The O.C. S02E12.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:movie info: XVID  640x368 25.0fps 350.2 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:03:/W poprzednich odcinkach:
00:00:04:Mog� po�yczy� koszulk�?
00:00:05:Mam ci� dosy�.
00:00:07:Szkoda, bo dopiero zaczynam.
00:00:11:Prawie poca�owa�a� Cohena?
00:00:12:To nie by� 'prawie poca�unek'.
00:00:13:Otarli�my si� nosami.
00:00:14:W�a�nie rozmawia�em z go�ciem z Wildstorm.
00:00:16:Um�wi�em nas na spotkanie.|Jedziemy do San Diego.
00:00:18:Sandy, mia�em dwa zawa�y.
00:00:21:Rebeka Bloom.
00:00:21:- Ci�gle j� kochasz.|- Ona nie �yje.
00:00:23:Jak znios�a wiadomos�|o moim powrocie?
00:00:24:Nie powiedzia�em jej jeszcze.
00:00:25:Pomy�la�aby, �e jestem twoim wsp�lnikiem.
00:00:27:Sandy, to ty?
00:00:30:Rebeka?
00:00:39:Ryan, nie wiedzia�em, �e jeste� 'inny'.
00:00:40:Nie patrz na mnie.|Kiedy wszed�em, one tu by�y.
00:00:44:Wiesz, �e Walentynki s� dopiero jutro?
00:00:46:Tak, ale w tym roku zaczniemy wcze�niej.
00:00:48:Twoja matka zas�uguje na|d�u�sze �wi�towanie...
00:00:51:...przez t� spraw� z dziadkiem.
00:00:52:Oraz przez twoje p�ne powroty z pracy.
00:00:56:Mo�e po prostu mi pomo�ecie?
00:00:57:Reszta kwiat�w jest w samochodzie.
00:00:58:Masz ich wi�cej?
00:01:00:Chcesz nas nimi dobi�?
00:01:03:Twoi rodzice naprawd�|przejmuj� si� Walentynkami.
00:01:05:Mam nadziej�, �e jako�|przetrwam to okropie�stwo.
00:01:08:Ci�gle nie doszed�e� do siebie|po zerwaniu z Alex?
00:01:10:To dzieci�ca gierka w por�wnaniu|z tym, co dzieje si� teraz.
00:01:14:Zwi�zek z Summer.
00:01:16:Nie chc� tego, uwierz mi.
00:01:19:Najwyra�niej gwiazdy zdecydowa�y inaczej.
00:01:21:Nawet gwiazdy s� zamieszane?
00:01:22:Jak inaczej wyja�nisz, �e|musz� jecha� z ni� do San|Diego w pierwsz� rocznic�...
00:01:26:...naszego s�odkiego,|seksualnego sam na sam?
00:01:30:Chyba nie b�dzie powt�rki,
00:01:32:...skoro jedziesz tam|razem z jej ch�opakiem.
00:01:34:A moim przyjacielem.
00:01:36:Nie chc� jecha� do San Diego.
00:01:38:Nie chc� jecha� nigdzie z Summer.
00:01:39:Tak, gwiazdy...
00:01:41:Dok�adnie.
00:01:42:To chyba nie b�dzie dla ciebie problemem.
00:01:44:W ko�cu jeste�cie teraz|przyjaci�mi, prawda?
00:01:47:By�bym bardziej przekonany o moich|szansach na oszukanie przeznaczenia,
00:01:51:...gdybym nie prze�y�|bliskiego kontaktu z Summer.
00:01:55:Ca�owali�cie si�?
00:01:55:Nie. Ale otarli�my si� nosami.
00:01:58:To by�o chyba najbardziej|seksualne otarcie nosami...
00:02:01:...w historii tych otar�.
00:02:03:W�a�ciwie, to nasze nosy|prawie uprawia�y seks.
00:02:05:Co mam zrobi�?
00:02:07:Powiem ci, co masz zrobi�.
00:02:08:Pojedziesz do San Diego...
00:02:09:...z twoj� przyjaci�k�,|Summer i jej ch�opakiem, a|twoim przyjacielem Zachiem.
00:02:12:B�dziesz zachowywa� si� jak|nieu�wiadomiony siedmiolatek,|dobra? Nic nie mo�e si� wydarzy�.
00:02:16:- Nie mam serca. Nienawidz� Walentynek.|- Dlatego jeste� moim synem.
00:02:19:A co z tob�, Ryan?|Nie um�wi�e� si� z Lindsay?
00:02:21:Nie, postanowili�my wzi�� przerw�.|Poznaje swojego ojca.
00:02:24:Wi�c na Walentynki dajesz jej dziadka.
00:02:26:Nie brzmi dobrze?
00:02:29:Tato, podejd� tutaj.|Pom� mu.
00:02:31:Ten cz�owiek w Walentynki|zamienia si� w potwora.
00:02:33:Mam nadziej�, �e po 20 latach|z twoj� matk�, czego� si� nauczy�em.
00:02:38:To jej ulubione �wi�ta.
00:02:39:Zapewne wesz�a teraz w tryb Kupidyna.
00:02:46:Jest moja Walentynka.
00:03:03:Nie tylko ja mam problemy z gwiazdami.
00:03:07:�YCIE NA FALI|Sezon 2 Odcinek 12
00:03:11:The Lonely Hearts Club|/Klub Samotnych Serc
00:03:15:T�umaczenie: carool|carool.pl@gmail.com
00:03:51:Chyba wiem, o co ci chodzi.
00:03:53:Mog� to wyja�ni�.
00:03:55:Ok�ama�e� mnie, Sandy.
00:03:58:- Nie, nie sk�ama�em.|- Powiedzia�e�, �e Rebeka nie �yje.
00:04:00:Kiedy to m�wi�em, my�la�em, �e tak jest.
00:04:01:Posz�am wczoraj do twojego|biura i j� spotka�am.
00:04:04:Widzia�a� j�.
00:04:07:Wr�ci�am do domu, zjedli�my kolacj�...
00:04:09:...a ty nie powiedzia�e� ani s�owa.
00:04:11:Jest zamieszana w powa�n� spraw�.
00:04:13:Wszystko, co bym ci powiedzia�,|nara�a�oby ci� na niebezpiecze�stwo.
00:04:16:Nie pr�buj wymiga� si� kodeksem.
00:04:18:Chodzi o nasze ma��e�stwo.|Ono jest najwa�niejsze.
00:04:20:Zrobi�em to, co uzna�em za s�uszne.
00:04:23:Jest niewinna.|B�d� jej broni�.
00:04:25:Nie tylko.
00:04:27:By�e� w niej zakochany. Nie|udawaj, �e to ci nie przeszkadza.
00:04:30:Masz racj�.|Przeszkadza.
00:04:38:Nic mi�dzy nami nie zajdzie.
00:04:40:Nie k���my si�.|Jutro Walentynki.
00:05:00:Weso�ej Wigilii Walentynek.
00:05:05:M�wi�e�, �e powinni�my wzi�� przerw�.
00:05:08:O ile si� nie myl�, to|pomiesza�e� sygna�y.
00:05:11:Wiem, ale nie pomy�la�em,|�e zbli�aj� si� Walentynki.
00:05:15:Nie chcesz by� podczas nich sam.
00:05:18:Ale z ciebie dziewczyna...
00:05:21:Wi�c co ty na to?
00:05:22:We�miemy przerw� w naszej|poprzedniej przerwie?
00:05:24:Pewnie.
00:05:25:- Je�li co� dla mnie zrobisz.|- Powiedz co.
00:05:30:- Przepro� Caleba.|- Tylko nie to.
00:05:32:Nie m�wi�, �e to twoja wina.
00:05:34:Chc� sp�dzi� z nim troch� czasu,|dop�ki nie wyzdrowieje...
00:05:37:...i je�li b�dziecie dalej drze�|koty, nie b�dzie mi zbyt mi�o.
00:05:41:Je�li go przeprosz�, mog� ci�|zabra� na walentynkow� randk�?
00:05:47:Ja z Calebem.|Nie mog� si� doczeka�.
00:05:55:Zach?
00:05:57:Cohen, jeste� wcze�niej.
00:05:59:Tak, chcia�em tylko...
00:06:01:...wpa�� i sprawdzi�,|czy Zach ju� przyjecha�.
00:06:05:Chcesz o czym� porozmawia�?
00:06:09:Przyszed�e� tu.
00:06:10:Tak, ale...
00:06:11:Chcia�em si� upewni�, �e...
00:06:15:...ubra�a� si� ciep�o.|Widz�, �e tak.
00:06:18:W�a�ciwie, to chc� ci� o co� spyta�.
00:06:23:Czy te kolczyki b�d� dobre na spotkanie?
00:06:25:Nie chc� wygl�da� kiczowato.
00:06:26:Nie, s� w porz�dku.
00:06:29:Zdaj� sobie spraw�, �e nasza tr�jka...
00:06:32:...pracuj�ca razem mo�e|wydawa� si� dziwna.
00:06:35:Chc� powiedzie�, �e je�li ci to|nie pasuje, przyt�acza ci�, to...
00:06:39:Pomy�ka, Cohen.|Wszystko w porz�dku.
00:06:42:Chc� tylko, �eby�my skopali im ty�ki.
00:06:44:Naprawd� zale�y mi na tym komiksie.
00:06:47:Tak trudno w to uwierzy�?
00:06:50:- Gotowi na wyjazd?|- Ustawi�e� GPS?
00:06:53:Tak, wgra�em mapy, wzi��em chrupki.
00:06:55:Wzi�� chrupki...
00:06:56:- Silnik jest w��czony.|- Dobra. Lecimy.
00:06:59:Cohen, ruszaj si�.|San Diego do nas nie przyjedzie.
00:07:07:Na mi�o�� bosk�, drzwi s� trzy metry st�d.
00:07:09:Musicie mnie upokarza� tym w�zkiem?
00:07:11:Tato, rozchmurz si�.
00:07:13:Stracisz w�zek, kiedy dojedziesz do domu.
00:07:14:Przypomnia�am sobie.
00:07:15:Przynios�am ci ma�y prezent.
00:07:18:To mi�e z twojej strony.
00:07:19:- 'Mad Libs'?|- Kocha�am to, kiedy by�am dzieckiem.
00:07:24:Mam nadziej�, �e nauczysz mnie w to gra�.
00:07:27:Julie ci�gle w��czy si� po Europie,
00:07:29:...co znaczy, �e mam ca�y dom dla siebie.
00:07:32:- Co z Mariss�?|- Nie mog� przeszkadza� Marissie.
00:07:37:Jest zbyt zaj�ta bieganiem|z wytatuowanymi kole�ankami.
00:07:40:Je�li szukasz towarzystwa,
00:07:42:...to Ryan wpadnie ci� odwiedzi�.
00:07:44:Chyba napatrzy�em si� na|niego wystarczaj�co du�o.
00:07:46:Lindsay, poszukaj kierowcy, dobrze?
00:07:49:Pewnie.
00:07:54:Robicie post�py.
00:07:57:�a�uj�, �e pozna�em j� tak p�no.
00:07:58:Wiesz, jak mo�esz jej to wynagrodzi�?
00:08:01:Pouk�adaj sprawy z Ryanem.
00:08:03:On ma a� taki wp�yw na moje c�rki?
00:08:04:- Tato.|- Ju� dobrze.
00:08:07:Lindsay, czy w Mad Libs|mo�na gra� w troje?
00:08:11:Pewnie.|Czemu?
00:08:12:Pomy�la�em, �e mi�oby by�o,|gdyby Ryan wpad� na rundk�.
00:08:17:Rozumiem, �e jego oferta|jest wci�� aktualna.
00:08:20:Tak, zaraz do niego zadzwoni�.
00:08:34:Olson znowu nagrywaj�?
00:08:37:- Nie lubisz ich?|- Nie.
00:08:39:Uwa�aj. Je�li nie spodoba jej si�|muzyka, mo�e wypchn�� ci� z drogi.
00:08:42:Cohen, to by�a twoja wina.
00:08:44:Rok temu wpakowa� nas do|rowu w drodze do Tijuany.
00:08:46:Byli�cie tam?
00:08:48:Tak, mieli�my te� ma�y przystanek.
00:08:50:Bo�e, musieli�my spa� w jakiej� dziurze.
00:08:53:Tam by�o koszmarnie.
00:08:55:Nie by�o tak �le.
00:08:56:Cohen? Na ��ku le�a�a warstwa|ma�ych, kr�conych w�osk�w.
00:09:00:Z tego co pami�tam, b�aga�a�|mnie o miejsce na tym ��ku.
00:09:04:Kto wygra�?
00:09:06:Kto dosta� ��ko?
00:09:09:Jako� to rozwi�zali�my.|Sam ju� nie pami�tam.
00:09:12:Dzi�kuj�.
00:09:14:Jestem w domu.
00:09:17:Jest tu kto?
00:09:25:Wr�ci�am.
00:09:27:Jak serce?
00:09:28:Jeszcze bije.|Nie oczekiwa�em ci� dzisiaj.
00:09:31:Odwo�a�am wycieczk� do Nicei, �eby|m�c dotrzyma� ci towarzystwa.
00:09:37:Ale widz�, �e sobie z tym poradzi�e�.
00:09:40:- Cze�� Julie.|- Witaj Lindsay.
00:09:42:Lindsay zrobi�a lunch.|Kanapki z tu�czykiem.
00:09:45:Chcesz jedn�?
00:09:47:Nie, dzi�ki.
00:09:49:Mi�o widzie� was w takiej komitywie.|Kiedy wyje�d�a�am, by�o inaczej.
00:09:53:JuJu, gramy w�a�nie w Mad Libs.
00:09:56:Pewnie chcesz si� od�wie�y�.
00:09:58:Zrozumia�am aluzj�.
00:10:00:Czuj si� jak w domu.|Dom Caleba jest twoim domem.
00:10:05:Dobra, rzeczownik.
00:10:08:Marissa?
00:10:10:Kochanie, ju� 13.
00:10:12:Mamo, �pi�.|Wyjd�.
00:10:16:Niez�e powitanie mi zgotowali�cie.
00:10:21:Chcesz czego�?
00:10:23:Przywita� si� z c�rk�?
00:10:25:I da� ci to.
00:10:27:Torba z Chanel. Wszystkie|dziewczyny w Pary�u takie nosz�.
00:10:31:Dzi�ki.|Zostaw j� na szafce.
00:10:39:Kiedy by�am w Europie,|przemy�la�am sobie wszystkie sprawy.
00:10:46:- Mam nadziej�, �e nie bola�o.|- Pr�buj� z tob� porozmawia�.
00:10:50:Wiem, �e jeste� na mnie w�ciek�a.
00:10:52:- Kto ci to powiedzia�?|- Masz swoje powody.
00:10:55:Wydaje mi si�, �e nadszed� czas,|�eby od�o�y� je na bok.
00:10:57:Musimy si� zn�w zaprzyja�ni�.|Zjedzmy kolacj�. Tylko we dwie.
00:11:01:Dzi�ki mamo, ale nie|jest ze mn� a� tak �le.
00:11:08:Co, je�li zabior� ci komunikator?
00:11:10:I kom�rk�?
00:11:12:- Nie mo�esz t...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin