Sąsiadka.docx

(12 KB) Pobierz

Sąsiadka


Dzień zaczął sie dla Piotrka doskonale. Nie dość ze miał dwa tygodnie wolnego, to na dodatek reszta rodziny wyjechała, wiec cale mieszkanie było tylko dla niego. Nie musiał wcześnie wstawać, ani wysłuchiwać kłótni młodszego rodzeństwa, to miały być dwa najwspanialsze tygodnie spędzone na błogim lenistwie. Poprzedniego dnia położył się dość późno, bo rodzice z bliźniakami jechali w góry a pociąg był dopiero o trzeciej po pólnocy, zanim wrócił z dworca i położył sie zaczęło już świtać.


Wstał tylko na moment, żeby coś przegryźć, w planach miał cały dzień spędzić w łóżku, jednak gdy tylko wrócił z kuchni do sypialni, usłyszał potworny harmider tuz nad jego głowa w mieszkaniu powyżej.

Wyjrzał przez okno... Tego można się było spodziewać stok się wprowadzał do od dawna pustego apartamentu. Akurat dzisiaj nowi sąsiedzi musieli wnosić na górę i ustawiać szafy, fotele, stoły i inne meble, robiąc przy tym niesamowity hałas. Jedno było pewne dzisiaj się już nie wyśpi. Wieczorem wreszcie wrzawa ucichła, Piotrek miał nadzieje ze kolejnego ranka nic nie zakłóci jego ciszy gdyby wiedział jak bardzo się myli, z pewnością od razu spakowałby walizkę i pojechał do rodziców do cichego pensjonatu, gdzie z pewnością móglby się wyspać i odpocząć. Faktycznie, sąsiedzi powstawiali wszystkie meble i pudla do mieszkania, ale nie zamierzali na tym kończyć przeprowadzki. Postanowili zrobić remont kilka dziur w ścianie, nowy parkiet, płytki w łazience, a to wszystko w ciągu dwóch tygodni, zeby zdążyć do końca ferii zimowych.


Na trzeci dzień Piotrek nie wytrzymał. Zadzwonił na informacje
i poprosił o numer do nowych sąsiadów, mógl to załatwić osobiście, ale wtedy nie odważyłby sie na tak ostre słowa. Telefon odebrała jakas dziewczyna była bardzo zdziwiona, ze zamiast powitania usłyszała jak niemile widziani są w tym bloku hałasujący lokatorzy.

Przez jakiś czas było cicho. Przestała działać wiertarka Piotrek był pewien ze wygrał, jednak tylko pól godziny cieszył się ze spokoju.

Nalał wody do wanny i gdy tylko do niej wszedł poczuł zimne krople spadające prosto z sufitu. Tego było za dużo. Nie dość, ze zachowują sie jak tubylcy to na dodatek zalewają jego łazienkę!
Wściekły ubrał się i poszedł na gorę. Długo musiał tłuc do drzwi, bo nowi lokatorzy znowu włączyli wiertarkę. W końcu zgrzytnął zamek, i jego oczy ujrzały najładniejsza dziewczynę na świecie: miała błękitne oczy, lekko kręcone długie blond włosy, smukła sylwetkę i... mokra koszulkę. Szybko zorientowała sie w jakim celu przychodzi do niej ten wściekły młody człowiek z ociekającymi woda włosami.



Zanim zdążył coś powiedzieć dziewczyna wzięła go za rękę
i pociągnęła za sobą do łazienki. Bez słowa zaczęła mu wycierać mokre kosmyki w ręcznik i wytłumaczyła, ze zapomniała zakręcić wodę gdy jej tata miał naprawiać rurę, dlatego jego mieszkanie zostało zalane. Jej sympatyczna i ciągłe uśmiechnięta twarz sprawiła, ze zapomniał o niewyspaniu i złości jakie czul jeszcze piec minut temu. Joanna bo tak miała na imię jego nowa sąsiadka, przeprowadziła się tu razem ze swoim ojcem po tym, jak odeszła od nich jej matka. Chcieli jak najszybciej zadomowić sie w nowym miejscu, poukładać swoje sprawy i zapomnieć o smutnej przeszłości.


Piotrek zdał sobie sprawę, ze był egoista. Zamiast od razu pierwszego dnia zaproponować pomoc, był wściekły ze ktoś inny tez chce być szczęśliwy, a jak wiadomo początki nigdy nie są łatwe. Przeprosił Joasie i przyznał siew jakim celu tu przyszedł. Wiedział ze tylko w jeden sposób moze naprawić zle wrażenie jakie zrobił na nowej lokatorce.
Przez kolejnych kilka dni byli nierozłączni. Dzieki jego pomocy remont trwał o polowe krócej, a mieszkanie wyglądało naprawdę świetnie. Joanna polubiła Piotrka i wreszcie uznała, ze ta przeprowadzka to był dobry pomysł.

Wcześniej nie chciała się wyprowadzać ze swojego miasta była w klasie maturalnej i wolała zdawać egzamin ze swoimi znajomymi z klasy, w swojej szkole a nie w całkiem obcym, nieznanym miejscu.

Piotrek pokazał jej okolice i szkole do której miała zacząć chodzić od nowego tygodnia. Okazało się, ze będą chodzili do jednej klasy, wiec problem z poznaniem nauczycieli został rozwiązany. Cieszyli sie, ze maja kolejny powód do tego, by być razem.
Tak mijały im kolejne dni, na początku udawali ze to tylko przyjaźń, ze spotykają się żeby pomóc Joannie poznać nowe otoczenie, ale wkrótce przestali się oszukiwać i wyznali sobie milosc. Dla obojga to byly najszczęśliwsze ferie choć Piotrek nie miał ciszy i spokoju a Asia musiała zostawić dotychczasowy świat daleko za sobą.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin