Koniec kina z komputera.doc

(71 KB) Pobierz
Koniec kina z komputera

Koniec kina z komputera?

 

Zestawy kina domowego

 

W sklepach ze sprzętem RTV pojawia się coraz więcej stacjonarnych zestawów kina domowego w cenach zaczynających się już od 2000 zł. Jakie są zalety i wady tego typu rozwiązań?

 

ANDRZEJ PAJĄK

 

 

Kino domowe to kategoria sprzętu, która na dobre zagościła w ofertach właściwie wszystkich producentów sprzętu audio-wideo. Do tej pory pojęciem tym obejmowano dowolne kombinacje połączonych ze sobą odtwarzacza DVD, dekodera i wzmacniacza dźwięku wielokanałowego oraz głośników. Teraz, wybierając w katalogu sklepu internetowego kategorię „kino domowe”, zobaczymy ofertę kompletnych zestawów, jakie oferują poszczególni producenci. Nie jest to jednak już mniej lub bardziej przypadkowe połączenie poszczególnych składników danej marki, ale jednorodny produkt.

Moim zdaniem

Andrzej Pająk – redaktor ENTERA, szef działów: Aktualności i Magazyn:

Kupować czy nie kupować? Moim zdaniem nie ma na co czekać. Pamiętajmy jednak przy wyborze, by kupić to, co najlepsze. Chodzi głównie o funkcjonalność zestawu: odtwarzanie MP3, płyt CD-R/RW, liczbę wejść audio i wideo, która pozwoli podłączyć magnetowid, tuner satelitarny itp. Druga sprawa to decyzja, czy chcemy nabyć coś, co jest małe i zgrabne, czy kino domowe, które będzie można modernizować. Ja skłaniałbym się do zakupu zestawu składającego się z oddzielnych komponentów. Jednak jeżeli urządzenie typu „wszystko w jednym” spełnia nasze wymagania pod wzgłędem funkcji i jakości dźwięku, to lepiej postawić na estetykę.

Wszystko w jednym

Potwierdzeniem takiego podejścia do zestawu kina domowego jest to, że właściwie wszyscy producenci oferują produkty „wszystko w jednym”, zamykając w tej samej obudowie czytnik DVD oraz dekoder i amplituner (wzmacniacz zintegrowany z tunerem radiowym). Jeżeli nawet napęd CD/DVD jest oddzielnym elementem (np. w zestawie Panaso-nica) i tak nie może funkcjonować samodzielnie, a jego separacja została podyktowana jedynie względami praktyczno-estetycznymi (mamy dwie możliwości ustawienia zestawu – poziomo lub pionowo). Zauważmy, że taka integracja może, szybciej niż się wydaje, wyprzeć z rynku wieże stereo, które dziś są podstawowym sprzętem grającym w każdym domu. Jednak zintegrowanie kina domowego i sprzętu audio w jednej obudowie to dla bardziej wyrafinowanych użytkowników pomysł co najmniej kontrowersyjny. Począwszy od z góry narzuconego sposobu ustawienia zestawu, skończywszy na braku możliwości skorzystania z poszczególnych elementów równocześnie (np. słuchamy radia przez słuchawki, a wzmacniacz nagłaśnia telewizyjne wiadomości). Wadą jest także to, że potencjalna awaria sprzętu „wszystko w jednym” właściwie wyłącza go z użytku. W przypadku zestawów zbudowanych z oddzielnych komponentów nie jest to takie kłopotliwe – możemy przecież korzystać z pozostałych urządzeń. Poza tym, kiedy wybieramy kino domowe składające się z osobnych „klocków”, nie zamykamy sobie drogi do jego późniejszej modernizacji przez wymianę jednego z elementów. Kolejna słabość sprzedawanych jako całość zestawów to głośniki, które gabarytami przypominają te, które znamy z komputerów – są małe i w przeważającej części plastikowe. Efekt jest łatwy do przewidzenia – dźwiękowi brakuje „soczystości”. Sprowadźmy jednak całą sytuację do użytkownika, który niekoniecznie ma słuch audiofila. Zacznę od tego, do czego kino domowe zostało stworzone, czyli od projekcji z DVD. Podczas oglądania filmu już nawet małe głośniki, wsparte dobrym głośnikiem niskotonowym, potrafią oczarować pod warunkiem, że je prawidłowo ustawimy. Niestety, takie głośniki znacznie gorzej sprawdzają się przy słuchaniu płyt CD – nie oddają wszystkiego, co na przykład można było do tej pory usłyszeć z wieży wyposażonej w solidne, drewniane kolumny. Nie oczekujmy zatem od zestawu, kupowanego za 2000 zł, że powali nas na kolana dźwiękiem podczas słuchania CD. Oczywiście nie zawsze małe = złe, ale nawet w oferowanych na rynku zestawach głośnikowych najnowsze modele są wyposażane w większe i cięższe głośniki, a nie tak jak do niedawna w miniaturowe satelity. Powód jest prosty – kupując produkt za ponad 2000 zł, klient oczekuje nie tylko modelu, który potrafi odtworzyć wielokanałowy dźwięk, ale zapewnia także wysoką jakość dźwięku w każdym zakresie pasma.

Panasonic DT100 jest konstrukcją zintegrowaną, ale producent wydzielił odtwarzacz i amplituner, aby ułatwić użytkownikowi konfigurację – obie części można postawić obok siebie lub jedna na drugiej. Elementy zestawu połączone są specjalnym wielożyłowym kablem.

Czego szukać

Wybierając zestaw kina domowego, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na kilka parametrów, których wysoka jakość poprawi wygodę jego użytkowania. Wymieniamy je z zachowanym podziałem na część DVD i część amplitunera. W przypadku zestawów „wszystko w jednym” parametry należy traktować nie oddzielnie, lecz całościowo.

Odtwarzacz CD/DVD

Najważniejsze funkcje odtwarzacza to możliwość wyboru ustawień parametrów wyświetlanego obrazu. Dobrze, jeśli pozwala on na wybór ostrości obrazu (normalny, wyostrzony, zmiękczony) i sposobu wyświetlania kolorów. Bardzo ważna jest możliwość wyboru proporcji ekranu. W ten sposób możemy oglądać na całym ekranie telewizora (którego proporcje wynoszą 4:3) filmy o proporcjach 16:9. Często przydatne są też takie funkcje jak zoom, który umożliwia powiększenie wybranego fragmentu klatki i płynny podgląd filmu podczas szybkiego przewijania. Dla wielu użytkowników przydatna będzie funkcja odczytu płyt Video CD i CD-R/RW. Okazuje się bowiem, że napędy DVD nie zawsze czytają nawet płyty CD-R (przypomnę, że czyta je obecnie każda wieża). Miłośnikom MP3 proponuję rozejrzeć się za czytnikiem, który dodatkowo dekoduje zapisane na płycie pliki zapisane w tym formacie. Uwaga: jeśli chcemy odczytywać płyty wielosesyjne, powinniśmy szukać urządzenia z napędem typu dual laser.

 

 

Kino domowe z komputera

To rozwiązanie było i nadal jest tańsze od stacjonarnych zestawów kina domowego. Jednak ich spadek cen skłania mnie właśnie do tego rozwiązania. Dlaczego? Dlatego, że wygodniej jest siąść w fotelu, przed dużym ekranem telewizora i bez szumu komputerowych wentylatorów obejrzeć np. „Matrix”. Nie mówiąc o innych korzyściach, np. wykorzystaniu stacjonarnego DVD jako odtwarzacza MP3. Na pytanie: „co z jakością dźwięku i obrazu?” odpowiedź jest bardzo prosta – jest lepsza niż to, co oferuje komputer.

Amplituner

Najważniejsze w tym elemencie zestawu są wbudowane systemy dekodowania dźwięku (Dolby Pro Logic, Dolby Digital, DTS). Tylko wtedy będziemy mogli usłyszeć dźwięk dochodzący ze wszystkich stron, co pozwala poczuć się jak w kinie. Należy uważać na określenia typu Dolby Digital Ready czy DTS Ready. Oznaczają jedynie możliwość podłączenia pięciu głośników, ale w samym sprzęcie nie znajdziemy odpowiedniego dekodera. W praktyce lepiej jest, gdy dekodery wbudowane są w amplituner, a nie w odtwarzacz (co nie ma znaczenia w konstrukcji „wszystko w jednym”). Daje nam to znacznie większe możliwości konfiguracji. Możemy np. podłączyć dźwięk z dowolnego źródła (komputer, konsola do gier itd.) i odsłuchiwać go wielokanałowo w pełnym tego słowa znaczeniu. O walorach użytkowych świadczy też wyposażenie amplitunera w odpowiedni zestaw wejść i wyjść. Najlepiej gdy są to wejścia stereo dla CD, TV SAT, VCR, CDR/TAPE oraz wyjścia stereo VCR, CDR/TAPE. Taki zestaw pozwoli podłączyć do jednego wzmacniacza wszystkie urządzenia domowej rozrywki. Takie same wymagania dotyczą wejść i wyjść wideo. Urządzenie powinno umożliwiać podłączenie sygnału (kablami typu SCART czy też S-Video) z tunera satelitarnego i magnetowidu, a następnie wyprowadzić go do telewizora. Przydaje się to bardzo, kiedy TV ma tylko jedno wejście wideo. Niestety, opisane parametry w zestawach typu „wszystko w jednym” nie przedstawiają się najlepiej. Dlatego wybierając zestaw, przyjrzyjmy się tylnej ściance urządzenia, gdzie zlokalizowane są wszystkie złącza. Czytnik DVD w zestawach składających się z osobnych komponentów najlepiej podłączyć do amplitunera złączem cyfrowym, które może być albo elektryczne, albo optyczne (lepsze, ponieważ generuje mniejsze zakłócenia). W tym celu wzmacniacz powinien być oczywiście wyposażony w tego typu wejście cyfrowe.

W modelu HC980 Philips oddzielił amplituner i odtwarzacz, tak że każde z urządzeń jest niezależne. Jednak do ustawienia zestawu potrzeba więcej miejsca.

Przydaje się ono również wtedy, kiedy planujemy podłączenie do zestawu czytnika MiniDisc. Jeżeli nasz amplituner nie ma wbudowanego dekodera dźwięku Dolby Digital, powinien być zaopatrzony w zestaw wejść 5.1, którymi wyprowadzimy sygnał z dekodera umieszczonego w napędzie DVD. Oglądając tylną ściankę amplitunera, powinniśmy również zwrócić uwagę na jakość zacisków, którymi podłączane są kable głośnikowe. W gorszych konstrukcjach są to zaciski sprężynowe, w lepszych – złocone zaciski śrubowe. Warto też dobrze się zastanowić, wybierając jeden z zestawów zintegrowanych, który jest wyposażony w kable z niestandardowymi wtyczkami, które uniemożliwiają późniejszą zmianę głośników.

Istotną cechą wzmacniacza jest wyposażenie go w zestaw efektów DSP, które pozwalają na uzyskanie wrażenia dźwięku rozchodzącego się w różnych wnętrzach, np. sali koncertowej czy kościele. Im efektów jest więcej, tym lepiej. Nie zawsze trzeba z nich korzystać, ale mogą się przydać. Przydatny okazuje się również cyfrowy korektor graficzny lub przynajmniej zaimplementowane ustawienia odpowiadające poszczególnym gatunkom muzyki. Doświadczenie pokazuje, że często producenci zaliczają część ustawień korekcyjnych do funkcji procesora DSP, analogicznych do symulacji wnętrz. Warto to sprawdzić przed zakupem. Najważniejsza z punktu widzenia użytkowników, którzy nie dysponują pokojem przeznaczonym wyłącznie do oglądania filmów, jest też możliwość indywidualnego ustawienia pola dźwiękowego przez ustalenie odległości poszczególnych głośników od słuchacza (regulacja opóźnienia dźwięku). Przed zakupem powinniśmy również posłuchać, najlepiej w specjalnych pomieszczeniach, znajdujących się w większych sklepach RTV bogatego w efekty dźwiękowe filmu.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin