Bertrice Small - Księżna.pdf

(1476 KB) Pobierz
QPrint
Do licha, nie mam wyjĻcia! Muszħ siħ oŇenię - oznajmiþ przyjacioþom Quinton Hunter,
ksiĢŇħ Sedgwick. Byþ wysokim mħŇczyznĢ, miaþ ponad metr osiemdziesiĢt wzrostu,
smukþĢ, sprħŇystĢ sylwetkħ i burzħ czarnych wþosw na gþowie.
Wszyscy kiedyĻ bħdziemy musieli to zrobię - z pogodnym uĻmiechem oĻwiadczyþ
wicehrabia Pickford.
Nie zauwaŇyþem, ŇebyĻ siħ specjalnie spieszyþ, Ocky -odparþ ksiĢŇħ.
Octavian Baird, wicehrabia Pickford, ponownie siħ uĻmiechnĢþ.
− CoĻ ci powiem, Quint. Zrbmy to wszyscy, jak tu jesteĻmy. W tym roku udajmy siħ na
þowy, by poszukaę Ňon. Co wy na to? - zapytaþ Octavian z figlarnym bþyskiem w niebie-
skich oczach.
− Dobra! Ja teŇ uwaŇam, Ňe powinniĻmy to zrobię -oĻwiadczyþ Marcus Bainbridge, hrabia
Aston. - Rodzina byþaby zachwycona, gdybym wprowadziþ do domu piħknĢ dziedziczkħ.
− Na Boga, Bain, to naprawdħ doskonaþy pomysþ! - rozeĻmiaþ siħ wicehrabia Pickford.
Trzej przyjaciele spojrzeli na czwartego kolegħ, lorda Adriana Walwortha.
− Co ty na to, Dree? - nie wytrzymaþ ksiĢŇħ.
− JeĻli wy siħ poŇenicie, a ja nie - zaczĢþ lord Walworth, wzruszajĢc ramionami - nie bħdħ
miaþ z kim spħdzaę wolnego czasu. ņony nie lubiĢ, kiedy ich mħŇowie przyjaŅniĢ siħ z ka-
walerami - wyjaĻniþ z pewnym rozdraŇnieniem w gþosie. ZamyĻliþ siħ i po chwili ciĢgnĢþ
dalej: - A kiedy juŇ to zrobimy, nie bħdziemy mogli pozwalaę sobie na te nasze maþe
przygody we Francji. MoŇe to i dobrze. Ostatnim razem omal nas nie zþapano. A
perspektywa utraty gþowy na jakimĻ francuskim katowskim pniu wcale mi siħ nie
uĻmiecha. Gdyby tylko londyıskie modnisie wiedziaþy, Ňe to nam powinny dziħkowaę za
najlepszĢ krawcowĢ! ByliĻmy w szczytowej formie, kiedy uratowaliĻmy madame Paul i
jej znajomych - wspominaþ z rozrzewnieniem. - No cŇ - zgodziþ siħ w koıcu - jeĻli wy
trzej zamierzacie siħ Ňenię, to i ja z koniecznoĻci teŇ muszħ. Inaczej stracħ wasze
towarzystwo. Mama z pewnoĻciĢ siħ ucieszy. Za kaŇdym razem, kiedy wpadam do domu,
narzeka na brak wnuczĢt.
6261961.002.png
− Kiedy w tym roku pojawimy siħ na salonach - zachichotaþ wicehrabia Pickford -
wszystkie matki oszalejĢ z radoĻci. Szczerze mwiĢc, chyba w caþym kraju trudno by byþo
znaleŅę lepszego od ktregokolwiek z nas czterech kandydata na mħŇa. Sþyszħ, Ňe crka
lorda Morgana w tym roku zostanie wprowadzona do towarzystwa. Przedstawi jĢ i
opiekowaę siħ niĢ bħdzie markiza wdowa Rowley. To jest dziewczyna dla ciebie, Quint.
− Mnie najtrudniej bħdzie znaleŅę kandydatkħ na Ňonħ -powaŇnie odparþ ksiĢŇħ. - ChociaŇ
mam najbþħkitniejszĢ krew w caþej Anglii, nawet bardziej bþħkitnĢ niŇ sam krl, kiesa jest
zupeþnie pusta. Przodkowie uwaŇali, Ňe Ňenię siħ trzeba z miþoĻci, i Bg mi Ļwiadkiem,
tak wþaĻnie robili! Co gorsza, prawie wszyscy uwielbiali spekulacje, ryzyko i hazard. Ten
dom tylko cudem zostaþ w rodzinie, ale rozejrzyjcie siħ dokoþa: Hunter's Liar wali mi siħ
na gþowħ. Dama, ktrĢ wybiorħ, musi byę bardzo zamoŇna. Tylko wtedy zdoþam przywr-
cię ĻwietnoĻę majĢtkowi i sam stanħ na nogi. W odrŇnieniu od ojca i jego przodkw nie
mam Ňyþki hazardzisty i wcale nie uwaŇam, Ňe trzeba siħ Ňenię z miþoĻci. Muszħ myĻleę
rozsĢdnie i Ňonħ teŇ muszħ wybraę, kierujĢc siħ rozwagĢ, a nie sercem. To pozwoli mi
uratowaę dobra rodowe i sprawię, by majĢtki znowu przynosiþy godziwy dochd.
OczywiĻcie, jeĻli znajdħ damħ dostatecznie szlachetnie urodzonĢ i doĻę bogatĢ, a ona
bħdzie chciaþa mnie poĻlubię - podsumowaþ.
− W takiej sytuacji powinieneĻ staraę siħ o crkħ lorda Morgana - powtrzyþ wicehrabia
Pickford. - Ta panna odziedziczy ogromny majĢtek.
− AleŇ ona nie jest dostatecznie dobrze urodzona - zauwaŇyþ hrabia Aston. - Rodzina od
niedawna ma tytuþ szlachecki. Byli londyıskimi kupcami, a jej ojciec nadal prowadzi
interesy. MatkĢ wprawdzie byþa najmþodsza crka starego ksiħcia Arleya, ale uciekþa z
jakimĻ wþoskim hrabiĢ, kiedy dziewczynka miaþa dwa latka, a jej brat osiem. To byþ
gþoĻny skandal. Lord Morgan naturalnie siħ z niĢ rozwidþ i juŇ nigdy ponownie siħ nie
oŇeniþ. Kilka lat temu ich syn zostaþ zabity. Od tego czasu lord caþkowicie poĻwiħciþ siħ
crce. Wiesz, Quint, ona naprawdħ jest nieprzyzwoicie bogata, chociaŇ, rzeczywiĻcie, nie
doĻę dobrze urodzona jak na Ňonħ dla ciebie.
− Nie bĢdŅ snobem, Bain - fuknĢþ wicehrabia. - MajĢc ojca bogatego jak sam Krezus i
dziadka z tytuþem ksiĢŇħcym, z powodzeniem przejdzie prbħ. Jest bardzo odpowiedniĢ
kandydatkĢ. Lepiej urodzone panny nie wniosĢ posagu, ktry rozwiĢzaþby problemy
Quinta. To naprawdħ byþby najlepszy kontrakt.
− Trochħ znaþem jej brata - wtrĢciþ lord Walworth. - Miþy chþopak, doskonaþe maniery i
zawsze w terminie pþaciþ dþugi.
6261961.003.png
− A jĢ poznaþeĻ? - zainteresowaþ siħ ksiĢŇħ.
− Nie - lord Walworth potrzĢsnĢþ gþowĢ. - Mwiono mi, Ňe to taka polna myszka. Lubi wieĻ.
Nigdy nie przyjeŇdŇa do Londynu, chociaŇ ojciec ma ogromny dom na Berkley SĢuare.
− Ciekawe, czy jest þadna - mruknĢþ ksiĢŇħ w zadumie.
− Quint, w nocy wszystkie kotki sĢ czarne - trzeŅwo zauwaŇyþ hrabia.
− To prawda, ale podczas posiþkw siedzisz przy stole z takĢ twarzĢ w twarz -
bþyskawicznie zripostowaþ ksiĢŇħ, a przyjaciele gruchnħli Ļmiechem.
− To co, panowie? Umowa stoi? - upewniaþ siħ wicehrabia. - W nastħpnym sezonie
towarzyskim szukamy odpowiednich kandydatek i wreszcie porzucimy kawalerski stan.
Tylko pomyĻl, Quint, jakie wspaniaþe przyjħcia bħdziesz dla nas wydawaþ, kiedy juŇ
przywrcisz ĻwietnoĻę Hunter's Liar!
− Jakie przyjħcia bħdzie wydawaþa jego Ňona - powaŇnym tonem poprawiþ go lord
Walworth - i lepiej, Ňeby polubiþa nasze Ňony, bo inaczej wcale nas nie zaprosi.
− Dree, zawsze bħdziesz mile widziany w Hunter's Liar. I ty, Ocky, i ty teŇ, Bain.
Pamiħtajcie, mħŇczyzna jest panem w swoim domu. A wy jesteĻcie moimi najlepszymi
przyjaciþmi, trzymamy siħ wszak razem od czasw w Eton. Nic siħ nie moŇe zmienię z
powodu jakiejĻ kobiety. Dobra! - stuknĢþ kielichem w dħbowy, porysowany blat stoþu i
krzyknĢþ: -Crofts! Co z obiadem?
− JuŇ podajħ, Wasza MiþoĻę - odparþ sþuŇĢcy, nisko siħ kþaniajĢc. - Pani Crofts chciaþa, Ňeby
dziczyzna byþa ĻwieŇa i smaczna. - Szybkim krokiem wyszedþ z Wielkiej Sali, w ktrej od
wiekw jadali ksiĢŇħta i hrabiowie Sedgwick.
Hunter's Lair byþo ogromnym domem, ale nigdy nie modernizowanym. Nawet w epoce
Stuartw, kiedy przebudowywano prawie wszystkie wiħksze rezydencje w Anglii, tak by
stworzyę duŇe, zdolne pomieĻcię wiele osb pokoje jadalne z marmurowymi kominkami - tu
nic nie zmieniono. Quinton Hunter byþ dziewiĢtym hrabiĢ i czwartym ksiħciem Sedgwick.
Tytuþ ksiĢŇħcy rd otrzymaþ w 1664 roku, kilka lat po restauracji Karola II. GodnoĻę hrabiego
dzierŇyli od czasw Henryka VIII. Przedtem, od 1143 roku czternastu baronw Hunter
opuĻciþo ziemski padþ, a jeszcze wczeĻniej gþowa rodu nosiþa tytuþ baroneta. Anglosasi,
ktrzy okazali siħ na tyle mĢdrzy, Ňe popierali Wilhelma, ksiħcia Normandii, w jego walce z
Haroldem II, otrzymali potem od krla tytuþy baronetw i dziewczyny normandzkie za Ňony.
KsiĢŇħ Sedgwick mgþ siħ poszczycię dþugim, wspaniaþym rodowodem.
Dom, w ktrym siħ obecnie znajdowali, zostaþ wzniesiony na ruinach anglosaskiego
dworu i drugiego domu, ktry spþonĢþ za czasw Henryka VII. Trzeci budynek, w ksztaþcie, w
6261961.004.png
jakim dotrwaþ do wspþczesnych czasw, powstaþ w 1500 roku. Zbudowany zostaþ z
czerwonej cegþy, chociaŇ teraz murw prawie nie byþo widaę. Zasþaniaþ je bþyszczĢcy zielony
bluszcz, piħknie wijĢcy siħ po Ļcianach. Wiekowe okna z szybkami w oþowianych ramach
nadal byþy piħkne, ale czas bardzo osþabiþ ich konstrukcjħ. Otwierano je rzadko i zawsze z
wielkĢ ostroŇnoĻciĢ. ChociaŇ stary i staroĻwiecki, dom byþ bez wĢtpienia wspaniaþy.
Mieszkaþo w nim juŇ kilka pokoleı Hunterw, a ksiĢŇħ bardzo go lubiþ.
Zawsze uwaŇano, Ňe kiedyĻ siħ oŇeni, chociaŇ marzenia ojca, jeĻli o to chodzi, byþy maþo
realne. Z kim ma siħ oŇenię Ňebrak bþħkitnej krwi? - zastanawiaþ siħ ksiĢŇħ. Ale przecieŇ musi
siħ oŇenię, jeĻli chce zapobiec dalszemu niszczeniu Hunter's Lair. Byþ jeszcze jeden powd:
mþodszy brat, George. Tylko za pieniĢdze bogatej Ňony bħdzie mgþ mu zapewnię patent
oficerski w wojsku czy bodaj probostwo w niewielkiej parafii.
− Bħdħ musiaþ sprzedaę kilka koni, Ňeby odĻwieŇyę garderobħ i mieę trochħ grosza na
drobne wydatki - rzekþ gþoĻno Quinton Hunter.
− MoŇemy wszyscy zamieszkaę w londyıskim domu mojego ojca - zaproponowaþ
wicehrabia. - Nie przyjeŇdŇa juŇ na sesje do Londynu. Rzadko bywa w parlamencie, ale
od wrzeĻnia do czerwca dom jest otwarty dla czþonkw rodziny i przyjaciþ.
− Bardzo to miþe z twojej strony - podziħkowaþ lord Walworth.
− Tak, dziħkujemy, Ocky - podchwyciþ hrabia. - My nigdy nie mieliĻmy domu w Londynie,
ale mam nadziejħ, Ňe rodzina panny, z ktrĢ siħ oŇeniħ, bħdzie miaþa wþasny dom w
mieĻcie.
− Ja teŇ z przyjemnoĻciĢ przyjmujħ twoje zaproszenie, Ocky - wtrĢciþ ksiĢŇħ.
− Mamy dwa miesiĢce na przygotowania - odezwaþ siħ wicehrabia. - Jutro siħ zatem
poŇegnamy i spotkamy ponownie gdzieĻ koþo piħtnastego marca, Ňeby razem udaę siħ do
Londynu.
− Zgoda - jednoczeĻnie odparli hrabia Aston i lord Walworth.
− Dobrze - zgodziþ siħ ksiĢŇħ.
6261961.005.png
− W najlepszym razie moŇemy liczyę na hrabiego albo dziedzica tytuþu hrabiego dla
Allegry - mwiþa lady Olympia Abbott, markiza wdowa Rowley, do szwagra, lorda
Septimusa Morgana. - To, co zrobiþa Pandora, stawia crkħ w gorszej sytuacji, ale nic nie
moŇemy na to poradzię. Staþo siħ. Moja siostra zawsze myĻlaþa tylko o sobie. Nie patrz na
mnie tak groŅnie, Septimusie. To prawda, nawet jeĻli nie chcesz tego przyznaę. -
ZamyĻliþa siħ i upiþa þyk herbaty z filiŇanki Wedgwooda. - Zorientujemy siħ w
moŇliwoĻciach, dopiero kiedy wszyscy zjadĢ do miasta na otwarcie sesji parlamentu.
Wtedy zobaczymy, jacy kawalerowie w tym roku pojawili siħ w Londynie. Jestem pewna,
Ňe niezwykþa uroda i majĢtek Allegry przyciĢgnĢ najlepszych. Mþodzieıcy z
najznakomitszych rodw oczywiĻcie nie zwrcĢ na niĢ uwagi, mimo to jestem pewna, Ňe
znajdziemy dla niej doskonaþĢ partiħ. Pyszna herbata, Septimusie. SkĢd jĢ importujesz?
Muszħ zamwię takĢ samĢ dla siebie.
− Pochodzi z moich wþasnych plantacji, Olympio. Dopilnujħ, Ňeby od dzisiaj dostarczano jĢ
takŇe tobie - obiecaþ lord Morgan.
− Twoich wþasnych plantacji w Indiach? Nie miaþam pojħcia... - szwagierka byþa
zaskoczona. Ponownie ze smakiem upiþa þyk herbaty.
− Na Cejlonie. Mam majĢtki w bardzo rŇnych miejscach, prowadzħ teŇ rŇne interesy -
wyjaĻniþ. - Nie wolno wkþadaę wszystkich jajek do jednego koszyka, Olympio.
Przekazaþem tħ dewizħ crce.
6261961.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin