Friday The 13th Part VIII - Jason Takes Manhattan (Piątek trzynastego 8: Jason zdobywa Manhattan).txt

(18 KB) Pobierz
00:00:23:/Tak w�a�nie jest./
00:00:25:/�yjemy w klaustrofobii,|na terenie �eleza i betonu.../
00:00:30:/wi�zionego przez ciemne wody./
00:00:33:/Nie ma st�d ucieczki,|nawet gdyby�my chcieli./
00:00:38:/Nasze �ycie skupia si� tu./
00:00:43:/- Panuj�cy tu terror, powoduje wzrost poziomu adrenaliny./
00:00:49:Kocham to miasto.
00:03:40:/S�uchacie radia WBZ z Manhattanu./
00:03:46:/Ten komunikat jest skierowany do ludzi|przebywaj�cych na wycieczce w Crystal Lake./
00:03:49:/Uczni�w klasy senior�w, szko�y Lakeview High./|- To o nas!
00:03:52:/Uko�cz� oni szko�� 13 dnia tego miesi�ca./
00:03:55:/Chcieliby�my �yczy� im|wszystkiego najlepszego i samych sukces�w.../
00:03:58:/kiedy b�d� zwiedza� nasze|uwodzicielskie miasto./
00:04:02:/Jego czar jest wielki, jednak b�d�cie ostro�ni./
00:04:06:/Miasto �wiate�, w rzeczywisto�ci, pokrywa tak�e cie�./
00:04:11:- Kocham ci�.|- Kocham ci�.
00:04:38:Id� zrzuci� kotwic�.
00:05:04:- Co si� dzieje?|- Nic.
00:05:07:No powiedz Jimmy, co� ci� martwi.
00:05:12:Tylko ten przyjazd.|Tutaj mia�y miejsce te morderstwa.
00:05:16:Jakie morderstwa?
00:05:19:Nie chcesz o tym wiedzie�.
00:05:21:Powiedz mi.
00:05:23:Zapomnij o tym, Suzi.
00:05:25:Ten facet ju� nie �yje.
00:05:27:Jest gdzie� na dnie tego jeziora, je�li w to wierzysz.
00:05:32:Jakie historie?
00:05:35:By� sobie ch�opiec, Jason Voorhees...
00:05:39:i uton�� w tym jeziorze jakie� 30 lat temu.
00:05:43:Nikt go nie us�ysza�,
00:05:48:wszyscy o nim zapomnieli.
00:05:50:I wtedy zacz�y si� te morderstwa.
00:05:53:Jason mordowa�?
00:05:56:Jego matka obwinia�a opiekun�w za jego �mier�...
00:06:00:i pr�bowa�a ich pozabija�.
00:06:03:Ale jeden z nich obci�� jej g�ow�.
00:06:08:Legenda g�osi, �e Jason wr�ci� by zabija�...
00:06:13:wszystkich nastolatk�w w okolicy.|Morderstwa si� zacz�y i trwa�y.
00:06:23:Zapomnij o tym Suzi, to tylko opowie�ci.
00:07:03:- S�ysza�es to?|- Co?
00:07:06:Powa�nie.
00:07:09:W porz�dku, p�jd� to sprawdzi�.
00:07:54:Przesta� si� wyg�upia�, Jim.
00:08:30:Nabra�em ci�, Suzi.
00:08:37:Spoko, spoko.
00:08:40:- Jestem dupkiem.|- Nie zrobisz tego wi�cej?
00:08:43:Nie zrobi�.
00:08:45:No, wybacz mi.
00:08:47:Nie.
00:09:38:Jason!
00:11:10:Nie!
00:11:12:Nie, prosz� nie!
00:11:55:- Toby by�a jaka� cicha.|- My�l� �e denerwuje si� podr�.
00:12:10:No dalej, otw�rz.
00:12:16:Stephen King u�ywa� go w szkole.
00:12:21:Nie wiem co powiedzie�.
00:12:25:Rennie, jeste� najlepsz� uczennic�, jak� mia�am.
00:12:30:Masz prawdziwy dar.
00:12:33:I je�eli jest jaka� osoba,|kt�ra powinna u�ywa� tego pi�ra, to tylko ty.
00:13:06:- Witam Charles.|- Coline wiesz, �e ta wycieczka by�a twoim pomys�em?
00:13:14:Czy wszyscy ju� s�?
00:13:17:Nie, Jim Miller i Suzi Donald|jeszcze si� nie pokazali.
00:13:20:I jestem troszk� zdenerwowany.
00:13:23:Nie martw si�.|Pewnie wol� zwiedza� siebie ni� Nowy Jork.
00:13:27:To mi�o.|Jeste�my ju� 5 minut sp�nieni.
00:13:31:Jeszcze kto� z nami p�ynie.
00:13:58:Nie powinna� jej tu zabiera�.
00:14:00:To decyzja Renni, chcia�a tego.
00:14:04:Ona nie wie, czego chce.
00:14:07:Nigdy nie mia�a prostego �ycia.
00:14:09:Teraz te� nie ma.
00:14:11:Tylko, �e to ja jestem jej opiekunem|i wiem co jest dla niej najlepsze.
00:14:16:- Koniec dyskusji.|- Nie, my�l� �e to dopiero pocz�tek.
00:14:26:Czy zdecydowa� si� Pan|na protok� podro�y, panie admirale?
00:14:30:Prawd� m�wi�c, my�la�em �e zrobi to m�j syn.
00:14:34:Tato, my�l� �e...
00:14:38:Przekaza� dowodzenie Lazarusa|kapitanowi, Seanowi Robertsonowi.
00:14:45:Lecz zanim przejmiesz ster, we� to.
00:14:57:Co� starego i co� nowego.
00:14:59:U�ywa�em tego sekstansu,|gdy by�em w twoim wieku.
00:15:02:Teraz s� te cholerne komputery|i robi� wszystko za ciebie.
00:15:06:Czy zdecydowa� ju� pan,|jak� tras� wybra�, panie kapitanie?
00:15:23:Wi�c... w��czy� silniki i obr�ci� o 180 stopni.
00:15:28:Nie zapomnia� pan czego�?
00:15:42:Miedzynarodowy sygna� wyj�cia z portu.
00:15:47:Ostrzegaj�cy inne statki,|�e wyruszamy w tras�.
00:16:18:Ta wycieczka jest zgubiona.
00:16:20:Opowiedz mi o tym wi�cej.
00:17:19:Rennie.
00:17:21:Cze��, Sean.
00:17:25:S�ysza�em, �e nie przyjedziesz.
00:17:28:Zmieni�y�my zdanie.
00:17:37:Mam prezent dla ciebie.
00:17:40:Ale ja nie mam dla ciebie.
00:17:42:Zapomnij, to i tak g�upia, ma�a rzecz.
00:17:50:Sean, podoba mi si�.
00:17:57:Wiesz, my�la�em �e jak ju� tam b�dziemy,|to mo�e wejdziemy na Statu� Wolno�ci.
00:18:05:Je�eli tylko zechcesz.
00:18:08:Cudownie.
00:18:12:Panie Robertson, pa�ski ojciec szuka� pana.
00:18:17:To chyba spotkamy si� p�niej.
00:18:25:Co tu robisz?
00:18:27:Ju� przez to przesz�a�.
00:18:29:Przepraszam wujku.|Prosz�, nie gniewaj si� na mnie.
00:18:34:Nie gniewam si�, jestem zaniepokojony.
00:19:04:Jest odlotowo czy jak?
00:19:15:Jest spoko, JJ.
00:19:19:Rodzice przez to przejd�.
00:19:21:Na dole jest wielka elektrownia.
00:19:24:Bedziemy mie� koncertowe echo.
00:19:27:Chod� na d� i nakr�� mi teledysk.
00:19:31:Najpierw potrzebuj� jaki� szokuj�cy materia�.
00:19:34:Cz�owieku, nie gadaj �e nadal chcesz si� zaj�c Tamr�?
00:19:42:Jak d�ugo si� znamy?
00:19:45:Nie b�d� marzycielem,|ona nie jest zainteresowana tob�...
00:19:48:tylko tym, co dla niej robisz.
00:19:51:Ona ci� wykorzystuje.
00:19:54:Ona jest sexy.
00:19:56:No i co?|Gitara te�.
00:19:59:No tak, pogadamy p�niej.
00:20:23:Dzisiaj b�dzie spora burza.
00:20:27:My�l�, �e robisz b��d.|Jeszcze nie jest za p�no aby� wr�ci�a.
00:20:34:Gdyby pani Randus wiedzia�a jak si� boisz...
00:20:37:Ona mnie do tego nie namawia�a.
00:20:41:Renni, dlaczego to sobie robisz?
00:20:45:Ja ju� nie wiem, czego si� boj�, wujku.
00:20:48:Nie pami�tam nawet, kiedy to si� zacz�o.
00:20:52:Nie uwa�asz, �e ju� najwy�szy czas|abym przez to przesz�a?
00:21:01:Stawianie czo�a strachowi nie jest rozwi�zaniem.
00:21:05:Zostaj�.
00:21:11:Dobrze.
00:21:17:O kurcz�, odjazdowe miejsce na teledysk.
00:21:21:Wayne, jeste� dupkiem.
00:22:29:Wi�c jak my�lisz?
00:22:32:Czas na osobiste do�wiadczenia,|kt�re nape�ni� nasze umys�y?
00:22:39:Zgadzam si�.
00:24:02:Toby!
00:24:11:Dawaj!|Dawaj, wal go!
00:24:25:Ma muskularny ty�ek.
00:24:57:Jest niepokonany, wiedzia�a� to?
00:25:02:Tylko z nim mog�abym to robi�.
00:25:06:Jest niez�y.
00:25:10:Cudowny go�� na dziesi�tej,|wygl�da zmys�owo.
00:25:30:Chyba ju� czas na czynno�ci rekreacyjne.
00:25:40:Widzia�e� moj� siostrzenic�?
00:25:43:Tak, jest na dole, a o co chodzi?
00:25:46:Zaj�cia zacz�y si� 5 minut temu|a jej jeszcze nie ma.
00:25:50:Mo�e nie chce w nich uczestniczy�?
00:25:53:W twoim wypadku to prawda.
00:26:00:Czas na zabaw�.
00:26:12:Nie, dzi�ki.
00:26:15:No dalej, nie b�j si�.
00:26:18:Je�li dostan� kaszlu,|to mog� po�egna� si� ze szko��.
00:26:22:Ja bra�am na balu.|Naprawd� ryzykowa�am kaszlem?
00:26:37:Jezu!
00:26:38:Widzia�y�cie mojego psa?|Chyba t�dy przebiega�.
00:26:43:Nie widzia�y�my, chcesz spr�bowa�?
00:26:46:Nie, dzi�ki.
00:26:52:Nierozgarni�ta.|Ciekawe czy na nas doniesie.
00:27:46:Co tu robicie?
00:27:49:Nic.
00:27:53:Czy wy bierzecie narkotyki?
00:27:56:Czy pan uwa�a, �e ja bior�?
00:27:59:Po prostu zwiedzamy statek.
00:28:06:Dok�adnie za 15 minut|macie by� w pokojach.
00:28:09:Lepiej aby tw�j projekt|z biologii by� gotowy...
00:28:12:inaczej zadzwoni� do rodzic�w.
00:28:14:Nie ma ich w mie�cie.
00:28:21:Dopilnuj� aby�cie zosta�y na pok�adzie,|podczas gdy wasi koledzy b�d� zwiedza� miasto.
00:28:33:Co teraz?
00:28:36:Spokojnie, za�atwi� go.
00:28:39:Ta w�sz�ca dziwka,|jego siostrzenica to inna sprawa.
00:28:44:Podobno boi si� wody.
00:29:36:Dobra walka Julius,|musz� popracowa� nad kombinacj�.
00:29:45:S�uchaj, bez urazy...
00:29:48:My�lisz, �e czas|aby si� wzi�� za te babki?
00:29:57:Julius?
00:30:23:Jak si� bawisz?
00:30:26:Nie�le.
00:30:29:No dalej, pogadaj ze mn�.
00:30:34:Je�eli mnie nie ufasz, to komu?
00:30:46:To by� wypadek, przysi�gam.
00:30:57:Zachowaj spok�j i z�ap si� ko�a!
00:31:32:Mam ci�!
00:31:41:By�o super.|Zajrzyjmy do kelner�w.
00:31:46:My�l�, �e dam sobie spok�j, do zobaczenia.
00:31:50:Ale z ciebie kole�anka.
00:31:53:Dalej, z�ap mnie za r�k�.
00:32:03:Przynie� r�czniki.
00:32:07:Nic si� nie sta�o, wracajcie do kajut.
00:32:13:Mo�emy o tym porozmawia�?
00:32:16:Nie umiem p�ywa�.
00:32:20:Nie �artuj.
00:32:23:A bra�a� lekcje?
00:32:26:To nie jest takie �atwe.
00:32:29:Wielki Bo�e!
00:32:33:Spokojnie Charles, jest ca�a.
00:32:36:Widz�, wspaniale opiekujesz si� dzie�mi.|Co tu si� sta�o?
00:32:39:- To nie jej wina.|- Dawaj te r�czniki.
00:32:43:Trzymajcie si� od niej z daleka, oboje!
00:32:50:On wr�ci�!
00:32:52:Wszyscy umrzecie!
00:32:55:Zostaw mnie.
00:33:32:Pom� mi!|Pomocy!
00:33:53:Drzwi s� otwarte.
00:33:57:Mam ju� dosy� pani taktyk, pani Mason.
00:34:00:Gdzie pani ko�cowy projekt?
00:34:07:Czy nie chcia�by pan lampki szampana?
00:34:10:Sk�d to masz?
00:34:14:Kupi�am, tylko dla nas.
00:34:17:To koniec.
00:34:20:Nie zejdziesz z pok�adu do ko�ca podr�y.
00:34:23:Wi�c mo�e poka�� panu|m�j projekt z biologii?
00:34:37:Co ty robisz?
00:34:42:Znaczy...
00:34:45:przesta�.
00:34:50:M�wi� powa�nie.
00:34:54:Popatrz z bliska, Charles.
00:34:58:Chcia�am by� pewna, �e wszystko zrobi� dobrze.
00:35:18:Zejd� ze mnie.
00:35:21:Nie wierz� w to.
00:35:25:Co ty sobie my�lisz?|Jestem nauczycielem.
00:35:31:Teraz to ju�...|Nie tylko wr�cisz do domu, ale dopilnuj�...
00:35:34:aby� nie zda�a do nast�pnej klasy.
00:35:43:Co tu si� dzieje?
00:35:45:- Masz to?|- Tak.
00:35:48:Oddaj mi t� kaset�, dawaj.
00:35:50:Chod� i sobie we�.
00:35:53:Po�a�ujesz tego, m�oda damo.
00:35:56:A ty mo�esz zapomnie� o filmach w szkole!
00:36:02:Na zawsze!
00:36:08:Zrelaksuj si�, b�dzie dobrze.
00:36:13:Chyba masz racj�.
00:36:22:Pos�uchaj, mo�e to zabrzmie� troch� dziwnie...
00:36:27:Wiesz... od dawna mi si� podobasz.
00:36:37:To takie s�odkie, Wayne.
00:36:41:Bardzo bym chcia�a pogada�...
00:36:44:ale nie mam czasu.
00:36:49:Mo�e by�my mogl...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin