Illusiana - Krzysztof Jurczyński.pdf

(1953 KB) Pobierz
108295075 UNPDF
1
108295075.001.png
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj .
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym mo¿na
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z regulaminem serwisu .
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
Autor wdzięczny jest niepoliczalnej liczbie ludzi, których unikalny wkład ma swoje
odbicie w tekście książki i bardzo serdecznie Im wszystkim dziękuje!
Wydanie I, Warszawa
Copyright © by Krzysztof Jurczyński, grudzień 2008; 2009 ISBN 978-83-61837-00-8
Wydawnictwo: Iluzjana; www.iluzjana.org ; iluzjana@ymail.com
Projekt okładki i fotografie: Krzysztof Jurczyński
Redakcja: Marcin Cyprysiak
Korekta: Eugenia Dubelska
2
108295075.002.png
Przedmowa Wawrzyńca Konarskiego
Garść uwag przed rozpoczęciem lektury…
„Książkę tę dedykuję wszystkim obrońcom wolności torturowanym przez rządy” – to
prowokacyjne motto syntetyzuje treść i wprowadza w nastrój książki, którą właśnie Państwo
otworzyli. Ale pamiętając z drugiej strony, że żyjemy w czasach wysypu prowokacji
słownych i wizualnych, zapala nam się w głowie czerwone, no, może żółte światełko i
pytamy samych siebie: czy takie przesłanie – wzorem innych – jest dla Autora Illusiany tylko
chwytem retorycznym, który ma zachęcić do jej przeczytania, czy też może napisał ją mając
autentyczne poczucie misji?
Napisanie tych kilku słów na temat książki Krzysztofa Jurczyńskiego to dla niżej
podpisanego wyzwanie niełatwe i wyjątkowe. Autora poznałem ponad trzydzieści lat temu,
ale na blisko ćwierć wieku nasze losy się rozdzieliły. To właśnie Illusiana , mająca wszelkie
znamiona opus vitae uświadomiła mi, jak wiele wydarzyło się w Jego życiu w minionym
czasie. Powie ktoś, że tak długa przerwa uniemożliwia rekomendowanie czyjegoś dzieła?
Tylko pozornie, albowiem krytyczny, wnikliwy osąd niedobrych stron świata były obecne w
Jego myśleniu również lata temu i wciąż stanowią sedno rozumowania Autora. Jego
wrażliwość tylko się zwiększyła. Widać to wyraźnie teraz, gdy już ponad rok, on i ja - wespół
z naszymi Bliskimi - intensywnie nadrabiamy minione lata do tego stopnia, że obecny
wizerunek Autora Illusiany uzupełnia się z obrazem sprzed lat.
3
108295075.003.png
Dziennikarz z zawodu, wędrowiec z przymusu i z wyboru, miłośnik piękna żywego i
zaklętego w sztuce, a przede wszystkim nonkonformista, ba, wręcz buntownik jest Krzysztof
Jurczyński osobowością barwną i wiele wymagającą od swych znajomych i przyjaciół.
Głosząc swoje prowokujące, zmuszające do zastanowienia się poglądy nikomu nie pozwala
na pozostanie wobec nich obojętnym. Pisze w Illusianie : „W literackiej inscenizacji
prawdziwych wydarzeń znajdują się fragmenty oryginalnych konfrontacji uzbrojonego po
zęby amerykańskiego świata informatycznego z moim wyobrażeniem świata rzeczywistego,
do których doszło w dwuletnich wyczerpujących zmaganiach o nieocenzurowane prawo
jednostki do pokojowego k r e o w a n i a wirtualnej iluzji nowej cywilizacji na Ziemi,
kierującej się prawdą i rozumem”. Brzmi zawile, ale dobrze oddaje Jego naturę i zapowiada
frapującą, wymagającą myślenia lekturę.
Krzysztof Jurczyński stwierdza, że jego opowieść zawiera fikcyjną wersję części walk
toczonych w niesłychanie brutalnej, chaotycznej i pełnej głębokich tajemnic wojnie
intelektualnej. Powie ktoś: przesada, rojenia nadwrażliwca, dziwactwa. Ostrożnie z takimi
sądami. W końcu wciąż dzieją się wokół nas rzeczy, o których się filozofom nie śniło …
Umberto Eco stwierdził swego czasu, że w przyszłości światem będzie rządzić grupa
(a może kasta) najwyższych rangą programistów komputerowych. Jeżeli tak, to znaczy, że
zaczynamy chyba wkraczać w nowy typ dyskursu o władzy, sposobie jej kreowania i
odpowiedzialności za nią. Zbliżamy się nieuchronnie do takiej odmiany przyszłej
globalizacji, której społeczno-polityczne skutki mogą stać się niezadługo naszym
przekleństwem, w której podział na równych i równiejszych ulegnie trwałej petryfikacji i w
której wizja „nowego wspaniałego świata” – odwołując się do Aldousa Huxleya – przestanie
być tylko projekcją przyszłości, a zabawa w Wielkiego Brata, czyli Big Brothera, co najwyżej
kulturowo-masową adaptacją pomysłu George’a Orwella. Może to mentalny konserwatyzm,
może nie nadążanie za nowoczesnością, może nieumiejętność jej zrozumienia. W istocie
jednak pytanie o to, czy znaleźliśmy się w stanie Wielkiej Depresji Intelektualnej – jak
nazywa Dzisiejsze czasy Autor Illusiany – staje się zasadne. Nasz umysł, ale i nasze psyche
są i w coraz większym stopniu będą kształtowane przez Innych . Wmawianie nam, że
4
108295075.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin