Ludzka maszyna.pdf

(742 KB) Pobierz
802147533.003.png
Ten ebook zawiera darmowy fragment publikacji "Ludzka maszyna"
Darmowa publikacja dostarczona przez
Copyright by Złote Myśli & Arnold Bennett, rok 2009
Autor: Arnold Bennett
Tytuł: Ludzka maszyna
Data: 23.03.2012
Złote Myśli Sp. z o.o.
ul. Toszecka 102
44-117 Gliwice
Niniejsza
publikacja
może
być
kopiowana,
oraz
dowolnie
rozprowadzana
tylko
i
wyłącznie
w
formie
dostarczonej
przez
Wydawcę.
Zabronione
jakiekolwiek
zmiany
w
zawartości
publikacji
bez
pisemnej
zgody
Wydawcy.
Zabrania
się
jej
odsprzedaży,
zgodnie
z regulaminem Wydawnictwa Złote Myśli.
Autor
oraz
Wydawnictwo
Złote
Myśli
dołożyli
wszelkich
starań,
by
zawarte
w
tej
książce
informacje
były
kompletne
i
rzetelne.
Nie
biorą
jednak
żadnej
odpowiedzialności
ani
za
ich
wykorzystanie,
ani
za
związane
z
tym
ewentualne
naruszenie
praw
patentowych
lub
autorskich.
Autor
oraz
Wydawnictwo
Złote
Myśli
nie
ponoszą
również
żadnej
odpowiedzialności
za
ewentualne
szkody
wynikłe
z
wykorzystania
informacji
zawartych
w książce.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved.
P owe r ed by TCPDF ( www .t cpd f. o r g )
SPIS TREŚCI
Ludzka maszyna
I. PRZYJMOWANIE SIEBIE ZA PEWNIK . .........................................5
II. AMATORZY W SZTUCE ŻYCIA ....................................................10
III. UMYSŁ JAKO MILIONER Z MASĄ WOLNEGO CZASU ..............14
IV. PIERWSZY PRAKTYCZNY KROK . ..............................................18
V. WYRABIANIE NAWYKÓW PRZEZ KONCENTRACJĘ .................22
VI. PANOWANIE NAD ŁEPETYNĄ ...................................................27
VII. CZYM WŁAŚCIWIE JEST ŻYCIE? .............................................32
VIII. CODZIENNE TARCIA ...............................................................37
IX. „POŻAR!” ...................................................................................42
X. WREDNIE SIĘ PRZEPRACOWUJĄC ...........................................47
XI. ANTRAKT ...................................................................................52
XII. ZAINTERESOWANIE ŻYCIEM ..................................................57
XIII. SUKCES I PORAŻKA ................................................................61
XIV. CZŁOWIEK I JEGO OTOCZENIE .............................................66
XV. FINANSE ....................................................................................71
XVI. ROZUM, ROZUM! ....................................................................76
24 godziny na dobę
PRZEDMOWA DO TEGO WYDANIA ................................................81
I. CODZIENNY CUD .........................................................................86
II. PRAGNIENIE WYJŚCIA POZA PROGRAM ..................................90
III. KILKA OSTRZEŻEŃ ZANIM ZACZNIECIE .................................93
IV. PRZYCZYNA KŁOPOTÓW ..........................................................97
V. TENIS I DUSZA NIEŚMIERTELNA .............................................101
VI. PAMIĘTAJCIE O LUDZKIEJ NATURZE ....................................104
VII. KONTROLA UMYSŁU ..............................................................107
VIII. NASTRÓJ REFLEKSYJNY ......................................................110
IX. ZAINTERESOWANIE SZTUKĄ ..................................................114
X. NIC W ŻYCIU NIE JEST JEDNOSTAJNE ....................................117
XI. POWAŻNA LEKTURA ...............................................................120
XII. UNIKANIE NIEBEZPIECZEŃSTW ..........................................124
Ludzka maszyna
802147533.004.png
 
LUDZKA MASZYNA — Arnold Bennett — darmowy fragment — Złote Myśli
I. Przyjmowanie siebie za pewnik
I. Przyjmowanie siebie za pewnik
Przyjmowanie siebie za pewnik
I.
Niektórzy mężczyźni potrafią kochać maszynę mocniej, niż potrafili-
by kochać kobietę. Ach! Jedni z największych szczęśliwców na Ziemi.
To nie jest żadne szyderstwo, wystrzelone złośliwie zza węgła pod ad-
resem kobiet. Po prostu stwierdzenie notorycznego faktu. Mężczyźni,
którzy zamartwiają się do szaleństwa, doskonaląc jakąś maszynę, są
niewątpliwie błogosławionymi wybrańcami swojego gatunku. Więk-
szość z nas spotkała takich ludzi. Wczoraj konstruowali samochody,
a dziś już samoloty latają w powietrzu – w każdym razie powinny,
według wynalazców. Popatrzcie na wynalazców. Wynajdowanie zwy-
kle nie jest ich głównym zajęciem. Muszą wynajdywać w swoim wol-
nym czasie. Muszą wynajdywać przed śniadaniem, wynajdywać na
ulicy między przystankiem a biurem, wynajdywać po kolacji, wynaj-
dywać w niedzielę. Popatrzcie, z jakim zapałem pędzą do domu wie-
czorem! Popatrzcie, chwytają każdy długi weekend, tak jak głodny
pies chwyta kość! Nie chcą golfa, brydża, limeryków, powieści, maga-
zynów ilustrowanych, klubów, whisky, obstawiania zakładów, wybie-
rania krawatów, spotkań politycznych, historyjek, śmiesznych piose-
nek, soli kąpielowych ani uśmiechów wędrujących od bukietu
w damskiej dłoni do ogromnego kapelusza na jej głowie. Nigdy nie
mają problemów ani rozterek, co robić dalej. Ich wieczory nie ciągną
się w nieskończoność – przeciwnie, zawsze są zbyt krótkie. Spotkasz
ich leżących na plecach o północy – ale nie w łóżku! Nie, zobaczysz
ich w garażu, pod jakąś maszyną, ze świeczką (która kapie wszędzie),
jak naprawiają wygięty korbowód albo skrzywione koło. Ciągle są za-
interesowani, nie, zafascynowani! Mają własne auto – maszynę –
i doskonalą je. Naprawią jedną część, a zaraz inna się psuje, i tak
w kółko. Kiedy są całkiem pewni, że osiągnęli doskonałość, pojazd
wyjeżdża z garażu – po czym w pięć minut leży gdzieś rozwalony,
wraz z jęczącym wynalazcą i jego połamaną ręką czy nogą. Wszystko
5
802147533.005.png 802147533.001.png 802147533.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin