spliff_nr6.pdf

(3057 KB) Pobierz
68061263 UNPDF
#6
Gazeta Konopna
Gazeta bezpłatna
Grudzien 2007 / Styczen 2008
Zorganizowanie libacji w Islamskiej
Republice Iranu to nie lada wyzwanie... strona 2
Pani Possner chorowała na autoagresję
komórek. Konwencjonalne leki nie wchodziły
w grę. Jedynie marihuana pozwalała jej radzić
sobie z bólem. Po kolejnej konfiskacie leku przez
agentów antynarkotykowego gestapo odebrała
sobie życie. strona 4
...liczba uzależnionyh od heroiny
spadła z 200 000 w 1924 r. do ok. 20 000 w
latah 1944-45. Pojawiła się nawet nadzieja,
że uzależnienie przestanie być zaliczane do
głównyh problemów społecznyh tego kraju...
strona 11
S.1 S.6
N EWS
G ROWING
S.7
H EMPLOBBY
S.8
P ROTESTSONG
S.10
S TREFA
Prawo narkotykowe w UE
Droga do Wiednia
W nocy z 20 na 21 grudnia 2007 przestaje istnieć granica między Polską a dalszymi państwami Unii Europejskiej. Nie będzie już
kontroli paszportowej ani przejść granicznych. Wystarczy chwila nieuwagi by znaleźć się w innym kraju. Co może nam grozić w
sytuacji, gdy jakiś przestępca podrzuci nam nielegalny i śmiercionośny susz konopi indyjskich? To pytanie zadaje sobie chyba każ-
dy z nas. Zależnie od kraju czeka nas albo miła pogawędka z przedstawicielem lokalnych służb mundurowych, albo aresztowanie i
dłuższy lub krótszy pobyt w zamkniętym „ośrodku wypoczynkowym”, oczywiście na koszt lokalnych podatników. Dlatego warto
zapoznać się z polityką antynarkotykową UE i prawem jej poszczególnych członków. Przezorny zawsze ubezpieczony.
W 2008 ONZ ma przedstawić wyniki, które przyniosła
strategia ostatnich dziesięciu lat: „wyeliminować lub znacznie
zmniejszyć podaż i popyt zakazanych narkotyków”. Polityka
ta rozpoczęła się wraz z Nadzwyczajną Sesją Walnego
Zgromadzenia ONZ (UNGASS) w Nowym Jorku w 1998 r.
Z tej racji kolejne spotkanie zaplanowane przez Komisję ds.
Narkotyków ONZ (UN Commision on Narcotic Drugs) na rzecz
przeglądu i uaktualnienia tej strategii odbędzie się w marcu 2008
r. w Austrii, w Wiedniu.
Przedstawiciele ponad 60 krajów oraz urzędnicy ONZ
będą zmuszeni wytłumaczyć, czemu ich strategia kompletnie
zawiodła i czemu została oparta na niewłaściwych założeniach.
Oczywiście ONZ zrobi wszystko, aby ograniczyć
zainteresowanie opinii publicznej tym zgromadzeniem, jako że
niewątpliwie prowadziłoby to ku szerszej debacie o potrzebie
zmiany polityki.
Krótko mówiąc: Wiedeń 2008 jest idealną okazją dla obywateli
odrzucających „Wojnę z narkotykami”, aby się połączyć i
pokazać światu, iż bardziej należy obawiać się prohibicji, niż
tolerancyjnych alternatyw.
Europejska polityka narkotykowa zaczęła się tworzyć już w
latach sześćdziesiątych, a dokładniej w pamiętnym roku 1961,
kiedy to w Nowym Jorku odbyła się pod auspicjami ONZ Single
Convention on Narcotic Drugs. Jej to właśnie zawdzięczamy
traktowanie przez cały cywilizowany świat marihuany na równi
z kokainą i heroiną. Dotychczasowe traktaty międzynarodowe
dotyczyły wyłącznie produkcji, handlu i przemytu liści koki oraz
opium i produktów z nich otrzymywanych. Jednak nowojorska
konwencja poza uniikacją wcześniejszych traktatów rozszerzyła
listę zakazanych na całym świecie narkotyków o tę jakże
śmiercionośną roślinę - Cannabis. Tak więc jedynymi ówcześnie
nielegalnymi na całym świecie narkotykami były te, których efekt
działania był podobny do działania opiatów, kokainy i palonych
kwiatów gandzi. Traktat stworzony na tej konwencji podpisało
12 europejskich krajów : Belgia, Dania, Francja, Niemcy, Grecja,
Irlandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Portugalia, Hiszpania
i Wielka Brytania. Na jego mocy kraje te zobowiązały
się do bezwzględnego
ukrócenia produkcji,
przemytu i handlu
s u b s t a n c j a m i
wymienionymi powyżej.
Jednak sposób karania
użytkowników pozostał
w gestii sygnatariuszy
dokumentu, zgodnie z
lokalnym podejściem
do problemu. Tak
wąska lista zakazanych
substancji została
przyjęta z prostej
przyczyny. Obawiano
się, że równie drastyczne
prawo dotyczące
innych substancji
psychoaktywnych może
być problematyczne
dla państw będących
potentatami w
dziedzinie produkcji leków
i dla całego przemysłu farmaceutycznego. Tak więc zawężono
działanie tej konwencji tylko do narkotyków pochodzenia
stricte organicznego. Ograniczenia dotyczące reszty środków
odurzających, takich jak LSD, amfetamina czy barbiturany
zostały wprowadzone dopiero w 1971 roku na międzynarodowej
konwencji w Wiedniu. Regulacje na niej przyjęte nie były tak
surowe, jak te dotyczące narkotyków pochodzenia roślinnego, z
powodu nacisków producentów tych środków, z których wiele
było wtedy lub nadal jest stosowanych do produkcji leków.
Konwencja weszła w życie w roku 1976 i do tej pory podpisało ją
175 krajów. Obydwa traktaty stanowią podstawę do tworzenia
prawa dotyczącego narkotyków w Europie i na całym świecie.
Zabawny jest fakt, że na mocy tych dwóch traktatów, surowiej
karane jest przetwarzanie lub obrót roślinami zawierającymi
3% substancji czynnej, niż stuprocentowym ekstraktem THC.
To obrazuje jakże sensowne podejście ludzi tworzących
prawo antynarkotykowe wobec marihuany. Znamy już kroki
milowe w historii skutecznej i heroicznej walki z narkotykami,
prowadzonej przez cały świat. A jak wyglądają najnowsze
osiągnięcia w tej materii na naszym podwórku czyli w wielkiej
europejskiej rodzinie?
W roku 1990 reprezentanci czterech europejskich miast –
wspaniałego Amsterdamu, Zurychu, Hamburga i Frankfurtu
- urządzili spotkanie w ostatnim z nich, chcąc podzielić się
swoimi doświadczeniami i wiedzą na temat przeciwdziałania
narkomanii. I tak doszli do jakże sensownego wniosku –
dotychczasowa walka z substancjami psychoaktywnymi nie
przynosi rezultatów. Idąc po rozum do głowy, wydali rezolucję,
w której stwierdzili, że używanie narkotyków to dla większości
ludzi część ich życiorysu i sami z tego wyrastają. Uznano, że
używanie w tej walce jedynie przepisów prawa karnego mja
się z celem, dotkliwe karanie użytkowników jest bezsensowne,
a ciężar powinien zostać przeniesiony na proilaktykę i
działania wspierające wychodzenie z nałogu,
takie jak terapia uzależnień.
Postulowano również
ograniczenie wydawania
wyroków skazujących
użytkowników na
więzienie do niezbędnego
minimum. Jak widać,
w końcu ktoś pomyślał i
zauważył jak marnotrawione
są miliardy wydawane na tzw.
wojnę z narkotykami. Tak
więc rezolucja frankfurcka
stworzyła podwaliny pod
dekryminalizację zakupu,
posiadania oraz konsumpcji
marihuany.
Planujemy program na 3 dni (od piątku do niedzieli) dla setek,
a może tysięcy aktywistów z całego świata. Łączy wymianę
informacji, rozrywkę i kooperację.
ENCOD organizował podobną manifestację w Wiedniu w
kwietniu 2003 r. - zgromadziła 3000 uczestników i miała swój
inał pod siedzibą ONZ (więcej informacji na htp://www.
vienna2003.org).
Chcemy również rozpocząć uczciwy dialog z instytucjami Unii
Europejskiej, razem ze społeczeństwem. O prawie narkotykowym
obowiązującym obecnie w UE, kampanii „Freedom to Farm”
(„Wolność Uprawy”) / Cannabis Social Clubs (Konopne Kluby
Społeczne); chcemy omówić, jak umacniać aktywizm przy
pomocy strony internetowej ENCOD-u.
WALNE ZGROMADZENIE ENCOD-U JEST OTWARTE
DLA WSZYSTKICH. JEDNAK DLA NIE-CZŁONKÓW ENCOD
PRZEWIDZIANA JEST ROLA OBSERWATORÓW.
Zapraszamy do kontaktu w celu dołączenia do Zgromadzenia,
jak również w celu uzyskania dalszych informacji. Jeśli będą
chętni zorganizujemy wyjazd autokarem.
(Siou)
Więcej informacji znajdziesz na naszych stronach:
www.hemplobby.info
www.encod.org
Jak powszechnie
wiadomo, najdalej
idącą tolerancję wobec
użytkowników przejawia
Królestwo Niderlandów. Kraj
t e n jest doskonałym przykładem
sensownego podejścia do problemu narkotykowego. Narkomania
jest tam traktowana jako problem natury zdrowotnej i socjalnej.
Żaden z krajów, które ratyikowały konwencję z 1961, nie
krytykował tak bardzo wyników jej wprowadzenia w życie i
nieefektywności klasycznego systemu karania użytkowników.
Zaostrzeniu kar związanych z narkotykami towarzyszyły
zupełnie inne efekty niż się spodziewano, tak więc w 1976 tzw.
Opium Act wprowadził zdecydowanie niższe niż dotychczas
kary za posiadanie i handel marihuaną na terenie Holandii. Jako,
że legalizacja nie była możliwa ze względu na ratyikowane
konwencje międzynarodowe, tamtejszy rząd zdecydował się na
ograniczenie wielkości zasądzanych kar więzienia.
Posiadanie poniżej 30 g marihuany było karane maksymalnie
miesięcznym wyrokiem więzienia, a z upływem czasu stało się
tolerowane.
R
E
K
L
A
M
A
(ciąg dalszy na str.3)
R
E
K
L
A
M
A
2008
68061263.043.png 68061263.044.png 68061263.045.png 68061263.046.png 68061263.001.png 68061263.002.png 68061263.003.png 68061263.004.png 68061263.005.png 68061263.006.png 68061263.007.png 68061263.008.png 68061263.009.png 68061263.010.png 68061263.011.png 68061263.012.png 68061263.013.png 68061263.014.png 68061263.015.png 68061263.016.png 68061263.017.png
2
R E D A K C J A
news
Celem niniejszej publikacji nie jest
nakłanianie do zażywania narkotyków . Nadużywanie
marihuany może powodować poważne szkody
zdrowotne i społeczne. Doświadczenie pokazuje
jednak, że bez względu na status prawny, zawsze
znajdą się ludzie gotowi z nią eksperymentować.
Redakcja Gazety Konopnej - SPLIFF dokłada wszelkich
starań, by obok publikowania informacji dotyczących
zastosowań konopi rozpowszechniać podstawowe
informacje umożliwiające redukcję szkód zdrowotnych,
społecznych i prawnych, które mogą powstać w
wyniku jej stosowania. Jesteśmy członkiem ENCOD –
Europejskiej Koalicji dla Racjonalnych i Efektywnych
Polityk Narkotykowych oraz Deutsche Hanf Verband
(Niemiecki Związek Konopny).
BUZZ - Nie ma towaru w mieście!
...czyli procenty w Iranie
M ogę załatwić tylko trochę trawy, ew. opium. Możesz
też skoczyć po coś do apteki, ale alkoholu nie da rady. Mój
kontakt stracił dojście“ - mówi przepraszającym tonem
dwudziestodwuletnia Farnaz.
Zorganizowanie libacji w
I s l a m s k i e j
na których obok tradycyjnych dywanów, pistacji i tkanin,
można znaleźć niemal wszystko. Stosunkowo niewiele jest
jednak znanych nam do niedawna z jarmarku Europa stoisk
oferujących leki psychotropowe czy anaboliki bez recepty.
Powód jest prozaiczny - większość z tych specyików można
najzupełniej legalnie i bez żadnych problemów dostać w
każdej aptece.
Sytuacja na narko-rynku w tym dziwnym, lecz pięknym
kraju stoi więc z punktu widzenia Europejczyka,nieco
na głowie. Uznanie szarjatu (norm religjnych)
za prawo państwowe po Islamskiej Rewolucji
w 1979r. wykluczyło wprawdzie alkohol,
jednak nie zlikwidowało odwiecznego
pragnienia ludzi do odurzania się.
Pragnienia, które nie daje się zaspokoić
żarzącymi się na każdym rogu, w każdej
herbaciarni qualyanami (ogromnymi
fajami wodnymi nabjanymi
aromatyzowanym tytoniem). Nie
pomaga też powszechnie spożywany
Delster, czyli zero-procentowe piwo,
które praktycznie zmonopolizowało
rynek bezalkoholowych napojów
alkoholowych.
Jednocześnie jest to kraj, przez
którego terytorium przemycane
jest nawet do 90% traiających na
nasz rynek opiatów. W połączeniu
z trwającą „wojną z narkotykami”
wywołało to w ostatnich latach
niespodziewane i zatrważające
konsekwencje. Jako, że przemyt
silnie pachnącego opium o
dużej objętości jest kłopotliwy,
przemytnicy zdecydowali się
przetwarzać je bezpośrednio
w Afganistanie na wysoce
stężoną heroinę. Efekt
jest taki, że znacząca
część dotychczasowych
użytkowników opium przerzuciło
się na te jeszcze bardziej destrukcyjną
używkę.
„ N i e mówię mamie, że popjam - nie chcę,
żeby się denerwowała, że kiedyś zobaczy mnie w kajdankach“
- kończy rozmowę moja irańska rozmówczyni...
Spliff – Gazeta Konopna to periodyk wydawany w Berlinie
dla Polaków żyjących na terenie Unii Europejskiej
Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczanych
reklam.
Gazeta dla osób powyżej 18 lat
Stopka redakcyjna
Wydawca:
Agentur Sowjet GmbH
Dunkerstr. 70
10437 Berlin
Republice
Iranu
to nie lada
w y z w a n i e .
W p r a w d z i e
w i ę k s z o ś ć
pjących ma
swoje stałe źródło,
jednak każdorazowa
„transakcja“ obarczona
jest jakże znanymi polskim
palaczom problemami. Będzie,
ale nie wiadomo co, kiedy, ile i
w jakiej cenie. Popyt na piwo jest
niewielki - duża objętość i konieczność
„niefakturowanego importu“ z sąsiedniej
Armenii lub Turkmenistanu powodują,
że cena jednej puszki sięga w przeliczeniu 10 -12
złotych. Przy zarobkach 2-3 krotnie niższych niż w Polsce,
nietrudno wyobrazić sobie, że jest to luksus na który nie
każdy może sobie pozwolić. Desperaci decydują się zatem na
produkowaną lokalnie „whiskey“ - tak „lokalsi“ nazywają tę
oleistą, brązową ciecz, której aromat i smak mają raczej więcej
wspólnego z benzyną niż z Johnnym Walkerem. W trunek
ten można się zaopatrzyć u co bardziej przedsiębiorczych
taksówkarzy, jak również na jednym z rozległych bazarów,
mail: biuro@spliff.pl
mail: redakcja@spliif.pl
tel: 0049 30 44793285
Reklama:
UE - (emmi@spliff.pl)
Polska - (reklama@spliff.pl)
Redaktor:
Wojciech Skura (wojtek@spliff.pl)
Współpraca:
Kebab (kebab@spliff.pl), Konrad Szlendak, Łukasz
Szczot, Machabeus (machabeus@spliff.pl), Maciej
Nowaczewski, Siouyoo (sioolyoo@spliff.pl), Sławomir
Gołaszewski (audiomara@o2.pl), Zbigniew Jankowski
Graika:
Marker, Tomasz S. Kruk (graik@spliff.pl)
Dystrybucja:
Tomasz Obara (biuro@spliff.pl)
(m)
Druk:
Union Druckerei Weihmar GmbH
KoNoPiE lEKarsTWEm
Rząd Holandii będzie popierać
opracowanie leku na bazie konopi - poinformowało
holenderskie ministerstwo zdrowia. W roku 2003 Holandia
stała się pierwszym krajem świata, w którym można na receptę
kupić w aptekach konopie jako środek łagodzący ból, mdłości
oraz przeciwko utracie apetytu u pacjentów cierpiących na
raka, AIDS oraz stwardnienie rozsiane.
Instytutu „Medyczne Centrum Badawcze California Paciic“.
Badacze uważają, że CBD może być nietoksyczną alternatywą
dla chemioterapii. Dzięki temu składnikowi można by również
uniknąć skutków ubocznych, jakie ma chemioterapia. Kiedyś
uważano CBD za składnik psychoaktywny, ale ta teoria została
obalona. „CBD nie ma takich właściwości, więc jego użycie
nie byłoby wbrew przepisom prawa“ - tak wynika z raportów
terapeutów onkologicznych.
R
E
K
L
A
M
A
EKsPErymENTalNa sTrEfa CaNNabis W PoZNaNiU ?
Działacze Stowarzyszenia Młodej Socjaldemokracji
domagają się od władz – „Postulujemy utworzenie w Poznaniu i
powiecie poznańskim Eksperymentalnej Strefy Cannabis. Na terenie
strefy dozwolone byłoby posiadanie (30 g) i uprawa (1 sadzonka) na
własny użytek roślin z gatunku Cannabis indica. Dozwolona byłaby
także uprawa przez gospodarstwa rolne pod nadzorem państwa oraz
prowadzenie Zielonych Stref, w których można byłoby zaopatrzyć
się w wyroby z przetworzonych roślin z gatunku Cannabis indica.
Zielone Strefy byłyby jedynym miejscem, w którym dozwolony byłby
handel tylko wyrobami przetworzonymi wyprodukowanymi przez
wyznaczone gospodarstwa rolne. Handel osób nieupoważnionych
ustawą byłby zakazany (monopol państwa). Strefa Cannabis
regulowana byłaby przez zliberalizowaną ustawę antynarkotykową.”
(pisownia oryg.- przyp. red.)
15-laTEK miEsZKał Z 22 DoNiCZKami W PoKojU
Policjanci z Karpacza zatrzymali 15-latka, który w
swoim pokoju, w doniczkach uprawiał konopie indyjskie.
Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 22 rośliny.
PoliCjaNT UPraWiał marihUaNę!
Wrocławski policjant podejrzewany jest o uprawę
konopi indyjskich. Henryk H. pracował w komisariacie przy
ul. Jaworowej we Wrocławiu w wydziale przestępczości
gospodarczej. Później był oicerem dyżurnym. Od kilkunastu
miesięcy przebywał na zwolnieniu lekarskim.
sKłaDNiK marihUaNy możE PoWsTrZymać raKa
PiErsi ?
Cannabidiol, składnik marihuany, może powstrzymać
rozwój raka piersi w ciele - uważają amerykańscy naukowcy z
R
E
K
L
A
M
A
ZE ŚWIATA
68061263.018.png 68061263.019.png 68061263.020.png 68061263.021.png 68061263.022.png 68061263.023.png 68061263.024.png 68061263.025.png 68061263.026.png 68061263.027.png 68061263.028.png 68061263.029.png
news
3
(Ciąg dalszy ze strony 1)
Handel narkotykami był karany odpowiednio dłuższymi
wyrokami, by skierować działalność organów państwa na walkę
z handlarzami i zorganizowanymi grupami przestępczymi. W
chwili obecnej gandzia jest rozprowadzana pod kontrolą państwa
w tzw. cofee shopach, które muszą się stosować do pięciu zasad:
(1) zakaz reklamowania sprzedawanych substancji, (2) zakaz
handlowania tzw. twardymi narkotykami, (3) zakaz sprzedaży
nieletnim, (4) zakaz sprzedaży towaru w ilości powyżej 30 gramów,
(5) odpowiedzialność za zachowanie porządku publicznego w
lokalu i w jego okolicy. Model ten jest przykładem na możliwą
racjonalizację polityki narkotykowej, redukcje jej kosztów, przejęcie
częściowej kontroli nad rynkiem narkotykowym przez państwo
oraz ograniczenia dochodów przestępczości zorganizowanej.
Wydawanie grubych pieniędzy na model klasyczny nie
przyniosło spektakularnych sukcesów w walce z maią i
nie spowodowało fali aresztowań ludzi z jej kierownictwa
ani zmniejszenia liczby użytkowników. Jego stosowanie jest
naznaczone zniszczonymi życiorysami ludzi przyłapanych z
niewielkimi ilościami narkotyków, skazanych na wielomiesięczne,
a nawet wieloletnie kary więzienia, co sprawiło, że ich powrót do
społeczeństwa stawał się trudny a czasem niemożliwy. Przykład
Holandii pokazuje, że warto prowadzić walkę z narkomanią w
sposób elastyczny, dostosowywać kary do stopnia szkodliwości
społecznej i stopnia szkodliwości substancji. (System holenderski
jest dużo bardziej skomplikowany niż pozornie to wygląda,
sytuacja prawna w tym państwie zostanie przedstawiona w jednym
z kolejnych wydań Splifa)
ma się sprawa z ich posiadaniem. Jednak, jeśli jest to marihuana,
haszysz lub leki powodujące uzależnienie, a ich ilość wskazuje na
posiadanie na własny użytek, zatrzymany może zobowiązać się do
nie używania tych substancji w przyszłości, otrzymać ostrzeżenie
i zostać zwolniony. Kolejne zatrzymanie może doprowadzić do
odebrania prawa jazdy lub pozwolenia na broń. Przy trzecim
zatrzymaniu osoba taka może zostać skazana na areszt domowy,
dostać nakaz meldowania się na posterunku przynajmniej dwa
razy w tygodniu, być poddana reżimowi „godziny policyjnej”, jej
paszport może zostać zatrzymany, a pojazd użyty do przewozu lub
ukrywania narkotyków może zostać zajęty przez państwo.
Coffeeshopy na
Gwarancje
bezpieczeństwa
Minimum, które z pewnością
zostanie osiągnięte, jest wdrożenie
art. 72 wiadomej ustawy,
który umożliwia zastąpienie
kary edukacją w przypadku
rekreacyjnych użytkowników
narkotyków (a więc zdecydowanej
większości) oraz dobrowolnej
terapii w przypadku tych, którzy
uzależnili się od nich. Ta zmiana,
wymaga jedynie jednego podpisu
Minister Zdrowia. Niestety, od
dwóch lat funkcjonowania tego
przepisu nie wydano stosownego
rozporządzenia, co uniemożliwia jego stosowanie.
Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne. Dlatego
wszelkimi środkami dążyć będziemy do zagwarantowania
bezpieczeństwa i poszanowania podstawowych praw
człowieka wszystkim użytkownikom nielegalnych obecnie
substancji odurzających. Gwarancje te, to właśnie wspomniana
depenalizacja posiadania na własny użytek. Możemy to osiągnąć
na drodze nowelizacji ustawy lub poprzez zaskarżenie tejże do
Trybunału Konstytucyjnego, co aktualnie przygotowujemy.
Polityka międzynarodowa
W przyszłym roku w Wiedniu 2008 rozpocznie się proces
oceny i wyciągania wniosków z 10-letniego planu ONZ
ograniczenia produkcji i konsumpcji narkotyków. Jest to coś
w rodzaju olimpiady w dziedzinie polityki narkotykowej.
Aby w pełni móc uczestniczyć w pracach nad tą oceną,
wystosowaliśmy petycję do Pani Minister Kopacz, z prośbą o
powołanie autora niniejszego artykułu do reprezentacji Polski.
Prosimy Cię wesprzyj nas, podpisz petycję (jak tylko zostanie
odpalona powiadomimy o tym na naszej stronie www.splif.pl. -
przyp. red.)
W dalszej perspektywie, w roku 2011 Polska obejmie
przewodnictwo w Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, iż uda
nam się to wykorzystać.
W Portugalii zaś, posiadanie jakiejkolwiek ilości narkotyków
jest nielegalne, jednak przy małych ilościach osoba zatrzymana
staje przed komisją, złożoną z prawnika, pracownika społecznego
i lekarza, która to decyduje , czy delikwenta poddać terapii. Celem
tego postępowania nie jest skazanie zatrzymanego, a jedynie
podjęcie działań mających na celu powstrzymanie go od popełnienia
podobnego przestępstwa w przyszłości.
Hiszpania nastawiła się na karanie posiadania narkotyków
przez nakładanie wysokich kar pieniężnych. Za posiadanie
nielegalnej substancji grozi grzywna w wysokości 300-30000 euro.
Dobrowolne poddanie się terapii w większości przypadków
powoduje zawieszenie wykonania wyroku grzywy. Mimo tego
w tym kraju istnieje kilka Konopnych Klubów Społecznych -
CANNABIS SOCIAL CLUBS
W Szwecji karanie za posiadanie oraz inne przestępstwa
związane z narkotykami jest zależne od stopnia szkodliwości.
Niewielki to kara grzywny lub maksymalnie sześć miesięcy
więzienia. Zwykły to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Zaś w przypadku poważniejszych spraw, będzie to od dwóch do
dziesięciu lat więzienia. Niewielki stopień szkodliwości odnosi
się tylko do posiadania i używania na własny rachunek. Jeśli ktoś
udostępnia narkotyki lub ma taki zamiar, nie może być sądzony w
tym trybie. Wyrok więzienia przy niewielkim stopniu szkodliwości
może być zamieniony na wyrok w zawieszeniu lub na okres próbny,
w trakcie którego nie wolno popełnić przestępstwa o podobnym
charakterze.
Unia Europejska zdaje się dostrzegać korzyści płynące
ze zrewidowania dotychczasowego podejścia do problemu
narkomanii. W raporcie z działalności UE w roku 2006, przyjętym
przez Komisje Europejską, można przeczytać:
„Dnia 26 czerwca Komisja przyjęła Zieloną Księgę - dok.
w sprawie roli społeczeństwa obywatelskiego w polityce
antynarkotykowej Unii Europejskiej. Przedmiotem rozważań
zawartych w Zielonej Księdze są możliwości większego
zaangażowania osób bezpośrednio zainteresowanych problemami
związanymi z narkotykami w proces polityczny w tym zakresie na
szczeblu Unii. Zielona Księga otwiera szeroko zakrojone konsultacje
dotyczące sposobu prowadzenia stałego, zorganizowanego dialogu
na ten temat pomiędzy Komisją a społeczeństwem obywatelskim.
Komisja zastanawia się również nad możliwościami wniesienia
przez społeczeństwo obywatelskie wartości dodanej do tego
procesu, poprzez udzielanie merytorycznych porad i dzielenie się
w trwały i praktyczny sposób wiedzą specjalistyczną w omawianej
dziedzinie, z pożytkiem dla procesu kształtowania polityki
unjnej. Na obecnym etapie realizacji planu działania Unii w
zakresie narkotyków głównym celem jest osiągnięcie tego właśnie
postępu.”
Pozostaje nam liczyć na to, że słowa te nie pozostaną pustymi
frazesami i polityka we wszystkich krajach Wspólnoty zostanie
zwrócona w tym kierunku. Ważny jest sprawnie działający
system, którego elementami są: edukacja społeczeństwa, pomoc
uzależnionym w wychodzeniu z nałogu oraz adekwatna polityka
karna, kładąca nacisk głównie na zwalczanie przestępczości
zorganizowanej. W obrębie Unii Europejskiej są różne podejścia do
problemu narkomanii, każdy kraj inaczej prowadzi własną politykę
narkotykową. Co kraj to obyczaj, co obrazuje poniższe zestawienie.
Na szczęście nie jest najgorzej.
W Wielkiej Brytanii marihuana została umieszczona
narkotykowej grupie C, co oznacza, że jej posiadanie jest nielegalne,
ale raczej nie jest karalne, jeśli jest to mała ilość na własny użytek.
W większości przypadków przyłapanie na jej posiadaniu skończy
się koniskatą i otrzymaniem ostrzeżenia. Jednak, jeśli zostanie się
przyłapanym na paleniu w miejscu publicznym, lub posiadaniu
narkotyków będąc w pobliżu szkół, placów zabaw, przedszkoli itp.,
może to prowadzić do aresztowania i oskarżenia. Przy większych
ilościach kara może wynieść do dwóch lat więzienia i grzywny o
nieograniczonej wysokości, zależnej od wyroku sądu.
Jak widać, w porównaniu z Polską, inne kraje Unii Europejskiej
prowadzą w większości mniej restrykcyjna politykę dotyczącą
przestępstw związanych z narkotykami. Powyższe zestawienie
nie wyczerpuje tematu, gdyż dotyczy w większości posiadania
marihuany i nie uwzględnia kar za handel czy przemyt. Jednak
można zauważyć, że ustawodawstwo dotyczące narkotyków idzie
w dobrym kierunku. W tzw. „starej Europie” kary więzienia za
posiadanie marihuany są rzadko stosowane, nacisk jest stawiany
na terapię i grzywny. Tak więc nie bójmy się podróżować! Co do
sytuacji w kraju, to trzeba liczyć na to, że karny charakter ustawy
o przeciwdziałaniu narkomanii zostanie zamieniony na model
bardziej adekwatny do realiów XXI w, czego sobie i Wam życzę.
Euro 2012
Jednakże nasz cel jest znacznie bardziej ambitny. Bez
zmiany ustawy, bez potrzeby ingerencji parlamentu, możemy
w Polsce otworzyć eksperymentalne ‘Wolne strefy konopi’.
Dzięki współpracy z uczelniami, możliwościom płynącym z
eksterytorialności polskich uczelni oraz możliwości prowadzenia
eksperymentów i badań nad polityką narkotykową, jesteśmy
pewni, iż takie nowatorskie ‘cofeshopy’ powstaną w każdym
mieście goszczącym Euro 2012. I tak się stanie, jeśli pomożesz!
W Austrii prawo rozróżnia posiadanie narkotyków na własny
użytek i posiadanie na handel. Wysokość wyroku zależy od kilku
kryteriów: ilość – mała/duża (powyżej 20 g czystego THC, 3 g
heroiny, 15 g kokainy, 10g amfetaminy, 30 g MDMA), częstotliwość
używania narkotyków przez oskarżonego - okazjonalne, regularne
oraz rodzaj substancji. Za posiadanie, produkcję, użyczanie,
kupowanie można dostać karę do sześciu miesięcy więzienia lub
grzywnę do wysokości 360 dziennych stawek. Jednak podanie
narkotyków osobie niepełnoletniej to już kara do trzech lat
więzienia.
(KjDrugs)
R
E
K
L
A
M
A
W Belgii posiadanie do trzech gramów marihuany lub jednej
hodowanej rośliny może zostać ukarane grzywną w wysokości 75-
125 euro. Jeśli w ciągu roku dana osoba zostanie zatrzymana po raz
drugi, grzywna wzrasta do 130-250 euro, przy trzecim zatrzymaniu
sąd może skazać zatrzymanego na karę więzienia od 8 dni do
miesiąca i na grzywnę w wysokości 250-500 euro. Jeśli zachodzi
podejrzenie, że zatrzymany jest uzależniony to może on zostać
poddany przymusowej terapii. Posiadanie innych narkotyków
niż Cannabis jest karane wyrokiem trzech miesięcy do pięciu
lat. W szczególnych okolicznościach (przynależność do grupy
przestępczej, udostępnianie narkotyków nieletnim poniżej 12. roku
życia) kara może wzrosnąć nawet do dwudziestu lat więzienia.
W belgi istnieją także Konopne Kluby Społeczne - CANNABIS
SOCIAL CLUBS
W Czechach używanie narkotyków nie jest przestępstwem.
Posiadanie narkotyków na własne potrzeby od 1999 roku jest
karane. Jeśli posiada się więcej niż 1 g heroiny, 500 mg kokainy,
500 mg amfetaminy, 1 g MDMA, 10 dawek LSD, 20 skrętów z
konopi o zawartości 1,5 % THC sprawa jest kierowana do sądu.
Za zatrzymanie z mniejszą ilością otrzymuję się ostrzeżenie albo
płaci grzywnę. (Sytuacja u naszych sąsiadów w praktyce wygląda
bardzo ciekawie, przyjrzymy się jej w następnym numerze.)
W Danii używanie narkotyków również nie jest karane,
posiadanie ponad 9,99 g haszyszu jest za pierwszym razem karane
grzywną w wysokości 260 euro, przy drugim zatrzymaniu suma
rośnie o 50%, przy trzecim o 100%. Posiadanie większej ilości może
skutkować wyrokiem więzienia.
We Francji osoba złapana w trakcie używania narkotyków
może zostać skazana na karę więzienia, jednak od dłuższego
czasu alternatywą dla postępowania sądowego jest poddanie się
dobrowolnej terapii. W praktyce tylko 10% spraw za używanie
kończy się przed sądem a wyroki pozbawienia wolności zapadają
bardzo rzadko. Za posiadanie kary są już cięższe, mała ilość to do
roku więzienia i 3800 euro grzywny, za handel można otrzymać do
10 lat więzienia i 7600 euro grzywny.
W Niemczech używanie narkotyków bez pisemnego pozwolenia
może być rozpatrywane tak jak ich rozprowadzanie lub produkcja,
jednak, jeśli ilość jest mała, szkodliwość społeczna jest znikoma
albo narkotyki służyły jedynie do zaspokojenia osobistej potrzeby,
prokurator może odstąpić od wytoczenia sprawy. W przypadku
marihuany, posiadanie ilości mniejszej niż 10 g najczęściej kończy
się zawieszeniem postępowania z powodu niskiej szkodliwości
społecznej. Duże znaczenie ma tutaj region, w jakim się znajdziemy,
ponieważ w samym Berlinie tolerowane jest posiadanie nawet do
30 g, natomiast w Bawarii można mieć problemy nawet za jednego
jointa.
Jedna z bardziej restrykcyjnych ustaw antynarkotykowych
funkcjonuje na Węgrzech. Posiadanie narkotyków jest zagrożone
karą więzienia do pięciu lat, przy małej ilości (czyli 0,001 g LSD, 0,6
g heroiny, 0,5 g amfetaminy, 1 g MDMA, 2 g kokainy, 1 g ketaminy,
1 g THC) do lat dwóch. Jednak, jeśli posiada się towar w celach
biznesowych, albo jest to związane z działalnością zorganizowanej
grupy przestępczej, kara może wynieść od dwóch do ośmiu lat
bezwarunkowego pozbawienia wolności. Gdy zatrzymany jest
narkomanem a ilość posiadanych narkotyków jest mała, karą może
być rok więzienia, grzywna lub prace społeczne.
We Włoszech używanie narkotyków nie jest karane, inaczej
Euro 2012!
68061263.030.png
 
 
 
 
68061263.031.png 68061263.032.png
4
news
Na świecie wszystko po staremu
K raje bliskiego Wshodu powoli przyswajają dobrodziejstweo demokracji, Chińczycy pracują, od czasu do czasu przysyłając nam z zabawkami małe bonusy, rosja stwierdza, że coś jej nie
pasuje i stawia w gotowości arsenał jądrowy, na Zachodzie zaś pogłębia się, i tak już będąca w okolicach czerwonego alarmu, atmosfera wszechogarniającej paranoi. Za zło i demoralizację
nadal odpowiadają bezwzględnie tępione używki. Wszystko więc po staremu. stare, dobre, konserwatywne wartości. Kilka lat temu Terence mcKenna trafnie scharakteryzował obłęd toczący
świat. mamy wszystko – mówił – by stworzyć raj. Tylko że wciąż nasi przywódcy są akurat tymi „najmniej” -najmniej inteligentnymi, najmniej wizjonerskimi, najmniej zwyczajnie dobrymi...
Patrząc na gęby prezydentów wszystkich krajów, od góry do dołu, trudno z tym polemizować. Przynajmniej ja nie mam zamiaru. ale to pewnie narkotyki mi we łbie pomieszały. ..
No właśnie, substancje psyhoaktywne. Ih świat,
brutalnie ograniczany chorymi prawami, jest jak cały
piękny świat chemii, wiecznie pulsujący, targany
nieprzewidywalnymi luktuacjami. Tu cały czas dzieje się coś
ciekawego, coś się zmienia. Na przykład całkiem niedawno
magazyn Wired donosił o odkryciu w jajach jeżowca hybryd
tetrahydrocannabinolu o sile znacznie przewyższającej to, co
tak dobrze znamy (jeżowce są cool). Stare psychodeliki ukazują
nam zupełnie inną twarz. Kajdany trzeszczą i tylko ciągłe
dokładanie nowych trzyma jeszcze psychofarmakologiczną
rewolucję na uwięzi.
Oto bowiem mężczyzna, cierpiący na klastrowe bóle głowy
(nie bez powodu zwane „suicide headache”), charakteryzujące
się długimi atakami potężnego bólu, popja sobie herbatkę z
grzybków halucynogennych. Być może ciesząc się brakiem
bólu i delektując delikatnym tripem, ze smutkiem myśli o
wszystkich tych, którym odmawia się na razie jedynego,
naprawdę skutecznego leku na to schorzenie. Cóż, Matka
Teresa mawiała, że jak boli to Jezus dotyka... Więc ma
boleć ćpuny - psylocybiny nie będzie, bo to zło wcielone.
Inkwizycja farmakologiczna nie pozwoli człowiekowi
leczyć się samemu tym, co mu akurat pomaga. Gdzieś
indziej w przestrzeni, kobieta chora na raka piersi
dowiaduje się, że pomóc jej może coś wydobyte
z konopi indyjskich. Cannabidiol konkretnie,
który, jak dowodzą naukowcy z California Paciic
Medical Center, może skutecznie powstrzymywać
rozwój tego rodzaju raka i zastąpić toksyczną
chemioterapie (przynajmniej o ile naziści z DEA
nie zniszczą całego światowego zapasu konopi).
Nota bene niedawno organizacja ta pochwaliła
się, że 98% unieszkodliwionych przez nią roślin
to rosnące sobie dziko, nikomu niewadzące
samosiejki o nikłej zawartości THC. Dobrze
wiedzieć, co stoi za liczbami, które podają
animatorzy wojny z narkotykami...
Kolejna niosąca pociechę
informacja przyszła od
Amerykańskiego Stowarzyszenia
Psychiatrycznego, którego
kompetencje w zakresie
badania psychicznych
dolegliwości nie podlegają,
przynajmniej oicjalnie,
dyskusji. Jakby nie patrzeć
jest to licząca 40 tysięcy
członków organizacja pełna
poważnych ludzi, zajmujących
się na poważnie poważnymi
sprawami. Biorąc pod uwagę
obecną sytuację legislacyjno-
społeczną ich komunikat powinien być
w klimacie „zbyt duża dawka marihuany
wywołuje dziki amok i zachowania sadystyczne,
które mogą osiągnąć apogeum w morderstwach za
pomocą siekiery czy szpikulca do lodu”. Kto by się w końcu z
tą fachową analizą, przedstawioną w 1938 roku przez agenta
Federalnego Biura ds. Narkotyków, nie zgodził? Tymczasem
psychiatrzy, którzy zebrali się na początku listopada tego
roku, orzekli jednogłośnie: zielone światło dla medycznej
marihuany, łapy precz od lekarzy i od ich pacjentów. Nie
ma już dyskusji na temat tego CZY marihuana może być
stosowana w medycynie. Obecna kwestia obraca się już tylko
wokół kwestii jak najlepiej wykorzystać cały jej potencjał. I
jak wywalczyć sobie do korzystania z niego prawo. Jeden
z zaangażowanych w sprawę psychiatrów stwierdza „to
szczęśliwy dzień dla przedstawicieli naszej profesji”
Cieszę się, że pan lekarz się cieszy. Jednak zanim nastanie
ten dzień, dzień, w którym niewinni ludzie opuszczą mury
więzień, będziemy obserwować kolejne tragedie. Takie
jak tragedia Robin Prosser, kobiety, która latami walczyła
z administracją państwową o prawo do zażywania leku
przeciwbólowego. Tak, tym lekiem była marihuana. Pani
Possner chorowała na autoagresję komórek. Konwencjonalne
leki nie wchodziły w grę. Jedynie marihuana pozwalała
jej radzić sobie z bólem. Po kolejnej koniskacie leku przez
agentów antynarkotykowego gestapo odebrała sobie życie.
Kto odpowie za tą tragedię? Kto zostanie postawiony przed
sądem? Nikt oczywiście - bo doprowadzać człowieka do
samobójstwa dla jego dobra wolno. W końcu walka toczy się
o przyszłość dzieci. I pal licho, że „Archives of Pediatrics &
Adolescent Medicine” (gazeta znanego już Amerykańskiego
Stowarzyszenia Medycznego) ośmiela się
stwierdzać wręcz, że
palacze
marihuany
r a d z ą
s o b i e
w
wdzięcznym tytule: „Marihuana cudownym lekiem”. Krótka
piłka. Tytuł mówi sam za siebie. Cudowny lek, nie do kupienia
w aptece. Ktoś tu naprawdę jest nienormalny. Ja? W artykule
tym, który bazuje na tekście z magazynu „Neuroscience”
i opisuje niezwykle skuteczne leczenie bólu u pacjentów z
wirusem HIV jest też wzmianka, że nasze organizmy same
produkują substancje zwane endocannabinoidami. Poziom
nielegalności ludzkiej jednostki rośnie zatem. Nie dość, że mózg
jakoś daje radę samemu produkować sobie DMT to jeszcze
to. Przedstawiciele władzy niedługo będą zaczepiać ludzi
nakazując „proszę pokazać, co ma pan w mózgu”. Na dodatek
tego autor artykułu stwierdza beztrosko, w narkotycznym
zapewne uniesieniu, rzecz następującą: „Ogrom zebranych
dowodów wskazuje, że jest szereg innych dewastujących
chorób, które marihuana leczy od wieków. (…) Marihuana
skutecznie pomaga w przypadku nudności, wymiotów, braku
apetytu (to akurat liczne badania potwierdzają dość konkretnie
– przyp. autor), spastyczności, rożnego rodzaju bólach (…) I
jest ona niezwykle bezpieczna. Bezpieczniejsza niż większość
obecnie przepisywanych leków”. Bezpieczniejsza-Niż-
Większość-Obecnie-Przepisywanych-Leków. Jaką czcionką
trzeba pisać coś takiego, żeby dotarło do ludzi?
Ale nie, nie, przepraszam, nic nie chcę sugerować,
naprawdę panie władzo, ja wiem, że na mówienie prawdy są
w tym kraju paragrafy. Nie chcę skończyć jak Aldo Bianzino.
Włoski cieśla, mąż i ojciec, który w ogródku hodował sobie
krzaczek marihuany. Zapłacił za tą straszliwą zbrodnię i nikt
już przez krzaki tego pana życia pozbawionym nie będzie - na
początku listopada został pobity na śmierć w więzieniu.
Ile takich tragedii dzieje się każdego dnia? Ile osób
odbiera sobie życie, ile jest zastraszanych, terroryzowanych,
zamykanych w więzieniach za nic? Setki tysięcy. Wszystko
przy poparciu tzw. „autorytetów”, kościoła, polityków
głównych partii. I wszystko po staremu. Tymczasem dla
zapewnienia powszechnego szczęścia i dobrobytu trzeba
będzie jak najszybciej zaatakować Iran.
Jak długo jeszcze świat będzie głuchy na głosy
rozsądku i krzyki rozpaczy?
Więcej informacji na www.maps.org . I
wspierać maPs , bo robią mnóstwo dobrego.
(CrC)
ZnajdZiesZ nas międZy innymi w:
BASEL – CH
VISIONOFHEMP.CH, All-
SCHwIlErStrASSE 118
BEDFORD UK
BrOADwAY trAFIC,
tAVIStOCK StrEEt
BERLIN - DE
HANF JOUrNAl, DUNKErStr. 70
FlASHBACK.DE
wOllINEr StrASSE
KAYAGrOw.DE Schliemannstr. 26
GrOw-IN-EUrOPE.DE
Kaiserin-Augusta-Alle 29
GrAS GrÜN Oranienstr. 183
BŁONIE k. Warszawy - PL
HYDrOONlINE, ul. BIENIEwCKA 43
ŁÓDŹ - PL
FLOW, ul. TRAUGUTTA 4
BURAK SKATESHOP, ul.
PIOTRkOWSKA 44
BAGDAD CAFE, ul. JARACZA 45
KLUB TABASCO, ul. Piotrowskiego 76
społeczeństwie lepiej
niż palacze legalnego tytoniu, a nawet abstynenci.
Takie to herezje świat psychiatryczny smaży wyobraźcie
sobie. Chciałbym zresztą wiedzieć ile procent klientów,
prosperującego jak nigdy, biznesu psychoterapeutycznego
NIE PALI marihuany. Może należałoby wystartować z jakąś
kampanią? Nie pal marihuany – studenci psychoterapii
potrzebują twojej paranoi. A ja tylko wyciągam wnioski
z tego, co czytam w „Archives of Pediatrics & Adolescent
Medicine”. I z jakiegoś powodu bardziej sobie cenię
informacje stamtąd niż z biuletynu jakiejś „drugs are bad,
m’kay” organizacji rządowej. A może jednak wolą państwo
odrobinę metylfenidatu? Dopuszczony do użycia przez rząd
„lek” skutecznie uspokoi wasze ruchliwe dziecko...
Jest jeszcze artykuł w „Boston Globe” z marca 2007 o
OLSZTYN - PL
rEMEDIUM, ul. KOllAtAJA 2
OSTROŁĘKA - PL
EXTREME, ul. GORBATOWA 7c/16
EXTREME, ul. PRADZYNSKIEGO 4/13
OSTROWIEC ŚWIĘT. - PL
SKATESHOP, ul. KOSCIELNA 17a
PŁOCK - PL
SCHRON, ul. Sienkiewicza 61
POZNAŃ - PL
VERT, ul. Półwiejska 20
MINIRAMP, ul. Długa 9
TRIXI, ul. Półwiejska 28
FAJA, ul. Głogowska 171
ACID SHOP, ul. Ogrodowa 20
A-X Sklep z koszulkami,
ul. Półwiejska 19
GHETTO, ul. Wrocławska 25A
PUB CAFE MIESNA, ul. Ratajczaka 14
PUB PIWNICA 21, UL. Wielka 21
PUB KISIELICE, ul.Taczaka 20
KLUB CZYTELNIA, ul. Św. Marcin 69
SOPOT - PL
CANNABIS HOUSE, ul.
KrÓlOwEJ JADwIGI 3
SOCHACZEW - PL
KOMItYwA, ul. 600-lecia 21C3
STALOWA WOLA - PL
HARDCORE, ul. Wojska Polskiego 3b
SZCZECIN - PL
BONGOZ, ul. TWARDOWSKIEGO 18
ANDEGRAND, AL. Wojska Polskiego 49
BUNKIER, Pl. Zwyciestwa 1
TORUŃ - PL
INTERCITY, ul. STRUMYKOWA 15
WARSZAWA - PL
Klub NO MERCY, ul. BEMA 65
HEMPSZOP, ul. DABROWSKIEGO 5a
Siódemki, ul. Nowowiejska 4
SIDE ONE, ul. CHMIELNA 21
NARGILE, ul. Grzybowska 96/3
Vinylshop HEJ JOE, ul. ZLOTA 8
Klub CDQ, ul. Burakowska
Wytwórnia WIELKI JOL,
ul. Bobrowiecka 1A
Klub M25, ul. Minska 25
Klub REGENERACJA, ul. Pulawska 61
CHROM, Stacja metra Ratusz, box 12
TOMBA TOMBA, ul. Brzozowa 37
DOBRA KARMA, (Wola),
ul. Górczewska 67
ŻÓŁTY CESARZ, ul. Juliana Bruna 34
WROCŁAW - PL
Underground Reaktor record
head shop , ul. RYNEK 30
CLINIC, ul. RUSKA 51
ZGORZELEC - PL
KAZMATAZ, ul. IWASZKIEWICZA 23
BOCHNIA - PL
NOKAUt, ul. rYNEK 11
BUCHHOLZ - DE
HANFNETZ.DE, Bremer STr. 6
ELBLĄG - PL
CHROM, ul. Hetmanska 5/24
FRANKFURT - DE
BONG Head- & Smartshop
Elisabethenstr. 21
CZĘSTOCHOWA - PL
CITY GROOVE, al. NMP 53
KRÓLESTWO Komis płytowy, al. NMP 3
RURA CLUB, al. NMP 38
GDAŃSK - PL
CHrOM, wrZESZCZ ul. wajdeloty 10
CHrOM, ul. wIElKIE MlYNY 16/51
GDYNIA - PL
CHrOM, ul. Swietojanska 110/112
GORZÓW WIELK - PL
FILUTSHOP, WEŁNIANY
rYNEK 2a/9
GRAZ – AT
HANF IM GLUCK,
MUNZGRABENSTR. 5
HAMBURG - DE
AMSTERDAM HEADSHOP
REEPERBAHN 155
JASTRZĘBIE ZDRÓJ - PL
KAMUFlAZ, ul. HArCErSKA 1c
JELENIA GÓRA - PL
SPOrt SZOPA, Pl. ratuszowy 38/1
KATOWICE - PL
CHROM, ul. STAWOWA 7
KONOPIELKA, ul. Dworcowa 58/14
KOZIENICE - PL
FLOW, ul. LUBELSKA 6
KRAKÓW - PL
EBOLA, ul. FLORIANSKA 13
KOKOSHOP, ul. FLORIANSKA 34
CHROM, ul. SLAWKOWSKA 20
VF.KRAKOW, ul. B.Komorowskiego 41
R
E
K
L
A
M
A
LUXEMBURG - LU
PLACEBO HEADSHOP
41 AVENUE DE LA GARE
ŁOMŻA - PL
AGWA-LITTLE BICK, ul. DWORNA 5
68061263.033.png 68061263.034.png 68061263.035.png 68061263.036.png 68061263.037.png 68061263.038.png 68061263.039.png 68061263.040.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin