00:00:00:/Poprzednio w "Pamiętnikach Wampirów"... 00:00:01:Wampiry i wilkołaki|nie były niczym ograniczone, 00:00:03:/aż pewien szaman|/rzucił na nie klštwę. 00:00:06:/W rezultacie wilkołaki mogš|/przemieniać się tylko przy pełni księżyca, 00:00:08:/a wampiry grasować jedynie nocš. 00:00:10:/Kamień księżycowy|/wišże klštwę wilkołaka. 00:00:13:Powiedział mi o twojej byłej,|Katherine. 00:00:15:Elena, jak mniemam? 00:00:16:Dlaczego wyglšdamy tak samo? 00:00:17:To kamień księżycowy|łamie klštwę. 00:00:20:Ofiara jš łamie. 00:00:21:Z krwi doppelgängera. 00:00:21:- Ty nim jeste.|/- Elijah. 00:00:23:/Jeden z Pierwotnych. 00:00:26:- Klaus to prawdziwa szycha.|- ciga mnie najstarszy wampir? 00:00:32:Co się dzieje?! 00:00:34:/Dlaczego mi pomagasz? 00:00:35:Kiedy mnie przemieniono,|byłam sama. 00:00:36:Nie chcę, żeby to samo|przytrafiło się tobie. 00:00:38:Nie chcę być uratowana. 00:00:39:Nie dopuszczę, 00:00:40:żeby Klaus zabił wszystkich,|których kocham. 00:00:42:Rosemarie. 00:00:43:Mam doć uciekania.|Nie mam dokšd uciec. 00:00:46:/Przestraszyła się.|/Nie uciekła specjalnie. 00:00:48:/Włanie, że tak.|Ucieka od 500 lat. 00:00:53:Uciekaj! 00:00:54:/Jako cię stšd wydostanę. 00:00:55:Obiecaj, że ochronisz jš|bez względu na wszystko. 00:00:57:Obiecuję. 00:00:58:Popełniłe włanie|największy błšd w życiu. 00:01:27:Odbierz. 00:01:31:/Tu Mason.|/Zostaw wiadomoć. 00:01:35:To znowu ja, Tyler. 00:01:37:Masz pełnš pocztę głosowš.|/Musimy porozmawiać. 00:01:40:/Jutro pełnia. 00:01:42:/Znalazłem twoje nagranie|/i zaczynam panikować. 00:01:44:/Oddzwoń, proszę. 00:01:48:/Pomocy! 00:02:00:PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW [02x11]|W wietle księżyca 00:02:05:Tłumaczenie: Highlander & Spirozea|.:: GrupaHatak.pl ::. 00:02:09:Skoro już masz kamień,|to co z nim zrobisz? 00:02:12:Wišże on klštwę słońca i księżyca. 00:02:15:Jeli uda mi się usunšć|z niego zaklęcie, 00:02:18:będzie bezużyteczny. 00:02:19:A Klaus będzie się mcił,|jak twierdzi Katherine. 00:02:22:Być może.|Jeli się o tym dowie. 00:02:24:To nie może zaczekać? 00:02:26:Stefan utknšł w grobowcu z Katherine. 00:02:28:Musimy go wydostać. 00:02:29:Kazał mi się skupić|na kamieniu. 00:02:30:Nie słuchaj go. 00:02:32:Jest w błędzie sšdzšc,|że w ten sposób mnie chroni. 00:02:33:Popieram Stefana. 00:02:35:Nie będziesz ofiarš|w jakim strasznym rytuale. 00:02:39:O co się kłócicie? 00:02:42:Nie kłócimy się. 00:02:52:Muszę napić się kawy. 00:02:59:No co? 00:03:00:Czemu chcesz się zabić? 00:03:02:Staram się chronić innych. 00:03:05:Ale dostarczenie Klausowi kamienia,|żeby cię zabił jest w porzšdku? 00:03:28:Dokšd idziesz? 00:03:31:Do Stefana. 00:03:32:Kłamiesz. 00:03:34:- Wcale nie.|- Serio? 00:03:36:Bo widzę, że kłamiesz. 00:03:37:Mówisz poważnie? 00:03:38:Zabrała kamień. 00:03:41:- Skšd...?|- To był test. 00:03:43:Nie zdała go. 00:03:49:Klaus zabił rodzinę Katherine,|tylko dlatego, że go oszukała. 00:03:54:Nie pozwolę, by zabił mojš. 00:04:12:Co ty zrobiła? 00:04:13:Tak będzie lepiej, Eleno. 00:04:24:/Uwięziłe jš w jej domu? 00:04:25:Wierz mi, tak będzie lepiej. 00:04:28:Elena-męczennica konkuruje|z twoim największymi rozterkami. 00:04:31:Ciesz się,|że dobrze dogaduję się z czarownicš. 00:04:33:Przyniosłem ci co. 00:04:35:wiece, lampiony... 00:04:39:i... lunch. 00:04:42:Będę musiał|się tym z niš podzielić. 00:04:48:No tak. 00:04:49:Jestecie zadziwiajšco spokojni, 00:04:50:zważywszy że Klaus|was dopadnie i zabije, 00:04:53:jeli zepsujecie jego plan. 00:04:54:Raz już umarłem.|To nic takiego. 00:04:57:Jak już załatwimy sprawę kamienia,|wydostaniemy cię stšd. 00:05:00:Mnš się nie przejmujcie. 00:05:03:Zapewnijcie bezpieczeństwo Elenie. 00:05:13:Wychodzisz gdzie? 00:05:15:Tak.|Na lunch w Grillu, trening. 00:05:19:A potem pewnie gdzie wyskoczę. 00:05:22:Nie czekaj na mnie. 00:05:26:Czeć. 00:05:27:Czeć. 00:05:30:Wybacz.|Pewnie nie wiesz, kim jestem. 00:05:33:Jestem Jules,|przyjaciółka Masona z Florydy. 00:05:36:Tyler, jak mniemam? 00:05:38:Tak. 00:05:40:Miło cię poznać. 00:05:41:Mój przyjazd|może wydać się dziwny, 00:05:43:ale staram się odszukać Masona. 00:05:46:Mason jaki czas temu|wrócił na Florydę. 00:05:50:W tym włanie problem. 00:05:53:Nie wrócił. 00:06:00:Mam teraz w imieniu|stowarzyszenia historycznego pomóc pisarzowi, 00:06:03:który pisze ksišżkę|o małomiasteczkowej Wirginii. 00:06:05:Brzmi... 00:06:06:Nudno, wiem.|Ale Carol Lockwood 00:06:08:bierze mnie na litoć 00:06:09:i twierdzi, że nie ma na to czasu. 00:06:11:Do tego moja siostra|prowadziła archiwa, 00:06:13:więc padło na mnie. 00:06:22:- Czeć.|- Czeć. 00:06:23:Co się stało? 00:06:25:Przyszła do nas znajoma Masona. 00:06:28:Powiedziała, że nie wrócił na Florydę. 00:06:31:Moja mama panikuje|i zadzwoniła do twojej. 00:06:35:Chodmy. 00:06:37:Jasne. 00:06:55:Powinna zamykać drzwi. 00:06:59:Daj spokój, marudo. 00:07:01:Doceń mojš pomysłowoć. 00:07:03:To dla ciebie zabawne? 00:07:04:Owszem. Bawi mnie,|do czego muszę się posunšć, 00:07:07:by raz za razem|ratować ci życie. 00:07:09:Co na to Stefan? 00:07:11:Miał niezły ubaw. 00:07:12:A na to,|że Elijah nadal żyje? 00:07:15:Jeli o to chodzi... 00:07:19:Nie powiedziałem mu. 00:07:20:Dlaczego nie? 00:07:21:Po pierwsze, nic na to nie poradzi,|a po drugie... 00:07:24:To samo. 00:07:27:Gdzie Bonnie? 00:07:28:Mylałem, że u ciebie. 00:07:29:Nie. Ona zajmuje się|kamieniem, a ja... 00:07:32:Elenš. 00:07:33:A kto Tylerem Lockwoodem|i pełniš księżyca? 00:07:36:Wampirza barbie|chciała się tym zajšć. 00:07:39:Jeli spieprzy sprawę, 00:07:39:to jš ugryzie|i pozbędę się dwóch problemów. 00:07:42:Chwila.|Pełnia jest dzisiaj? 00:07:44:Tak, ale twoje skłonnoci samobójcze|zbyt cię pochłonęły. 00:07:49:Co jest? 00:07:50:Szeryf Forbes oficjalnie ogłosiła|zaginięcie Masona Lockwooda. 00:07:53:- Dlaczego?|/- Jaka dziewczyna z Florydy 00:07:55:zjawiła się u Lockwoodów|w poszukiwaniu Masona. 00:07:58:- Co za dziewczyna?|/- Nie wiem. 00:07:59:Ale wyprowadziła|wszystkich z równowagi. 00:08:01:/Niedobrze.|Gdzie jeste? 00:08:04:W Grillu. 00:08:05:Zaraz tam będę. 00:08:08:Zmiana planów.|Teraz ty jš niańczysz. 00:08:10:Powinnicie wyjć na dwór,|cieszyć się słońcem. 00:08:14:A no tak.|Nie możecie. 00:08:37:Może pojechał gdzie surfować. 00:08:40:Przecież to uwielbia, co nie? 00:08:43:Być może. 00:08:45:Ale pewnie zadzwoniłby|i dał znać, gdzie jest. 00:08:48:Na pewno nic mu nie jest. 00:08:50:Tak. 00:08:52:Tak czy inaczej... 00:08:55:do dzieła. 00:08:58:Zadzwoni pani,|gdy czego się dowie? 00:09:00:Oczywicie. 00:09:04:Nie pożegnałam się z pani synem. 00:09:06:Jest w Grillu|z przyjaciółmi. 00:09:08:Przekażę mu. 00:09:11:Jules... 00:09:13:bšdmy dobrej myli. 00:09:36:Dotarłam na miejsce. 00:09:38:Nikt nie wie, gdzie Mason.|Zaginšł. 00:09:40:Miałe rację. 00:09:43:Mason kłamał.|Jest inny wilkołak. 00:09:46:Jego bratanek. 00:09:54:Przepraszam. 00:09:57:Mam dziwne pytanie. 00:09:58:Znasz Tylera Lockwooda? 00:10:01:Tajemnicza kobieta Masona. 00:10:03:Gdzie w ogóle jest Mason? 00:10:04:Gnije w swojej ciężarówce. 00:10:07:- Dziękuję.|- Spoko. 00:10:09:Mylisz, że jest wilkołakiem? 00:10:10:Oby nie,|zważywszy że dzi pełnia, Alaric. 00:10:14:Ale musimy to sprawdzić. 00:10:16:A to co? 00:10:20:Tojad. 00:10:35:Przyniosłe instrukcję obsługi? 00:10:36:A ty tojad? 00:10:38:Tak.|Nie było łatwo. 00:10:46:Ale mam go. 00:10:57:Mam w torbie butelki z wodš. 00:10:59:Możemy go do niej dodać. 00:11:02:Dobrze. 00:11:08:Kole z żelaniaka mówił,|że utrzyma nacišg do 2 ton. 00:11:13:Utrzyma wilkołaka? 00:11:15:Nie mam pojęcia. 00:11:20:Tyler. 00:11:22:Jak się masz? 00:11:24:Nadal jestem człowiekiem. 00:11:32:O Boże.|Chyba się nie rozbierzesz? 00:11:36:Tak jest elastycznie. 00:11:40:Niby co miałbym|mieć na sobie? 00:11:42:To nie tak, jak w przypadku Hulka,|że spodnie mogš zostać. 00:11:57:Czeć. 00:12:02:Nie wiem,|o co bardziej jestem wkurzony. 00:12:04:O to, że pokazałem ci,|jak się połšczyć 00:12:06:czy o to, że prawie mnie zabiła. 00:12:08:Bardzo mi przykro. 00:12:10:Nie zrobiłabym tego|bez bardzo ważnego powodu. 00:12:14:Sš pewne rzeczy... 00:12:15:Wybaczam ci. 00:12:32:Jejku. 00:12:34:Sporo tego. 00:12:36:Co to? 00:12:39:Księga czarów? 00:12:41:To same księgi. 00:12:43:Skšd je macie? 00:12:47:Czarownice z całego wiata|zgromadziły zaklęcia w księgach. 00:12:50:Przez stulecia|większoć przepadła. 00:12:53:Mój tata ma obsesję|na punkcie znajdowania ich, 00:12:56:żeby nasze dziedzictwo|pozostało nietknięte. 00:12:58:Niemożliwe,|by wszystkie należy do waszej rodziny. 00:13:00:Dla niego wszystkie czarownice|stanowiš rodzinę. 00:13:02:Wszystkich nas łšczy obowišzek|pomagania sobie nawzajem. 00:13:07:Dlatego byłe dla mnie|taki miły. 00:13:10:To jeden z powodów. 00:13:13:Posłuchaj... 00:13:15:Wiesz, jak zerwać wię|między talizmanem a zaklęciem? 00:13:19:To zależy, 00:13:20:bo każde zaklęcie|jest niepowtarzalne. 00:13:24:Ale... 00:13:26:na pewno co wymylimy. 00:13:34:Witaj. 00:13:36:Poproszę whisky|i jeszcze raz to samo dla pięknej pani. 00:13:40:Jeden drink to mój limit. 00:13:42:Daj spokój. 00:13:44:To przyjacielski gest|wobec nowej osoby w miecie. 00:13:47:Skoro nalegasz. 00:13:49:Skšd wiesz,|że jestem tu nowa? 00:13:50:Bo pierwszy raz cię tu widzę. 00:13:52:A bywam tu co wieczór. 00:13:55:Przepraszam,|ten kole ci się naprzykrza? 00:13:57:Nikomu się nie naprzykrzam. 00:13:59:Idealnie. 00:14:01:Więc id to robić|gdzie indziej. 00:14:05:Jest nieszkodliwy. 00:14:06:To miejscowy pijak 00:14:09:i kiedy mamy go już doć, 00:14:10:wsadzamy go do taksówki|i wysyłamy tam, skšd przyszedł. 00:14:14:Nadal tu jestem. 00:14:16:Dlaczego? 00:14:20:Dzięki za drinka. 00:14:31:Pocimy?|Jestemy tacy pobożni. 00:14:37:Jak długo|można wy...
asiulka142