Chaos.doc

(73 KB) Pobierz

CHAOS

 

HISTORIA

 

Magia Chaosu Peter Caroll tłumaczenie - .a. [fov] Crowley zdecydowanie pomógl przeciwstawić się monoteizmowi, ale proces ten był już mocno zaawansowany. Nauka, która w zasadzie wyłoniła się z renesansowej magii, mniej więcej skończyła z monoteizmem jako poważnym pasożytem trawiącym zaawansowane kultury. Crowley podchodził entuzjastycznie do nauki i odpowiednio jak na swoje czasy, ale w pracy Austina Spare'a zaczynamy odkrywać zdecydowanie złe przeczucia (co do przyszłości - .a.). Jednak praca Spare'a okazuje się bardziej surowa i naukowa kiedy porównamy ją z bardziej barokowymi symbolicznymi ekstrawagancjami. Spare odrzucił klasyczne symbole zapomnianych czasów i odnalazł magię swoich własnych arkanów. Używając minimum hipotez rozwinął magię ze swoich własnych racjonalnych wspomnień i podświadomości. Niezależnie od skomplikowanych systemów wynalazł efektywne techniki czarów i dywinacji wymagające jedynie zwykłego języka i obrazów. Praca Spare'a tworzy most pomiędzy starym stylem magii, zamienionym w sensację przez Crowley'a (która pochodzi głównie z jej uroku, siły i wyzwolenia potencjału z religijnego stylu anty-religii), a nową magią. Nowy cel jest charakteryzowany jako rodzaj naukowej anty-nauki, co coraz częściej zaczyna być rozpoznawane jako Magia Chaosu. Nazywanie Magii Chaosu pseudo-nauką nie będzie bardziej użyteczne niż nazywanie idei Crowley'a pseudo-religią. Astrologia, która jest normalnie praktykowana, jest zaledwie pseudonauką bardziej niż satanizm i wolnomularstwo są pseudo-religiami. Magia Chaosu próbuje pokazać, że nie tylko magia pasuje idealnie do luk nauki, ale wyższe osiągnięcia naukowych teorii i empiryzm domagają się, aby uznać to że magia istnieje. Jest to nieco analogiczne do drogi, którą wiele religii sugeruje możliwość istnienia teurgicznej i demonicznej magii. Najlepsza magia miała zawsze antynomiczny posmak. Najbardziej znakomici magowie niezmiennie walczyli przeciwko powszechnym normą kulturalnym i obsesjom. Ich zwycięstwa reprezentują nie tylko osobiste wyzwolenie, ale także postęp ludzkości. Historia nie zostawiła nam żadnego zapisu na temat magów, którzy wywołali odrodzenie się pogaństwa, ale wiemy trochę o antypogańskich magach, którzy stworzyli monoteizm: Akhenaton, Moshe, Gautam itd. Gdy monoteizm stał się się stabilną, bardzo represyjną i nieprzyzwoitą siłą pojawiło się nowe pokolenie magów i zaczęło go zwalczać. Kilku walczyło zbyt otwarcie i zostali zniszczeni, inni byli bardziej subtelni i zasiali efektywnie ziarna zniszczenia na czysto filozoficznym poziomie. I inni przyśpieszyli jego destrukcję doprowadzając teologiczne i teurgiczne idee do burzących konkluzji. Lista honorowa jest tu znacznie większa, wliczając takie sławy jak Giordano Bruno, Cornelius Agrippo, John Dee, Cagliostro, Eliphas Levi i ostatnio Aleister Crowley. Wielkim osiagnięciem Crowley'a oprócz wspinaczki górskiej i futurystycznej moralności, było wydobycie potężnych technik z Tantry, Jogi, Gnostycyzmu, Taoizmu i Szamanizmu. Miał odwagę zastosować je do raczej sucho zintelektulaizowanego i dekadenckiego okultyzmu jego czasów, aby stworzyć coś interesującego o trwałej wartości. Moim zdaniem błędem Crowley'a była akceptacja mistycznych wizji jako wartości nominalnej i stanie się dogmatycznym wobec nich. Wynalazł techniki opanowania sił wzbudzających podziw i lęk, oraz kreatywność prawej półkuli mózgu i podświadomości, ale był tak zaskoczony swym rezultatem, że założył iż ich pochodzenie jest nieludzkie, a wszystko to wbrew jego maksymie ... nie ma żadnych bogów, jest tylko człowiek. To co próbują zrobić Magowie Chaosu, to przerwać tłumienie bardzo ograniczonego spojrzenia nauki i racjonalizowania ćwiczeń przed naszą wyobraźnią oraz nakłonić naukę do przemiany w coś mniej topornego. Aby to zrobić wybierają jako broń wiele prostych idei. Magia Chaosu koncentruje się na technice. U podstaw wszystkich systemów od czarostwa po tybetańskie czarnoksiętstwo, które eklektycznie myślący mag może użyć, istnieje podstawowa jedność między praktyczną techniką zależną od wizualizacji, kreacją bytów myślowych, a odmiennymi stanami świadomości, osiąganymi zarówno przez spokojną jak i ekstatyczną medytację. Eklektyczny punkt widzenia implikuje twierdzenie, że wierzenia same w sobie mogą być uważane za technikę osiągania celów. Kolejną implikacją tej zasady względności wierzeń jest podejrzenie, że wszystkie wierzenia są arbitralne i niepewne. Konsekwentnie wszystkie pojęcia absolutnej prawdy istnieją jedynie jeśli wybierzemy, aby w nie wierzyć w danej chwili. Drugą stroną zasady, że "nic nie jest prawdziwe" jest to, że "wszystko jest dozwolone" i Magowie Chaosu mogą często stwarzać niezwykłe hipernaukowe i czarnoksięskie mapy rzeczywistości jako teoretyczne podstawy dla ich magii. Ulepszona neurofizjologiczna wiedza w połączeniu z zasadą względności wierzeń powinna zaprowadzić nowoczesnego maga do potraktowania odkrycia z czystym sceptycyzmem. Prawdą jest, że pewne części naszych mózgów wcześniej nie podejrzewane, mogą być bardziej kreatywne niż świadome części i żadne przesłanie od bogów, nie ważne jak niezwykłe i druzgocące, nie powinno być brane jako dowód na nic innego poza niezwykłą siłą, nawet jeśli towarzyszą temu cuda. Odrzucenie jakiejkolwiek zewnętrznej rzeczywistości, prawdy lub znaczenia może się wydawać paradoksalną lub nawet przerażającą zasadą, na której bazuje duchowe poszukiwanie. Ja osobiście tak nie myślę. Absolutna prawda byłaby absolutną tyranią i historycznie taką zawsze była. Wolałbym raczej wolność, aby formować moją własną duchową wizję. Świadectwo moich zmysłów sugeruje, że wszechświat jest w zasadzie przypadkowy wraz z arbitralnymi ograniczeniami, które same pojawiają się nieregularnie. Rzeczywistość to hierarchia wypadków rządzonych przez czysty przypadek. Nawet tak zwane "naukowe prawa", są tylko statystycznymi przybliżeniami opisującymi najbardziej prawdopodone rodzaje zdarzeń. Jestem wolny, nie dlatego, że wolność została mi dana, ale w konsekwencji bycia czysto przypadkową kreacją zawierającą czysto przypadkowe wzorce zachowań. Magia Chaosu nieuchronnie implikuje zdecydowany, indywidualny antypolitycyzm lub nawet anarchię. To zupełna iluzja, że ludzie są rządzeni przez polityków. Ludzie są rządzeni przez filozofię i modę, a one pochodzą z wyższego poziomu niż Magia Chaosu rozpoczyna swój atak na rzeczywistość. Praktykowanie magii wywołuje aktywne poszukiwania w celu stworzenia własnego punktu widzenia będącego często w sprzeczności z normami kulturowymi. Magia staje się widoczna, kiedy granice osobowości są poszerzane albo zawężane. Dla przykładu w czasach innowacji i odkryć lub w czasach represji. Wielki magiczny renesans postępuje, ponieważ granice osobowości są równocześnie poszerzane i zawężane. Nauka, narkotyki, psychologia, sieci komunikacyjne, wszystkie "używki" późnych lat 20-stego wieku poszerzyły aspekty świadomości do stopnia niepojętego w poprzednim stuleciu. Wiele aspektów industrialnej cywilizacji rządzi nami i stąd narusza terytorium osobowości. Dziecinne alegorie o religii zostały słusznie odrzucone, ale pełna zasada osobowości jako mistycznego bytu doznała w tym procesie uszczerbku. Naturalne środowisko jest zaśmiecane, by wyżywić industrialnego behemota i naszą zachłanność, i aby odnieść do tego to co jest pomniejszane. W miarę jak postęp życia coraz bardziej szaleje, wartość introspekcji pomniejsza się, za wyjątkiem sztuki, która coraz chętniej staje się groteskowa. Konsumeryzm i perspektywa termonuklearnego armagedonu (który jak widać musi nieuchronnie mu towarzyszyć) może "pomniejszyć" nas wszystkich. Zatem z tymi wszystkimi naciskami na osobowość, magia wybuchła i zabrała się za odkoloryzowanie od historycznych prekursorów. Równorzędnie wystąpiła niezwykła nekrofilia i eklektyzm oraz w tym samym czasie silne uczucie do anachronicznych praktyk. Fizyka kwantowa zmywa szyje, naturalny szamanizm i tantryczne praktyki są wykorzystywane do parapsychicznych celów włączając w to eksperymenty z telepatią, zaaranżowane przez satelitarne połączenie z domowym mikroprocesorem, podczas gdy stare goetyckie kadzidła są palone nad kominkiem w kadzielnicach domowej roboty. Renesans jest naznaczony obecnością ludzi renesansu i współczesny mag jest bardzo renesansową figurą. Pogardliwy dla konwencji i paradygmatów swoich czasów spogląda wstecz i naprzód czasu w poszukiwaniu technik do obejścia konwencji. Religijna i neoreligijna magia stojące w opozycji są martwe lub umierają. Powstań czarnoksięski naukowcu. Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone MAGIA CHAOSU jest zjawiskiem stosunkowo nowym, wokół którego zdążyło już narosnąć wiele kontrowersji. Ma ona wielu swoich entuzjastów, lecz niektórzy obawiają się magów chaosu bardziej niż magów satanistycznych lub zajmujących się voodoo. Skąd ten lęk? Otóż, o ile wszystkie inne systemy magiczne dają jakąś trwałą podstawę ideologiczną, pewne rzeczy, w które człowiek musi na początku uwierzyć, magia chaosu nie wymaga wierzenia w cokolwiek poza tym, co w danej chwili odpowiada wierzącemu. Albowiem jedna z głównych zasad tej magii głosi: "to, w co wierzysz, będzie dla ciebie działało". Jak to się dzieje, mówi chaota, że bogowie wszystkich religii spełniają modlitwy i w każdej z wiar dzieją się cuda? Czy oni wszyscy są prawdziwi? W pewnym sensie, tak, powie mag chaosu. Moc tkwi w człowieku, nie w bogach. Człowiek potrzebuje bogów tylko po to, żeby uwierzyć, że jego pragnienie zostanie spełnione, potrzebuje ich jako narzędzia umożliwiającego mu uwierzenie, że ma dostęp do wielkiej mocy - zawartej w bóstwie, a w rzeczywistości w nim samym. Stąd, powiadają chaoci, nawet modlitwa do Myszki Miki ma szansę zostać spełniona, jeśli modlący się szczerze i głęboko wierzy w to, że Myszka Miki jest bóstwem, ma moc i chęć spełnić jego prośby. Już to wydaje się bluźniercze, ale Chaos idzie dalej w niszczeniu stereotypów. Jest wiele wiar, a każda z nich nadaje się dobrze do innego rodzaju działań: poruszając się w ideologii satanistycznej, magowi łatwiej zabić; poruszając się w ideologii reiki, uzdrowić. Każdy z systemów wierzeń - paradygmatów - nadaje się szczególnie do jednego lub paru rodz. działań, a człowiek jest przecież istotą wszechstronną. Zamykanie się w jednej wierze jest ograniczaniem się! Chaota więc wierzy w danej chwili w to, co najbardziej mu pasuje do podejmowanych działań. Jednego dnia może być teozofem, innego neopoganinem, innego chrześcijaninem, innego satanistą, innego ateistą i materialistą. A w każdym z tych wypadków wierzy w to, w co w danej chwili wierzy, szczerze i głęboko, jakby była to jego jedyna wiara i jakby nigdy nie znał innej. W chwili, gdy z owej wiary wyjdzie i przyjmie inną, ma prawo bluźnierczo ją wyśmiać, lecz w chwili, gdy jej używa, musi ją traktować poważnie, aby była skuteczna. Na pierwszy rzut oka wydaje się to jakimś absurdem, rozwielokrotnieniem jaźni. Owszem, chota przyznaje z zadowoleniem, że ma wiele "podosobowości", które się odzywają w różnych momentach. Stąd lęk niektórych przed chaotami: co zrobić z człowiekiem, który jest absolutnie nieprzewidywalny i który nie ma stałego systemu wierzeń? Ale powstaje inne pytanie: w jaki sposób można uwierzyć w coś na zawołanie? Kolejna z chaockich zasad mówi: "udawaj, aż się uda" - oznacza to tyle, że jeśli chcemy w coś uwierzyć, powinniśmy się zachowywać tak, jakbyśmy w to wierzyli, a wiara wkrótce podąży za naszym zew. zachowaniem; w miarę praktyki można w "wierzeniu na zawołanie" osiągnąć dużą biegłość. Magia chaosu dzieli magię na 8 działów, przypisując im różne kolory i planety: magia oktarynowa (oktaryna - wzięty z książek pisarza fantasty Terry'ego Pratchetta "kolor magii", osobisty magiczny kolor każdego człowieka) - czysta magia; badania magiczne, rozwój, oświecenie (Uran) magia błękitna - magia dobrobytu (Jowisz) magia pomarańczowa - magia myślenia, szarlatanerii, handlu, wymowy (Merkury) magia żółta - magia ego, charyzmy, wywierania wpływu, doskonalenia charakteru (Słońce) magia zielona - magia przyjaźni i przyciągania do siebie pomocnych ludzi (Wenus) magia czarna - magia śmierci i zniszczenia (Saturn) magia czerwona - magia bojowa, magia walki (Mars) magia purpurowa lub srebrna - magia seksu i pożądania, zdobywania kochanków i czerpania mocy z seksu (Księżyc) Symbolem chaotów jest ośmioramienna gwiazda, której różnokolorowe ramiona-strzałki, rozchodzące się w przeciwne strony, reprezentują pary wyłaniających się z chaosu przeciwieństw: przyjaźń-walka, seks-śmierć, ego-oświecenie, radzenie sobie-bogactwo. Magia chaosu wypracowała sobie wiele specyficznych rytuałów, które mieszają ze sobą różne religie, a także rozwinęła pewną godną uwagi technikę, zwaną sigilizacją - prostą i efektywną technikę rzucania zaklęcia. "Sigilizowanie" wygląda następująco: Piszemy zdanie wyrażające nasze życzenie, w czasie teraźniejszym, tak, by brzmiało pewnie i mocno, np.: JEST MOJĄ WOLĄ, ABY ZDOBYĆ ATRAKCYJNĄ NOWĄ PRACĘ. Następnie wykreślamy z niego powtarzające się litery: JESTMOĄWLABYZDĆTRKCNPĘ Z liter, które nam pozostały, układamy rysunek. Litery możemy dowolnie obracać, przekształcać, zmieniać ich wielkość - na końcowym rysunku nie powinny być rozpoznawalne, a sam rysunek nie powinien nam przypominać, co oznaczało nasze pragnienie. To jest sigil tego pragnienia. Nie myśląc o tym, co oznacza sigil "ładujemy" go jednym z poniższych sposobów: - kaleczymy się do krwi patrząc na sigila -masturbujemy się do orgazmu patrząc na sigila - wstrzymujemy oddech tak długo, aż prawie mdlejąc uderzamy głową o stół, na którym leży sigil Istnieją jeszcze inne techniki, lecz wszystkie mają na celu to samo: osiągnięcie stanu umysłu, gdy wyłączane jest myślenie (np. ból) spoglądając na sigila. W ten sposób zostanie on "zasiany" nie w świadomym umyśle, który nie ma mocy, lecz w podświadomości, która uruchomi siły, które doprowadzą do realizacji naszego pragnienia. 5. Po zakończeniu operacji magicznej, sigila chowamy lub niszczymy, nie patrząc się na niego więcej i zapominając o nim. Do skuteczności sigili potrzeba 3 rzeczy: - aby rysunek nie przypominał o pragnieniu - aby wejść naprawdę głęboko w stan ekstazy i nie-myślenia patrząc się na obrazek - aby po zakończeniu jego "ładowania" zapomnieć o wszystkim i nie wyczekiwać wyniku, lecz w ogóle już nie myśleć o tej sprawie. Jednym z podstawowych rytuałów chaosu, będącym rytuałem wstępnym, jest "wir": Wir jest kieszonkowym wszechświatem, tworzonym przez Maga Chaosu w różnych celach. Jest przesyconą Wolą manifestacją magicznej energii i radykalnym zakłóceniem czasu i przestrzeni. Może także służyć do zakrzywienia przestrzeni, tak, aby był magicznym "skrótem" między dowolną liczbą miejsc ziemskiej przestrzeni/czasu. Proces tworzenia wiru jest sam w sobie naśladownictwem tego, jak z pierwotnego chaosu wyłaniają się rozmaite dualizmy. Rytuał Stań prosto. Weź kilka głębokich oddechów, rozluźnij się. Tupnij lewą stopą i wykrzyknij HUT ("start") Rozwiedź oba palce wskazujące, a następnie połącz je przed sobą. Powiedz XIQUAL UDINBAK, co oznacza "zamanifestuj chaos". Wyobraź sobie świetlny punkt na końcu swoich palców. Rozłącz palce, rysując nimi przed sobą pionową linię. Powiedz XIQUAL UZARFE, D'KYENG. Oznacza to, mniej więcej, "zamanifestuj aethyr, stała Plancka". Aetyr jest pełen potencjału, stała Plancka jest zupełnym skurczeniem się. Zwizualizuj na górze linii strologiczny symbol Saturna, a na dole grecką literę psi. Znów przywiedź do siebie palce wskazujące, lecz utrzymuj wizualizację linii i symboli na jej końcach. Narysuj teraz palcami linię prostopadłą do poprzedniej, mówiąc XIQUAL KUDEX, EACHT (zamanifestuj światło i ciemność). Po obu końcach linii zwizualizuj odpowiednio kulę światła i kulę zupełnej ciemności. Powtórz krok 6. Narysuj kolejną linię, nachyloną do dwóch poprzednich pod kątem 45 stopni. Powiedz XIQUAL ASHARA, DIJOW - zamanifestuj ogień i powietrze. Można tu użyćżnych symboli do ich oznaczenia, włączając w to osobiście zrobione sigile. Poleca się użyć alchemicznych trójkątów. Powtórz krok 6. Narysuj czwartą linię prostopadłą do tej w kroku 9, mówiąc XIQUAL THALDOMA, NOBO (woda i ziemia, lub przestrzeń i masa), na jej końcach również wyobraź sobie odpowiednie symbole. Daj sobie trochę czasu, aby być pewnym, że dokładnie i w pełni wizualizujesz wszystkie linie i symbole. Nie kontroluj koloru, w jakim się one ukazują, on przyjdzie sam Powiedz XIQUAL ONGATHAWAS (zamanifestuj wir), i uczyń lewą ręką gest sugerujący, że przed tobą toczy się koło w kierunku ruchu wskazówek zegara. Może to być kiwnięcie palcem, jak i zamach całym ramieniem, zależnie od tego, jak czujesz, że jest odpowiednio. Używaj swojego oddechu do przyspieszenia obrotów koła. Z każdym wdechem i wydechem przyspieszaj kręcenie. Rób tak, aż wir stanie się trójwymiarowy, tak, jakbyś mógł włożyć w niego rękę. Twój wir jest teraz otwarty! Wykrzyknij XIQUAL CHOYOFAQUE (manifestacja dzieła chaosu), lub, jeśli tego wymaga rytuał, do którego chcesz przystąpić, jakieś inne zdanie. Może być ono w dowolnym języku, to nie ma znaczenia. Użycie dziwnego języka, takiego jak barbarzyński urański, pozwala ominąć świadomy umysł i jego cenzurę. Wykonaj to, co miałeś zamiar zrobić. Kiedy jesteś pewien, że skończyłeś, jeszcze raz wzmocnij wizję. Wyciągnij palec wskazujący lewej ręki i zapytaj ANGBIX (jak?), potem palec środkowy i zapytaj POHUTH? (dlaczego?), a w końcu kciuk i zapytaj WOKAC? (co?). To trzy podstawowe pytania materializmu/ nauki, duchowości/ religii i magii. Widzisz trójkąt, jaki tworzą te trzy palce? Zwizualizuj go jako coś twardego, coś w rodzaju wyłącznika. Zakręć "korbą" w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, aby zamknąć wir, krzycząc AEPALIZAGE.

 

IDEOLOGIA

 

Jeśli chodzi o ideologiczną stronę magii chaosu to przede wszystkim trzeba stwierdzić, że zawiera się ona w pojęciu wolności bez ograniczeń. Magia chaosu to kierunek który stara się zostawić swoim adeptom jak największe pole do samodzielnego działania. Magowie chaosu nie są związani żadnym rodzajem zobowiązań czy ciasnych dogmatów. Właśnie to wyróżnia magię chaosu od innych systemów. Nawet satanizm, który uzurpuje sobie prawo do definiowania swej ideologii jako ścieżki wolności i nieskrępowania nie zostawia tak wielkiego pola manewru jak magia chaosu. Wynika to z dogmatyzmu niektórych elementów satanizmu. W magii chaosu nie ma żadnych stałych dogmatów. Jest to spowodowane dość szczególnym charakterem tego kierunku. W magii chaosu nie ma jednej wiodącej ścieżki ani odłamu, który dominowałby nad innymi. Coś takiego jak konkretna ścieżka definiowane jest wyłącznie w momencie odprawiania rytuału. Tylko wtedy występuje dogmatyczność w magii chaosu. Kiedy mag odprawia np. inwokację do jakiegoś boga to bezgranicznie wierzy w realność właśnie tego boga i wierzy, że jego obrzędy wyrządzą faktyczne skutki zauważalne empirycznie. Po zakończeniu rytuału mag zapomina zwykle o nim i dalej idzie swoją drogą, którą może być cokolwiek z ateizmem włącznie. Taki stan trwa aż do kolejnego obrzędu podczas którego mag może sobie wybrać zupełnie inne bóstwo i inny system wierzeń i jemu oddawać cześć. Nie ma żadnych ograniczeń.
            Nie wszyscy magowie chaosu stosują aż tak radykalny model. Większość adeptów tej ścieżki posiada wykształcony jakiś system bogów wokół którego się porusza np. jeden mag może wybrać sobie bogów greckich, inny egipskich, a jeszcze inny skandynawskich. Jak ci się podoba to możesz wykorzystać np. mitologię Śródziemia lub jakąś inną opartą na wyobraźni autora którego podziwiasz. W magii chaosu nie ma to znaczenia gdyż jak łatwo zauważyć we wszystkich mitologiach występują postacie które odpowiadają pewnym cechom charakteru i które opiekują się różnymi dziedzinami. Wielu magów wybiera drogę zupełnie indywidualną i posuwa się do stworzenia swoich prywatnych bogów. Jest to kolejny ewenement i zjawisko bardzo charakterystyczne właśnie dla chaotów. W żadnym innym systemie taki krok raczej nie przejdzie. Mag zwykle zmuszony jest wybrać bóstwa jakiegoś kręgu kulturowego (np. wicca) lub jest zmuszony do pozostania tylko w jednym kręgu (np. thelema). Ewentualnością jest jeszcze dosyć ateistyczne podejście do magii, charakterystyczne np. dla większości satanistów, którzy nie uznają realnego istnienia Szatana ani Boga, a mimo tego odprawiają obrzędy. Magia chaosu jest wyłączona z wszystkich tych ewentualności gdyż łączy je wszystkie w sobie.
            Łączenie systemów jest kolejnym elementem charakterystycznym dla chaotów. Jak już wcześniej powiedziałem większość adeptów tego odłamu magii nie wiąże się nierozerwalnie z jednym systemem, ale korzysta ze wszystkich w zależności od potrzeb. Kiedy chaota chce sprowadzić na kogoś ozdrowienie wykorzystuje jasne ścieżki magiczne, kiedy chce zabić to korzysta z równym powodzeniem z ciemnych. Magów chaosu nie krępuje nic takiego jak grzech, kodeks moralny czy system dogmatów. Magowie chaosu uważają, że są to pojęcia zupełnie sztuczne i nieistotne w życiu człowieka, gdyż wszystkie one są niedefiniowalne. Uznawanie czegoś za grzech przez pewien krąg osób i narzucanie tego pozostałym jest całkowicie sztuczne. Ludzie są bardzo różni i wprowadzanie pojęcia grzechu jest nonsensem, gdyż świat składa się w naturalny sposób ze sprzeczności. Co jest uprzywilejowane bardziej: światło czy ciemność? Ja nie umiem na to odpowiedzieć i zapewne nikt inny też sobie z tym nie poradzi, gdyż nic nie jest uprzywilejowane. Każdy medal ma dwie strony i wprowadzanie rozróżnień w stylu zło i dobro itd. jest tutaj nieporozumieniem. Chaoci świetnie to rozumieją i nie trzymają się żadnych zasad, które im osobiście nie odpowiadają. Każde nasze uczucie jest subiektywne, a pojęcie obiektywizmu jest wyssane z palca. Nikt na świecie nie jest obiektywny bo każdy ma pewne własne zdanie, które wpływa na jego osąd. Dlatego właśnie wszystko zależy od układu odniesienia. Nie ma dobra i zła. Jest co najwyżej względne dobro i względne zło w zależności od tego, kto patrzy i kogo sprawa dotyczy. Ta właśnie zasada przyświeca większości magów chaosu.

 

SYGILE

 

Sygilizacja jest wynalazkiem, który przypisuje się jednemu z filarów magii współczesnej - Austinowi Osmanowi Spare. Tyle właściwie wiedzieć wystarczy jeśli chodzi o historie tej metody. Jest to jedna z najczęściej stosowanych technik magii chaosu, która doprowadza do całkowitego uwolnienia podświadomości od świadomości i działanie tylko i wyłącznie na podświadomość. Sygilizację można stosować właściwie do osiągania każdego celu, jaki chcesz osiągnąć. Najpierw jednak musisz uświadomić sobie, że niczego nie osiągniesz bez absolutnej wiary w skuteczność twych działań. Jeśli już to uzyskałeś to możesz przejść do dalszej części.
            Weź kartkę czystego papieru lub pergaminu i cos do pisania. Teraz przyjmij jakąś dobrą do pisania pozycję. Kiedy się zrelaksujesz napisz na kartce jedno zdanie - "Oświadczenie woli". Musi ono być sformułowane twardo i dobitnie i zaczynać się od np. "Będę...", "Jest moją wolą...". Twoje pragnienie nie może zawierać zaprzeczeń i musi być właśnie w taki, bezdyskusyjny sposób ujęte. Nie ma tu miejsca na jakieś "Chciałbym...", "Moim pobożnym życzeniem jest...". tak wyrażony sygil nie zadziała.
            Kiedy już to zrobiłeś i napisałeś popatrz przez chwilę na swoje zdanie, a następnie wykreśl z niego wszystkie powtarzające się litery. Powstanie w ten sposób ciąg zupełnie bezsensownych liter. Teraz właśnie zaczyna się miejsce na kombinowanie. Musisz utworzyć z powstałych liter sygil. Można to robić na wiele różnych sposobów. Najczęściej stosuje się rysowanie piktogramu z obrazów liter. Można je oczywiście we wszystkie strony obracać, przekrzywiać, odwracać itd. jak ci się podoba. Możesz utworzyć z nich łatwy do wymówienia wyraz, który stanie się mantrą. Możesz zamienić litery na wcześniej opracowany kod i z tego kombinować. Wszystkie te pozornie bezsensowne czynności mają uwolnić umysł od racjonalizmu i otworzyć podświadomość na symbol, który dla świadomości nie ma żadnego znaczenia. Utworzony sygil nie może przypominać swym kształtem celu, który był twoim pragnieniem. Nie powinien przypominać czegokolwiek. Rysunek powinien być prosty, aby łatwo dał się wyobrazić.
      ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin