sł./mel. A.Korycki
Trójka wiała, jacht przy kei stałAle lało - mówię wam!Spać w ogóle się nie chciało,A Mietek opowiadał nam.Nagle zbladł i rzecze: "Chłopcy,Wam przestrogę teraz dam:Było to dwa dni po ślubie mym,Boże!... Ja to szczęście mam."
dD7 gg dA7 ddD7 gg dA7 d
Ref. : Magda, Magda, czemuś raz nie posłuchała
Lecz jak zwykle ugasiłaś męża bunt?
Powiedz Magda, czyś ty zapomniała,
Że na dwudziestu metrach trudno złapać grunt?
C 7 F C7 FF D7 gC7 F BF C7 F
Mówi do mnie: "Mietuś, wiesz co?Dziś będziem pływać łajbą twą."Mówię: "Madziu, wiatru nie ma."Patrzę, a ona wznosi dłoń.Więc ja: "Dobrze Magda, ależ taak..."I na keję idę z nią.A wtem jakieś złe przeczucieMyśli mych zmąciło toń.
"Maczek" jednoosobowy był,Ech, konstruktor płakałby.No bo wszedłem - ja i Madzia ma -To tak jak osoby trzy."Dmuchaj Mietuś, w żagle, dmuchaj,Ja chcę pływać, pędem żyć!"(Ja chcę płynąć, ja chcę żyć!")"Ty chcesz pływać?" - pomyślałem -"To cholero przestań tyć!"
Nagle oko Magdy "mig i mryg".Co jej? - zastanawiam się.Instynktownie łapię pagaj,Grzecznie pytam: "Co ci jest?"Żony drżąca ręka szuka mnie.Myślę: - O! Magdusi źle.Nagle słyszę szept namiętny:"Puść ten kij, obejmij mnie."
"Mak" się chwieje, ja tak myślę już -Wlezie w kapok, czy też nie?Wtem słoneczko zaświeciło,Patrzę - No, opala się!Nagle Magda zapragnęła maZwilżyć w wodzie nóżkę swą.Ja zdążyłem tylko krzyknąć:"Nie wychylaj nogi, bo..."
Mietek przerwał...
Spojrzał po nas...
Otarł spływającą łzę
I na koniec tak powiedział:
"Jednak - nie zmieściła się..."
rzw25