199911_wedrujace_planety.pdf

(427 KB) Pobierz
Wêdruj¹ce planety
W«drujce planety
Renu Malhotra
Czy Uk¸ad S¸oneczny
zawsze wyglda¸
tak jak dziæ?
Z najnowszych danych
wynika, ýe planety
zewn«trzne mog¸y
przew«drowa
ZMIENIONA ORBITA
JOWISZA
na swoje
obecne orbity
SüOÁCE
ORBITA
JOWISZA
ORBITA
NEPTUNA
ZMIENIONA ORBITA
NEPTUNA
TOR
PLANETOZYMALI
NEPTUN
NOWO NARODZONY NEPTUN w«drowa¸ poærd roju niewielkich ska-
listych i lodowych tworw zwanych planetozymalami (na nast«pnej stro-
nie) . Niektre uderza¸y w planet«, lecz wi«kszoæ by¸a rozpraszana przez
grawitacj« Neptuna w kierunku Jowisza, ktry wyrzuca¸ je z Uk¸adu S¸o-
necznego (powyýej) . Podczas typowego rozproszenia Neptun uzyskiwa¸
energi« i jego orbita nieznacznie si« powi«ksza¸a. Miliardy takich spotkaÄ
mog¸y spowodowa przew«drowanie planety na jej obecn orbit«.
PLANETOZYMALA
34 å WIAT N AUKI Listopad 1999
13205221.008.png 13205221.009.png
necznego kaýda planeta krýy wok¸ S¸oÄ-
ca po æciæle okreælonej orbicie, zachowujc
stosowny dystans do swych ssiadw. Na tej niebiaÄ-
skiej karuzeli planety si« kr«c, odkd astronomowie
zacz«li rejestrowa ich ruchy, a z modeli matematycz-
nych wynika, ýe ta bardzo stabilna konfiguracja utrzy-
muje si« przez wi«kszoæ liczcej 4.5 mld lat historii
Uk¸adu S¸onecznego. Kuszce jest wi«c za¸oýenie, ýe
planety ãnarodzi¸y si«Ó na orbitach, na ktrych je dzi-
siaj obserwujemy.
Z pewnoæci jest to najprostsza hipoteza. Wsp¸cze-
æni astronomowie sdzili na og¸, ýe obserwowane od-
leg¸oæci planet od S¸oÄca wskazuj na miejsca ich na-
rodzin w mg¸awicy protos¸onecznej Ð pierwotnym
dysku gazowo-py¸owym, ktry da¸ pocztek Uk¸adowi
S¸onecznemu. Z promieni orbit planet wnioskowano
o rozk¸adzie masy wewntrz tego ob¸oku. Dysponujc
å WIAT N AUKI Listopad 1999 35
W znanych pogldowych modelach Uk¸adu S¸o-
13205221.010.png
NEPTUN
PLUTON
URAN
SATURN
JOWISZ
SüOÁCE
NEPTUN
URAN
SATURN
SüOÁCE
JOWISZ
PLUTON
t podstawow informacj, teoretycy
na¸oýyli ograniczenia na charakter i ska-
le czasowe formowania si« planet.
Wskutek tego wi«kszoæ naszej wiedzy
o prehistorii Uk¸adu S¸onecznego opar-
ta jest na za¸oýeniu, ýe planety narodzi-
¸y si« na swych obecnych orbitach.
Przyjmuje si« jednak powszechnie, ýe
wiele mniejszych cia¸ Uk¸adu S¸onecz-
nego Ð planetoidy, komety i ksi«ýyce
planet Ð zmieni¸o swoje orbity w cigu
ostatnich 4.5 mld lat, i to niekiedy w na-
der dramatyczny sposb. Dobitnym
æwiadectwem dynamicznego zachowa-
nia niektrych obiektw w Uk¸adzie S¸o-
necznym by¸a zag¸ada komety Shoema-
ker-Levy 9, ktra w 1994 roku uderzy¸a
w Jowisza. Jeszcze mniejsze obiekty Ð
czstki mi«dzyplanetarne o rozmiarach
mili- i mikrometrw, wytrzsane z ko-
met i planetoid Ð ewoluuj bardziej p¸yn-
nie, ¸agodnie przesuwajc si« w stron«
S¸oÄca i opadajc deszczem meteorytw
na napotkane planety.
Ponadto wiele ksi«ýycw planet
znacznie zmieni¸o swoje orbity od cza-
su narodzin. Przypuszcza si« na przy-
k¸ad, ýe Ksi«ýyc powsta¸ 30 tys. km od
Ziemi Ð lecz teraz krýy po orbicie odle-
g¸ej o 384 tys. km. Wskutek dzia¸ania si¸
p¸ywowych (niewielkich momentw si¸
grawitacyjnych), wywieranych przez
nasz planet«, oddali¸ si« w cigu ostat-
niego miliarda lat o prawie 100 tys. km.
Ponadto wiele naturalnych satelitw
planet zewn«trznych krýy po orbitach
æciæle ze sob sprz«ýonych: na przyk¸ad
okres orbitalny Ganimedesa, najwi«k-
szego ksi«ýyca Jowisza, jest dwa razy
d¸uýszy niý Europy, a tej z kolei dwa ra-
zy d¸uýszy niý Io. T« dok¸adn synchro-
nizacj« uwaýa si« za wynik stopniowej
ewolucji orbit satelitw na skutek dzia-
¸ania si¸ p¸ywowych wywieranych przez
planet«, wok¸ ktrej krý.
Aý do niedawna niewiele przemawia-
¸o za tym, ýe uk¸ad orbit planet zmieni¸
si« znacznie od czasw ich powstania.
Lecz pewne nowe godne uwagi wyda-
rzenia w cigu ostatnich pi«ciu lat wska-
zuj na to, ýe planety mog¸y rzeczywi-
æcie przew«drowa ze swych pierwot-
nych orbit. Odkrycie pasa Kuipera do-
wiod¸o, ýe nasz Uk¸ad S¸oneczny nie koÄ-
czy si« na Plutonie. Mniej wi«cej 100 tys.
lodowych ãplanetekÓ (o ærednicach 100Ð
1000 km) i jeszcze liczniejsza grupa
mniejszych cia¸ rozciga si« od orbity
Neptuna Ð oko¸o 4.5 mld km od S¸oÄca Ð
na co najmniej dwukrotnie wi«ksz od-
36 å WIAT N AUKI Listopad 1999
13205221.011.png
50
bit pozosta¸ych oæmiu g¸wnych planet.
Orbita Plutona jest wyd¸uýona: podczas
jednego pe¸nego obiegu odleg¸oæ plane-
ty od S¸oÄca zmienia si« z 29.7 do 49.5 j.a.
(jednostka astronomiczna rwna si« æred-
niej odleg¸oæci mi«dzy Ziemi a S¸oÄcem
i wynosi oko¸o 150 mln km). Pluton jed-
noczeænie wznosi si« na 8 j.a. powyýej i
opuszcza na 13 j.a. poniýej æredniej p¸asz-
czyzny orbitalnej pozosta¸ych planet [ ilu-
stracja z lewej ]. Przez niemal 20 lat swe-
go 248-letniego okresu orbitalnego to
Pluton bywa bliýej S¸oÄca niý Neptun.
Odkd w 1930 roku odkryto Plutona,
sprawa planet stawa¸a si« coraz bardziej
tajemnicza. Astronomowie zauwaýyli,
ýe wi«kszoæ orbit przecinajcych orbit«
Neptuna jest niestabilna Ð cia¸o znajdu-
jce si« na nich albo zderzy si« z Neptu-
nem, albo w stosunkowo krtkim cza-
sie, zazwyczaj poniýej 1% wieku Uk¸adu
S¸onecznego, zostanie wyrzucone poza
jego granice. Lecz ta szczeglna, przeci-
najca tor Neptuna orbita, po ktrej w«-
druje Pluton, jest chroniona przed zbyt
bliskimi przejæciami w pobliýu gazowe-
go olbrzyma dzi«ki zjawisku zwanemu
libracj rezonansow. W czasie gdy Plu-
ton dwukrotnie okrýy S¸oÄce, Neptun
obiegnie je trzykrotnie; mwi si«, ýe or-
bita Plutona jest w rezonansie 3:2 z
orbit Neptuna. Wzgl«dne ruchy tych
dwch planet gwarantuj, ýe gdy Plu-
ton przecina orbit« Neptuna, ten znaj-
duje si« bardzo daleko. Rzeczywiæcie,
odleg¸oæ Plutona od Neptuna nigdy nie
spada poniýej 17 j.a.
W dodatku peryhelium Plutona Ð
miejsce jego najwi«kszego zbliýenia do
S¸oÄca Ð znajduje si« zawsze wysoko po-
nad p¸aszczyzn orbity Neptuna, utrzy-
mujc w ten sposb d¸ugoterminow
stabilnoæ orbity. Z komputerowych
symulacji ruchw orbitalnych planet ze-
wn«trznych, uwzgl«dniajcych kon-
sekwencje ich wzajemnych zaburzeÄ,
wynika, ýe wzajemny zwizek orbit Plu-
tona i Neptuna istnieje od miliardw lat
i utrzyma si« jeszcze drugie tyle. Pluton,
wpltany w ten wytworny kosmiczny
taniec z Neptunem, przez ca¸y ýywot
Uk¸adu S¸onecznego unika kolizji z ga-
zowym olbrzymem.
W jaki sposb Pluton dosta¸ si« na t«
szczegln orbit«? Prbujc odpowie-
dzie na to pytanie, naukowcy niejedno-
krotnie w przesz¸oæci konstruowali na-
pr«dce rýne spekulatywne wyjaænienia,
uwzgl«dniajce zazwyczaj spotkania pla-
net. Jednakýe ostatnio dokonano istotne-
go post«pu w zrozumieniu z¸oýonej dy-
namiki rezonansw orbitalnych i usta-
leniu ich podwjnej roli, zarwno w po-
wodowaniu chaosu, jak i tworzeniu wy-
jtkowej stabilnoæci w Uk¸adzie S¸o-
necznym. Opierajc si« na tych doniesie-
40
PLUTON
30
20
10
0
0
10
20
30
40
50
åREDNIA ODLEGüOå OD SüOÁCA
(jednostki astronomiczne)
W¢DRîWKA PLANET Uk¸adu S¸onecznego z okresu, gdy si« one formowa¸y (z le-
wej u gry) i obecnie (z lewej u do¸u) . Przypuszcza si«, ýe orbita Jowisza skurczy¸a
si« nieznacznie, podczas gdy orbity Saturna, Urana i Neptuna si« poszerzy¸y. (Ob-
szaru planet wewn«trznych ten proces nie dotkn¸ w znaczcym stopniu.) Zgodnie
z t teori Pluton pozostawa¸ pocztkowo na orbicie ko¸owej. Gdy Neptun w«dro-
wa¸ na zewntrz, przesun¸ Plutona na orbit« rezonansow 3:2, na ktrej okres obie-
gu pozostawa¸ w takim w¸aænie stosunku do okresu Neptuna (powyýej). Oddzia¸y-
wanie grawitacyjne ze strony Neptuna zmusi¸o Plutona do przejæcia na bardziej
wyd¸uýon orbit« nachylon do p¸aszczyzny orbitalnej pozosta¸ych planet.
leg¸oæ. Rozk¸ad tych obiektw wykazuje
wyranie nieprzypadkowe cechy, kt-
rych nie da si« ¸atwo wyjaæni za pomo-
c obecnego modelu Uk¸adu S¸oneczne-
go. Z modeli teoretycznych rde¸ takich
osobliwoæci wynika interesujca ewen-
tualnoæ: w pasie Kuipera mog¸y zacho-
wa si« ælady historii orbitalnej gazowych
planet olbrzymw, a g¸wnie æwiadec-
twa powolnego poszerzania si« orbit
tych planet, b«dcego nast«pstwem ich
formowania si«.
Co wi«cej, ostatnie odkrycia kilku
obiektw wielkoæci Jowisza, krýcych
po wyjtkowo ciasnych orbitach wok¸
podobnych do S¸oÄca gwiazd, zwrci¸y
takýe uwag« na spraw« ãmigracjiÓ pla-
net. Trudno wyt¸umaczy powstanie
tych domniemanych planet w tak nie-
wielkich odleg¸oæciach od swych rodzi-
cielskich gwiazd. W hipotezach o ich po-
chodzeniu przyjmuje si«, ýe wzrasta¸y
w bardziej dogodnych do tego strefach
Ð mniej wi«cej w odleg¸oæci Jowisza od
S¸oÄca Ð a nast«pnie przew«drowa¸y na
obecne pozycje.
Banita czy dowd rzeczowy?
Jeszcze kilka lat temu jedynym zna-
nym obiektem planetarnym za orbit
Neptuna by¸ Pluton ze swym ksi«ýycem
Charonem. W obowizujcych teoriach
powstania Uk¸adu S¸onecznego Pluton
zawsze by¸ odszczepieÄcem: jest tysice
razy mniej masywny od czterech ze-
wn«trznych gazowych planet olbrzy-
mw, a jego orbita rýni si« bardzo od
dobrze rozdzielonych, prawie ko¸owych
i po¸oýonych w jednej p¸aszczynie or-
å WIAT N AUKI Listopad 1999 37
13205221.001.png 13205221.002.png 13205221.003.png 13205221.004.png
0.5
Orbita obiektu z pasa Kuipera
Orbita Plutona
ORBITY W REZONANSIE Z ORBIT NEPTUNA
0.4
4:3
3:2
5:3
2:1
0.3
ORBITY BLISKIE
ORBICIE
NEPTUNA
0.2
0.1
0
30
35
40
45
50
PîüOå WIELKA ORBITY
(jednostki astronomiczne)
OBIEKTY Z PASA KUIPERA zajmuj poza orbit Neptuna obszar w kszta¸cie to-
roidalnym (z prawej) . Teoria migracji planet przewiduje koncentracj« tych obiek-
tw na orbitach pozostajcych z Neptunem w rezonansie (pomi«dzy niebieskimi
liniami na ilustracji powyýej) . Z ostatnich obserwacji wynika, ýe oko¸o jednej
trzeciej obiektw z pasa Kuipera, dla ktrych znane s elementy orbit (czerwone
kropki) , krýy po orbitach rezonansu 3:2 podobnych do orbity Plutona (zielony
krzyýyk) . Na orbitach bliskich Neptunowej nie naleýy spodziewa si« wielu obiek-
tw (obszar zacieniony) .
niach, w 1993 roku wysun«¸am hipote-
z«, ýe Pluton narodzi¸ si« gdzieæ za Nep-
tunem i pocztkowo porusza¸ si« po pra-
wie ko¸owej orbicie o ma¸ym nachyleniu,
podobnej do orbit innych planet, a do-
piero rezonansowe oddzia¸ywania gra-
witacyjne z Neptunem przekszta¸ci¸y j
w orbit« dzisiejsz. G¸wn cech cha-
rakterystyczn tej teorii jest fakt, iý nie
zak¸ada ona, ýe gazowe planety olbrzy-
my powsta¸y w obecnej odleg¸oæci od
S¸oÄca. Wr«cz przeciwnie, postuluje, ýe
w pocztkach Uk¸adu S¸onecznego ist-
nia¸a epoka, w ktrej orbity planet zmie-
nia¸y swoje po¸oýenie, a niezwyk¸a orbi-
ta Plutona by¸aby dowodem na tak
migracj«.
Historia zaczyna si« w momencie, gdy
proces formowania si« planet mia¸ si«
juý ku koÄcowi. Gazowe olbrzymy Ð Jo-
wisz, Saturn, Uran i Neptun Ð niemal
wykszta¸ci¸y si« z pras¸onecznej mg¸a-
wicy, lecz poærd nich uchowa¸a si« jesz-
cze resztkowa populacja niewielkich
planetozymali Ð skalistych i lodowych
cia¸, w wi«kszoæci o ærednicach poniýej
kilkudziesi«ciu kilometrw. Na nast«-
pujc potem powolniejsz ewolucj«
Uk¸adu S¸onecznego sk¸ada¸o si« roz-
praszanie bd zbieranie planetozyma-
li przez w¸aæciwe planety [ ilustracja na
stronie 34 ]. Poniewaý rozpraszanie przez
planety powodowa¸o wyrzucanie wi«k-
szoæci szcztkw planetozymali na odle-
g¸e lub nie zwizane orbity Ð w istocie
usuwajc te cia¸a poza Uk¸ad S¸oneczny
Ð prowadzi¸o to do utraty energii i
momentu p«du z orbit planet olbrzy-
mw. Lecz ze wzgl«du na rýnic« w ich
masach i odleg¸oæciach od S¸oÄca stra-
ty te nie rozk¸ada¸y si« pomi«dzy nie
rwnomiernie.
Rozwaýmy w szczeglnoæci ewolu-
cj« orbity najbardziej zewn«trznej z nich
Ð Neptuna, gdy rozprasza¸ rj planeto-
zymali ze swojego ssiedztwa. Po pier-
wsze, ærednia orbitalna energia w¸asna
planetozymali (energia orbitalna na jed-
nostk« masy) by¸a rwna tej, ktr mia¸
sam Neptun, tak wi«c na skutek oddzia-
¸ywaÄ grawitacyjnych z tymi cia¸ami
nie zyskiwa¸ on ani nie traci¸ energii.
W pniejszym czasie jednak z roju pla-
netozymali w okolicach Neptuna zosta-
¸y usuni«te obiekty o mniejszej energii,
wesz¸y one bowiem w zasi«g oddzia¸y-
waÄ grawitacyjnych innych planet ol-
brzymw. Wi«kszoæ tych planetozy-
mali w koÄcu wyrzuci¸ z Uk¸adu S¸o-
necznego Jowisz, najci«ýsza z planet.
Tak wi«c orbitalna energia w¸asna pla-
netozymali, ktre napotyka¸ Neptun, sta-
¸a si« z czasem wi«ksza niý ta, ktr sam
mia¸. Podczas kolejnych aktw rozpra-
szania Neptun uzyskiwa¸ energi« orbital-
n i w«drowa¸ na zewntrz. To samo
dzia¸o si« z Saturnem i Uranem. W prze-
ciwieÄstwie do nich Jowisz traci¸ ener-
gi« orbitaln. Strata ta rwnowaýy¸a
zysk innych planet i planetozymali, skut-
kiem czego ca¸kowita energia uk¸adu
by¸a zachowana. Lecz poniewaý Jowisz
ma wielk mas« i dysponowa¸ duýymi
pocztkowymi zasobami energii orbi-
talnej i momentu p«du, jego orbita
zmniejszy¸a si« tylko nieznacznie.
Moýliwoæ takiego subtelnego dopa-
sowania orbit planet olbrzymw po raz
pierwszy opisali w 1984 roku Julio A.
Fernandez i Wing-Huen Ip, dwjka
astronomw z Urugwaju i Tajwanu pra-
cujca w Instytucie Maxa Plancka w
Niemczech. Ich praca usz¸a jednak uwa-
gi specjalistw zajmujcych si« powsta-
waniem planet i doæ d¸ugo by¸a jedynie
ciekawostk. Moýe przyczyni¸ si« do te-
go brak potwierdzajcych obserwacji
lub teoretycznych skutkw.
Wielka w«drwka
W 1993 roku wysun«¸am hipotez«, ýe
gdy orbita Neptuna powoli si« posze-
rza¸a, orbity pozostajce z ni w rezo-
nansie takýe powinny ekspandowa.
Istotnie, Pluton przejmowa¸by te orbi-
ty rezonansowe, gdyby krýy¸ poczt-
kowo po prawie ko¸owej orbicie o nie-
wielkim nachyleniu, poza Neptunem.
Wyliczy¸am, ýe by¸o wysokie praw-
dopodobieÄstwo ãwy¸apaniaÓ dowol-
nego obiektu i wypchni«cia go na ze-
wntrz po orbicie rezonansowej w
trakcie w«drwki Neptuna. Podczas ru-
chu takich cia¸ na zewntrz rezonanso-
we grawitacyjne momenty si¸ ze strony
Neptuna powinny zwi«ksza sp¸aszcze-
nie i nachylenie ich orbit. (Zjawisko
38 å WIAT N AUKI Listopad 1999
13205221.005.png 13205221.006.png 13205221.007.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin