♦ „Zimowy wiatr” ♦
Znów wchodzisz w drogę mą
Kolejny raz szukasz wzroku mego
Nie starcza Ci wspomnienie iskierek tęczy
Które z miłością wpatrywały się w Ciebie.
Bolą wciąż te szepty wspólnie spędzonych chwil
Każda myśl w każdej sekundzie
Pozostawia na sercach naszych
Rany, które latami ropieć będą
Jesteśmy jak odkrywcy po dwóch stronach rzeki
Próbujący przerzucic linę
A lina podcinana przez złośliwe piranie
I wciągana poprzez odchłani czasu.
Choć chęci wielkie są jak Mount Everest
Zapadamy się w depresje miesięcy
Które mijają coraz szybciej i szybciej
Które zacierają Twoją twarz…
♦♦
*Powyższy wiersz jest moim własnym utworem, więc proszę o…uszanowanie tego (;(;®
sam1996