Makijaż na siłownię?
Topiący się podczas wysiłku makijaż to jeden z najmniej atrakcyjnych damskich ozdób. Czy to jednak oznacza, że uprawiając sport musimy być koniecznie „au naturel”?Wiadomo, że wiele kobiet czuje się niekomfortowo bez makijażu – nie każda z nas ma urodę egzotycznej księżniczki, której wystarczy przeczesać włosy do pełnego czaru. Jasna oprawa oczu, niedoskonałości cery, dysproporcje w twarzy – wszystko to można przecież tak pięknie zatuszować. A co tu kryć, siłownia czy klub fitness to miejsce bądź co bądź towarzyskie i pewnie niejedno serce tam mocniej zabiło.Jak zwykle najlepszym rozwiązaniem jest po prostu rozsądek i umiar. Faktycznie, nieprawidłowy, ciężki make-up to prawie gwarantowane problemy z cerą: zatkane pory, zaczopowane serum, brak ujścia dla potu, wspaniała pożywka dla bakterii. Jeśli jednak zastosujemy się do kilku sprawdzonych rad i wilk będzie syty, i owca cała!
model-K