Radosc - sposob.doc

(41 KB) Pobierz
Jak być radosnym i zadowolonym

Jak być radosnym i zadowolonym?

 

1. Pan Bóg na pewno nie chce, byśmy byli zgorzkniali, zalęknieni i zamartwiali się na śmierć. Nie chce byśmy byli pesymistami z grymasem rozżalenia na twarzy. Przypomnijcie sobie przysłowie: „Święci smutni – to smutni święci”. Pan Bóg chce, byśmy byli pełni pokoju, zadowoleni mimo wszystko i radośni.

2. Zawsze się radujcie!

a)      Pismo Święte wielokrotnie wzywa do radości. „Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu”,

b)     Radość w Duchu Świętym jest cechą charakterystyczną królestwa Bożego (por. Rz 14,17).

c)      Radości życzy nam sam Pan Jezus: To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna (J 15,11).

d)     Apostołka uśmiechu– św. Urszula Ledóchowska pisze: „Bóg... zarezerwował sobie prawo uświęcania ludzi przez krzyż. Nam zostawił zadanie pomagać innym w bolesnej wędrówce po drodze krzyżowej przez rozsiewanie wokoło małych promyków szczęścia i radości. Możemy to czynić często, bardzo często, darząc ludzi uśmiechem miłości i dobroci”. „Mieć stały uśmiech na twarzy, zawsze – gdy słońce świeci albo deszcz pada, w zdrowiu lub chorobie, w powodzeniu albo gdy wszystko idzie na opak – o, to niełatwo! Uśmiech ten świadczy, że dusza twa czerpie w sercu Bożym tę ciągłą pogodę, że umiesz zapomnieć o sobie, pragnąc być dla innych promykiem szczęścia”.

3. Pamiętaj: radość to dar i zadanie

a)      Radość trwała to z reguły owoc nie tylko łaski, ale i naszego współdziałania. Zwykle o tym zapominamy. Może niektórych zdziwi zdanie, że radość trzeba wypracowywać. Trwała radość musi opierać się na prawdziwych i trwałych motywach.

b)     Św. Tomasz z Akwinu uczy, że radość jest reakcją osoby na dobro obecne. Zawsze więc jest związana z uświadomieniem sobie i przeżyciem jakiegoś dobra. Nasz wysiłek intelektualny musi iść w tym kierunku, by uświadomić sobie dobro obecne, zauważyć je i cieszyć się nim. Często nie dostrzegamy posiadanego dobra i dlatego bywamy smutni.

c)      Smutek jest bowiem reakcją na zło obecne. Podstawowym sposobem osiągania radości i zadowolenia jest zatem także działanie „na przedpolu”, polegające na usuwaniu przeszkód radości. Takimi przeszkodami są: grzech, nieporządek, przesadne oczekiwania, niedostrzeganie posiadanego dobra, nieumiejętność przyjęcia krzyża. Teologia mówi, że łaska działa tam, gdzie usunięte są przeszkody, a Pan Bóg daje nam siłę do ich usunięcia.

4. Usuwaj grzech

a)      Obiektywnie największą przyczyną smutku jest grzech. Nie może być prawdziwej radości chrześcijańskiej tam, gdzie on panuje, nie można się prawdziwie cieszyć, kiedy się grzeszy. Trzeba więc mieć wolę niegrzeszenia i usunięcia grzechu. To podstawowy warunek, by móc się radować. Nie ma radości tam, gdzie nie ma woli zerwania z grzechem, nawet małym. To nie znaczy, że aby doznać radości, musimy być całkowicie bezgrzeszni, ale powinniśmy mieć przynajmniej szczerą wolę niegrzeszenia.

b)     Jeśli popełniliśmy grzech, wracajmy zaraz do Boga z prawdziwym żalem i z ufnością, że nam przebaczy. Jeśli korzystamy ze środków duchowego oczyszczenia, zwłaszcza z sakramentu pojednania, i mamy wolę niegrzeszenia, jest to już podstawą do radości.

5. Wprowadzaj w życie porządek

a)      Czy w naszym życiu jest porządek? Jeżeli nie, to nie może być mowy o zadowoleniu i radości. Mamy dwie zasady warunkujące porządek, zarówno zewnętrzny jak wewnętrzny. Są one bardzo proste. Pewnie wielu z was już o nich słyszało, ale warto je przypomnieć.

b)     Pierwsza zasada brzmi: każda rzecz musi mieć swoje miejsce. Jeśli w naszym mieszkaniu każda rzecz ma swoje miejsce, nie będzie niepokoju. Każdy będzie wiedział, gdzie czego szukać..

c)      Druga zasada związana jest z pierwszą; każda rzecz musi być na swoim miejscu. Nie tylko powinna mieć swoje miejsce, ale jeszcze na nim być, bo zdarza się, że klucze czy nożyczki mają swoje miejsce, ale zostawiliśmy je gdzie indziej i trzeba ich szukać.

6. Rezygnuj z przesadnych oczekiwań

a)      Jedną z częstych przyczyn smutku i niezadowolenia jest to, że za bardzo martwimy się tym, czego nie mamy, a nie umiemy się cieszyć z tego, co już posiadamy, tak w dziedzinie materialnej jak duchowej. Ludzie się martwią, że nie mają dużo pieniędzy, lepszego mieszkania, wykwintnego jedzenia, lepszej rodziny, samochodu... To ciągłe spoglądanie na to, czego jeszcze nie mamy, powoduje, że jesteśmy przygnębieni, strapieni.

b)     Uczmy się rezygnować z przesadnych pożądań i oczekiwań. Ludzie zasobni w dobra materialne, a nawet duchowe, ale te ziemskie, przyrodzone, nieczęsto są szczęśliwi. Pycha i próżność zjada ich dusze. Pieniądze, sławę, władzę, ziemskie powodzenie i przyjemności okupują zwykle ceną grzechu, grzechem krzywdy, nieuczciwości, niewierności, narkomanii, a wewnętrzną pustkę i zgryzotę pokrywają sztucznym uśmiechem pozorującym szczęście

7. Dostrzegaj posiadane dobra

a)      Nauczmy się cieszyć się tym, co już posiadamy tak w dziedzinie materii, jak ducha: że nasze oczy widzą, uszy słyszą, nogi chodzą, umysł jest przytomny, wola umie chcieć, a serce kochać. Jeszcze bardziej powinniśmy uczyć się radowania się z darów nadprzyrodzonych. Trzeba otworzyć oczy na wielkość Bożych darów, które już w nas są. Pomyślcie, jak wielkim dobrem jest wierzyć w Boga, dobrego, Wszechmogącego Ojca.

b)     Mamy świadomość Bożego planu i wiarę w Opatrzność Boga. Wiemy, że nie pojawiliśmy się tu, na ziemi, przypadkiem, jako rezultat działania ślepych sił przyrody, ale jesteśmy pomyślani od wieków, zrodzeni przed wiekami w przepastnych głębiach Bożego Miłosierdzia, ukochani i prowadzeni z sekundy na sekundę przez Dobrego Ojca, który wszystko tak ułożył, żeby obdarzyć nas szczęściem.

c)      To wszystko trzeba sobie przypominać, uświadamiać, doceniać, pogłębiając wiarę, a także prosząc o potrzebne do tego łaski. Tu właśnie niezbędna jest nasza praca, wysiłek intelektu, woli, wiary i modlitwy. Wtedy pojawi się radość. Powinniśmy także prosić o łaskę dostrzegania tych wszystkich Bożych darów i ich wartości. Szatan ciągle zamyka nam oczy na posiadane dobro, wyolbrzymia smutek z powodu tego, czego nie posiadamy. Pismo Święte wielokrotnie wzywa do przypominania sobie Bożych dobrodziejstw i do dziękowania za nie. Wdzięczność jest jedną z ważnych dróg wyzwalania się ze smutku.

8. Uporaj się z cierpieniem

a)      Niezadowolenie i smutek mają źródło nie tylko w braku potrzebnego dobra, ale powstają często z powodu dokuczliwego zła, z czegoś, co odczuwamy jako przykre, co zadaje nam ból. Czasem jest to ból fizyczny jak ból głowy, a niekiedy duchowy, jakieś osamotnienie, posądzenia, oszczerstwa, niechęć, doznawane przykrości, nieudane małżeństwo, alkoholizm w rodzinie, trudne dzieci. Także nasze osobiste słabości zatruwają nam życie.

b)     Pan Jezus nie obiecał, że na tym świecie będziemy zawsze szczęśliwi. To jest zarezerwowane dla życia przyszłego. Ziemskie szczęście przemija. Mamy jednak ciągle wydobywać się z niepotrzebnego smutku. Dwie są sytuacje, w których Pismo Święte mówi o uzasadnionym smutku. Po pierwsze – smutek jest potrzebny po grzechu. Żal jest to ból duszy z powodu grzechu. I po drugie – „Płaczcie z płaczącymi”. Współczucie z bliźnimi usprawiedliwia smutek, a nawet domaga się zasmucenia. W obu jednak sytuacjach powinniśmy się szybko z niego wyzwolić. Z pierwszego przez żal, pokutę i prośbę o przebaczenie, co zawsze przywraca pokój serca, a z drugiego przez pomoc bliźniemu, by jego łzy mogły przemienić się w uśmiech.

9. Uśmiechnij się do swego Krzyża

a)      Jezus wzywa, byśmy codziennie brali swój Krzyż i naśladowali Go. Jeśli On tak mówi, to znaczy, że nasze cierpienie ma sens. Wiara w sens cierpienia to ważny krok na drodze wychodzenia z niszczącego smutku.

b)     Miłującym Boga wszystko sprzyja ku dobremu (por. Rz 8,28). Jezus niekiedy zaprasza do uczestnictwa w swojej Męce, a co św. Paweł nazwał dopełnianiem we własnym ciele tego, czego nie dostawało cierpieniom Chrystusa (por. Kol 1,24). Trzeba to tylko właściwie rozumieć. Cierpienia Chrystusa są nadobficie wystarczające, zadośćuczyniły za wszystkie grzechy całego świata, wysłużyły wszystkie potrzebne łaski. Ale często ludzie mając możność otrzymania i przyjęcia łaski, nie chcą jej przyjąć, mają serce zamknięte, pokryte skorupą zła, które nie pozwala łasce przebić się do ich wnętrza. Wielu jest takich ludzi. Trzeba im naszą modlitwą, cierpieniem i zadośćuczynieniem uzyskać obfitszą i skuteczniejszą łaskę. Do tego zaprasza nas Jezus. Wykorzystajmy tę szansę.

c)      Czy potrafimy uśmiechnąć się do swego Krzyża? To nie jest łatwe, ale uśmiechnij się do Krzyża i do Jezusa, choćby to miał być uśmiech przez łzy. Kto tak kocha Jezusa, doświadczy radości, jakiej nie da żadne dobro ziemskie.

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin