Lzy - Anastazja jestem.txt

(1 KB) Pobierz
ANASTAZJA, JESTEM 
********** 
Lzy 
* 
Leze tutaj juz od pietnastu lat. 
Nie moge nic powiedziec, ruszyc reka, ani wstac. 
Sprawny umysl mam, jednak martwe cialo. 
Wszystko slysze i czuje, po prostu wegetuje. 
Pamietasz mamo jak tulilas mnie do snu? 
A teraz tylko bol i pokoj zawsze pelen roz. 
Kazdego dnia, jednego tylko chce. 
Blagam was, zlitujcie sie i zabijcie mnie. 
Nikt nie stoi, wszyscy dobrze sie bawia 
A moze wlasnie teraz 
Na pewno ktos, na pewno ktos umiera. 
I w czyichs ramionach wylewa lzy. 
Czy pomyslales, ze to moglbys byc ty? 
Nikt nie stoi, wszyscy dobrze sie bawia 
A moze wlasnie teraz, 
na pewno ktos, na pewno ktos umiera. 
I w czyichs ramionach wylewa lzy. 
Moze on, moze ona, najwazniejsze, ze nie ty. 
W natloku mysli wielu chlopcow mialam. 
I w niejedna wielka podroz wyruszylam. 
Wiem, ze ty naprawde to przezywasz. 
A ja po prostu snilam, ja po prostu snilam. 
Pamietasz mamo jak tulilas mnie do snu? 
A teraz tylko bol i pokoj zawsze pelen roz. 
Kazdego dnia, jednego tylko chce. 
Blagam was, zlitujcie sie i zabijcie mnie. 
Codziennie pytam, czy kiedys to sie skonczy 
I nienawidze slow: "Nic nas nie rozlaczy". 
Codziennie modle sie, bys zabral mnie ze soba 
Ludzie nie maja prawa, 
ludzie zabic mnie nie moga! 
Nikt nie stoi, wszyscy dobrze sie bawia 
A moze wlasnie teraz 
Na pewno ktos, na pewno ktos umiera. 
I w czyichs ramionach wylewa lzy. 
Czy pomyslales, ze to moglbys byc ty? 
Nikt nie stoi, wszyscy dobrze sie bawia 
A moze wlasnie teraz, 
na pewno ktos, na pewno ktos umiera. 
I w czyichs ramionach wylewa lzy. 
Moze on, moze ona, najwazniejsze, ze nie ty. 
ANATSTAZJA, JESTEM. 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin