Chińskie duchy.txt

(43 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  640x352 23.976fps 1.3 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
00:02:23:C H I � S K I E   D U C H Y
00:03:51:OKR�G GUOBEI
00:04:22:O niebiosa!|Ledwie si� rozpogodzi�o, a ju� nag�a ulewa...
00:04:26:Miejcie lito�� dla nas, podr�nych!
00:04:39:Mo�e to nie najszcz�liwszy dzie� mojego �ycia|ale przynajmniej nie natrafi�em na rzezimieszk�w.
00:04:45:- St�jcie!|St�jcie rzezimieszki!
00:04:53:- Nie uciekajcie!|Stawimy mu czo�a!
00:04:57:- Miej�e lito�� panie!|Wszystko zwr�cimy!
00:04:59:- Jak �mieli�cie ukra�� moje pieni�dze?|Zas�u�yli�cie na �mier�!
00:05:22:"Droga poprzez �ycie bywa tak�e|skalista i nieprzyst�pna."
00:05:29:"Nie roz�wietlaj� jej promienie s�o�ca..."
00:05:34:"przykrywa j� kurz i b�oto."
00:05:39:"Jak wiele rozmaitych kierunk�w|przybiera szcz�cie."
00:05:43:"U�amki marze� s� jak wiatr i deszcz."
00:05:46:"A droga wiedzie nas zapami�tale."
00:05:51:"U�amki marze� s� jak wiatr i deszcz."
00:05:54:"A droga wiedzie nas zapami�tale."
00:06:03:- St�j! Zaczekaj!
00:06:05:- Czy jest poszukiwany listem go�czym?
00:06:12:- Z drogi!
00:06:20:- Czekaj! Czekaj!
00:06:22:- Czy to on?
00:06:24:- Nie wygl�da jak on!|Wyno� si�!
00:06:31:- Dzi�kuj�!
00:06:34:- Nie ruszaj si�!
00:06:42:- Je�li nie ucieka, znaczy �e nie jest poszukiwany!|A ty zmiataj!
00:06:46:St�j!
00:06:50:- To nie on!|Pu�� go.
00:06:52:- St�j!
00:06:58:- St�j!
00:06:59:- Kto to krzycza�?
00:07:00:- Tamt�dy!|- Za mn�!
00:07:01:- St�j!
00:07:04:- St�j!
00:07:05:- Z drogi!|Tam jest poszukiwany!
00:07:07:- Kto to krzycza� "St�j"?
00:07:16:- Hej ty! Masz na sobie wszystkie moje amulety!|Chcesz mnie oskuba�?
00:07:18:- Nie m�w tak, na nic mi one!
00:07:21:- Mo�esz ich jeszcze potrzebowa�,|pr�dzej czy p�niej!
00:07:23:- Dzi�kuj�.
00:07:25:- Witam serdecznie.|Mo�e pok�j dla pana?
00:07:27:- Gan! We� baga�e tego pana.|- Ju� p�dz�.  - Mamy idealny pok�j.
00:07:31:- Prosz� wybaczy�, ale jestem poborc�|wierzytelno�ci od Tsi Pao Chu.
00:07:33:- I znowu robota na pr�no!|- Co za bezczelno��!
00:07:37:- Dlaczego za ka�dym razem przychodzi inny poborca?
00:07:39:- Ostatni zosta� zabity w drodze powrotnej.
00:07:40:- Dlaczego wi�c nie wy�wiadczysz mi przys�ugi...
00:07:42:skoro i tak zabij� ci� po drodze|i zabior� pieni�dze...
00:07:44:wi�c mo�e zapomnij o tym d�ugu?
00:07:45:- Chyba pan �artuje.
00:07:55:Nie mo�e pan jednak zobaczy� rachunku...|wysz�y takie przepisy...
00:07:59:- Jakie znowu przepisy? Poka� mi to!|- Pan nie mo�e!
00:08:01:- Ksi�ga rachunkowa... Atrament si� rozmy�!|Ciekawe jak teraz zbierzesz pieni�dze?
