LISTY POLSKICH MISJONARZY Z BURUNDI Wybra�, opracowa� i wst�pem opatrzy� O. CZES�AW GIL OCD 1979 WYDAWNICTWO OO. KARMELIT�W BOSYCH KRAK�W SPIS TRE�CI Przedmowa I. Wst�p. O. Czes�aw Gil OCD 1. Karmelici zakonem misyjnym? 2. Karmelici bosi w Afryce 3. Przesz�o�� misyjna Prowincji Polskiej 4. Misja w Burundi II. O. Teofil Kapusta OCD: Ko�ci� w Burundi 1. Rys historyczny 2. Ko�ci� w Burundi dzisiaj 3. Zadania Ko�cio�a w Burundi na najbli�sz� przysz�o�� III. Pozna� �egna misjonarzy IV. Listy o. Teofila Kapusty OCD 1. "Drogi przed nami stoj� otworem" 2. Pierwsze wra�enia z Burundi 3. �mier� ma�ej Angeliki 4. Gitara, ma�py i mucha tse-tse 5. Dzieci z Polski dla dzieci z Burundi 6. Jeszcze o �mierci Angeliki i poznaniu paTafii 7. Jak si� staje misjonarzem. Pierwsza Wigilia w Afryce 8. Troski misjonarza 9. Fajka dla czarownika 10. Bezradno�� wobec choroby 11. Nawet w chorobie "jeste�my w r�ku Boga" 12. Pocz�tek trwogi 13. Troska o nowych kap�an�w 14. Duch misyjny rodzi si� u ���bka. Dzieci� i dzieci 15. Klerycy i przysz�o�� misji 16. "Dajcie ludzi" 17. Misjonarz czy urz�dnik? 18. Czarni ministranci 19. W Afryce wszystko buhoro buhoro, czyli powoli 20. "Prosty lud jest naprawd� dobry" 21. Co jeszcze robi� misjonarze 22. Na swoich �mieciach w Mpindze 23. Przesz�o�� i przysz�o�� 24. G�odne dzieci 25. Biedni staj� si� jeszcze biedniejsi 26. Jak powinien dzia�a� o�rodek zdrowia 27. "Misjonarz to cz�owiek" V. Listy o. Jana Kantego Stasi�skiego OCD 1. W�r�d nowych (przyjaci� 2. Lekcja ikirundi. Spotkanie z �ebrakiem 3. Z gitar� i �piewem po dach�wki 4. Katechumenat i katechizacja. Modlitwa i zabawa 5. �wi�ta Bo�ego Narodzenia w Burundi 6. Nowy Rok w Burundi 7. N�dza rzuca si� w oczy 8. K�opoty z korespondencj�. Spotkania z Afryk� 9. Bezsilni wobec cierpienia 10. Skutki wojny domowej 11. W�dr�wki i prace misjonarza 12. Otwarcie nowej misji w Musongati 13. Rekolekcje Wielkopostne VI. Listy i relacja o. Eliasza Tryba�y OCD 1. Pierwsze zetkni�cie si� z ludem 2. Okres pr�by 3. Odpust w Rutanie 4. Pierwsza wyprawa misyjna 5. Zaj�cia sta�ysty 6. Organizacje m�odzie�owe 7. Termity 8. Wra�enia belgijskiego misjonarza z... Polski 9. Codzienne troski i zaj�cia misjonarza 10. Wrastanie w miejscow� gleb� 11. Polscy misjonarze zbieraj� si� w Mpindze 12. Inicjatywy duszpasterskie 13. Jak zosta� misjonarzem? 14. Droga katechumena do chrztu 15. Siedem dni misjonarza VII. Listy Si�str Karmelitanek Dzieci�tka Jezus 1. Chorzy czekaj� na lekarstwa 2. "N�dza wygl�da z ka�dego k�ta" 3. Na targu i w chacie Pigmej�w 4. Na stacji misyjnej 5. Wielkanoc i pielgrzymka jubileuszowa 6. U�miech dziecka 7. Dzie� dzieci w Burundi 8. Plany s. Bogumi�y 9. Co robi� polskie misjonarki w Burundi 10. Po�ar buszu 11. Mieszkanie misjonarki 12. Woda 13. Z pos�ug� religijn� Pos�owie PRZEDMOWA List jest pos�a�cem przynosz�cym wiadomo�ci dobre lub z�e. Jak�e cz�sto jest go�ciem oczekiwanym, jest cz�stk� swojego autora, cz�stk� tego, czym on �yje i co pragnie przekaza� drugiej osobie. Oddajemy do r�k Czytelnik�w wyb�r list�w Misjonarzy Ko�cio�a Chrystusowego, Ko�cio�a Powszechnego, kt�rzy osobi�cie stali si� pos�a�cami Dobrej Nowiny W Afryce. I w�a�nie stamt�d pisali do nas swoje listy. Pisali je z r�nym talentem. Ale przecie� nie o dzie�a literackie tutaj chodzi. Celem tych list�w by�o zainteresowanie polskich Adresat�w prac� misjonarza, podzielenie si� prze�yciami, przemy�leniami mniej lub wi�cej g��bokimi, wra�eniami ze spotkania si� z lud�mi o zupe�nie innej mentalno�ci, kulturze, zwyczajach i wierzeniach. Kiedy zdecydowali si� na wyjazd do Burundi, niewiele wiedzieli o wybranym kraju i o jego mieszka�cach. Dlatego spotkanie si� z tym krajem by�o przygod�. Przygod� ka�dego z nich. Dzi�ki ich listom mo�emy w tej przygodzie bra� udzia�. I jeste�my nieco "m�drzejsi" od. samych autor�w, bo patrzymy na wydarzenia z perspektywy, bo mamy mo�liwo�� por�wnania s�d�w kilku autor�w o tych samych wydarzeniach. Wspomnieli�my, �e misjonarze jad�c do Burundi ma�o znali ten kraj. Przypuszczalnie niekt�rzy z nich dopiero w�a�nie dzi�ki misji o nim us�yszeli i z trudem odnajdywali go na mapie. Wiedzieli jednak co innego - i to by�o wa�niejsze, wiedzieli, po co tam jad�. Powiedzia� to pi�knie jeden z nich w homilii na Bo�e Narodzenie, pierwsze Bo�e Narodzenie w Burundi: "Dzieci� nam si� narodzi�o. Imi� Jego Emanuel - B�g z nami. Rzeczywi�cie wielka tajemnica! B�g z nami! Chcia� by� z nami. Jest z nami. Je�eli znale�li�my si� daleko od swoich bliskich, znajomych, kt�rych wspominamy dzisiaj we Mszy �wi�tej, to znale�li�my si� po to, by przez nas B�g by� z innymi. Aby by� z tymi, kt�rzy Go jeszcze nie znaj�".. Chcemy jeszcze wyt�umaczy� si� przed Czytelnikami, dlaczego wyb�r list�w misjonarzy karmelita�skich z Burundi zosta� poprzedzony szczeg�owym opracowaniem o narodzinach idei misyjnej w zakonie karmelita�skim oraz o udziale polskiej prowincji karmelit�w bosych w dziele misyjnym zakonu. Tego bowiem, wymaga�a prawda. To z tamtych tradycji, mo�e niebogatych, ale pi�knych i cennych, zrodzi�a si� misja w Burundi. Dlatego trzeba by�o o tym wspomnie�. Trzeba by�o tym bardziej, �e misje karmelita�skie zacz�y si� w�a�nie w Afryce. Ka�dy misjonarz otrzymuje na drog� krzy� i Pismo �w. Bez tych dw�ch rzeczy nie ma misjonarza katolickiego. Pierwsi misjonarze karmelita�scy wzi�li ze sob� do Afryki ponadto obraz Matki Bo�ej i wnie�li go uroczy�cie do stolicy Konga. Nasi wsp�bracia otrzymali od Prymasa Polski, ks. kard. Stefana Wyszy�skiego, obraz "Czarnej Madonny", kt�ry po�wi�ci� na specjalnej audiencji papie� Pawe� VI, i zbudowali mu o�tarz w swoim ko�ciele w Mpindze. Chc� dawa� ludziom Chrystusa za po�rednictwem Jego Matki. Ks. Prymas wr�czaj�c obraz powiedzia�: "Jestem g��boko przekonany, �e Wasi Bracia, kt�rych b�dziecie prowadzili do Chrystusa, gor�co J� pokochaj� i zrozumiej�. Jest przecie� do nich podobna". Ten fakt tak�e ��czy przesz�o�� z dniem dzisiejszym. Burundi jest md�ym krajem. W j�zyku polskim nie ma o nim ksi��ki. Ta b�dzie pierwsz�. I z rado�ci� mo�emy stwierdzi�, �e jest to ksi��ka pisana przyja�ni�. Pisana nie tylko przez autor�w list�w, ale tak�e przez tych wszystkich, kt�rzy wsp�pracuj� z nimi w dziele misyjnym, kt�re jest r�wnie� dzie�em szerzenia braterstwa i wsp�pracy mi�dzy odleg�ymi nawet narodami. WST�P 1. KARMELICI ZAKONEM MISYJNYM? Kiedy w roku 1971 du�a grupa misjonarzy karmelita�skich opu�ci�a Polsk�, aby podj�� dzia�alno�� ewangelizacyjn� w Afryce, dla wielu by�o to zaskoczeniem. Zaskoczenie to wynika�o z nieporozumienia oraz z braku znajomo�ci tradycji karmelita�skich. Zbyt wielu katolik�w przeciwstawia sobie modlitw� i dzia�anie," tak�e dzia�anie" apostolskie. A-przecie� ka�da dzia�alno�� chrze�cijanina powinna by� o�ywiona modlitw�, dzia�alno�� za� apostolska zak�ada modlitw� jako warunek jej skuteczno�ci. Ka�da za� modlitwa z natury swojej jest apostolska, czyli jest b�aganiem o rozw�j Kr�lestwa Bo�ego na ziemi, wed�ug wzoru podanego nam przez Chrystusa w Modlitwie Pa�skiej: "... �wi�� si� imi� Twoje, przyjd� Kr�lestwo Twoje..." Dlatego nie powinno budzi� .zdziwienia, �e zakon, kt�ry zawsze uwa�a� "rozwa�anie rzeczy Bo�ych" za swoje g��wne zadanie, r�wnocze�nie w ci�gu swoich dziej�w podejmowa� r�norakie prace apostolskie, ceni�c szczeg�lnie wysoko g�oszenie Ewangelii tym, kt�rzy jej nie znali. Ka�dy zakon jest dzie�em w�asnej epoki. R�wnie� Zakon Karmelit�w Bosych, powsta�y w wyniku Reformy Terezja�skiej, nosi na sobie pi�tno epoki, w kt�rej powsta�. A druga po�owa XVI w. nie nale�a�a do spokojnych ani w Europie, ani w Hiszpanii. Rozw�j reformacji w wielu krajach europejskich, ostre �cieranie si� r�norakich postaw �wiatopogl�dowych, walka o reform� �ycia ko�cielnego zapocz�tkowana przez Sob�r Trydencki, konflikty polityczne powi�zane z konfliktami spo�ecznymi i religijnymi, kolonizacja Nowego �wiata a tak�e pewnych obszar�w Afryki i Azji - oto zestaw podstawowych problem�w, kt�rymi �y�a spo�eczno�� europejska. Spo�eczno�� ta cz�ciowo lub ca�kowicie identyfikowa�a si� z Ko�cio�em. Ktokolwiek wi�c by� zainteresowany sprawami Ko�cio�a, nie m�g� by� oboj�tny na to, co si� dzia�o wsp�cze�nie w Europie i poza ni�. Nie m�g� by� oboj�tny nawet w�wczas, gdy - jak �w. Teresa z Avila - zamkn�� si� w klasztorze o �cis�ej klauzurze. W 1562 r. �w. Teresa za�o�y�a pierwszy klasztor karmelitanek bosych w swoim rodzinnym mie�cie Avila. Sama u�o�y�a dla niego regu�� �ycia. Osi�gn�a to, o czym marzy�a od lat: mieszka�a w klasztorze o �cis�ej klauzurze, kt�rego wy��cznym zadaniem by�a modlitwa i pokuta w intencji Ko�cio�a. A jednak nie by�a w pe�ni zadowolona ze swego dzie�a, kt�re zrodzi�o si� z najg��bszych potrzeb �wczesnego chrze�cija�stwa. "Ot� wobec tych strasznych spustosze�, jakie wsz�dzie czyni� heretycy, wobec tego wielkiego po�aru, coraz dalej si� szerz�cego, kt�rego �adna si�a ludzka ugasi� nie zdo�a - cho� pr�bowano, ale nadaremnie...", trzeba szuka� innych �rodk�w przyj�cia z pomoc� Ko�cio�owi, aby m�g� zwyci�y� w tej walce. "Nie �wieckim jednak or�em, ale duchowym ma si� toczy� ta walka". Teresa by�a przekonana, �e w Ko�ciele jedynym �r�d�em czyn�w naprawd� owocnych jest �wi�to��. Dzia�alno�� kap�an�w, prace teolog�w nie przynios� owoc�w, je�eli nie wesprze ich modlitwa. Im bardziej post�powa�a w doskona�o�ci, im wi�cej otrzymywa�a od Boga �ask i dar�w, tym bardziej pragn�a, aby i inne dusze cieszy�y si� tymi dobrami. Nie tylko te trzyna�cie �yj�ce z ni� pod jednym dachem w klasztorze �w. J�zefa w Avila. Chcia�a pomno�y� swoje "twierdze". By�a przekonana, �e nie braknie dusz wspania�omy�lnych, kt�re by zechcia�y po�wi�ci� �ycie bez reszty sprawie Bo�ej. W 1566 roku apostolski zapa� Teresy otrzyma� now� podniet�. Dotychczas niepokoi�a si� przede wszystkim losami katolicyzmu w Europie zachodniej. Teraz, po spotkaniu z Alf...
maks88