Lone.Wolf.&.Cub.4.-.Babycart.in.Peril.(Kozure.Okami.4).1972.DVDXvid-SOUTHSiDE.txt

(20 KB) Pobierz
00:00:19: :Yuki, w imię naszego Pana|zostanie wykonany na tobie wyrok.
00:01:29:Proszę, zabij Oyuki.
00:01:37:Za zabójstwo biorę 500 ryo.
00:01:43:KOZURE OKAMI|Samotny wilk z młodym
00:01:48:Serce dziecka jest jak serce jego rodziców.
00:03:30:reżyseria: BUICHI SAITO
00:03:39:Kiedy tatuujesz...
00:03:42:Musisz mocno naciskać skórę kciukiem.
00:03:48:W procesie nakłuwania|kolory dostajš się pod skórę.
00:03:58:Szmer, który przy tym powstaje|zwany jest "Dwiękiem oddalenia".
00:04:05:To piękne, kiedy możesz go używać,
00:04:08:ale zazwyczaj ci, którzy go nie znajš, drżš.
00:04:13:"Drżš"...
00:04:17:ponieważ z powodu koloru w tatuażu|odczuwajš chłód w zimie.
00:04:23:Dlatego muszš nosić ciepłe ubrania.
00:04:26:Nie znaczy to, że latem|odczuwa się większy komfort.
00:04:31:Noszenie tatuażu oznacza ćwiczenie|cierpliwoci przez całe twoje życie.
00:05:02:Ona była jednš z najcudowniejszych istot,|jakie kiedykolwiek widziałem.
00:05:05:Nigdy nie dotykałem skóry tak delikatnej, jak jej.
00:05:12:Jeli spedzasz życie robišc tatuaże,|powięcasz się skórze.
00:05:18:Ona miała idealnš.
00:05:22:Kobieta, której widok przyspiesza bicie serca.
00:05:26:Jej twarz również musiała być piękna, ale...
00:05:33:Czy ona zasłoniła swojš twarz?
00:05:38:Tak.
00:05:40:Pozostała... pełna wdzięku.
00:06:09:Chciała, żebym wytatuował jej co,|co mogłoby po prostu
00:06:14:wystraszyć innych. Ogłuszyć ich.
00:06:19:Ich serca powiny stanšć na widok tego tatuażu...
00:06:26:albo powinni całkowicie stracić|nad sobš kontrolę.
00:06:33:Pozwoliła mi się dotykać wszędzie...
00:06:39:Pleców, cudownych...|piersi.
00:06:47:Na jej plecach zrobiłem górskš wiedmę.
00:06:51:Z przodu wytatuowałem Kintaro,|wiedmie dziecko, które obejmowało jej pier.
00:07:00:Prawie niemożliwym jest wytrzymać ból|nakłówania sutków i brzucha.
00:07:07:To najgorsza tortura,|jakš można sobie wyobrazić.
00:07:14:Lecz ona była dzielna.
00:07:20:Nie wydała najmniejszego dwięku.|Nie uroniła łzy.
00:07:24:Snułem domysły.
00:07:29:Poczštkowo sšdziłem, że chce być tancerkš.
00:07:34:Byłem jednak w błędzie.
00:07:37:Chciała być wojownikiem.
00:07:41:Słyszałem, że Panowie majš|wojowników-kobiety: Besshikime.
00:07:48:Sposób, w jaki wyglšdała i poruszała się|przywodził na myl Besshikime.
00:07:55:Prawdopodobnie włanie dlatego|musiała zakrywać swojš twarz.
00:08:03:Lecz czemu Besshikime chciała, żeby|tatuaż z wiedmš i jej dzieckiem
00:08:08:zdobił jej ciało?
00:08:15:Jaka mogłaby być tego przyczyna?
00:08:22:Rzeczywicie było to moje arcydzieło,|lecz czasami zadaję sobie pytanie, czy...
00:08:30:to przynosi nieszczęcie.
00:08:40:Kim jeste? Kim jest ona?
00:08:46:Kim ona jest? Kim jeste?
00:08:51:Jeste bogiem bogactwa?
00:08:55:Kto poza nim zasišdzie?|- Ten z podłużnš głowš!
00:09:01:Kim jeste? Bóg dobrobytu i zdrowia?
00:09:06:A Mistrz obok ciebie?
00:09:08:Ten z wielkim brzuchem?|Bóg radoci.
00:09:13:A ten na prawo od niego?
00:09:16:Kim jest ten z wielgachnym nosem?
00:09:19:To musi być bóg długiego życia...
00:09:24:Szczęliwego nowego roku!
00:09:26:Dzieciaki, do domów!
00:09:29:Przedstawienie skończone, sio!
00:09:41:Daigoro?
00:09:45:Daigoro?
00:09:47:Och, gdzie podšżacie, moje panie?
00:09:52:O? To ten mały chłopczyk.|Idziemy do domu.
00:09:58:Przedstawienie skończone|i wkrótce będzie ciemno.
00:10:02:Lepiej wróć do domu przed zmrokiem!|- Nim potwory cię złapiš.
00:10:52:Wędrowni mnisi.
00:11:49:Tato.
00:12:59:Zaczyna padać deszcz.
00:13:06:Jak długa, morka zasłona.|Jest zimno. Zimno i smutno.
00:13:13:Wicher hula w sercu małego chłopca.
00:13:19:Czeka na swego ojca, który nie chce wrócić.
00:13:25:Jego ojciec przypuszczalnie|jest zabójca.
00:13:40:Mały chłopiec wiedział, że czasami|jego ojciec spędza noce
00:13:44:w opuszczonych wištyniach.
00:13:47:Wiedział,
00:13:50:że po skończonej pracy|ojciec klęczał przed posšgiem Buddy.
00:13:55:Nie wiedział jednak, czemu.|Czy poszedł tam porozmawiać z matkš,
00:14:02:która żyła teraz w innym wiecie?|Czy też może uwolnić serce z bólu?
00:14:06:Szukał swojego ojca.
00:14:46:Te oczy...
00:14:50:Wojownik żyjšcy na krawędzi
00:14:54:życia i mierci.
00:14:59:Tylko ci, którzy walczyli w bitwach,|znajš to spojrzenie.
00:15:09:Jak taki mały chłopiec mógł|nabrać takiego wyrazu oczu?
00:15:16:Czy mój wzrok się przytępił?
00:15:35:Uwaga! Proszę zwrócić uwagę|na kierunek wiatru! - Tak!
00:15:46:Do następnych żniw.| - Tak.
00:15:48:Podpalać pole!
00:16:10:Otoczy go ogień.
00:16:13:Nie mogę na to pozwolić!
00:16:17:Ale z całš pewnociš to doskonała okazja,|by go sprawdzić.
00:17:04:Miałem rację.
00:17:08:Mimo ognia nie płacze.
00:17:12:Wcišż dziecko...|jednak zdecydowane żyć...
00:17:35:Cóż za niesamowity dzieciak...
00:18:07:Chodcie tu!
00:18:09:Co jest?
00:18:15:- Dziecko?|- Było otoczone przez ogień. Musimy mu pomóc.
00:18:28:Stójcie!
00:18:33:- Czy jest ranny?|- Ukrył sie w błocie, więc ogień nie wyrzšdził mu krzywdy.
00:18:38:Musimy sie spieszyć,|inaczej bowiem...
00:18:43:Sam się uratował?
00:18:44:Tak, miał szczęcie.
00:18:49:Nie płakałe o pomoc, bo wiedziałe,|że jeste bezpieczny.
00:18:55:To dlatego nie byłe przestraszony?
00:19:00:Pućcie go!
00:19:14:Co robisz? Czmeu podnosisz miecz|przeciwko dziecku?
00:19:20:Jego oczy...
00:19:23:majš spojrzenie wojownika,
00:19:28:który zabił setki, lecz sam przeżył...
00:19:32:Mogę to wytłumaczyć...
00:19:37:Niemożliwe...
00:19:40:Nawet miecz go nie przeraża.
00:19:44:Każdy, kto wybiera drogę wojownika...
00:19:48:marzy, by być takim, jak on.
00:19:52:- Na krawędzi między życiem a mierciš.|- Co ty wyprawiasz?
00:19:56:- Muszę się upewnić.|- Jak...?
00:19:59:- Walkš!|- Co?!
00:20:01:Odejd!|Albo ciebie też zabiję!
00:20:15:Styl Suio, technika Ross!
00:20:21:Czy jeste dzieckiem samotnego wilka?
00:20:31:Tato.
00:20:43:Itto Ogami...
00:20:45:Tato.
00:21:03:Gunbai Yagyu.
00:21:07:Wcišż żyjesz.
00:21:10:Pokonałem cię.
00:21:13:Styl Yagyu-Shinkage pokonał styl Suio.
00:21:22:Niemniej jednak zostałe wybrany|na urzšd Kaishakunina.
00:21:28:Tamtego dnia...
00:21:45:Szogunat Tokugawa sprawował władzę|nad Panami
00:21:51:stosujšc bezlitosnš politykę.
00:21:59:Kaishakunin był tym, który|cinał głowy Panom,
00:22:05:którzy dostali rozkaz popełnienia seppuku.
00:22:09:Kaishakunin dostał pozwolenie|noszenia barw szogunatu.
00:22:13:W ten włanie sposób szogunat|dał im władzę
00:22:18:cinania głów panów w imieniu szogunatu.
00:22:38:Głupiec!
00:22:42:Przyprowad Gunbei!
00:22:45:Czeć i przyszłoć domu Yagyu|sš w niebezpieczeństwie.
00:22:58:Głupcze!
00:23:04:Itto Ogami będzie Kaishakuninem szogunatu.
00:23:12:- Nie do wiary!|- Jak mogłe podnieć miecz przeciwko
00:23:17:szogunowi. A Itto Stanšł pomiędzy|tobš a nim pokazujšc,
00:23:22:że ryzykuje życie w imię szogunatu.
00:23:28:Może rzeczywicie tak to wyglšdało,
00:23:31:ale Itto nie miał żadnej szansy uchylić się|przed moim atakiem. Tak to było.
00:23:38:Ty durniu!
00:23:41:Nawet jeli nie było to zamiarem Itto,|wyglšdało to tak,
00:23:44:jakby Itto chronił szoguna|przed twoim ostrzem.
00:23:53:Wstawaj, Gunbei!
00:24:05:Gunbei!
00:24:08:Przez wzglšd na twoje umiejętnoci|pozwolę ci żyć.
00:24:14:Lecz od tej chwili będziesz|uznawany za martwego.
00:24:19:Ludzie będš myleć, że popełniłe seppuku.
00:24:22:Zmienisz swój wyglšd
00:24:27:i wyjedziesz na północ.
00:24:37:- Wezwij Gorozę z klanu Kurokuwa, który potrafi zmienić twarz|- Tak.
00:24:42:Jestem.
00:24:52:Goroza.
00:24:56:Jako że od dawna znasz Gunbei,|będzie ci łatwo odtworzyć jego twarz.
00:25:08:Jednš chwilę.
00:25:44:To, co masz teraz do zrobienia,|będzie w imię klanu Yagyu.
00:25:51:- Czy jeste gotów dla nas umrzeć?|- Tak.
00:26:03:Będziesz musiał otworzyć sobie brzuch.
00:26:11:Ja, Retsudo, będę ci asystował.
00:26:35:Niech się stanie.
00:27:08:Wybacz mi...
00:27:14:Oficjalnie sztuka walki Yagyu jest gorsza
00:27:20:od sztuki walki Itto Ogamiego.
00:27:25:Od tej chwili Itto Ogami,
00:27:29:jako Kaishakunin szogunatu, będzie nosił jego barwy .
00:27:37:Więcej niż 60 Panów z naszego kraju
00:27:42:zadrży przed nim z szacunkiem.
00:27:46:Jego sława mistrza miecza będzie rosła.
00:27:53:Klan Yagyu będzie zawsze oceniany|wedle jego czynów.
00:27:58:Używajšc fałszywego Gunbei
00:28:07:przynajmniej bedziemy w stanie...
00:28:10:odzyskać częć...
00:28:15:naszej czci, lecz nigdy już
00:28:18:nie będzie jak dawniej.
00:28:28:Musimy przygotować pułapkę na Itto Ogamiego.|Sprawić, by wyglšdało to tak,
00:28:33:jak by postępował nielojalnie wobec szogunatu.
00:28:40:Zniszczymy jego dom i jego imię.
00:28:43:I na powrót przejmiemy pozycję Kaishakunina
00:28:48:dla naszego rodu.
00:28:58:Powinienem był zabić cię,|kiedy miałem na to okazję,
00:29:02:moi bracia nie musieliby umierać...
00:29:05:Wymierzę zemstę.
00:29:08:Itto Ogami.
00:29:12:I przywrócę chwałę imieniu Yagyu.
00:29:16:Jeli cię teraz zabiję, wszystko się skończy.
00:29:23:Pokonasz mnie?
00:30:41:Zabj mnie!
00:30:46:- Dlaczego mnie nie zabiłes?|- Ty już jeste martwy.
00:30:51:Nie ma sensu zabijać martwego.
00:34:34:Przemawiam do Amida-Buddy.
00:34:38:My, ojciec i syn,|podšżamy cieżkami mroku.
00:34:47:Zabijemy nawet naszych własnych rodziców,|nawet Buddę, jeli tylko go spotkamy.
00:37:44:Tato.
00:38:58:Była sobie kiedy grupa ludzi,
00:39:00:byli Goumes, żyjšcymi na ulicy artystami,|lecz nie żebrakami.
00:39:06:Jak uliczni grajkowie,|tancerze No, komedianci,
00:39:10:aktorzy i bajarze.
00:39:15:Należeli do organizacji Jindayu Gomune,
00:39:19:rozcišgajšcej się na cały kraj,|i mieli specjalny status.
00:39:32:Kim jeste?
00:39:35:Chciałbym mówić z mistrzem Jindayu Gomune.
00:39:39:Jestem Itto Ogami, a to mój jedyny syn, Daigoro.
00:39:44:Nie pozwolę wynajętemu mordercy zab...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin