The Simpsons - S3E18 - Separate Vocations.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03:Episode 8F15|Separate Vocations|Oddzielne Zamiłowania
00:00:08:NIE BĘDĘ WYMIOTOWAŁ,|CHYBA ŻE BĘDĘ CHORY
00:00:55:Klaso...
00:00:57:obiecałam wam|dzisiaj niespodziankę.
00:01:05:- Wiedziałem.|- A oto ona.
00:01:08:Napiszemy sobie test.
00:01:12:Napiszemy sobie test.
00:01:14:Super!|Test!
00:01:16:Jest to Test Normalizujšcy|Karierę Uzdolnień...
00:01:20:Albo w skrócie "CAN'T".|[Nie potrafię]
00:01:22:Niektórzy z was mogš odkryć w sobie cudowne|zamiłowania, o których wczeniej nawet marzylicie.
00:01:25:Inni mogš odkryć, że życie|jest niesprawiedliwe.
00:01:27:Pomimo stopnia magistra w Bryn Mawr|i tak możecie skończyć...
00:01:30:jako opiekunka dziurawych|czteroklasistów...
00:01:33:podczas gdy wasz mšż biega na golasa po|plaży z własnym doradcš małżeńskim!
00:01:40:Pierwsze pytanie...
00:01:42:"Gdybym mógł być zwierzęciem,|to byłbym:"
00:01:44:"A) mrówkš stolarskš..."
00:01:46:"B) pielęgniarskim rekinem..."
00:01:48:"albo C) prawniczym ptakiem."
00:01:51:Pytanie 60...
00:01:53:"Wolę zapach:"
00:01:55:"A) benzyny..."
00:01:57:"B) frytek..."
00:01:59:"albo C) klientów bankowych."
00:02:03:- To dopiero była strata czasu.|- Janie, szkoła nigdy nie jest stratš czasu.
00:02:07:Bioršc pod uwagę, że do przerwy|zostało 15 minut...
00:02:09:odłóżcie ołówki...
00:02:11:i powgapiajcie się|w przedniš cianę.
00:02:15:Przyszlimy po testy.
00:02:19:IOWA NIE-MIĘDZYNARODOWY|PORT LOTNICZY
00:02:23:TESTY STANDARYZUJĽCE|OSTROŻNIE
00:02:28:WITAJCIE W CENZOROWIE|CENTRUM NARODOWYCH TESTÓW
00:02:31:CENTRUM NARODOWYCH TESTÓW|KONTROLUJEMY WASZE PRZEZNACZENIE OD 1925
00:02:46:Daj spokój, Emma.
00:02:54:Oto twoja naukowo|wskazana kariera.
00:02:56:Architekt!
00:02:58:Sprzedawca polis.
00:03:01:Patroszenie łososiów!
00:03:03:Gruba ryba w wojsku!
00:03:05:Analityk systemowy, analityk systemowy,|analityk systemowy.
00:03:08:- Analityk systemowy.|- Super!
00:03:11:Gospodyni?
00:03:13:- To tak jak mama.|- Posterunkowy?!
00:03:16:A niech mnie trzepnie.
00:03:18:Jeli chciałby dowiedzieć się więcej, mogę|zaaranżować nocnš przejażdżkę radiowozem.
00:03:23:Hej, nie musi mnie pan|pakować do radiowozu.
00:03:25:Ale naprawdę uważam, że|powiniene to rozważyć.
00:03:27:Zanim ujrzałem wyniki testu,|uznawałem cię za dorywczego.
00:03:30:O rany.|Dorywczy.
00:03:33:Wszawy szeryf.
00:03:35:Wypędził mnie z miasta.
00:03:37:Stracił mój głos.
00:03:40:Odjazd.
00:03:43:Gospodyni!|Równie dobrze mógłabym być martwa.
00:03:45:Lisa, nie jest tak le.
00:03:48:- A kim ty zostaniesz, chłopcze?|- Policjantem.
00:03:52:Jak miło, Bart. Wiesz, twój tata też przez|jaki czas chciał zostać policjantem...
00:03:56:ale powiedzieli,|że był za ciężki.
00:03:58:Nie, wojsko powiedziało,|że jestem za ciężki.
00:04:00:Policja powiedziała,|że jestem za głupi.
00:04:02:Zostanę słynnym|muzykiem jazzowym.
00:04:04:Już to sobie zaplanowałam.
00:04:06:We własnym kraju|będę niedoceniana...
00:04:08:ale mój miały styl bluesowy|zelektryzuje francuzów.
00:04:11:Będę unikać nadużywania narkotyków, ale nie|uniknę kilku goršcych przygód miłosnych...
00:04:14:a także może albo, i nie,|umrę młodo.
00:04:16:Jeszcze nie postanowiłam.
00:04:18:Kochanie, jeżeli tego włanie pragniesz,|zrobimy wszystko by ci pomóc.
00:04:20:Chwileczkę.|Czy nikt nie chce pójć w moje lady?
00:04:34:Czy może mi pan powiedzieć, czy mam|zadatki na muzyka bluesowego?
00:04:37:Pewnie że mogę.|Zaprezentuj swoje kawałki.
00:04:48:Tak.
00:04:58:- Super.|- Więc, myli pan, że jest utalentowana?
00:05:00:- Jasne.|- Uważa pan, że może zostać zawodowcem?
00:05:04:- O Boże, nie.|- Ale ćwiczę codziennie.
00:05:07:Będę szczery, Lisa. A kiedy mówię|'szczery', to znaczy druzgocšcy.
00:05:11:Masz wrodzonš wadę palców|znanš jako "kikuctwo".
00:05:14:Zazwyczaj ma się to po ojcu.
00:05:18:Głupie palce.
00:05:20:Myli się pan!|Myli się pan!
00:05:22:Do grania bluesa nie trzeba|mieć długich palców.
00:05:24:Blues pochodzi stšd!
00:05:27:Mój Boże, ależ one|sš krótkie i grube.
00:05:33:Słuchajcie, ja nie ukradłem|tego miedzianego druta.
00:05:35:Mylałem, że go wyrzucili.
00:05:37:- Macie. Bierzcie go.|- Nie, psze pana.
00:05:39:Przyszlimy po pańskiego syna.|Pojedzie z nami na przejażdżkę.
00:05:41:To dobrze.|Może to go w końcu wyprostuje.
00:05:45:Rany!|Mogę zobaczyć pańskš pałkę?
00:05:48:- To się nazywa baton [pałka gumowa], synu.|- A po co ona jest?
00:05:50:Pałujemy niš ludzi.
00:05:53:No, najwyższy czas.
00:05:57:Lubicie być gliniarzami?
00:05:59:Jest wietnie. Możesz przejeżdżać na|czerwonym, parkować gdzie ci się podoba...
00:06:02:goršce i zimne laseczki.
00:06:04:A kiedy wracasz nocš do domu,|wiesz że zrobiłe co, co ma jakie znaczenie.
00:06:08:Bart, widzisz tego Caddilaca?
00:06:10:To samochód burmistrza|Quimby'ego.
00:06:12:Dzisiaj ma zaszczyt...|przeprowadzać ankietę z elektoratem.
00:06:16:A może chciałaby, bym nazwał|ulicę twoim imieniem?
00:06:26:Mówię ci, tacy wyłażš|jedynie w nocy.
00:06:31:/"Drogi dzienniczku, to będzie|mój ostatni wpis..."/
00:06:33:/"bo byłe katalogiem moich|nadziei i marzeń..."/
00:06:36:/"a teraz nie mam żadnych."
00:06:47:Aby zostać gliniarzem trzeba|mieć same pištki?
00:06:52:Hej, koledzy, jedmy|postrzelać do bandziorów.
00:06:55:To nie tak działa, synu.
00:06:57:Ludzie obejrzš filmy z McBainem|i mylš, że wszystko tak wyglšda...
00:07:00:bang-bang, strzelaniny,|gliniarze i złodzieje.
00:07:04:Zwijaj się.
00:07:07:1-Ocean-Tango. cigamy jednostkę, która|przekroczyła dozwolonš prędkoć...
00:07:10:czerwony... samochód,|numer rejestracyjny...
00:07:12:Eggplant-Xerxes-Crybaby-Overbite-Narwhal.|[Bakłażan-Xerxes-Beksa-Szczękocisk-Narwal]
00:07:16:O nie...
00:07:18:Gliny.
00:07:22:Tym razem użyli|nylonowej liny.
00:07:25:Jest taka łagodna dla|mojej skóry...
00:07:27:niemalże miła w dotyku.
00:07:40:O kotku.
00:07:44:MLEKO
00:07:51:Cholerne pudełka.
00:07:56:Jest uwięziony.
00:08:04:- Gdzie nasze wsparcie?|- Nie wiem.
00:08:06:Synu, to wbrew wszelkim|przepisom...
00:08:08:ale będziesz nas|ubezpieczał?
00:08:10:Rany!
00:08:28:Do zobaczenia w piekle,|chuliganie.
00:08:31:CIĽG DALSZY NASTĽPI . . .
00:08:36:/Drugi Akt II.|mierć jedzie wprost./
00:08:39:Do zobaczenia w piekle,|chuliganie!
00:08:49:- Stary, było blisko.|- Dobrze, że alejka była wšska.
00:08:56:Piękna robota, chłopcy.
00:08:59:Chyba sprawiłe|sobie kupony...
00:09:02:do więzienia.
00:09:04:- On jest nieprzytomny, sir.|- Tacy i tak słyszš.
00:09:06:Sir, już wiem, kim chcę|zostać, gdy dorosnę...
00:09:09:gliniarzem.
00:09:10:Zanim to się stanie, synu zrobię|z ciebie honorowego policjanta.
00:09:15:- Eddie, daj mu swojš odznakę.|- Hej!
00:09:21:Dzień dobry, kochanie.
00:09:23:A cóż takiego dobrego jest w siedzeniu|w domu przy piekarniku?
00:09:25:Lisa, wiem, że gospodarzenie w domu cię dobija,|ale to naprawdę może być twórcze.
00:09:30:Widzisz? Dzisiejszego ranka|zamieniłam bekon, jajka i tosty...
00:09:33:w umiechnięte miny|dla Barta i Homera.
00:09:36:No i po co?|I tak tego nawet nie zauważš.
00:09:38:Zdziwisz się.
00:09:52:Rozlunij rękę.
00:09:55:Dziękuję pani.|Dobrze pani współpracowała.
00:10:03:Niegrzeczny pies!|Bardzo niegrzeczny!
00:10:07:Mamo, zanim zaczniesz obwiniać psa,|spójrz na te zdjęcia inwigilacyjne.
00:10:16:Bart!
00:10:18:Nie wiem skšd się|tutaj wzięło.
00:10:21:Lisa, dlaczego nie poszła|na zajęcia zespołu?
00:10:23:Zrezygnowałam.
00:10:25:Kochanie, w tej chwili jeste zniechęcona,|ale w głębi wiesz, że kochasz saksofon.
00:10:30:Moim zdaniem nie powinna|rezygnować z zespołu.
00:10:32:Jeżeli uważasz, że to takie wspaniałe,|to dlaczego sama nie dołšczysz do zespołu?
00:10:35:Lisa!
00:10:36:Na wiecie jest mnóstwo ludzi, którzy z chęciš|powiedzieliby ci czego nie możesz robić...
00:10:40:ale nie zawsze muszš|mieć pojęcie o czym mówiš.
00:10:44:Wiecie kim chcę zostać,|gdy dorosnę?
00:10:46:Dziewczynkš z pudełkiem|po owsiance?
00:10:51:Nie.|Zostanę astronautš.
00:10:53:Kobiety nie mogš|być astronautami.
00:10:55:- Dlaczego nie?|- Rozpraszajš facetów-astronautów...
00:10:57:i ci nie mogliby się|skupić podczas wyprawy.
00:10:59:Będš kobiety astronuatki.
00:11:03:To prawda...
00:11:05:i wszyscy będziemy mieszkać|w miastach na księżycu.
00:11:08:No i widzisz, moje siostry|były w błędzie...
00:11:11:poza tymi miastami|na księżycu.
00:11:13:Myliłam się co do|tego, więc...
00:11:16:Widzisz jak wszyscy|mogš się mylić.
00:11:21:Wypolerowana, czujna puma...
00:11:24:dyrektor z gór.
00:11:28:Czeć, Lis. Przepytasz|mnie z samogłosek?
00:11:31:Janey, już prawie jestem|gotowa do plucia całym alfabetem.
00:11:34:Co?
00:11:39:Lisa, co ty robisz?|To ubikacja niegrzecznych dziewczyn!
00:11:47:Chcesz obrzucić jajami|samochód Skinnera?
00:11:49:- Dobra.|- Na co się gapisz?
00:11:52:- Na nic.|- No to wynocha.
00:11:54:Bo jestemy zajętem|załatwianiem jaj.
00:11:56:Dobra, ale jeli naprawdę chcecie|by Skinner się poryczał...
00:11:58:sugeruję atak na jedynš rzecz,|w którš naprawdę wierzy.
00:12:05:W Wietnamie widziałem wiele|okropnych rzeczy...
00:12:07:ale naprawdę trzeba się|zastanowić nad mentalnociš...
00:12:09:która bezczeci|bezbronnš pumę.
00:12:13:Nigdy nie mylałem,|że to powiem...
00:12:15:ale tš szkołš rzšdzš|niegrzeczne osoby.
00:12:18:/Zabierajcie ode mnie łapska!
00:12:20:Boże, przydałoby mi się wolne.
00:12:22:Mylicie, że jestecie ważniakami|jeli macie kajdanki i Tasery!
00:12:26:Zabierzcie go stšd.
00:12:28:Już ja cię dorwę, Barcie Simpsonie,|choćby to miała być ostatnia rzecz, jakš zrobię!
00:12:31:O co tutaj chodzi?
00:12:33:Tak naprawdę to bardzo proste.|Podglšdałem naszego kolegę, wonego Williego,
00:12:36:jak palił licie lekceważšc nasze|prawa dotyc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin