Dorota Głośnicka
Misie
Małe wesołe niedźwiadkikoloru czekoladkiurządziły sobie śniadaniena leśnej polanie.Rozłożyły w kratkę kocyki,wyjęły pełne jedzenia koszyki,jadły sobie i piły,aż się tym wszystkim bardzo zmęczyły.
Pogłaskały się po brzuszkach,pomlaskałyi do snu sie poukładały.Nakryły się kocykamii spały, spały pod brzozami.Obudziły się w dobrym humorze.A może?Może tylko takie misieprzyśniły mi się?
Czesław Janczarski
Naprawiamy misia
Kto misiowi urwał ucho?No, kto? - pytam.Cicho, głucho...
Nikt sie jakośnie przyznaje.Może jechałmiś tramwajem?
Może upadłbiegnąc z górki?Może go dziobały kurki?
Może Azorgo tarmosił,urwał ucho,nie przeprosił?
Igła, nitka,rączek para.Naprawimyszkodę zaraz!
O, już stercząuszka oba.Teraz nam sięmiś podoba!
renata.misia