Elżbieta Zającówna
Dobry wieczór.
Wiktor Zborowski
Witamy Państwa serdecznie na uroczystym koncercie w Teatrze Muzycznym ROMA. Elżbieta Zającówna.
Wiktor Zborowski. Bardzo ciepło witamy również widzów programu 2. TVP. Mili Państwo, mija pięć lat odkąd Teatr Muzyczny ROMA, zaczął działać pod nową dyrekcją. Wtedy to, pięć lat temu, rozpoczęto pracę nad zmianą wizerunku Teatru.
A wszystko zaczęło się dawno temu od marzeń. Od marzeń o teatrze jakiego w Warszawie brakowało.
O stałej scenie, prezentującej współczesne, wielkie spektakle muzyczne.
Zapraszamy Państwa w podróż do krainy musicalowych marzeń.
Zapraszamy.
„Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze”
„Joseph And The Amazing Technicolor Dreamcoat”
1.“Płaszcz Józefa” “Joseph’s coat”
Narrator(Helena Zuchniak)
Dawno temu, zdarzyło się to,
Jeszcze nim Jezus przyszedł na świat.
W Kanan żył Jakub, z rodziną swą.
Posłuchaj, to o nich opowieść jest ta.
Jakub! Z rodziną swą.
Uprawą roli trudnili się.
Jakub! Z rodziną swą,
I Józef ojca największy skarb.
Jego sukces mógł,
Każdego w mig powalić z nóg.
Inni zaś z zazdrości zielenieli.
Jak go zniszczyć,
Wciąż o tym myśleli.
Ale Jakub nieświadomy
Tego był.
Chciał pokazać światu,
Że ten właśnie tu,
Że Józef jest,
Najdroższy jego sercu.
Darował mu,
Wspaniały płaszcz,
Niezwykły barwny płaszcz
Ze snu.
Dzika zazdrość braci
Osiągnęła szczyt.
Bracia
Czas najwyższy,
Aby brat nam z oczu znikł.
Dostał płaszcz, ten Józek nasz,
Przebrała miarka się.
Narrator
Spisek więc zaczęli knuć,
Jakby tu krzywdę zrobić mu.
Jak mu zabrać tę wspaniałą szatę.
I ten facet zwie się
Naszym bratem.
Józef(Jan Bzdawka)
Ja wyglądam w nim jak król,
Uwierzyć trudno że, jest mój.
Barw tysiącem mieni się ten płaszcz,
Mój wyśniony, wymarzony płaszcz.
Są tam biel i szarość i
Zieleń i żółć i granat i
Błękit i czerwień i brąz.
Amarant, marengo,
Purpura
Ja wyglądam w nim jak król.
Uwierzyć trudno że jest mój.
Są tam: biel, szarość, zieleń, żółć,
Granat, błękit,
Czerwień, brąz.
Chór
Purpura i czerń,
I szkarłat i fiolet,
Pomarańcz i rdza
Biel, szarość,
Zieleń, żółć,
Czerwień, brąz,
Purpura i czerń
I szkarłat, i fiolet
Pomarańcz i rdza,
I rubin i orzech,
I ochra i beż,
Seledyn i złoto,
I srebro i miedź,
I bordo i siena,
I lazur i grafit
I róż.
2.„Choćbyś powiedział” „Close every door to me”
Józef
Choćbyś powiedział że,
Me życie skończy się,
W męce i bólu
W smutku i łzach.
Zrób to co chcesz,
Bym rzekł, cierpienie
Ludzka rzecz,
Zniszcz mnie, ukaraj,
Nie rządzi mną strach.
Ale pamiętaj o tym że,
Me życie tu chwilą jest.
Zaś prawda i sens,
Leżą daleko stąd.
By zranić serce me,
Tych których, kocham
Zabierzesz gdzieś.
To ja nie będę sam
Miłość i wiara ma,
Pomogą mi przetrwać,
I znieść każdy cios.
I w smutku i łzach.
La,la,la,la,la,la...
Zapomnij me imię,
Niech zamkną się drzwi.
Niech kirem rozpaczy,
Okryją się dni.
Jestem człowiekiem,
Nie znaczy to nic,
Możesz zniszczyć nadzieje,
I zdeptać me sny.
Me życie tu chwilą jest,
Józef i chór
Tych których, kocham,
Zabierzesz gdzieś stąd.
Ja wciąż nie będę sam,
Wiara sens życiu da.
Nagroda zaś czeka,
Gdzieś daleko stąd.
„Crazy for you”
Ojciec(Witold Zborowski)
Bobby, załatwiliśmy ci pracę w banku.
Bobby(Darek Kordek)
Ale co to mnie obchodzi? Ja chce tańczyć! Teatr to całe moje życie.
Ojciec
Bobby, ten teatr jest koszmarnie zadłużony. Na granicy bankructwa.
Matka(Elżbieta Zającówna)
I ma okropnie niewygodne i stare krzesła tam, na widowni.
Bobby
Ten cały stary teatr jest mój.
Ciekawe, kto będzie zaspokajał twoje potrzeby finansowe.
Matka
Na pewno nie my.
1.”Nie dzisiaj jest na to czas” "I can't be bothered now"
Kłopoty precz, bo każda rzecz,
Jest ważna lecz,
Nie dziś jest na to czas.
Me życie to,
Problemów sto.
Nie ważnych bo,
Dziś tańczę i dziś
Nie jest na to czas.
Dziś niebo to mój świat,
I z ziemi sobie drwię,
Od zysków i od strat,
Uwalniam się.
Rachunki- chętnie,
Kiedyś uwzględnię.
To dobra myśl,
Na później, bo dziś
Tańczę i nie dziś
Jest na to czas.
Dziewczyny
Bobby.
Dziś tańczy,
I dziś nie jest na to czas.
Dziś tańczy
Muzyka sprawia że,
Świat staje się dziś boski.
Taniec sprawia że,
Znikają troski.
Kiedy tańczę, śpiewam
Czy się ziemia kręci dalej,
I czy mój bank się pali,
A nawet czy Honduras,
Żywi sporo uraz.
To wcale nie,
Nie ekscytuje mnie.
Zupełnie go,
Ach, nie obchodzi go.
Halo?
To do mnie? Ha, ha, ha.
Nie odbieram!
Kłopoty- precz.
Bo każda rzecz,
Jest ważna lecz..
Dziś tańczę i dziś nie jest na to czas.
Dziś nie jest na to czas.
Dziś tańczy i dziś nie jest na to czas.
Dziś tańczy i wpadł w trans,
By podszedł nie ma szans.
...
agneswieckowska