- Mamo Jasiu uderzyl mnie w głowe skarzy się Małgosia- Czy to prawda Jasiu?- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz... Jasio zatrzymuje samochód. - Proszę pana - zwraca się do kierowcy - niech mnie pan podwiezie do szkoły. - Ale ja jadę w przeciwnym kierunku. - Tym lepiej - odpowiada Jasio. Jasiu przychodzi do domu ze świadectwem i mówi z taką dozą nieśmiałości:- Wiesz tato, chciałem ci powiedzieć, że w życiu w zasadzie najważniejsze jest tylko zdrowie. Pani pyta dzieci na lekcji polskiego kto jeszcze, oprócz Wisławy Szymborskiej, dostał nagrodę Nobla. Jasio wstaje i mówi: - Czesław Małysz. Jasio pyta ojca wyruszającego na polowanie: - Tato, dlaczego ty się boisz zajęcy? - Wcale się nie boję. - To czemu zabierasz ze sobą strzelbę i psa? Jasiu pyta się mamy:- Mamo czy to prawda że naszymi przodkami byli małpy? Tatuś mi tak mówił.- Nie wiem synku czy to prawda, bo twój tato nigdy mi nie mówił o swojej rodzinie. - Tato, jaka jest róznica między wizytą a wizytacją? - pyta mały Jasiu.- Widzisz Jasiu, jeśli my idziemy do babci to jest wizyta, a gdy babcia przychodzi do nas to jest wizytacja. Pani pyta Jasia:- Jasiu, wymień dwa rzeczowniki.- Kto? Ja?! Jasiu chwali się koledze: - Miałem taki okres w swoim życiu, że piłem, paliłem, chodziłem na kobiety... - I co? I co było potem? - Poszedłem do przedszkola.
saychan