Ofiara przemocy- Aleksandra Stanek.doc

(46 KB) Pobierz
"Ofiara przemocy"

"Ofiara przemocy"

___________________________________________________________________________________
Autor: Aleksandra Stanek
"Psychologia i Rzeczywistość" Nr 4/2002 ___________________________________________________________________________________

Znęcanie się fizyczne nad dzieckiem jest bolesną praktyką stosowaną od najdawniejszych czasów jako kara za przekroczenie ustalonych praw obyczajowych lub nawet za przekonanie niezgodne z panującą ideologią. Z czasem zniesiono karę chłosty wobec ludzi dorosłych, chociaż fizyczna przemoc jest wciąż stosowana w zakładach karnych, a także w grupach przestępczych. Ludzie dorośli boją się cierpienia fizycznego spowodowanego chorobą - jeśli lękają się napadów bandyckich, to nie tylko z powodu utraty dóbr materialnych, ale głownie z powodu zagrożenia biciem i utratą zdrowia a nawet życia.

W niektórych rodzinach występuje barbarzyński sposób traktowania przez mężczyzn swoich żon. Najczęściej bicie kobiet ma miejsce w chwilach zamroczenia alkoholowego, ale nie tylko. Fakty te są starannie ukrywane, jako niezgodne z naszą kulturą i etyką, są wstydliwe, kompromitujące. Agresja dorosłych wobec również dorosłych wywołuję społeczną dezaprobatę, potępienie, oburzenie. Jakże jednak rzadko oburzamy się tak samo gwałtownie na widok lub wiadomość, że rodzice biją swoje dzieci i to „zarówno po pijanemu” jak i na trzeźwo. Żaden kodeks, żadna ustawa nie mówi, że za bicie dziecka grozi kara aż do utraty wolności włącznie. Wprawdzie w kodeksie karnym zaznacza się, że za znęcanie się moralne i fizyczne nad dzieckiem grozi kara, ale dotyczy to raczej osób obcych, a nie rodziców. Rodzicom przyznaje się prawo własności do rodzonego dziecka, a skoro jest to własność, mogą z nim robić, co im się podoba. Jednak w przypadku ciężkiego pobicia lub zabicia dziecka rodzice stają przed sądem. Człowiek obcy nie ma w zasadzie prawa interweniować nawet wówczas, kiedy słyszy za ścianą najbardziej rozpaczliwych krzyk bitego dziecka.

Okrucieństwo i brutalne znęcanie się nad dziećmi przypisuje się zwykle mężczyznom - ojcu, ojczymowi, konkubinowi, ale bywają też okrutne matki. Kroniki policyjne, pogotowia opiekuńcze czy policyjne izby dziecka mogłyby takich przykładów okrucieństwa przytoczyć bardzo dużo. Maltretowanie fizyczne dziecka jest ewidentne, zauważalne. Przemoc fizyczna pozostawia często ślady: sińce, złamania, urazy, uszkodzenia somatyczne. Wiemy jednak dobrze, że każdy taki ślad ma swój odpowiednik w psychice bitego dziecka. Maltretowanie psychiczne nie pozostawia cielesnych symptomów, ale wywołuje negatywne przeżycia: strach, obawę, poczucie niesprawiedliwości, świadomości braku miłości, bunt, chęci zemsty i inne dotkliwe przeżycia.

Zjawisko najczęściej występujące, dotyczy zwłaszcza młodszych dzieci. Chodzi tu o beztrosko stosowaną praktykę straszenie dziecka, aby wymusić na nim posłuszeństwo lub ukarać za jakieś przewinienie. Straszenie dziecka jest tak rozpowszechnione, że rzadko kto domyśla się, iż w ten sposób zadaje dziecku ból. Nawet w środkach lokomocji, kiedy malec grymasi, starsza osoba spieszy z pomocą mówiąc: „ jak będziesz niegrzeczny, zabiorę ciebie i nie oddam twojej mamusi”. Matka nie broni, nie zaprzecza, a ono przeżywa ogrom przerażenia. W rodzinie straszy się „ dziadem z torbą” i dziecko boi się ludzi starych, w dodatku jeśli mają jakąś torbę. Pomysłowość rodziców jest bogata, gdy chcąc wymusić coś na dziecku, a straszenie - podobnie jak klaps - nie wymaga poważnego namysłu, jest uważane za zbieg niewinny, nieszkodliwy.

Natomiast oschłość emocjonalna, ukrywanie rzeczywistej miłości do dziecka lub jej brak, rani boleśnie zarówno małe jak i dorastające dzieci. Nawet dorosły człowiek czuje się źle, jeśli jest przekonany, że nikt go nie kocha. Dziecko gorąco pragnie być dla kogoś tym jedynym i najdroższym. Przeświadczenie o braku rodzicielskiej miłości sprawia, że szuka uczuciowego oparcia u babci, dziadka, ale kontakty z krewnymi, najczęściej mieszkającymi oddzielnie są utrudnione i nie zawsze udane. Jeśli rodzice pozwalają na posiadanie psa, kota czy chomika, tulą się do zwierząt, ale tam, gdzie panuje oschłość emocjonalna, nie pozwala się na posiadanie nawet najmniej kłopotliwego zwierzaka. Dziecko zostaje samo. Nie kochane nie potrafi darzyć prawdziwą miłością innych, ma zaburzone kontakty emocjonalne z ludźmi. Dziecko wychowywane w atmosferze oschłości emocjonalnej staje się sierotą w swym subiektywnym odczuciu.

Najbardziej nieludzkie, barbarzyńskie maltretowanie dzieci występuje w rodzinach zdemoralizowanych, w rodzinach alkoholików, prostytutek, kryminalistów. Cierpienie przeżywają dzieci, kiedy ojciec lub matka staje przed sądem, potem trafia do więzienia. Znęca się psychicznie nad swoją rodziną ojciec alkoholik i to nie zawsze, kiedy bije, ale wówczas, kiedy idzie zataczając się, kiedy matka prosi, aby syn wyciągnął ojca z pijackiej meliny i przyprowadził do domu.

Bolesna bezsilność, brak nadziei, że sytuacja ulegnie poprawie wywołuje rozpacz i poczucie krzywdy. Dziecko maltretowane fizycznie bądź psychicznie ma zablokowane potrzeby, nie respektuje się jego praw do normalnego życia i rozwoju. Bite przez rodziców jest przeświadczone o braku rodzicielskiej miłości, do której ma niezbywalne prawo. Odczuwanie braku przynależności uczuciowej do osób najbliższych wywołuje poczucie krzywdy i osamotnienia. Przeświadczone, że nie jest przez nikogo kochane, samo nie potrafi darzyć miłością innych ludzi. Przywiązuje się do psa , kota, chomika, ale nierzadko i tego mu nie wolno, nie ma żadnego zwierzątka, które mogłoby obdarzyć przywiązaniem.

Dziecko bite ma niezaspokojoną potrzebę bezpieczeństwa. W jego psychice rodzą się lęk i obawa; boi się porzucenia, rozpadu rodziny, domu dziecka, którym wciąż grożą. Jeżeli stosunki w szkole układają się pomyślnie wówczas utratę poczucia bezpieczeństwa w rodzinie kompensuje zaufanie do nauczyciela wybranego wśród pozostałych. Zdarza się to wszakże niezmiernie rzadko. Dziecko bite w domu w szkole stara się ukryć swoje nieszczęście, przyjmuję maskę cynizmu lub staje się nieśmiałe, zamknięte w sobie.

Najgorsza sytuacja powstaje wówczas, kiedy odtrącone przez rodziców dziecko nie znajduje bezpiecznego oparcia w rówieśnikach. Jeżeli jest zaniedbane, niedomyte, a w dodatku gdy uczniowie się dowiedzą, że ma ojca alkoholika- odsuną się od niego, nie zaakceptują jako dobrego kolegę. Taki odrzucony uczeń boi się, że w razie koleżeńskiej agresji nikt nie stanie w jego obronie, będzie „ kozłem ofiarnym” całej klasy. Aby temu zapobiec, niektórzy zwłaszcza silni chłopcy, stają się agresywni i siłą zmuszają innych do uległości. Chociaż nie zyskują uczciwego przywiązania, to wymuszają siłą posłuch, czują się w klasie ważni.

Dzieci maltretowane mają zablokowaną potrzebę akceptacji siebie. Odczuwają swoją niską wartość, są przeświadczone, że nikt ich nie potrzebuje. Mają też przekonanie, że brak im zdolności, że nie potrafią uzyskać sukcesu w żadnej formie działania. Rodzice biją i narzekają, że są z nimi same kłopoty. W szkole nie mogą sprostać wymaganiom z braku zdolności i pomocy ze strony rodziców, a przy tym źle układają się stosunki z rówieśnikami- po co więc próżny wysiłek i tak są nic nie warci, nie widzą możliwości zmiany smutnego losu.

Brak sukcesu w rodzinie i w szkole wywołuje niechęć do podejmowania zadań wymagających , wysiłku gdyż dziecko niejako z góry zakłada porażkę. Nic się nie udaje, nie warto próbować. W ten sposób zostaje zablokowana następna potrzeba- potrzeba sensu życia. Życie staje się puste, zanikają plany na przyszłość, dążenia i nadzieje. Jeśli dziecko straci wiarę w sens życia, w możliwość odmiany trudnej sytuacji, wówczas może nastąpić najbardziej tragiczne rozwiązanie- targnięcie się na własne życie.

Samobójstwo ma dwa oblicza: próba targnięcia się jednostki na swoje życie, ale z nadzieją na odratowanie, albo chęć rzeczywistego odejścia. Motywem może być pragnienie zemsty na tych, którzy nie rozumieją, a wciąż krzywdzą , lub potrzeba ostatecznego wyjścia z beznadziejnej- w odczuciu jednostki- sytuacji. W świadomości bitego dziecka dominuje lęk. Boi się bólu, boi się, że w końcu nie wytrzyma i rzuci się na ojca. Lęk rodzi nienawiść i chęć odwetu. Lęk paraliżuje logiczne myślenie, wywołuje koszmary nocne, utrudnia koncentrację uwagi w szkole, co wpływa niekorzystnie na wyniki nauczania, co z kolei pociąga za sobą nowe kary fizyczne i w ten sposób tworzy się zamknięte koło, z którego nie ma wyjścia i może dojść do prób samobójczych.

W świadomości dzieci maltretowanych pojawia się, oprócz strachu i nienawiści, również uczucie wstydu, zażenowania tym, że się jest traktowane inaczej niż inni. Wstyd za pozostawione na ciele ślady rodzicielskiego okrucieństwa. Niektóre dzieci są upokarzane w obecności koleżanek lub kolegów. Bici wstydzą się swych rodziców uzależnionych od alkoholu. Boją się ich kontaktów z nauczycielami, którzy mogą odkryć bolesną prawdę o sytuacji rodzinnej. Wstyd wywołuje nieśmiałość, trudność w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami, a także nieufność, posądzenie ludzi z najbliższego otoczenia, że litują się i szydzą. Dziecko nieszczęśliwe obawia się litości i to zarówno od osób najbliższych, jak i obcych.

Poniżanie, strach, poczucie krzywdy, wstyd- te wszystkie negatywne przeżycia wywołują różne mechanizmy obronne. Niektóre dzieci stają się agresywne. Agresja może być bezpośrednia, skierowana na tych, którzy krzywdzą, lub przemieszczona- kierowana na przedmioty, zwierzęta lub rówieśników i dzieci młodsze. Jednostki agresywne są źle przystosowane do życia w grupie, nie znajdują uznania, budzą lęk. Krzywdzone wyrządzają krzywdę innym. Jest to odwet za smutne dzieciństwo. Agresja może znajdować swój wyraz w wyczynach chuligańskich, kradzieżach, w biciu innych, a naewt w dokonywanych morderstwach.

Nie wszystkie jednak dzieci bite reagują agresją na własną krzywdę. Niektóre zamykają się w sobie i albo szukają oparcia w równie cichych i spokojnych kolegach, wspólnie poszukując środków odrzucających, pomagających zapomnieć o fatalnym losie, albo w samotności przeżywają swój ból, próbując odebrać sobie życie. Samotność wywołuje niechęć do życia, utratę wiary we własną wartość, wygasza wszelkie dążenia. Niektóre bite dzieci pokrywają swoje istotne przeżycia cynizmem i brawurą. Pozorują, że na niczym im nie zależy, lekceważą niebezpieczeństwo. dzieci bite często czują się jak zaszczute. Wciąż spodziewają się przemocy, boją się każdego, nawet nieuzasadnionego podejrzenia, które może wywołać gniew srogiego ojca. W rodzinach dzieci, które wcześnie weszły na drogę przestępczości, wykrywa się najczęściej surowego, wrogiego ojca lub ojczyma.

Z badań prowadzonych przez różnych autorów wynika, że ojcowie dzieci społecznie nieprzystosowanych odegrali bardziej ujemną rolę w ich życia niż matki. Analizując zaburzenia w rozwoju dzieci maltretowanych, badacze podają następujące cechy ich osobowości:
- egocentryzm i niezdolność odwrócenia uwagi od własnej osoby,
- brak poczucia realności- tendencje do ucieczki od realnej rzeczywistości w świat fikcji,
- bierność i brak inicjatywy,
- poczucie mniejszej wartości,
- postawa zależności- tendencje do pozostawania dzieckiem,
- brak zainteresowania własną przyszłością.

Wymienione właściwości są rezultatem zarówno odrzucającej uczuciowo postawy rodziców, jak i postawy nadmiernej opiekuńczości. Wymienione zaburzenia występują również u dzieci maltretowanych. Są one niezdolne do empatii. Nie kochane, same nie potrafią kochać, wciąż koncentrują się na własnych przeżyciach, na doznanej krzywdzie. nie myślą i nie mówią o perspektywach na przyszłość. Do wykazu właściwości wynikających z zaburzeń rozwojowych należy dodać najczęściej niski poziom rozwoju intelektualnego, a następstwie niepowodzenia szkolne, które pogłębiają społeczne niedostosowanie, a często są też jego przyczyną.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin