Praca maturalna z języka polskiego 2010-2011.odt

(30 KB) Pobierz

Temat: Bezbronność, tchórzostwo, męstwo… odwołując się do wybranych utworów, przedstaw swoje               rozważania na temat postaw człowieka wobec zła otaczającego świata.

              Według definicji słownika języka polskiego ZŁO jest tym, co niezgodne z zasadami moralności, z zasadami współżycia społecznego, co przynosi nieszczęście. Jest przeciwieństwem dobra, ideału moralnego.

Skoro zło jest niepożądaną wartością moralną, dlaczego ludzie czynią zło i mają do niego różny stosunek, skąd zło w ogóle się wzięło? Pytanie to nasuwa już sam temat pracy… postawy człowieka wobec zła.

Każdy z nas ma swój własny kodeks moralny, według którego postępuje w życiu. Każdy człowiek ma pewien stosunek do tego, co niepożądane, niemoralne, a przez to złe. Są rzeczy, które jedni potępiają, ale dla innych taka sytuacja wcale nie jest czymś złym. 

              Taka sytuacja przytoczona jest w Dziejach Tristana i Izoldy. Historia ta to jedna z najwspanialszych przykładów starofrancuskiego romansu wyrastającego z dwóch źródeł – kultury celtyckiej i francuskiej kultury dworskiej XII wieku. 

W XII wieku Dzieje.. były wyłącznie ustną opowieścią, jednak kolejne pokolenia zmieniły ich treść, dodawały nowe wątki. Dzieło na język polski przełożył Tadeusz Boy – Żeleński.

Akcja poematu toczy się w nieokreślonej przeszłości w czasach o charakterze legendarnym, mitycznym. Jej miejscem są tereny zamieszkiwane przez Celtów: Irlandia, Walia, Bretonia.

Tytułowy bohater Tristan pochodził z Lonii, był synem siostry króla Kornwalii Marka.  Był bardzo dzielnym człowiekiem, oswobodził Kornwalię od płacenia haraczu Irlandii, pokonał Morhoła w równej walce, zabił smoka. Jego zwycięstwa były wynikiem nie tylko odwagi, ale także świetnego przygotowania do rycerskiego zawodu. To jedno oblicze Tristana. Z drugiej strony miłość do Izoldy zmieniła go, zmusiła do wyrzeczenia się honoru i zasad. Kłamał, udawał i oszukiwał króla, którego dotąd kochał i wiernie mu służył. Spotykał się z królową pomimo składanych przyrzeczeń. Gotów był bronić swojej niewinności za wszelką cenę, chociaż był winny zarzucanych mu czynów, powołując się na samego Boga. Prawy i uczciwy dotąd Tristan cudzołożył i uważał się za niewinnego. W jego oczach i oczach narratora , usprawiedliwiał się wypiciem napoju miłosnego i troską o Izoldę.

Przyrzekał królowi, że wyjedzie, jeśli ten przyjmie ponownie królową na dwór, ale znów złamał przyrzeczenie . Wiedział, że sprzeniewierzył się rycerskiemu kodeksowi i mydlił oczy swojemu panu, jednak nie potrafi zrezygnować z miłości. Tłumił w sobie poczucie winy i wierzy, że Bóg rozumie kochanków i otacza ich opieką. Nawet na łożu śmierci potrafił myśleć tylko o Izoldzie. 

Złotowłosa Izolda natomiast była córką króla Irlandii i bratanicą zabitego przez Tristana Morhoła. Chciała się zemścić na Tristanie za zabicie jej wuja, jednak, gdy ten opowiedział jej o pojedynku, zmieniła zdanie. Izolda usłyszawszy opowieść o złotym włosie uwierzyła, że Tristan przyjechał po nią, gdyż są sobie przeznaczeni. Jednak, gdy dowiedziała się, że rycerz zdobył ją dla króla Marka poczuła się oszukana i zdradzona przez Tristana. Po wypiciu czarodziejskiego napoju uraza i niechęć zniknęły, a na ich miejsce pojawiła się bezgraniczna miłość. Zachowania Izoldy dowodzą, że była kobietą gwałtowną o nieposkromionym temperamencie, łatwo zmieniała uczucia i poglądy. Po wypiciu napoju postępowała podobnie. Uknuła zabójstwo własnej służącej, by ta nie wydała jej sekretu. Później oskarżała ludzi, którym zleciła tę zbrodnię o ich winę. Bez wahania zdradzała męża, była sprytna i podstępna. Wymyślała przeróżne sztuczki, aby spotkać się z ukochanym bez jakichkolwiek podejrzeń. Nie miała żadnych wątpliwości ani skrupułów tak jak Tristan. Była  zimna i wyrachowana, jedynie w ramionach ukochanego odnajdowała spokój. Nie czuła się winna, nie rozumiała pouczeń pustelnika, który powtarzał jej słowa Pisma. Podobnie jak Tristan święcie wierzyła, że Bóg stoi po ich stronie i wybaczył im ich występki w imię miłości. Zazdrość sprawiła, że odtrąciła Tristana. Była zmienna, popędliwa, ale wciąż kocha rycerza. Gdy ten umierał przybywa do niego i umiera obok niego.

W pierwszej chwili moje zdanie na temat kochanków było zupełnie inne od przedstawionej charakterystyki. Narrator w sposób subiektywny wypowiadał się o osobach w romansie.  Zbrodniarzami przeciwko prawdzie uważałem baronów, którzy donosili królowi o czynach królowej i Tristana. Nie widziałem żadnej winy kochanków, ani nie oceniłem negatywnie tytułowych bohaterów, wręcz przeciwnie to baronowie byli czarnymi charakterami książki.

Istota takiego postrzegania sytuacji jest taka, że często odmiennie postrzegamy rzeczywistość, a złe uczynki uważamy za dobre, lub za tak zwane „mniejsze zło”.  Musimy jednak pamiętać, że zło jest złem i nie można go tłumaczyć innymi wartościami, nawet takimi jak miłość. Pobłażliwy stosunek do zła potrafi doprowadzić do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji.  Czyż Tristan i Izolda nie wycierpieli bardzo wiele? Gdyby od początku byli uczciwi wobec króla Marka i samych siebie, ileż cierpienia zaoszczędzili by sobie i innym. Należy zapamiętać, że zło w swej istocie jest złem i nigdy, żaden uczynek, którego natura ma wydźwięk niepożądany moralnie, nie będzie mógł być usprawiedliwiony.

              Obraz zmagań walki ze złem przedstawia  Stefan Żeromski w powieści Ludzie bezdomni. Akcja powieści toczy się w latach 90. XIX wieku na początku w Paryżu, później książka przenosi nas do Warszawy, następnie  akcja toczy się w Cisach i Zagłębiu.

Główny bohater Tomasz Judym to 26 letni lekarz medycyny, obyty w świecie i wrażliwy na piękno świata i sztuki. Miał duże kompleksy spowodowane swoim pochodzeniem, wywodził się z bardzo biednej rodziny, jego ojciec był szewcem – alkoholikiem.  W obecności kobiet tracił poczucie pewności siebie, czuł się zagubiony. Był  bardzo wrażliwy na wszelkie przejawy krzywdy, nędzy ludzkiej, nie mógł zapomnieć o tym, skąd pochodzi, i że ma obowiązki wobec swojego środowiska. Jako lekarz chciał zrealizować swoje młodzieńcze marzenia o walce z otaczającymi go  złem, nędzą i  poniżeniem godności ludzkiej. „ Młodość kipiała w żyłach doktora. Czuł w sobie uśpioną siłę, jak człowiek, który jest u podnóża wielkiej góry, stawia krok pierwszy, żeby wstąpić na jej szczyt daleki – i wie, że wejdzie”. Judym nie rozprawiał o działaniu, nie wygłaszał deklaracji, on przystąpił do działania. Taką rolę odegrał referat wygłoszony na zebraniu lekarzy, który z resztą nie spotkał się z aprobatą innych lekarzy.

Z radością przyjął pracę w Cisach. Rzucił się w wir pracy, prowadził szpital w uzdrowisku dla ludzi ze wsi, odwiedzał chorych w ich domach. Gdy odkrył przypadki malarii wśród ludności wiejskiej, chciał odnaleźć ich źródło, co o mało nie przypłacił własną karierą. Jego plan modernizacji uzdrowiska został przyjęty podobnie jak jego odczyt. W Tomaszu wciąż brała górę chęć ciągłego poprawiania i udoskonalania świata.

Po wyjeździe z Cisów podjął pracę w Zagłębiu. Tutaj poczuł jeszcze większy przymus pomagania ludziom, czuł wręcz rodzinną więź z pracującymi tam górnikami. W Zagłębiu podjął ostateczną decyzję. Rozstał się z ukochaną Joanną, aby zwalczać zło otaczającego go świata. Decyzja ta wynikała z altruizmu doktora i romantycznego przekonania o konieczności całkowitego oddania się wybranej idei przez szlachetną jednostkę. W Tomaszu odnajdujemy wiele z prometeizmu.

Symbolem zła jakie istnieje na świcie jest właśnie nędza i ubóstwo ludzi, którzy musieli pracować ponad swoje siły aby utrzymać rodziny. 

Innym symbolem zła jest ignorancja lekarzy i właścicieli uzdrowiska, którzy przekładali własne interesy nad sprawiedliwość społeczną. Lekarze woleli przyjmować bogatych pacjentów, niż udzielać porad biedocie. Krzywosąda nie interesowała sprawa wiejskiej ludności i to, że pobierają wodę z rzeki, do której ten chciał spuścić szlam ze stawu.

Tomasz Judym kreował właściwą postawę wobec takich zachowań. Postawę człowieka, który stawia czoła złu, wychodzi mu niejako naprzeciw i nie toleruje kompromisów.  Może  stosunek ten jest nieco zbyt skrajny, ale jednak właściwy. Nie można zgadzać się, aby zło zawładnęło światem i liczył się tylko interes jednostki, który jest sprzeczny  z dobrem ogółu, ponieważ taka sytuacja może doprowadzić do degeneracji społeczeństwa i przewartościowania kodeksu moralnego.

              Skoro zło samo w sobie jest tak negatywne kto ponosi odpowiedzialność za jego istnienie?

W bardzo zrozumiały sposób wytłumaczył to Leśmian w ludowej balladzie „Dusiołek”.

Utwór ma prostą fabułę, która zawiera elementy fantastyczne, typowe dla tego gatunku. Sam Dusiołek jest postacią wywodzącą się z folkloru i ludowych wierzeń.  Ludowy jest również Bajdała, wędrowny chłop, którego podczas snu napadła wymieniona wcześniej zmora senna. A także fabuła jest bardzo prosta. Pewnego razu wędrowiec Bajdała szedł wiejską drogą razem z wołem i starą klaczą. Czuł się bezpiecznie i pewnie, więc postanowił ze względu na gorący dzień przespać się w przydrożnym rowie. We śnie napadła go zmora senna – Dusiołek, który usiadł mu na piersiach i zaczął dusić.  Chłop się strasznie zmęczył walką z nim. Po przebudzeniu miał pretensje do zwierząt, że nie pomogły mu w jego zmaganiach, a przede wszystkim do Boga, że stworzył Dusiołka.

W balladach Leśmiana prosta  ludowa fabuła jest jedynie pretekstem do rozważań filozoficznych. Dlatego też Kazimierz Wyka nazwał ballady Leśmiana balladami filozoficznymi. Fantastyczna fabuła poddana ludowej stylizacji służy analizie filozoficznej przygody. Jej tematem jest odwieczna walka człowieka ze złem. Bajdała zwraca się z pretensjami do Boga:

„Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,

Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?”

To pytanie, choć stylizowane na ludowo, jest odwiecznym pytaniem człowieka o sens istnienia zła na świecie. Idea powstania zła jest  w wierszu jasna – zło stworzył Bóg. Pytanie tylko po co? To pytanie pozostaje jednak bez odpowiedzi. Zwraca uwagę słowo użyte jako nazwa aktu kreacji „ potworzył”. Kazimierz Wykła stwierdza, że skoro zastąpione nim zostało słowo „ stworzył” może w odniesieniu do Boga należałoby używać słowa Potworzyciel, Potwórca, a nie Stworzyciel, Stwórca. A  przecież „potworzyciel” kojarzy nam się ze słowem „potwór”, „potworny” i ma wydźwięk pejoratywny, negatywny. Pojawia się również inna bardzo ważna kwestia : skoro Bóg ma moc powoływania do istnienia zarówno dobra, jak i zła, w Nim samym muszą istnieć pierwiastki dobro i zło.

Według mojej opinii zło powstało po to, aby zrozumieć istotę dobra. Dzięki temu stworzyliśmy pewien schemat, dzięki któremu każdy człowiek bez względu na kulturę, język, czy religię wie, że np. : zabójstwo jest złe.

              Ostatnia postawa człowieka wobec zła zawarta jest w wierszu Campo di Fiori Czesława Miłosza. Poeta napisał ten wiersz w roku 1943, w czasie, kiedy Niemcy przeprowadzali likwidację getta warszawskiego. Tragedia narodu żydowskiego skojarzyła się poecie z wyrokiem wykonanym na Giordanie Brunie, którego egzekucja odbyła się na Rzymskim Campo di Fiori.  Zestawiając ze sobą dwa odległe w czasie wydarzenia, Miłosz ukazał powtarzalność  historii i niezmienność ludzkich reakcji wobec zła i cierpienia. Wspomniany w wierszu Bruno był włoskim filozofem renesansowym, który oficjalnej nauce Kościoła, traktującej Ziemię jako centralny punkt wszechświata, przeciwstawił teorię Kopernika. Uwięziony przez inkwizycję został spalony za swoje poglądy na stosie. Miejsce egzekucji wspomina podmiot liryczny, przechodząc w Warszawie koło murów likwidowanego getta:

„Wspomniałem Campo di Fiori

W Warszawie przy karuzeli”.

Współczesna Miłoszowi tragedia rozegrała się między 19 kwietnia, a 16 maja 1943 roku. Zorganizowane głównie przez Żydowską Organizację Bojową powstanie w getcie było reakcją na przeprowadzaną przez Niemców likwidację getta. Przeważające siły wroga, wyburzenie budynków oraz zastosowanie gazów wobec broniących się przyniosło klęskę zrywu. Powstanie było heroicznym aktem odwagi, z góry skazanym na niepowodzenie i protestem wobec hitlerowskiego terroru, próbą obrony ludzkiej godności. 

Zestawiając ze z sobą dwa odległe w czasie wydarzenia, podmiot liryczny wskazuje na ludzką obojętność wobec rozgrywanej tragedii i złu, jakie dotknęło niewinnych ludzi. Egzekucja Giordana Bruna była chwilową atrakcją dla zgromadzonych, po której życie szybko wróciło do normy.

Podobnie wyglądała sytuacja w okupowanej Warszawie. W ogrodzonym murem getcie rozegrała się tragedia (zło), podczas gdy życie mieszkańców na ulicach miasta toczyło się normalnie. Dobiegające zza murów odgłosy walki nie zburzyły spokoju i radości.

Mur oddzielający getto od miasta jest symbolem obojętności ludzkiej na cierpienie i nieszczęście innych. Wynikała ona z bezradności, Warszawa była pod okupacją niemiecką, a pojedynczy ludzie niewiele mogli zrobić,  by pomóc wszystkim ludziom za murem getta. Ich życie toczyło się jednym torem, pozostawiając zło i krzywdę ludności żydowskiej na uboczu.

Bardzo trudno jest ustosunkować się to takiego zachowania w tej konkretnej sytuacji. Ginący ludzie odczuwali samotność i opuszczenie, nie czuli chociażby współczucia ludzi zza muru, przy czym nie twierdzę, że ludzie ci nie współczuli . Wynikało to z fizycznej niemożności, przecież getto służyło izolacji.  Obraz przedstawiony przez Miłosza potwierdza inną prawidłowość.

Jeśli dopuścimy się zła, cierpią inni ludzie wokół nas.

              Po przeanalizowaniu kilku różnych stanowisk wobec zła możemy określić postawę obojętną, postawę tchórzliwą, postawę ignorancką, waleczną oraz postawę pobłażliwą. Oczywiście to nie wszystkie jakie występują, każdego dnia w każdej części Ziemi dzieje się zło i ludzie inaczej podchodzą do tego problemu. Najwłaściwszą prezentuje Tomasz Judym, który nie ugiął się pod pręgierzem nikczemności ludzkiej. Podjął słuszną walkę w dobrej sprawie. Jednak, jak wiadomo, na świecie nie ma samych idealistów, bo gdyby tak było, to nasz świat byłby piękny i zgodny. Świat bez zła pewnie byłby pełen harmonii i dostatku, ale wówczas nie wiedzielibyśmy, na czym polega istota dobra. Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien tworzyć jak najwięcej dobra wokół siebie, bo to najskuteczniej zwalcza zło.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin