{18}{106}Studio filmowe imienia M. Gorkiego {110}{183}ZBRODNIA I KARA {229}{297}/Cz�� druga {1125}{1201}Czego pan chce?! {1220}{1306}Wiedzia�em, �e pan nie �pi. {1310}{1413}Pan pozwoli, �e si� przedstawi�:|Arkady Iwanowicz Swidrigai�ow. {1417}{1483}Swidrigai�ow?|Bzdura, niemo�liwe. {1487}{1539}Przyszed�em do pana z dw�ch powod�w. {1543}{1702}Po pierwsze, �yczy�em sobie pozna� pana osobi�cie,|gdy� dawno ju� s�ysza�em o panu rzeczy nader ciekawe i pochlebne. {1706}{1816}Po wt�re, mam nadziej�,|�e nie odm�wi mi pan pomocy w jednej sprawie, {1820}{1923}dotycz�cej bezpo�rednio pa�skiej siostry,|Awdotii Romanowny. {1927}{2048}Pewnie wskutek �ywionego do mnie uprzedzenia,|nie wpu�ci�aby mnie teraz nawet na pr�g, {2052}{2193}ale z pa�sk� pomoc�, wydaje mi si�...|- �le si� panu wydaje! {2200}{2327}Usprawiedliwianie si� uwa�am za zb�dne,|ale pozwoli pan, �e spytam. {2331}{2437}Co w tym wszystkim|by�o z mojej strony wyst�pnego? {2441}{2560}O ile patrzy si� na to bez przes�d�w, trze�wo. {2564}{2762}We w�asnym domu nastawa�em na bezbronn� dziewczyn�|i obra�a�em j� oble�nymi propozycjami, czy tak? {2766}{2860}Ale niech pan wyjdzie z za�o�enia,|�e jestem prostym cz�owiekiem {2864}{2919}i jestem w stanie si� zakocha�. {2923}{3038}I st�d pytanie:|Jestem oprawc� czy ofiar�? {3073}{3141}A je�li ofiar�? {3145}{3314}Przecie� proponuj�c przedmiotowi mych pragnie� ucieczk�|do Ameryki lub Szwajcarii, mog�em �ywi� najszlachetniejsze uczucia, {3318}{3385}i my�le� o stworzeniu obop�lnego szcz�cia. {3389}{3454}Nie w tym s�k,|czy ma pan racj�, czy nie! {3458}{3561}Po prostu jest pan ohydny i wyrzucaj� pana,|wi�c wyno� si� pan! {3565}{3628}Ale� pan... {3632}{3682}Nie da si� pana okpi�. {3686}{3776}Chcia�em pana zablagowa�, ale mowy nie ma,|od razu trafi� pan w sedno. {3780}{3893}W takim razie potwierdzam.|Nie by�oby �adnych przykro�ci, gdyby nie Marfa Pietrowna. {3897}{4012}M�wi�, �e Marf� Pietrown� te� pan pogr��y�. {4045}{4121}O tym te� pan s�ysza�? {4125}{4207}A zreszt�, jak nie us�ysze�... {4211}{4393}Doprawdy nie wiem, co powiedzie�,|ale w tym wypadku, sumienie mam najzupe�niej spokojne. {4416}{4487}Ogl�dziny medyczne stwierdzi�y atak apopleksji, {4491}{4625}spowodowany k�piel� po obfitym obiedzie,|zakropionym prawie ca�� butelk� wina. {4629}{4721}I nic innego stwierdzi� nie mog�o. {4725}{4834}A pan ju� pewnie my�la�,|�e ze mnie taki potw�r, wstecznik i despota? {4838}{4928}Nie jestem a� takim nied�wiedziem|jak si� panu wydaje. {4932}{5085}Z Marf� Pietrown� �yli�my ca�kiem zgodnie,|chocia� mog�o si� wydawa� inaczej. {5089}{5159}Wygl�da, jakby pan za ni� t�skni�. {5163}{5218}Ja? {5222}{5286}Mo�liwe... {5290}{5367}Tak, to mo�liwe... {5401}{5467}A propos... {5483}{5563}Wierzy pan w duchy? {5583}{5671}- W jakie duchy?|- W zwyk�e, a jakie? {5675}{5746}A pan wierzy? {5757}{5831}M�g�bym powiedzie�, �e nie... {5835}{5909}To znaczy.... nie to, �e nie wierz�... {5913}{5999}Miewa pan przywidzenia? {6004}{6111}Marfa Pietrowna raczy mi si� ukazywa�. {6140}{6249}- Jak to "raczy si� ukazywa�"?|- Ju� trzykrotnie mi si� ukaza�a. {6253}{6316}- Na jawie?|- Wy��cznie. {6320}{6396}Przychodzi, m�wi do mnie|i wychodzi przez drzwi. {6400}{6511}Zawsze przez drzwi.|Nawet da si� to s�ysze�. {6515}{6611}Sk�d mia�em przeczucie,|�e z panem dzieje si� co� w tym rodzaju? {6615}{6686}Doprawdy? Pan si� domy�la�? {6690}{6783}A nie m�wi�em,|�e mamy ze sob� co� wsp�lnego? {6787}{6835}Nigdy pan tego nie powiedzia�. {6839}{6923}- Nie m�wi�em?|- Nie! {6933}{7001}Wydawa�o mi si�, �e m�wi�em. {7005}{7184}Jak wszed�em i zobaczy�em, �e le�y pan z zamkni�tymi oczami|i tylko udaje �pi�cego, od razu powiedzia�em sobie: {7188}{7244}"To jest w�a�nie ten!" {7248}{7353}Co znaczy "w�a�nie ten"?|O czym pan m�wi? {7357}{7419}O czym? {7466}{7563}W�a�ciwie to nie wiem o czym... {7584}{7681}A mo�e pan po prostu k�amie|o tych duchach? {7685}{7751}- Ja rzadko k�ami�.|- Wi�c niech pan idzie do lekarza. {7755}{7838}I bez pa�skiej pomocy wiem,|�e nie jestem zdrowy. {7842}{7965}Nie pyta�em pana,|czy wierzy pan, �e duchy si� ukazuj�. {7969}{8082}Pyta�em, czy wierzy pan, �e one istniej�? {8105}{8181}Nie. Za nic nie uwierz�. {8185}{8242}Nie? {8275}{8349}Tak pan my�li... {8363}{8434}A je�eli spr�bujemy rozumowa� tak? {8438}{8550}Duchy s�, �e tak powiem,|cz�stkami i strz�pami innych �wiat�w. {8554}{8612}Zdrowy cz�owiek nie ma powodu|by je zobaczy�. {8616}{8771}Zdrowy cz�owiek powinien �y� �yciem doczesnym,|dla spokoju i porz�dku. {8790}{8863}Ale kiedy zachoruje... {8867}{9005}...gdy w jego organizmie|zostaje naruszony normalny ziemski porz�dek, {9009}{9088}wtedy zaczyna si� ujawnia�|mo�liwo�� istnienia innego �wiata. {9092}{9235}Im bardziej jest chory,|tym styczno�� z innym �wiatem wzrasta. {9280}{9411}Je�li wierzy pan w �ycie pozagrobowe,|to i z tym rozumowaniem mo�na si� zgodzi�. {9415}{9513}Nie wierz� w �ycie pozagrobowe! {9553}{9606}Niech sobie pan wyobrazi... {9610}{9681}P� godziny temu nie znali�my si�, {9685}{9765}uwa�amy si� za wrog�w,|mamy pewn� nie za�atwion� spraw�, {9769}{9913}nie podj�li�my si� sprawy|i oto na jak� wjechali�my literatur�. {9949}{10078}Nie mia�em racji m�wi�c,|�e dobrali�my si� jak w korcu maku? {10082}{10232}Niech mi pan sprawi przyjemno�� i wyja�ni mi,|dlaczego zosta�em zaszczycony pa�skimi odwiedzinami? {10236}{10296}�piesz� si�!|Nie mam czasu, musz� wyj�� z domu! {10300}{10374}Bardzo prosz�... {10378}{10487}Pa�ska siostra, Awdotia Romanowna,|wychodzi za pana Piotra Pietrowicza �u�yna? {10491}{10573}Czy nie mo�na by omin�� tematu mojej siostry|i nie wspomina� jej imienia? {10577}{10709}- Przecie� o niej przyszed�em m�wi�. Jak mam nie wspomina�?|- Dobrze. Niech pan m�wi, tylko szybko! {10713}{10845}Jestem pewny, �e o panie �u�ynie, krewnym mojej �ony,|ju� wyrobi� pan sobie zdanie, {10849}{10920}nawet je�li rozmawia� pan z nim|tylko p� godziny. {10924}{10987}To nie jest kandydat dla Awdotii Romanowny. {10991}{11139}Awdotia Romanowna w tej sprawie|po�wi�ca si� szlachetnie i nierozwa�nie dla... {11143}{11197}...dla swojej rodziny. {11201}{11285}Zdawa�o mi si� na podstawie tego,|co o panu s�ysza�em, {11289}{11393}�e by�by pan bardzo zadowolony,|gdyby to ma��e�stwo nie dosz�o do skutku bez uszczerbku dla interes�w. {11397}{11492}Z pa�skiej strony to bardzo naiwne.|Przepraszam, chcia�em powiedzie� - bezczelne. {11496}{11605}Chce pan powiedzie�,|�e dbam o w�asn� kiesze�? {11609}{11763}Gdyby mi sz�o o siebie, nie by�bym tak otwarty.|Przecie� zupe�nie g�upi nie jestem. {11767}{11835}- W tym wypadku...|- Przepraszam, �e przerw�. {11839}{11957}Mogliby�my przej�� do sedna?|�piesz� si�, musz� wyj�� z domu! {11961}{12034}Z najwi�ksz� przyjemno�ci�. {12038}{12154}Kiedy przyjecha�em tu|i postanowi�em przedsi�wzi�� niejaki woja�, {12158}{12231}zapragn��em poczyni�|pewne nieodzowne rozporz�dzenia. {12235}{12347}Moje dzieci s� u ciotki, s� bogate.|Nie jestem im potrzebny, a zreszt� jaki ze mnie ojciec? {12351}{12479}Jednak przed woja�em|chc� zako�czy� porachunki z panem �u�ynem. {12483}{12618}Chcia�bym za pa�skim po�rednictwem, zobaczy� si� z Awdoti� Romanown�|i w pa�skiej zreszt� obecno�ci. {12622}{12793}Wyja�ni� jej, �e z tego pana nie b�dzie mia�a �adnego po�ytku|i prosiwszy j� o przebaczenie, zaproponowa� jej dziesi�� tysi�cy rubli, {12797}{12853}aby tym sposobem os�odzi� jej zerwanie. {12857}{12933}Pan faktycznie jest ob��kany!|Jak �mie pan tak m�wi�?! {12937}{13018}By�em pewny, �e si� pan oburzy. {13022}{13116}Ale te dziesi�� tysi�cy jest mi zb�dne,|to znaczy - zupe�nie niepotrzebne. {13120}{13212}Je�li Awdotia Romanowna ich nie przyjmie,|to pewnie zu�ytkuj� je w spos�b znacznie g�upszy. {13216}{13366}Poza tym, wychodz�c za pana �u�yna,|Awdotia Romanona bierze te same pieni�dze, tylko z innej strony. {13370}{13413}Prosz� sko�czy�! {13417}{13472}Je�li nie, to nie. {13476}{13561}W ka�dym razie,|prosz� o przekazanie tego Awdotii Romanownie. {13565}{13604}Nie, nie przeka��! {13608}{13752}W takim razie, Rodionie Romanowiczu,|b�d� zmuszony zabiega� o osobiste spotkanie. {13756}{13813}I co za tym idzie, niepokoi� j�. {13817}{13917}A je�li przeka��,|nie b�dzie pan nalega� na spotkanie? {13921}{14030}�yczy�bym sobie raz si� z ni� zobaczy�. {14046}{14120}- Prosz� na to nie liczy�.|- Szkoda. {14124}{14181}Poza tym, pan mnie nie zna. {14185}{14232}Mo�e si� jeszcze zbli�ymy... {14236}{14360}- S�dzi pan, �e si� zbli�ymy?|- A dlaczego nie? {14364}{14489}Wydaje mi si�,|�e jest w panu co�, co nas ��czy... {14557}{14626}Kiedy wybiera si� pan w podr�? {14630}{14689}W jak� podr�? {14693}{14798}- W woja�, o kt�rym pan m�wi�.|- W woja�? {14802}{14854}Ach, tak... {14858}{15003}Rzeczywi�cie, m�wi�em panu o woja�u.|No, ale to powa�na sprawa. {15057}{15176}Gdyby pan wiedzia�,|o co pan w�a�ciwie pyta... {15232}{15350}Musimy z Awdoti� Romanown�,|raz jeden si� zobaczy�. {15354}{15417}Bardzo tego pragn�. {15421}{15495}Powa�nie prosz�. {15575}{15652}No, do widzenia... {16030}{16090}Tak... zapomnia�em o czym�,|Rodionie Romanowiczu. {16094}{16134}Prosz� przekaza� siostrze, {16138}{16233}�e Marfa Pietrowna|zapisa�a jej w testamencie trzy tysi�ce rubli. {16237}{16331}Zrobi�a to na tydzie� przed �mierci�.|Ja by�em �wiadkiem. {16335}{16452}Za oko�o dwa, trzy tygodnie,|Awdotia Romanowna mo�e je otrzyma�. {16456}{16569}Tak wi�c...|Jestem do pa�skiej dyspozycji. {16590}{16687}Zatrzyma�em si� niedaleko st�d. {17207}{17266}Kto by� u ciebie? {17270}{17329}- Swidrigai�ow.|- Kto? {17333}{17447}Ten w�a�ciciel ziemski,|u kt�rego moja siostra by�a guwernantk�. {17451}{17543}Jest bardzo dziwny i na co� si� zdecydowa�. {17547}{17660}Nale�y strzec Duni� przed nim, s�yszysz?! {18584}{18648}A, Piotr Pietrowicz! {18652}{18726}Prosimy, Piotrze Pietrowiczu.|Herbaty? {18730}{18791}Mam nadziej�,|�e podr� min�a pomy�lnie. {18795}{18851}Dzi�ki Bogu, Piotrze Pietrowiczu. {18855}{18986}- A Awdotia Romanowna, czy nie jest zm�czona?|- Ja si� nie zm�czy�am, ale mama �le znosi...
jtrk