00:08:06:- Je�li nie zbior� pieni�dzy|nie bed� mia� za co wr�ci�.
00:08:10:- Skoro nie ma zapisu w ksi�dze,|nic nie jestem ci winien.
00:08:13:Jeszcze si� tu kr�cisz?!|Wyno� si� albo wezw� stra�e!
00:08:26:- Handlarzu, gdzie mog� znale��|darmowe schronienie na noc?
00:08:28:- Udaj si� do �wi�tyni Lan Ro!
00:08:39:- Kobiecino, przecie� bym ci� nie ok�ama�...|nie tym razem...
00:08:42:- Przepraszam a gdzie ta �wi�tynia?
00:08:44:- �wi�tynia Lan Ro?!|Jakie� trzy i p� mili na wsch�d.
00:08:48:Jak napotkasz nawiedzon�, zrujnowan� �wiatyni�|to b�dzie w�a�nie to miejsce.
00:08:53:- Dzi�kuj�.|[- Jaki odwa�ny!] [- Co si� dzieje?] [- Co z nim nie tak?]
00:08:58:Przepu��cie mnie...
00:09:02:- No dalej staruszko, kupujesz czy nie?|[- Zginie niechybnie] [- Zatrzymajmy go] [- A niech idzie]
00:09:22:- C� za wspania�e malowid�o!
00:09:25:- Ma pan wy�mienity gust,|prosz� zaproponowa� cen�.
00:09:30:- Nie mam nawet garnka na wod�|wi�c jak�e m�g�bym to kupi�!
00:09:34:- Wy�mienity gust ale marne pochodzenie...|Spadaj!
00:09:38:- Co ty wyprawiasz?
00:09:39:- Bior� wymiary na twoja trumn�!|Zanim j� sko�cz� ju� si� przyda!
00:09:42:- Dzi�kuj�, nie skorzystam.|- Chwila! Pami�taj te� o wyg�odnia�ych wilkach grasujacych w lesie.
00:09:46:Mo�esz si� na nie natkn�� po zmroku.
00:09:49:- Zatrzymaj si�!
00:10:40:- Je�li zga�niesz, nigdy si�|z tego lasu �ywy nie wydostan�.
00:10:51:�WI�TYNIA LAN RO.
00:11:08:Jest tu kto?!
00:12:27:- Walka chyba si� sko�czy�a.
00:12:29:- Bracie Hsia-hou, walczymy ze sob� od siedmiu lat|a ty zawsze przegrywasz.
00:12:33:Chocia� jeste� ca�kiem wytrwa�y.
00:12:35:Gdziekolwiek bym si� nie ukry�,|ty depczesz mi po pi�tach.
00:12:38:- Wystarczy�o sze�� miesi�cy w �wi�tyni|by tw�j zardzewia�y miecz nabra� ostro�ci.
00:12:42:- To nie dlatego.|Po prostu ty roztrwoni�e� swoj� m�odo��.
00:12:46:By�e� zbyt ambitny i nie pr�bowa�e�|doskonali� swoich umiej�tno�ci.
00:12:49:Dla pustego tytu�u najlepszego szermierza|zbyt cz�sto wystawia�e� je na pokaz.
00:12:52:W ten spos�b piel�gnowa�e� swoje chore zamierzenia.
00:12:54:Twoim ruchom brakuje gracji, jeste� zbyt narwany.
00:12:56:Twoje pchni�cia s� szybkie ale nieprecyzyjne.
00:13:00:Nawet gdyby� zwyci�y�|to tylko za spraw� szcz�cia.
00:13:03:- Jestem tutaj by zmierzy� si� z tob�|a nie wys�uchiwa� twoich kaza�!
00:13:06:Ty... ty...
00:13:09:- Zaczekaj! Masz zupe�n� racj�!
00:13:11:On nie mo�e si� z tob� mierzy�.
00:13:14:Ale obna�aj�c jego s�abo�ci zawstydzasz go.
00:13:17:Brodacz jednak te� ma racj�.
00:13:19:Je�li ci� unika�, nie powiniene� by� go �ledzi�.
00:13:21:Od��cie na bok miecze|i u�ciskajcie si� przyja�nie.
00:13:24:Wszech�wiat jest bezgraniczny|a prawdziwa mi�o�� jest wieczna.
00:13:27:Powinni�my si� kocha� a nie zabija�.
00:13:32:Mi�o�� jest najpot�niejsz� broni�!
00:13:38:- Gadasz jeszcze wi�cej od niego!
00:13:41:Wcale nie id� za tob�.
00:13:47:- Rozdar�a ci si� szata.|- Napraw j� t� swoj� mi�o�ci�!
00:13:49:- Dam ci rad�. Mi�o�ci szukaj w burdelu.|A teraz opu�� to miejsce.
00:13:53:- Szukam tylko schronienia.|- To wykluczone!
00:13:56:- Dlaczego nie mog� tu zosta�?
00:13:58:- Masz nieustraszone serce?|- Tak!
00:14:01:- Sp�jrz tam.
00:14:05:Tylko krzykn��em, a ty ju�|si� schowa�e� za moimi plecami.
00:14:08:Je�li to by�by prawdziwy tygrys|pewnie wskoczy�by� mi w portki.
00:14:12:- Co?|Mo�na tu napotka� tygrysa?
00:14:14:- Nie! Ale czai si� tu co�|jeszcze bardziej przera�aj�cego..
00:14:19:- Czy zawsze tak si� zbli�asz|do tego, z kt�rym rozmawiasz?
00:14:22:- Mam �mierdz�cy oddech|a to powstrzyma ci� przed zanudzaniem mnie.
00:14:25:Opu�� to miejsce jak najpr�dzej!
00:14:27:Twoja mi�o�� ci� nie ocali.
00:14:29:- Rozumiem. Odchodz�!|- Ja tak�e!
00:18:09:- A niech to!|Bracie Hsia-hou, by�e� tak ambitny za �ycia...
00:18:12:a teraz jeste� tylko �mierdz�c�, star� �upin�.|I jaki by� sens ci�g�ego wsp�zawodnictwa?
00:18:17:Ale nie zostawi� twojego cia�a na pastw� �ywio�om.
00:18:26:Nigdy si� nie zmienisz,|nawet po �mierci nie masz dosy� walki.
00:18:32:Praj-Na-Pa-Ra-Mi-Ta!
00:20:12:- Szcz�cie, �e woda by�a p�ytka|bo ca�y bym si� pochlapa�.
00:20:42:- Potw�r i duchy znowu ruszy�y na �owy!
00:20:43:A niech to!|Ten m�okos si� nie wyni�s�!
00:21:02:- Nie zamierzam Ci� skrzywdzi�.|Tylko t�dy przechodzi�em.
00:21:05:Wyrzuc� to je�li si� boisz!
00:21:19:Co si� sta�o?
00:21:23:- Oh nie! M�j szal!
00:21:25:- Szal?|Zaraz go z�api�!
00:21:30:Ale tu g��boko!
00:21:34:- Lepiej wyjd� z wody zanim si� utopisz.
00:21:38:No dalej, Wychod�!
00:21:41:- Dziekuj�!
00:21:43:Jest zbyt ciemno by cokolwiek dostrzec.
00:21:45:Znajd� go jutro z samego rana.
00:21:51:Zaraz chyba zamarzn�!
00:21:54:Dlaczego twoje d�onie s� zimniejsze od moich?
00:21:56:- Poniewa� jeste� cieplejszy ode mnie.
00:22:02:- Musisz by� chora,|jeste� taka blada.
00:22:06:Poszukam lekarza.
00:22:08:- Dop�ki dzielisz si� ze mn� swoim ciep�em|nic mi nie b�dzie.
00:22:12:- Nie chcia�em Ci� popchn��.
00:22:13:Ale gdyby nie to,|kichn��bym na Ciebie.
00:22:15:- Boli mnie...
00:22:21:- Nie powinienem by� Ci� szturcha�.
00:22:23:- Zimno mi...
00:22:26:- Jestem ca�y przemoczony,|le��c na mnie b�dzie Ci jeszcze zimniej.
00:22:30:Boli Ci� czy jest Ci zimno?|- Jak tu wietrznie!
00:22:32:- Zanie� mnie lepiej do �rodka.|- Podnie�� Ci�?
00:22:36:Nie dam rady, jeste� zbyt ci�ka!
00:22:40:Zaraz sprowadz� pomoc...
00:22:51:- Wydajesz si� mi�y,|ale znalaz�e� si� w niew�a�ciwym miejscu.
00:22:57:Gdyby nie to, nie umar�by�|t� niezas�u�on� �mierci�.
00:23:07:- Dlaczego ci�gle jestem w wodzie?
00:23:17:Pani, zapomnia�a� swojej lutni!
00:24:03:- Dlaczego za mn� biegniesz?
00:24:10:- Dlaczego uciekasz?
00:24:11:- Zb�jca!|Uciekam by uj�� z �yciem!
00:24:13:- Kto?|Nie widz� nikogo!
00:24:52:Gi�! Gi�!|Zadepcz� ci� na �mier�!
00:24:53:Zadepcz� ci� na �mier�!|Dlaczego nie giniesz?!
00:24:57:W��!
00:25:07:Gdzie si� podzia� w��?!
00:25:09:- Nie krzycz!|Ten �otr jest w pobli�u.
00:25:15:- Kt�ry to?
00:25:17:- Ten brodaty typ ze wschodniej cz�ci �wi�tyni.
00:25:19:Je�li nas znajdzie, b�dziemy zgubieni!
00:25:22:- Ah, ten brodacz obok kt�rego mieszkam.|Od pocz�tku wiedzia�em, �e to z�y cz�owiek.
00:25:30:Nie mo�esz sama wraca�!|Mam Ci� odprowadzi�?
00:25:32:- Nie, moja rodzina nie lubi|gdy zadaj� si� z obcymi.
00:25:35:S� bardzo staro�wieccy.
00:25:36:- Pani, mam pomys�!|Pos�u�� za przyn�t� i wywabi� go st�d.
00:25:40:Kiedy pobiegnie za mn�,|Ty uciekaj w przeciwn� stron�.
00:25:44:Tylko nie pozw�l by Ci� zobaczy�.
00:25:50:Pani, pozw�l, �e zwr�c� Ci lutni�.
00:26:02:- Jak si� nazywasz?
00:26:04:- Ning Tsai-shen!
00:26:09:A ty?
00:26:10:- Nieh Hsiao Tsing!
00:26:12:- Nieh Hsiao Tsing!
00:26:14:- Jutro w nocy...
00:26:17:Jutro w nocy zn�w przyjd� si� z Tob� zobaczy�.|W to samo miejsce.
00:27:30:Ci�gle pr�bujesz ucieka�?!
00:27:46:St�j!|I tak nie zdo�asz uciec!
00:28:03:Je�li wydaje ci si�, �e potrafisz krzycze�,|poka�� ci jak to si� robi!
00:28:08:- Przekl�ty mnichu,|my tylko szukamy tutaj schronienia.
00:28:12:- A wszyscy, kt�rych zabi�am i tak zas�ugiwali na �mier�.
00:28:14:Dlaczego wi�c nie dajesz nam spokoju?
00:28:16:- Pluj� na ciebie!|Schowa�em si� w tym przekl�tym miejscu...
00:28:21:by odpocz�� od �wiata walki i nienawi�ci!
00:28:23:- Wszyscy mamy wsp�lny cel:|eliminowa� �otr�w dla dobra rodzaju ludzkiego.
00:28:27:- W gruncie rzeczy jeste�my wsp�lnika...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin