Million Dollar Hotel - The Million Dollar Hotel (2000) CD1.txt

(34 KB) Pobierz
00:00:01:/SubEdit b.4056 (http://subedit.com.pl)/
00:00:50:* I have a lover,
00:00:54:* A lover like no other.
00:00:59:* She got soul, soul, soul, sweet soul,
00:01:04:* And she teach me how to sing.
00:01:10:* Shows me colours|when there's none to see,
00:01:15:* Gives me hope when I can't believe
00:01:19:* That for the first time
00:01:23:* I feel love.
00:01:29:* I have a brother,
00:01:33:* Well, I'm a brother in need.
00:01:38:* I spend my whole time running,
00:01:43:* He spends his runnin' after me.
00:01:50:* I feel myself goin' down,
00:01:55:* I just call and he comes around,
00:01:59:* But for the first time
00:02:03:* I feel love.
00:02:29:* My father is a rich man,
00:02:33:* He wears a rich man's cloak,
00:02:38:* Gave me the keys to his kingdom comin',
00:02:43:* Gave me a cup of gold.
00:02:48:* He said, "I have many mansions
00:02:53:* "And there are many rooms to see".
00:02:58:* But I left by the back door
00:03:03:* And I threw away the key.
00:03:08:* And I threw away the key.
00:03:13:* Yeah, I threw away the key.
00:03:18:* Yeah, threw away the key.
00:03:48:* For the first time,
00:03:53:* For the first time,
00:03:58:* For the first time. *
00:04:08:O rany... Po tym jak skoczy�em dotar�o to do mnie:
00:04:13:�ycie jest doskona�e, �ycie jest najlepsze
00:04:17:Jest pe�ne magii i pi�kna
00:04:21:sposobno�ci i telewizji
00:04:25:I niespodzianek. Wielu niespodzianek, yeah.
00:04:29:I s� te� te wszystkie rzeczy,|kt�rych wszyscy pragn�
00:04:33:Ale czuj� je tylko kiedy je trac�
00:04:37:Wszystko to nagle do mnie dotar�o|Podejrzewam, �e nie jest to dla ciebie jasne
00:04:43:Kiedy... no wiesz...wci�� �yjesz.
00:04:49:W�a�ciwie moje �ycie zacz�o si� jakie� dwa tygodnie temu.
00:04:57:Kiedy straci�em mojego najlepszego przyjaciela Izzy`ego...
00:04:59:I znalaz�em Eloise
00:05:06:Eloise... ona by�a kim� dla kogo warto �y�.
00:05:10:I wydaje mi si�, �e to znaczy r�wnie� ... umrze�.
00:05:14:Niekt�rzy m�wili, �e by�a g�upi� szmat�|ale wiedzia�em, �e nie by�a g�upia.
00:05:23:Zreszt� nie by�o dla mnie wa�ne czy jest czy nie.
00:05:27:By�a mi�o�ci� mojego �ycia, mimo, �e si� z ni� nie spotka�em...
00:05:34:Jeszcze
00:05:38:OK, Dan, raz, dwa, trzy... niespodziewanka!
00:05:46:To najmilsze miejsce w Milion Dolar Hotel:|"Lobby"
00:05:53:Ludzie schodzili si� tu z ca�ego budynku|pogada� o starych dobrych czasach
00:05:58:Kiedy mieli jeszcze ubezpieczenie.
00:06:01:No i oczywi�cie kontemplowa� telewizj�!
00:06:04:- Jest 10 - ta. Prze��cz!|- Taa, Tom Tom, prze��cz!
00:06:12:Musz� wam powiedzie�: od dawna by�em|niezbyt bystry
00:06:17:I w�a�nie dlatego robi�em te|wszystkie g�upie rzeczy przed wszystkimi
00:06:21:Izzy m�wi� na mnie "The Beggar's Butler"...
00:06:25:A ja lubi�em kiedy tak do mnie m�wi�.
00:06:29:Wyg�upia�em si� te� tego dnia|kiedy przyby�...
00:06:34:Z dalekiego Waszyngtonu.
00:06:37:Nigdy nie widzia�em nikogo z Waszyngtonu.
00:06:42:Wow! (o rany!)
00:06:53:Pami�tam, �e najpierw zobaczy�em jego buty...
00:06:56:...a potem jego garnitur.
00:06:59:Kt�ry by� jak suknia wieczorowa albo co�|tylko, �e dla m�czyzn.
00:07:04:Od razu mo�na by�o pozna�, �e jest specjalny|Nawet zanim ci to powiedzia�
00:07:10:Nazywam si� Agent Specjalny|Detektyw J.D. Skinner z FBI.
00:07:17:Wi�c je�li nikt nie ma �adnych pyta�...|Nie dotykaj mnie!
00:07:25:- Zaprowad� mnie do jego pokoju|- Kto... czyjego... kto?
00:07:31:Co ty, jaka� sowa, czy co?|Tego, co umar�: Israel Goldkiss.
00:07:34:Izzy.
00:07:36:- Co z tym Izzy`m?|- Izzy... nazywa� si�...
00:07:41:Izzy. Dobra.
00:07:45:- Geronimo.|- Jak sobie chcesz.
00:07:47:Taa, chod�my do Geronimo.
00:07:50:- Geronimo, hi ho, let's go.|- Hi ho!
00:07:56:Co on, jaki� idiota?
00:07:58:Pami�tam, �e bardzo szybko za�apa�
00:08:03:Skinner, nie my�l, �e czegokolwiek tu dokonasz.|To dom wariat�w!
00:08:07:Odsun�� si�, chcia�bym przej��!
00:08:10:Uwa�aj, kole�!
00:08:12:O, czuj� presj�.|Niech pan ich zaprowadzi nad Zatok�.
00:08:17:Sir, moim zadaniem jest sprawdza� czy|przestrzega pan przepis�w policji LA
00:08:21:No to mo�e zostaniesz i poobserwujesz?|Macie tu wind� towarow�?
00:08:26:Tom Tom, mo�e zawieziesz pana na g�r�?
00:08:31:Jak to m�wi�:|Dom m�czyzny to jego twierdza!
00:08:40:- Jak to m�wi�: dom m�czyzny...|- S�ysza�em!
00:08:44:To na pewno jego twierdza.
00:08:48:Dlaczego powiedzia�e�, �e jestem idiot�?
00:08:55:Po prostu przypuszczenie.
00:08:57:Dobre przypuszczenie.
00:09:02:Pojechali�my za wysoko. Teraz jedzie w d�.
00:09:09:- Skinner.|- Witaj kochanie. Prosto do hotelu?
00:09:12:Taa, ju� tu jestem... Nie, dzi�ki.
00:09:15:- Widzia�a� dane?|- Dziwne...pomniejsz� je.
00:09:20:- By� mo�e kilka dni.|- Stracimy nasz� rezerwacj�.
00:09:23:- Dlaczego nie polecisz i zagrzejesz miejsca.|- T�sknie za twymi ustami.
00:09:27:- Ja za twoimi te�.|- Je�li si� nie pospieszysz, b�dziesz t�skni� za mn� ca��.
00:09:31:- Jest kto� z tob�?|- Nie to tylko echo.
00:09:33:- Uwa�aj na siebie.|- Maja, Code Blue. Pa, kochanie.
00:09:39:To pok�j 440, w d� korytarzem.
00:09:43:To by�o ekscytuj�ce, by� uczniem Agenta Specjalnego.
00:09:47:Wyobra�a�em sobie, �e mog� si� wiele od niego nauczy�.
00:09:50:Na pewno wi�cej ni� on|m�g�by si� nauczy� ode mnie.
00:09:55:Detektyw Skinner, FBI.
00:09:59:To m�j pok�j. Co tu si�,|do k... dzieje?
00:10:01:To pok�j Izzy`ego|a ty nie jeste� Izzy.
00:10:04:Izzy lata z anio�kami. Czekaj!
00:10:09:- Czy to ma by� jaka� historia o Izzy`m?|- Nazywamy to: "prawdziwe �ycie".
00:10:12:Wi�c o co chodzi|gorsecie, pe�nego wyobra�ni, Frankensteina
00:10:16:Kim jest ten kole�?
00:10:18:- Yo, Tom Tom.|- Yo, Geronimo?
00:10:22:- Hi ho, hi ho...|- Do pracy by si� sz�o.
00:10:40:A teraz st�j i cierpliwie s�uchaj.
00:10:45:"Wymy�lny Frankenstein"|jak dla mnie brzmi nie�le.
00:10:49:Wydaje mi si�, �e Agenci Specjalni|nie lubi� kiedy m�wi si� ich nazwiska.
00:10:53:Ale dobrze wiedz� jak nazwiska dopa��.
00:10:56:John Dixie, Jessica Orville,|Eloise Ashe.
00:10:59:Je�li tu s�, chc� si� z nimi widzie�|Je�li ich nie ma, gdzie ich szuka�?
00:11:02:To skomplikowane. Widzi pan, nasi go�cie|nie s� zameldowani...
00:11:06:I odk�d mieli�my awari� instalacji|(wodno - kanalizacyjnej)...
00:11:09:Zreszt� w og�le du�o ich si� tu kr�ci�o.
00:11:14:Troch� mi si� spieszy, ale mog� uderzy� ci�|�ami�c kilkana�cie paragraf�w
00:11:19:Tak, �e wylecisz na ulic�|i le��c z rur� w g�owie
00:11:22:Razem z ka�u�� stanowi� b�dziesz instalacj�.|Nad��asz?
00:11:27:OK, yeah. To mo�e najpierw z Dixie`m?
00:11:32:Nigdy nie wychodzi z pokoju 406.|Lubi jak go nazywaj� "The Walrus".
00:11:38:Geronimo rzek�, �e Skinner go wystraszy�|i �e jest bardziej stukni�ty ni� my wszyscy
00:11:44:Musimy ostrzec wszystkich|on przyszed� znale�� zab�jc� Izzy'ego
00:11:50:"Someone's movin' the door. I was..."
00:11:56:Zastanawia�em si� czy Skinner|mo�e by� bardziej fi�ni�ty ni� Dixie.
00:12:02:Dixie gra� w jednej kapeli|nazywali ich "The Beatles".
00:12:07:Tylko, �e oni o tym nie wiedzieli.
00:12:09:Agent Specjalny Skinner.|Jestem detektywem.
00:12:11:Masz mo�e jaki� Oragel?|Ta pierdolona dziura dochodzi mi chyba do m�zgu.
00:12:16:Morphine, Motrin, Tylenol, cokolwiek?|Ty siebie nazywasz dentyst�?
00:12:20:Detektyw. Z�by, gumy i gingivitis|to nie moja dzia�ka.
00:12:25:Gdzie�e� by�? Dzwoni�em po ciebie|chyba z miesi�c temu, policjanciku.
00:12:30:- W pobli�u.|- Najwy�sza pora. Kto� pr�buje mnie zabi�.
00:12:37:Je�li mu si� uda,|wpadn� i zn�w si� zobaczymy.
00:12:40:* I've heard it before...
00:12:44:* Someone came through the door... *
00:13:08:O, cze��! Wlataj.
00:13:11:Nie zapomnij znowu swojego pocisku.
00:13:15:Co� z ni� nie tak?
00:13:16:Jest lekko pojebana, biedaczka|Ale jej matka jest naprawd� popierdolona.
00:13:20:Zreszt� wszyscy jeste�my zdrowo pieprzni�ci.|Nikt nie zwraca� na to uwagi.
00:13:23:Jessica, nadchodzi gliniarz
00:13:27:Bo�e! Wiedzia�am! Oddali mi j�|pod moj� opiek�, po 3 - ech latach w szpitalu.
00:13:33:- Jak ja sobie z tym poradz�?|- Nie, nie chodzi o to.
00:13:36:- Pr�buje dowiedzie� si� kto zabi� Izzy`ego.|- My�la�em, �e skoczy�.
00:13:40:No, mo�e tak nie by�o.
00:13:41:Trzymam to w wielkiej br�zowej torbie|wewn�trz kibla
00:13:44:Wzywa�em ci�.|Wo�a�em Liverpool, Interpol, nawet Paula.
00:13:49:Odk�d przesta�em by� cz�onkiem zespo�u,|wiesz jak jest, nie jest lekko.
00:13:53:Taa, oczywi�cie.|W sumie to nie po to tu jestem.
00:13:58:Israel Goldkiss zosta� zepchni�ty z dachu.|To czyni ci� podejrzanym.
00:14:01:Na krwawi�cego Jezusa! Czy ty mnie s�uchasz?|M�wi� o "The Beatles" S�ynnej czw�rce.
00:14:08:John rozumia�.|Dlatego go zabili, wiedzia�e�?
00:14:13:Teraz pr�buj� zabi� mnie, poniewa� w ko�cu|wiedz� kto stoi za tymi wszystkimi piosenkami.
00:14:17:- I nie dostaj� tantiem�w.|- Taa, to straszne.
00:14:21:Lepiej wsp�pracuj albo ci� przymkn�.
00:14:25:Pr�cz wsp�pracy nic innego nie robi�|ca�e pieprzone �ycie.
00:14:28:I to ju� wszystko o byciu w zespole.
00:14:31:Nie mog� powiedzie�, �eby byli kreatywnie zamotani...
00:14:33:A wi�kszo�� czasu, byli wy��czeni przez tego Maharishi.
00:14:36:No wiesz, Indie, jak zwa� tak zwa�, no wiesz
00:14:39:By�em sam w studio|z moimi genialnymi pomys�ami...
00:14:42:Dzi�ki Bogu mia�em George Martin.
00:14:44:George... O, ten album by� szczeg�lny|dorastali�my razem, ja i George.
00:14:50:To mnie w�a�nie martwi|A ty martwisz si� o jakiego� lataj�cego �puna.
00:14:54:Jeste� wielkim rozwi�zywaczem.|"Roll up, roll up!"
00:14:58:Rozwi�� t� zagadk�: jak oni, do k...|mogli wyda� t� p�yt� beze mnie na ok�adce?
00:15:04:Je�li chcesz znale�� sobie imi�,|Sier�ancie, powiniene� i�� i to przemy�le�.
00:15:08:Prowadz� tylko jedn� spraw� na raz.
00:15:10:Wiesz co, opowiesz mi co wiesz,|a ja za�atwi� tantiemy dla ciebie.
00:15:15:Nie wiem, mo�e to wszystko by�o podniecaj�ce...
00:15:18:morderstwo i tajemnica|i agenci specjalni.
00:15:22:Nagle u�wiadomi�em sobie:|to moja szansa �eby porozmawia� z Elois...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin