EMMA POPIK BRAMY STRACHU � Nie potrzebujemy bohater�w � powiedzia� Od�wierny przy bramie Miasta, patrz�c oboj�tnie na Przybysza w zakurzonym ubraniu. � Ale ja zgadzam si� umrze� � odpowiedzia� obcy. Deklaracja nie uczyni�a na Od�wiernym �adnego wra�enia, ju� chcia� wy��czy� wizj�, tym bardziej, �e zbli�a�a si� kawalkada samochod�w z zerwanymi dachami, od kt�rej dobiega�y d�wi�ki r�cznych CB i krzyki pijanych. W tej chwili samochody zacz�y przemyka� po jednym, oszo�omione narkotykami dziewczyny le�a�y przewieszone przez drzwiczki, ch�opcy wrzeszczeli przez radia, jednocze�nie ogl�daj�c rozm�wc�w na ekranach, umieszczonych ponad licznikiem pr�dko�ci, wskazuj�cym zawsze kilkadziesi�t kilometr�w mniej. Je�dzili tak wok� Miasta nie mog�c si� wydosta� poza mury, i szaleli. Od�wierny wzruszy� ramionami. � Synalkowie bogaczy, dziewczyny z dobrych dom�w, niczego im nie brakuje, ja bym mojemu spu�ci� takie ci�gi, �e matka by go nie pozna�a. Czego chc�, do cholery?! � Czy s� wolni? � zapyta� Przybysz. Od�wierny wzruszy� ramionami. � Ju� ich chyba skomercjalizowali. By� festiwal i sprzedali go telewizji, wybuch�y b�jki, nie mam poj�cia, kto czego broni�, gdy� Securitas, sprawne, Czarne Mundury... � Rozumiem � szepn�� Przybysz. � Nie wiem, czemu ci to m�wi� � usprawiedliwi� si� Od�wierny, siedz�c w swej szklanej klatce tu� obok zapory w bramie, stoj�cej jak wielka przejrzysta szyba. Nikt nie wiedzia�, jak wysoko si�ga�a, do��, �e przerwa pomi�dzy domami by�a wype�niona energi�, tak tutaj, jak i wsz�dzie naoko�o Miasta, i ka�d� dziur� zapiecz�towano, odgradzaj�c gro�ny �wiat zewn�trzny. Od�wierny, wzruszywszy ponownie ramionami, pokiwa� g�ow�, a jego wzrok prze�lizn�� si� po cholewkach obcego i w oczach zal�ni�o zaciekawienie, zazdro��, a mo�e i podziw. � Masz wojskowe buty � g�aska� je spojrzeniem � czy przeszed�e� przez tereny obj�te wojn�? Przybysz nie musia� potwierdza�. Palce Od�wiernego zawis�y ponad klawiatur� komputera wej�ciowego. � To nie s� buty Sprzymierzonych, ale tamtych � zauwa�y� Od�wierny cicho i dopiero wtedy spojrza� w wielkie b��kitne oczy obcego patrz�ce mu w twarz i gdzie� poza nim. � Ilu musia�e� zabi�? � Nikogo. � Chcesz powiedzie�, �e dosta�e� je w prezencie? � Tak by�o. � I mo�e pu�cili ci� wolno? � Dlatego mnie widzisz. � A jak przeszed�e� lini� walk? � Zabra� mnie konw�j. � Pomoc humanitarna nie ma prawa ratowa� ludzi. Przybysz milcza�. � Mo�e my�lisz, �e i ja ci pomog�? � Jak chcesz. � Ha, ha! � Od�wierny wybuchn�� gorzkim �miechem. � S�dzisz, �e ode mnie zale�y cokolwiek, �e jestem panem swojej woli i w og�le cz�owiekiem?! �Tak! � To ty nie znasz �wiata! Sk�d si� wzi��e�? Przybysz sta� spokojnie, milcz�c. � Nie jeste� chyba... Nie masz przypadkiem b�on pomi�dzy palcami? Przybysz podni�s� rami� w ge�cie przysi�gi i pokaza� d�o�, na kt�rej nie by�o prawie linii opr�cz jednej, czerwonej i g��bokiej, kt�ra przebiega�a od przegubu do nasady palc�w, ko�cz�c si� krzy�ykiem, tego jednak�e Od�wierny nie widzia�, odni�s� tylko wra�enie, �e zosta� jako� szczeg�lnie pozdrowiony. Wybuchn�� nagle d�ugo skrywan� krzywd�. � Nie mog� ci� wpu�ci�! Brama jest prywatna i patrz, komputer wszystko rejestruje, liczy ka�dego, kto przechodzi. Program jest tak opracowany, �e sam decyduje, kto mo�e przej��, a ty... Wieczorem szef ka�e sobie przes�a� rejestry, nie ruszaj�c si� od swego biurka, ba, nie musi nawet nacisn�� klawisza, urz�dzenie w��cza si� samo, on nie trudzi si� przecie� liczeniem obywateli legalnych, osobnik�w drugiej kategorii i tych poza prawem, czyli n�dzarzy, bezrobotnych, azylant�w. Mo�esz mie� tatua�, ko�� w nosie, pi�ra w dupie, porusza� si� na protezach przytwierdzonych do autobusu, wpuszcz�, nie jeste�my przecie� faszystami! O nie! Nikt nie dyskryminuje ludzi z powodu wygl�du i koloru, no, mo�e troszeczk�, nie powiniene� by�, w ka�dym razie, czerwony, ale musisz mie� konto w banku! A ty masz? Masz?! N�dzarzu, g�odny skurwysynie, czyhaj�cy, by ci� wpu�ci�, by� m�g� �asz�c si� i popatruj�c w oczy zanurzy� r�ce w g�wnie, by zarobi� na talerz zupy. Bo ile jeste� wart? Tyle, ile mo�esz zarobi�. Wszystko przelicz� na pieni�dze. � Kto? Od�wierny nagle zamilk� z otwartymi ustami, a potem zrobiwszy nieokre�lony gest r�k� powiedzia�. � Wszyscy. Takie czasy. � A ty na ile si� cenisz? � zapyta� Przybysz. � Dobrze � burkn�� Od�wierny � wiem, co chcesz przez to powiedzie�. Mog� przecie� zawiadomi� telewizj� � jego r�ka wci�� czekaj�ca ponad klawiatur� obni�y�a si�. � Wpuszcz� ci� za bram�, ale wy��cznie po to, by z nimi porozmawia�, je�eli nie wyra�� zgody, b�dziesz musia� wyj��. � Uczyni� to. � �ebym nie musia� ci� wyrzuca�, bo mam sposoby! Ostrzegam, nie b�dziesz m�g� si� pozbiera�. � Palce nareszcie uderzy�y w klawisze i w zaporze zrobi�y si� drzwi, lekki ciemniejszy obrys. � No, w�a�! � ponagli� Od�wierny. Przybysz wcale si� nie spieszy� stoj�c wci�� prosto, nie wygl�da�o, by zamierza� da� nura do �rodka, by si� dosta� do raju obfito�ci, nowoczesnej techniki i dobrobytu. Tu ci�gn�li wszyscy, nawet z najdalszych stron, nie bacz�c na trudy, wiele by dali, wszystko, zaparli si� w�asnej rodziny, kraju i religii, by te warto�ci przehandlowa� na wideo i samoch�d, lecz ten obcy zachowywa� si� wynio�le, jakby to on robi� �ask�, i wreszcie pochyliwszy si�, bo by� nadzwyczaj wysoki, przeszed� przez pr�g jednym krokiem i stan�� tu� za przejrzyst� �cian� energii, wcale si� do �rodka nie pchaj�c. Bramka zaraz zosta�a zamkni�ta i �aden �lad nie pozosta� na kryszta�owym, faluj�cym polu, a obcy wci�� sta� w milczeniu wy�szy ni� inni, bo mo�e jako� wyniesiony, nie kwapi�c si� wcale, by wej�� g��biej do Miasta b�d�cego w duchowym stanie twierdzy obl�onej. Od�wierny nie mia� czasu si� nim zaj��, gdy� na zewn�trz ju� stali nast�pni, gotowi da� wszystko, swoj� krew i swoje oczy. Byli to dwaj czarnow�osi m�czy�ni, prawie ch�opcy, ich cia�a mia�y kolor o ton zbyt ciemny, o t� odrobin�, kt�ra czyni r�nic�, bo kiedy jeste� ja�niejszy, w�wczas nale�ysz do bia�ych, opalaj�cych si� na pla�y dla bogaczy, a wi�c sta� ci� na wakacje i �wietnie wygl�dasz w ubraniu z bia�ego p��tna, kochaj� ci� kobiety, szczeg�lnie gdy za�o�ysz kapelusz typu panama, ale ci zbyt d�ugo przebywali na s�o�cu czy w brzuchu matki i stali si� ciemni i podejrzani. Stali z pochylonymi g�owami, ich brudne filcowe kapelusze ocienia�y twarze, a poncha w pasy fioletowe i zielone nie przys�ania�y braku koszul, lecz gdy Od�wierny na nich warkn��, podnie�li szybko g�owy i przybli�yli twarze � zbyt brunatne i przekl�te � do przejrzystej szyby, a ich wargi czarne i zwierz�ce, jakby psie, rozci�gn�y si� w triumfuj�cym u�miechu, ods�aniaj�c trzonowe z�by, ��te i mocno osadzone, a spod poncha zosta�y wyszarpni�te, jak no�e zza paska, dwa du�e kawa�y papieru, wr�cz p�achty, podklejone plastykiem i niezniszczalne, a na nich by�y litery w pi�knych zawijasach staro�wieckiej kaligrafii i widnia� u do�u podpis g��wnego managera, po�wiadczaj�cy autentyczno�� tych czek�w imiennych na du�� sum�, wi�c Od�wierny nie m�g� nic innego zrobi�, jak tylko si� sk�oni� znad klawiatury i powiedzie� g�o�no, sorry, mister, yes, mister, bo taka by�a jego gramatyka, a palce ju� mkn�y po klawiaturze, rejestruj�c i otwieraj�c, tym razem ca�� zapor�, wzd�u� i wszerz, by znikn�y progi i podarte mokasyny nie rozpru�y si� o nie jeszcze bardziej. Dopiero gdy przeszli ulic� w d� i znikn�li w blasku bij�cym od sklep�w, w �unie wystaw sklepowych i polerowanych wysokich klamek, Od�wierny zwr�ci� si� do obcego, jakby nieco zdziwiony, �e on tu jeszcze stoi, bo przecie� m�g� niepostrze�enie zrobi� jeden krok poza pr�g wielkiego sklepu, kt�ry wcale nie mia� drzwi ani nawet przedniej �ciany, lecz zamiast nich przejrzyst� kurtyn� ze �wiat�a, a tu� za ni� sta�y na pod�odze stosy koszyk�w i piramidy przedmiot�w u�o�onych gustownie wed�ug kszta�t�w i kolor�w po to, by je dowolnie przerzuca�, a cierpliwa obs�uga o sk�rze ciemnej lub bia�ej uk�ada�a je starannie na powr�t. Obcy nie zrobi� tego kroku � cho� by�o to �atwe i dla wi�kszo�ci oczywiste � by zyska� azyl, jako �e sklep ochroni�by najwa�niejszego cz�owieka na �wiecie: klienta, nie szkodzi, �e bez pieni�dzy i szansy, �e da im zarobi�, ale nios�cego w sobie potencj� tysi�ca znajomych, kt�rzy przyjd� przez niego zach�ceni. Od�wierny o tym wiedzia�, godno�� obcego wzbudzi�a w nim ulotn� refleksj�, pomieszan� z gorycz� i podziwem, ale musia� by� twardym cz�owiekiem, gdy� mu za to p�acono. � St�j tutaj! � rzuci� rozkaz bez sensu i ju� ��czy� si� z telewizj�. Taki Od�wierny zna wiele wej��, bramy s� przecie� wsz�dzie, wi�c kiedy kumpel po��czy� go ze studiem, �wiesz, stary, zr�b mi to�, zobaczy� na ekranie u�miechni�t� i �liczn� sekretark� umalowan� jak gwiazda filmowa, piekielnie inteligentn� i znaj�c� sw�j zaw�d, kiwn�� wtedy na obcego, ten pochylaj�c si� wszed� do szklanej dy�urki i ponownie stan�� spokojnie przy drzwiach, jakby te wydarzenia nie jego dotyczy�y, poza nim si� tocz�c. Z�ote powieki sekretarki sta�y nieruchomo, gdy bezwzgl�dny wzrok bada� ka�dy szczeg� twarzy petenta, rejestruj�c olbrzymie brwi, jak dwa czarne skrzyd�a i pi�kny nos, wygi�ty subtelnym �ukiem. � Masz krzyw� przegrod� nosow� � zauwa�y�a rzeczowo, wielka uroda Przybysza nie czyni�a na niej �adnego wra�enia. � Twoja twarz jest zbyt szczup�a, powiniene� zapu�ci� w�osy, by okala�y ci policzki, wydadz� si� w�wczas pe�niejsze. W�osy s� g�ste i wydaj� si� mocne, podnie� je gar�ci� do g�ry. Czy m�g�by� na nich zawisn��? � Nie czekaj�c na odpowied� opu�ci�a powieki w d�, ku jego ustom. � Czy si� malujesz, skoro masz takie czerwone wargi? Nie? Tak podejrzewa�am. �adnej kultury. Otw�rz usta, nie tak szeroko, rozchyl je lekko. Dobrze, s� bardzo wypuk�e, og�lnie akceptuj�. A co ma znac...
ZuzkaPOGRZEBACZ