Siedząc pod czarodziejskim drzewem
Siedząc pod czarodziejskim drzewemBył sobie kiedyś pechowy człowiek, który ciągle wędrował z miejsca na miejsce. W czasie swoich wędrówek przybył do lasu. Usiadł pod drzewem i poczuł wielki spokój. Wiał lekki wietrzyk, a kiedy rozejrzał się dookoła, wędrowiec ów stwierdził, że las, w którym się znalazł, jest piękny.'Gdybym tylko miał towarzyszkę - pomyślał - byłbym zupełnie szczęśliwy.'Tak się złożyło, że drzewo, pod którym siedział, było czarodziejskim drzewem. Czarodziejskie drzewo jest drzewem boskim i powiadają, że jeżeli ktoś siedząc pod nim wypowie życzenie, życzenie to zostaje natychmiast spełnione. Tak więc w tym samym momencie pojawiła się piękna dziewczyna. Mężczyzna był zachwycony. Usiadła koło niego i przez chwilę był zadowolony. Zaraz jednak pomyślał:'Szkoda, że musimy siedzieć pod drzewem, wystawieni na działanie żywiołów. Byłoby o wiele lepiej, gdybyśmy mieli dom z kilkoma sypialniami i jadalnią, wyposażony we wszelkie wygody.'Natychmiast pojawił się dom, jakiego sobie życzył.Uszczęśliwiony, wszedł do domu ze swoją ukochaną. Usiedli i czule ze sobą gawędzili. Nagle mężczyzna powiedział:- Słuchaj, jaki jest sens, żebyśmy żyli w tym domu jak nędzarze? Chciałbym żyć jak książę. Gdybyśmy tylko mieli lokaja i parę służących do podawania posiłków.W mgnieniu oka pojawił się lokaj i dwoje służących.Mężczyzna wezwał służących i powiedział:- Przygotujcie nam dwie smaczne potrawy.Za chwilę lokaj przyniósł dwa wyśmienite dania. Mężczyzna spróbował potraw, były pyszne. Wtedy zaczął się zastanawiać:'Co tu się dzieje? Zapragnąłem żony, a ona się pojawiła. Zapragnąłem domu i otrzymałem piękny dom. Zapragnąłem lokaja i pary służących, a oni pojawili się. Zapragnąłem smacznych potraw i one również się zmaterializowały. Co się dzieje? Musi tu być jakiś demon!'Natychmiast pojawił się przed nim demon z otwartą paszczą.- On mnie zje! - krzyknął mężczyzna.Oczywiście demon pożarł go i na tym się skończyło.Ten nieszczęsny człowiek wpadł w pułapkę własnej wyobraźni. Najpierw myślał o dobrych rzeczach, ale kiedy je sobie wyobrażał, wyobraził sobie również demona i własną śmierć. Gdyby zamiast wyobrażać sobie demona pomyślał: "Widocznie Bóg daje mi to wszystko", jego los potoczyłby się inaczej. Gdyby wyraził życzenie, aby się oświecić, zostać wielkim Siddhą, osiągnąłby coś. Ale zamiast tego wyobraził sobie swoją śmierć i w ten sposób sprowadził ją na siebie.Na tym właśnie polega świat, w którym żyjemy. W sercu znajduje się czarodziejskie drzewo boskiej wiadomości, a my siedzimy w jego cieniu. Ciągle stwarzamy własne światy myśli i wyobrażeń. Myślimy: jestem grzeszny, jestem nic nie wart, jestem tym, jestem tamtym. Zaplątujemy się we własne sieci i wreszcie pewnego dnia umieramy
A-n-i-t-a