Analiza i interpretacja wiersza Czesława Miłosza Ogrodnik.doc

(36 KB) Pobierz
Analiza i interpretacja wiersza Czesława Miłosza Ogrodnik

Analiza i interpretacja wiersza Czesława Miłosza Ogrodnik

1.

              Wiersz Miłosza Ogrodnik mówi o losach człowieka począwszy od biblijnych rodziców- Adama i Ewy. Przedstawione są jego dzieje od Stworzenia, przez Grzech Poznania i wygnanie z Raju do powrotu do Domu Ojca po śmierci.

Jednak wizja przedstawiona w utworze jest przeciwieństwem wizji zawartej w poprzedzającym go cytacie. Miłosz bowiem polemizuje z Luthrem na ten temat.

Wiersz jest wyraźnie podzielony na dwie ośmiozwrotkowe części. W pierwszej występuje narrator trzecioosobowy, wszechwiedzący, liryka pośrednia. Zostaje tu nakreślona sytuacja, o której będzie mowa oraz pod jakim kątem będzie ona analizowana. Tutaj także dowiadujemy się jaki ma do niej stosunek podmiot liryczny.

Druga część jest apostrofą, której adresatem są ludzie. Występuje tu liryka bezpośrednia, narrator pierwszoosobowy- tytułowy Ogrodnik. Utożsamiać go można z dobrym Bogiem-Stwórcą-Ojcem ludzi zatroskanym ich losem. Rozmyśla on o zachowaniu człowieka i jego katastroficznych skutkach. . Rozpacza nad losem tych, którzy sami proszą się o śmierć („tak się wam spieszy do piachu?”).

Podkreśla on zarazem piękno, wartościowość, wręcz utopijność świata, który został stworzony dla człowieka, a który człowiek porzucił w Dniu Poznania. Jest to świat dobrobytu, miłości, idealne miejsce, „baśń”, „słoneczna ziemia”. (Miłosz idealizuje raj, przedstawia go jako krainę doskonałą, gdzie „pachnie szałwia i tymianek”. Używa też epitetu „lipową”, który nawiązuje do lipy opisywanej przez Kochanowskiego.)

Człowiek jednak nieświadomie (skuszony przez Szatana) wybiera świat pełen zła, niegodziwości, zbrodni, fałszywej, samolubnej miłości, żądz, świat skomplikowany, niejasny, nie dający spełnienia. Świat, nazwany przez podmiot liryczny „zrujnowanym ogrodem”, „otchłanią” i „pobojowiskiem”. Podmiot liryczny wspomina też o tym, że człowiek, opuszczając Eden, zaczyna się wstydzić nagości swojego ciała i zaczyna się ubierać, zasłaniać ciało. Diabła nazywa wrogiem, który obiecuje ludziom bycie(/byt) na równi ze Stwórcą. Ludzie nazwani są w tym kontekście ironicznie „ułomnymi bogami”, zdolnymi do zbrodni i samolubnej miłości.

Wiersz ma jednak wydźwięk optymistyczny, otóż Dobry Bóg pozwala człowiekowi po jego ziemskiej wędrówce powrócić do Siebie na wieczność.

Bóg jawi się w wierszu jako Stwórca, opiekun ludzi, kochający Ojciec czekający na powrót swych „biednych dzieci”. Opiekuje się on ogrodem i oczekuje na powrót człowieka. Liczne czasowniki takie jak "doglądał", "patrzył", "dumał" ukazują nam obraz Boga zamyślonego, obserwującego ludzi, ale nie ingerującego w ich życie.

Człowiek zaś to jedynie mała, biedna istota jednak bardzo ważna dla Boga, cierpiąca na świecie, który zamieszkuje z powodu swego błędnego wyboru. Błędy te można jednak naprawić, co pozwala na ponowne zamieszkanie w dobrym świecie stworzonym przez Boga.

Tytuł „Ogrodnik” podkreśla stosunek Boga do błądzącego człowieka. Mimo jego grzechów, jest on kochany, troska Stwórcy jest bezinteresowna i nieodzowna, nic nie jest w stanie tego zmienić.

A oto jak rozwiązuje się polemika Miłosza z Luthrem. Otóż okazuje się, że człowiek nie jest do końca zepsuty, fakt jego „łączności” ze złem jest jedynie wynikiem błędnego wyboru na początku jego dziejów, wyboru, którego skutki zostają zażegnane dzięki ziemskiej wędrówce człowieka, ale także poświęceniu Chrystusa, jego cierpieniu. I mimo, iż Szatan ma swój udział w rządzeniu ludzkim światem, to człowiek powraca do Boga z „otchłani”.

2.

              W wierszu "Ogrodnik" poeta nawiązuje do biblijnego wątku o Adamie i Ewie. Utwór niejako wzbogaca starotestamentową historię. Mówi o pierwszych rodzicach, którzy przebywają jeszcze w rajskim ogrodzie. Jednak wkrótce zostaną wygnani, na co z niecierpliwością czeka szatan.

Panuje idylliczna atmosfera, nic nie zapowiada tragedii. Ludzie są pod czujnym okiem Boga i mogą spokojnie przechadzać się po ogrodzie, słonecznej ziemi, która została im podarowana na własność. Jednak Ewa i Adam nie czują się do końca szczęśliwi, śpieszy im się do poznania pełni wiedzy. Chcą być równi samemu Bogu. Poeta sugeruje, że pierwsi ludzie wkrótce zerwą zakazany owoc. Fakt ten smuci tytułowego Ogrodnika (Boga), który wie, że to wykroczenie skończy się dla ludzi tragicznie. Pan ostrzegał, ale równocześnie "wiedział, że to nie pomoże". Wszechmogący jest pewien, że niebawem ten wspaniały świat, który stworzył inni zniszczą przez głupią ciekawość. "Widział ognie i mosty, okręty i domy", a więc dzieła rąk ludzkich, które wkrótce po wygnaniu z raju powstaną. Równocześnie przeczuwał konieczność takich zdarzeń. Wiedział, że rozpocznie się pasmo cierpień, bólu, śmierci, a przestrzeń zamieni się w "pobojowisko". A jednak nie ingerował, pozostał w ukryciu i pozwolił ludziom działać na własną zgubę. By może nie chciał odbierać im wolnej woli, skoro raz ich już nią obdarował.

Niemniej sprawa ta dręczy Stwórcę, dlatego formułuje szereg retorycznych pytań. W zwrotach "biedne moje dzieci", "nieszczęsne moje dzieci" słychać ojcowską czułość, wielki żal i ogromną miłość. Jednak ludzie już wybrali nurzanie się w otchłani i nic ich przed tym fałszywym i tragicznym wyborem nie powstrzyma. Kiedy opuszczają Eden, zaczynają wstydzić się swej nagości, zasłaniać ciało, dlatego poeta wymienia takie elementy garderoby jak: majtki, krynoliny. Diabeł został nazwany wrogiem, który bezpodstawnie obiecuje ludziom zrównanie z Bogiem. W rzeczywistości, po zerwaniu jabłka, ludzie poznają ułomność własnej natury, staną się "lokajami samolubnej miłości" i będą zdolni do popełnienia najgorszych zbrodni. Słowa te odnoszą się nie tylko do pierwszych rodziców, ale wszystkich ich potomków.

Miłosz nie traci wszelako wiary w mądrość ludzi. Żywi nadzieję, że w końcu biblijny ogród, chociaż teraz zrujnowany, znowu zakwitnie. Zanim to nastąpi wygnani z raju będą ciężko pracować i tworzyć swój świat od nowa. Czeka ich "długa droga" nim zrozumieją, co uczynili i stworzą raj na własny użytek, gdzie w niezwykły sposób "pachnie szałwia i tymianek". Jednak niebywale trudno będzie im się spotkać z Bogiem, który ma "twarz człowieka". Poeta ukazuje największy błąd Adama i Ewy, który przyniósł tragiczne konsekwencje. Ludzi obarcza całkowita odpowiedzialnością za zepsucie świata. "Siwobrody ogrodnik" chciał przecież dla wszystkich prawdziwego dobra.

3.

              Czesław Miłosz w swym wierszu „Ogrodnik” traktuje o ludzkim raju oraz o roli, jaką odgrywają pierwsi ludzie – Adam i Ewa. Bohaterowie biblijnej Księgi Rodzaju przedstawieni są jako reprezentanci całej ludności na ziemi. Autor stosując specyficzną budowę wiersza uwydatnia złożoność powagę podejmowanej w „Ogrodniku” tematyki. Podmiot liryczny umiejscowiony jest poza opisywanym światem. Już w pierwszych wersach podmiot liryczny zaprzecza, jakoby człowiek miał być jedynie marionetką, wiernie oddającą pokłony Bogu. Wyjaśniona zostaje niespójność ludzkim rozumieniu boskich zamierzeń. Owszem Stwórca oddał ludziom Ziemię w wieczyste władanie i początkowo uczynił z niej raj, jednakże przewidział, a wręcz zaplanował to, że Adam i Ewa wybiorą drogę „nieposłuszeństwa”. Bowiem właśnie nie kto inny, lecz Bóg nadał człowiekowi wrodzoną ciekawość, która popchnęła pierwszych ludzi w nieznaną przyszłość. Bóg „ostrzegł ich, ale wiedział, że to nie pomoże, bo już byli gotowi i tak jakby w drodze”. Postępując zgodnie z przeznaczeniem, Adam i Ewa sprawili, że Bóg, porównany do ogrodnika doglądającego ogrodu, przestał bezpośrednio ingerować w ich życie. Choć stale przygląda się rozwojowi kulturowemu człowieka, ze wszystkimi jego konsekwencjami. Nie zgłasza żadnych pochwał ani sprzeciwów. Zauważa natomiast powolny, aczkolwiek konsekwentny zanik podstawowych zasad moralnych. Podmiot liryczny w tym momencie zaczyna mówić w pierwszej osobie. Są to słowa samego Stwórcy do umiłowanego potomstwa, o podkreśla słowami „biedne dzieci”. Ironizuje on pytając, czy w pośpiesznym dążeniu do wiedzy ludzie przypadkiem nie postradali rozumu, gdyż ich żywot może się zakończyć żałośnie. Następnie wzywany jest szatan, który kusi ludzi słowami: „spróbujcie, a staniecie się jak bogowie”. Bóg jednak używa epitetu „ułomni bogowie”. Wynika to zapewne z nieporadności człowieka wobec nieskończonej mocy Stwórcy. Finalnie Bóg stwierdza, iż potrzeba wiele czasu i wysiłku, by naprawić ludzkie błędy. Jednakże każdy z dzieci bożych ma prawo do spoczynku w prawdziwym „domu bożym”.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin