big momma's house 2-ts.xvid-maven cd1.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:10:Hallo?
00:00:19:Zajšłem się tym przeciekiem, który mielimy.
00:00:22:Teraz kiedy opanowalismy juz sytuację,|mozemy posunšć się na przód, nieprawdaż?
00:00:28:Tak, oczywicie.
00:00:30:Tak też mylałem.
00:00:34:O co chodziło?
00:00:37:O nic.
00:00:39:Id spać.
00:00:48:Musisz tam isc. Zanim zrobi się nerwowo.
00:00:50:czym sie tak denerwujesz? Przeciez|nas wystawili, głosowałe na nas.
00:00:53:Tak, ale Ty nie znasz ich tak jak ja.
00:00:56:Jeli choc przez chwile|pomylš że nie jeste ???...
00:00:58:załatwia Cię, musimy Ci w tedy pomóc.
00:00:59:Doć tego.
00:01:01:Nie mam zamiaru ryzykować.|Odwołuje akcje.
00:01:06:Ni, nie, nigdy nie odwołałem|akcji i teraz tez tego nie zrobię.
00:01:09:Powiedz mi tylko jedno...
00:01:11:czy oni maja cos do jedzenia?
00:01:18:Nie. Majš tylko soczki w kartonikach.
00:01:23:Jaja sobie robisz?
00:01:28:A teraz powitajmy ciepło...
00:01:33:Goldie, bezpiecznego orła.
00:01:41:Kra (czy cos) to ja wasz orzeł.
00:01:52:Wiec cóż Cie dzisiaj do nas sprowadza,|poteżny orle?
00:01:55:Przybyłem żeby przeszkolic młodych policjantów.
00:02:04:Chwila, chwila. Nie mówię o ledzeniu rodziców
00:02:07:Chciaz jeli tata jest bezrobotny|i ma rolexa za 20.000 dollarów...
00:02:10:dajcie Nam znać.
00:02:14:Hej Trent. Czy ten kole w ptasim kostiumie|nie jest Twoim Ojcem?
00:02:21:Jeli Orzeł to podłšczy|bez zabezpieczenia...
00:02:23:dozna nieprzyjemnego szoku.
00:02:26:Podłšczaj.|Podłšczaj.
00:02:29:Djebelskie nasienie.
00:02:32:Grzejniki, które ogrzewaja|nasze mieszkania zimš.
00:02:34:Równiez potrafiš byc niebezpieczne.
00:03:07:Mógłby chociaż zdjšć ten opierzony garniturek?
00:03:09:po pierwsze to jest strój orła.
00:03:12:Pozatym nie mam wyboru.|Zasówak sie rozpucił.
00:03:16:Czemu się tak denerwujesz?
00:03:17:Ziomale Cie widzieli.
00:03:19:To był niezły przypał
00:03:21:Ojciec Ryana sprzedaje krewetki z bagarznika swojego auta.
00:03:25:On powinien się wstydzić.
00:03:27:Przynajmniej nie musi przebierać| się za kuraka.
00:03:29:Orła.|Jestem orłem.
00:03:32:Eorły to majestatyczne ptaki.
00:03:34:Zasługujš na szacunek.
00:03:40:A te wszystkie historyjki, które opowiadasz?|Rzeczy, które robiłes...
00:03:42:Ci wszyscy kolesie, których wsadziłes za kratki.|Zamieniłe to na co takiego?
00:03:49:NIe, zrobiłem to dla niej.
00:03:58:Czeć Kocanie.
00:04:02:Co sie przydażyło mojej małej ptaszynie?
00:04:04:Orły sa zbyt dumne by o tym mówić.
00:04:07:Wchod do rodka i daj mi na to zerknšć.
00:04:09:Czeć skarbie.
00:04:11:Zapomniała bym.
00:04:14:Zadzwonił dzisiaj dealer i|znalazł kupca na Porsche.
00:04:19:Malcolm, za to co zaoferowal mozemy|przerobic garaż...
00:04:22:na pokój dla dziecka|i jeszcze zostanie na mini-vana .
00:04:27:pokój to jedno. Ale nie będę|jedził mini-vanem.
00:04:31:A jak umiecimy dziecko w tym Porsche?
00:04:34:Przecież ma bagażnik.
00:04:37:Malcolm, po tych wszystkich rozmowach| o tym że chcemy mieć dziecko...
00:04:40:ei że wszystko się zmieni.|Obiecałe, że nie będziesz robił problemów.
00:04:44:Prawdę mówišc to był Twój pomysł...
00:04:46:żebym tak mówił.
00:04:50:Zaczekaj, żartowałem.
00:04:53:Akceptuję to w pełni, w 100 procentach.
00:05:01:Ona chce mini-vana.
00:05:03:Ja prowadzšcy mini-vana?|Nie mozliwe do wykonania.
00:05:06:Następnyš rzeczš jakš zrobię będzie...
00:05:11:???.
00:05:16:To moje graty?|Wywalasz mnie z mojego biura? W życiu Crawford.
00:05:20:To była mojadecyzja.|Agenci pracujšcy w terenie...
00:05:22:sš ważniejsi niż Ciza biurkiem.
00:05:23:Chyba żartujesz.
00:05:26:Zeszlej nocy Doug Hudson został zabity.
00:05:41:Biorę to.
00:05:42:Wiadomo|ale nie pracujesz juz w terenie.
00:05:45:Przywróć mnie.
00:05:47:Był moim pierwszym partnerem. Hudson nauczył mnie|wszystkiego co potrafię.
00:05:51:Mylisz, że o tym nie wiem?.
00:05:54:Zajmuje się tym wydział|Orange County.
00:05:56:Przydielili do tej sprawy swoich najlepszych ludzi.
00:05:58:wszyscy wiedza, że to ja jestem najlepszy do tej roboty.|- juz nie.
00:06:02:Prawda jest taka, że jz Cie nie potrzebujemy, Malcolm.
00:06:12:Posłuchaj, bedziesz mial dziecko.|Chciałes biurko, dostałes je.
00:06:17:Wiem, że P.R. nie jest czym co...
00:06:20:Na prawde się wczoraj podpaliłe?
00:06:23:W zasadzie to był|kontrolowany zapłon.
00:06:26:A płomienie wcale nie były takie duże.
00:06:31:Idż do domu, bod prz swojej żonie.|Poukładja sobie wszystko.
00:06:34:Nie chce Cię tu więcej widzieć.
00:06:35:To jest rozkaz. Jeli przyłape Cię na węszeniu to...|- Rozumiem Cię.
00:06:40:Zaczynajmy ludzie.
00:06:59:Hej stary, Crawford chce Cię widzieć.
00:07:02:Na prawdę?|- Tak serio.
00:07:27:Rzšd USA prowadzi|najbardziej zaawansowane akcje...
00:07:30:wywiadowcze na wiecie.
00:07:32:Kilka miesięcy temu otrzymalimy|anonimowš informację...
00:07:35:że ktos stworzył wirusa|tylnš furtke do tego systemu.
00:07:37:Więc terroryci, Północna Korea.
00:07:40:Ktokolwiek dostanie tego wirusa,|będzie wiedział to co my?
00:07:44:NSA, CIA, DOD...
00:07:47:Wszystki te bazy danych|będš jak otwarta księga.
00:07:50:Wywiad wojakowy...
00:07:53:maja dostęp do wszystkiego|co posiadamy.
00:07:55:Naszym głównym podejzanym jest Tom Fuller.
00:07:58:Jak widzicie był kiedys w armii
00:08:01:w wywiadzie wojskowym.
00:08:02:Obecnie jest szefem firmy produkujšcej|oprogramowanie o nazwie National Agenda Software.
00:08:10:Agent Doug Hudson pracował pod przykrywka|w drużynie techników Fullera.
00:08:15:Najwyraniej za bardzo się zbliżył.
00:08:18:Wybralimy 10 najbardziej|prawdopodobnych kupców...
00:08:21:mamy ich pod cišgłš|obserwacjš.
00:08:23:Wydział Orange County ma zamiar|wyslać swojego...
00:08:25:tajnego agenta do domu fullera.
00:08:28:Jako nianię.|- nianię??.
00:08:31:Bedziemy nadzorować całš akcję|z tego biura.
00:08:35:Dostarczymy im wszystkiego|czego będzie trzeba.
00:08:37:Bierzmy się do roboty.
00:08:38:Niania.
00:08:55:Spójż co wybrałam dla dziecka.|Czyz nie jest słodki?
00:09:02:Czemu się pakujesz, Malcolm?
00:09:06:Pakuję się bo...
00:09:12:Wyobra sobie, że jest zjazd.|Dotyczšcy bezpieczeństwa.
00:09:15:Wymiana poglšdów między fachowcami.|Taktyki psychologiczne.
00:09:20:Taktyki psychologizne? Czyżby?
00:09:22:A kto jedzie?
00:09:24:McGruff z wydziału kryminalnego|Smokey Piwosz też tam będzie.
00:09:30:Wszyscy tam jadš. Kiedy o tym pomylę jestem pewien, że wszyscy jadš.
00:09:34:Więc McGruff z wydziału kryminalnego Goldie|orzeł bezpieczeństwa? To wspaniale.
00:09:39:Tylko nie myl, że będziemy spac ze sobš.
00:09:42:Albo mieszkać w jednym pokoju.|- Nie o to mi chodzi skarbi tylko, że...
00:09:47:Jestem z Ciebie na prawdę dumna.
00:09:49:i wiem, że robisz wszystko|żeby ta nowa praca była zadowalajšca.
00:09:52:i wiem, że robisz to dla mnie...
00:09:55:dla Trenta i dla dziecka.
00:09:59:I dla wszystkich dzieci, ktore będziemy kiedy mieli.
00:10:04:Kocham Cię Malcolmie.
00:10:07:Wszystkie dzieci, które bedzimy mieli?|- Tak.
00:10:10:A podasz mi jakš konkretna liczbę?
00:10:55:Wiesz, że musisz dostać tš robote?
00:11:01:Nie mamy czasu żeby wszystko omówić ale...
00:11:02:w tym dokumencie wszystko jest opisane.
00:11:05:Bułka z masłem.|- Ok id więc.
00:11:10:Załatw ich.
00:11:12:ZJest doskonałš agentkš.|Bardzo profesjonalnš.
00:11:16:Pani Gallagher, już Pani przyszła, przepraszam za spónienie.
00:11:20:już tu sš.
00:11:22:Mogę z Paniš prze chwilkę porozmawiać?
00:11:24:Chcę, żeby Pani wiedziała, że tym razem|wszystko będzie inaczej, przysięgam.
00:11:27:Nie wiem o czym mówisz.
00:11:29:Wiem, że nie jestem doskonała.
00:11:31:Ale popracuje nad tym.|Będę bardziej czasowa.
00:11:34:Prawdopodobnie nie zawsze...
00:11:35:ale podejżewam, że gdzieniegdie znajde trochę czasu.|Prawdopodomnie.
00:11:41:Przejdzmy od razu do rozmowy kwalifikacyjnej.|- wietnie. Jak Pani sobie życzy.
00:11:45:trzy niesamowite kandydatki.
00:11:48:Drogie panie chciałabym przedstawić|Pani Lea Fuller.
00:11:51:Pani Fuller, to jest...
00:11:58:Łoooo Big Momma juz tu jest.
00:12:01:Hallo, przepraszam za spónienie, ale ...
00:12:04:zdażył się wypadek w autobsie.
00:12:07:O boziu, nic Pani nie jest?
00:12:09:Powiem tylko, że pewien zboczeniec...
00:12:11:jeszcze długo nie będzie mógł wykonywać swojego "hobby".
00:12:14:Dajcie mi chwilkę.
00:12:17:musze się odprężyć|rozlunić.
00:12:25:O jak milusio.
00:12:28:Kto to jest u licha?
00:12:29:Constancjo, daj zbliżenie?
00:12:32:Hallo. Jestem Hatty May Pearce.
00:12:35:Ale możecie mnie nazywać Big Momma.
00:12:37:Wszyscy tak namnie mówiš.
00:12:40:Pani Big Momma...
00:12:43:w jaki sposób dowiedziała sie Pani|o przesłuchaniu do tej pracy...
00:12:48:A co? Dostał już kto tę pracę?
00:12:51:Eee nie.
00:12:52:To wspaniała okazja. Musiz wiedziec ze jestem odpowiednia do tej pracy.
00:12:54:Chcesz o to zapytać mojego adwokata|dać Ci numer?.
00:12:59:Chcesz zadzwonić?
00:13:01:Dam Ci numer jeli chcesz.
00:13:04:Jako pierwsza jest Petra.
00:13:08:Studiowała sztukę w Paryżu.|- Bonjour.
00:13:11:Mowi w 4 językach...
00:13:13:ostatnio pracowała dla jednej z najlepszych|rodzin w Orange County.
00:13:17:Niestety się rozwiedli.
00:13:19:Ależ dziecko ten rozwód| nie był z twojej winy.
00:13:22:Co z tego, że mężczyni patrzš|na Ciebie jak na swój smakowity obiadek?
00:13:26:Wypraszam sobie!|- Jeli tylko tak skšpo się ubierasz...
00:13:30:faceCi widzš w tobie tylko zgrabny tyłek.|Tyłek i cycki.
00:13:34:Pani Fuller, moge to wyjanić...|- Nie, to nie twoja wina, że lubisz się rozbierać.
00:13:38:pokaż jaka możesz być niegrzeczna. Wszystko gra.
00:13:42:Jestem pewna, że Pani Fuller|nie jest przerażona...
00:13:45:wizjš chodzšcych cycków w jej domu.
00:13:53:Gdzie się wybierasz?|Przecież nic nie powiedziałam?
00:13:57:pozatym nie potrzebuje Pani|nikogo takiego przy swoim mężu.
00:14:02...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin