Poszli studenci na egzamin. Profesor:- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?A studenci spojrzeli po sobie:- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak! Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:- Co to jest?A drugi odpowiada:- Nie wiem, ale kserujemy! Wraca studentka z wakacji, zakłada nogę na nogę, a jedna noga mówi: - Nareszcie razem. Z życia studenta:Proszę o zgłoszenie się na okresowe badania krwi i kału celem oszacowania ile procent studentów ma naukę we krwi a ile w dupie... Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?- Od jutra nie piję;- Od jutra się uczę;- Dziękuję, nie jestem głodny... Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:- Proszę TRZY pokwitować.A profesor na to:- Dwie biorę. Na egzaminie z logiki profesor słucha studenta i słucha. W końcu, po jakiejś chwili kładzie się na podłodze.- Wie pan, co ja robię? - pyta studenta.- Nie.- Zniżam się do pańskiego poziomu. Dzwoni jegomość do akademika:- Czy można z Maryśką?- Z nimi wszystkimi można. - Gdzie kojarzą się dobrane pary?- W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca studentka jest goła, student ma długi. Po niezdanym egzaminie profesor zwraca się do studenta:- Wie pan co, dam Panu dobrą radę, z mózgiem jest jak z kobietami, czasami trzeba go wykorzystać. Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:- Mamo, mam chłopaka!- wietnie córeczko, a gdzie studiuje?- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące! Do studenta siedzącego w parku na ławce podchodzi policjant.- Co pan robi na tej ławce?- Kontempluję.- Jak ci przyłożę w mordę, to zaraz będziesz prosto pluł! Student kończy czytać list od rodziców, gdy podchodzi do niego drugi student i pyta:- Jakieś wieści?- Żadnych, ani grosza. Stoi sobie pijaczyna przy kasie biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:- Połówkę do Krakowa proszę.A pijaczek na to:- A ja ćwiartkę na miejscu.
saychan