1978_Czy istnieje Bóg, który troszczy się o nas.docx

(35 KB) Pobierz

 

 

Czy istnieje Bóg,             

              który troszczy się o nas?                           

 

                            Jeżeli tak ...

              To dlaczego dopuszcza zło?

              Czy życie będzie kiedykolwiek wolne od zmartwień?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

 

Czy istnieje Bóg, który troszczy się o nas?

Wydano w języku angielskim w r. 1975

w języku polskim w r. 1978

 

przez

watchtower bible AND tract society OF new york, inc.

International Bible Students Association Brooklyn, New York, U.S.A.

 

Biura Watch Tower Society:

Ameryka (U.S.) 25 Columbia Heights Brooklyn, N.Y. 11201

Anglia Watch Tower House, The Ridgeway London NW7 1RN

Australia     Box 280     Ingleburn, N.S.W. 2565

Brazylia     Caixa Postał 92     18270 Tatuí, SP

Francja 81 rue du Point-du-Jour 92100 Boulogne-Billancourt

Niemcy Zachodnie  Postfach 20  D-6251 Selters/Taunus 1

 

Is There A God Who Cares?

Polish (gc-P)

 

Made in Germany

Druck: Wachtturm-Gesellschaft, Selters/Taunus

 

CZY ISTNIEJE BÓG,

który troszczy się o nas?

 

JEŻELI istnieje Bóg, to dlaczego pozwolił, żeby ludzkość przeżyła w ciągu całych swych dziejów tyle okropności? Jeżeli Bóg rzeczywiście troszczy się o nas, to dlaczego dopuszcza zło i cierpienia?

2 Ludzie myślący wszędzie zadają sobie takie pytania. I słusznie, bo na przestrzeni wieków rodzina ludzka dużo wycierpiała z powodu straszliwych wojen, braku żywności, nędzy, przestępczości i chorób. Niemało zgryzoty przysparza też niesprawiedliwość i uciemiężenie. To samo można powiedzieć o takich kataklizmach, jak powodzie i trzęsienia ziemi. Nazbyt często niewinni ludzie cierpią, chociaż nic nie zawinili. Czy wszystko to nie dowodzi, że Bóg patrzy obojętnie na nasze przeżycia? Czy istnieją podstawy do jakiejkolwiek nadziei na lepszy świat, w którym ludzie rzeczywiście mogliby w pełni cieszyć się na ziemi życiem wolnym od wszystkich tych zmartwień?

3 Takie pytania wymagają zgodnych z prawdą, zadowalających odpowiedzi. Trudno jednak uznać za zgodne z prawdą lub zadowalające wyjaśnienie: „Wolą Bożą jest, żebyśmy cierpieli”, albo: „My tego i tak nie zrozumiemy”. Jeżeli Bóg stworzył tak imponujący, cudownie uporządkowany wszechświat, to na pewno musiał mieć jakiś ważny powód, że pozwolił ludziom na wprowadzenie takiego nieładu. I czy taki Stwórca mógłby do tego stopnia nie troszczyć się o swoje stworzenia ludzkie, żeby im nie powiedzieć, dlaczego dopuszcza zło? Czy nie należałoby się spodziewać, że w odpowiednim czasie uzdrowi te fatalne stosunki, skoro ma potrzebną do tego władzę? Każdy kochający ojciec zrobiłby to dla swych dzieci, gdyby tylko mógł. Wszechmocny, wszechmądry i miłościwy Stwórca z całą pewnością nie uczyni mniej dla swoich ziemskich dzieci.

 

KTO NAJLEPIEJ ODPOWIE?

4 Kto najlepiej odpowie na pytanie, dlaczego Bóg dopuszcza zło? Załóżmy, że ciebie by o coś obwiniano. Czy zgodziłbyś się na to, aby wysłuchano tylko tego, co inni mają do powiedzenia, czy też chciałbyś sam udzielić wyjaśnień każdemu, kto by się ich szczerze domagał? Boga obwinia się z powodu dopuszczania zła. Ponieważ On najlepiej wie, dlaczego je dopuścił, więc chyba byłoby rzeczą najwłaściwszą, żeby On sam się wypowiedział. Wypytywanie o to ludzi nigdy nie da zadowalających wyników, ponieważ ich poglądy nazbyt często są sprzeczne.

5 A gdzie można znaleźć odpowiedzi udzielone przez Boga? Jest tylko jedno źródło, które z woli Stwórcy zawiera wyjaśnienie tego, co się stało i dlaczego. Tym źródłem jest Biblia, która mówi: „Cale Pismo przez Boga jest natchnione” (2 Tymoteusza 3:16, NP*). Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli bowiem Bóg potrafi stworzyć zdumiewający wszechświat, to na pewno mógł też zostać Autorem książki. Nawet ludzie umieją za pomocą niewidzialnych fal przesyłać do odbiorników radiowych czy telewizyjnych głosy, myśli i obrazy. Czy wszechmocnemu Stwórcy miałoby sprawiać trudność przesyłanie myśli wiernym ludziom i dopilnowanie, żeby je poprawnie spisali? Dlatego apostoł Paweł powiedział z przekonaniem: „Gdy przyjęliście Słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako Słowo Boga”. - 1 Tesaloniczan 2:13.

6 Może nigdy nie czytałeś Biblii. Na pewno jednak zainteresuje cię fakt, że zawiera ona najkompletniejsze z zachowanych dotąd sprawozdań historycznych. Historyk z I wieku, lekarz imieniem Łukasz, prześledził cztery tysiące lat historii, żeby ustalić rodowód Jezusa z Nazaretu, krok po kroku, imię po imieniu, aż do pierwszego człowieka. Ponieważ Biblia sięga do samych początków istnienia człowieka, więc może nam powiedzieć, kogo należy winić za zło, dlaczego Bóg je dopuszcza i jak ono zostanie usunięte.

 

CZY MOŻNA WINIĆ BOGA?

7 Jak byś się czuł, gdyby ktoś inny dopuścił się przestępstwa, a tobie by je zarzucano? Uznałbyś to za bardzo niesprawiedliwe. Sprawiedliwość nakazuje ukarać winnego, a niewinnego oczyścić z zarzutu. Jeżeli kierowca zlekceważy czerwone światło na ruchliwym skrzyżowaniu i w rezultacie spowoduje poważny wypadek, to nie można obwiniać za to kodeksu drogowego. Jeżeli ktoś jest żarłokiem i rozchoruje się z przejedzenia, to nie ponosi za to winy rolnik, który wyprodukował żywność. Jeżeli mimo dobrego wychowania młody człowiek opuści dom, zlekceważy dobre rady ojca i popadnie w kłopoty, to nie można winić za to ojca. Dlaczego więc mielibyśmy winić Boga, Ojca niebiańskiego, za to, że ludzkość dopuszcza się zła? Czy nie powinno się raczej kierować zarzutów pod właściwym adresem - przeciwko samym winowajcom?

8 Należałoby się też zastanowić nad jeszcze jedną sprawą: Jeżeli winimy Boga za cierpienia spowodowane brakiem żywności, to komu wyrazimy uznanie za żyzne pola i sady, które w wielu krajach wydają obfite plony? Jeżeli winimy Boga za choroby, to komu wyrazimy uznanie za cudowny mechanizm obronny naszego organizmu? Jeżeli winimy Boga za dzielnice biedoty w miastach, to komu wyrazimy uznanie za majestatyczne góry, czyste jeziora, zachwycające kwiaty i piękne drzewa? Jeżeli obwiniamy Boga o wywołanie kłopotów światowych, a potem wyrażamy Mu uznanie za pożytki, które daje ziemia, to jest w tym oczywista sprzeczność. Miłościwy Bóg nie może przyczyniać się jednocześnie do istnienia dobra i zła.

9 Twierdzenie, że Boga nie ma, jedynie pogarsza sprawę. Wyznawanie poglądu, jakoby nasza ziemia i znajdujące się na niej zadziwiająco piękne formy życia były dziełem zwykłego przypadku, świadczy o lekceważeniu faktów. Fakty mówią, że ziemia jest o wiele lepiej wyposażona do utrzymywania życia niż jakikolwiek dom, a przecież każdy dom ma rozumnego projektanta i budowniczego. Wobec tego co należy powiedzieć o naszej planecie z jej znacznie wspanialszymi, podtrzymującymi życie czynnikami, takimi jak powietrze, gleba i woda? Biblia mówi logicznie: „Każdy bowiem dom jest przez kogoś zbudowany, a Tym, który zbudował wszystko, jest Bóg” (Hebrajczyków 3:4). Co prawda niektórzy wychodzą z założenia, że jeśli człowiek dopuszcza się zła, znaczy to, iż Boga nie ma. Byłoby to jednak równoznaczne z głoszeniem poglądu, że jeśli uczynki mieszkańców jakichś domów są złe, to te domy powstały bez projektanta i wykonawców. Równie dobrze można by powiedzieć, że jeśli ktoś postępuje źle, to nigdy nie miał ojca.

10 Kogo zatem należy winić za okropności, które nękają rodzaj ludzki? Niemałą winę ponosi tu sam człowiek. Ludzka nieuczciwość i frustracja prowadzi do zbrodni. Ludzka pycha i samolubstwo rozbija małżeństwa, wywołuje nienawiść i uprzedzenia rasowe. Ludzka omylność i niefrasobliwość jest przyczyną brudu i skażenia środowiska. Ludzka arogancja i głupota prowadzi do wojen; a gdy w te wojny wdają się całe narody ślepo posłuszne swoim przywódcom politycznym, wówczas należy je uznać za współwinne cierpień. Głód i nędzę powoduje przede wszystkim niedbalstwo i zachłanność człowieka. Zastanów się: Świat wydaje rocznie ponad 200 miliardów dolarów na zbrojenia. Pomyśl, co można by zrobić, gdyby całą tę sumę odpowiednio wydatkowano na produkcję i sprawiedliwe rozdzielanie żywności oraz na likwidację trudności mieszkaniowych!

11 Nie można też winić Boga za zło popełnione w imię religii. Na przykład duchowni modlą się o błogosławieństwo Boże dla wojen, które prowadzą ich narody. Jakże często walczący ze sobą i zabijający się wzajemnie żołnierze są wyznawcami tej samej religii! Nie wolno winić za to Boga, ponieważ On potępia ich czyny, nakazując swoim sługom, żeby „się wzajemnie miłowali” (Jana 13:34, 35). Jeżeli nie żywią takiej miłości, to według wypowiedzi Boga są „jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata” (1 Jana 3:10-12). Zabijanie ludzi w imię Boga za czasów działania inkwizycji czy na wojnach przypomina praktykowane w starożytności składanie dzieci na ofiarę fałszywym bóstwom, czego Wszechmocny Bóg - jak to sam mówi - ‚nie nakazał i co nie przyszło Mu nawet na myśl’. - Jeremiasza 7:31.

12 Mieszanie się kleru do polityki, popieranie wojen oraz głoszenie błędnych nauk, na przykład że Bóg ponosi odpowiedzialność za cierpienia świata albo że po wszystkie wieki będzie smażył ludzi w literalnym ogniu piekielnym, budzi odrazę w rozsądnych ludziach, a także w samym Bogu. Przywódców religijnych, którzy swoimi naukami i czynami sprzeciwiają się Bogu, Słowo Boże nazywa „obłudnikami” i mówi do nich: „Podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości” (Mateusza 23:27, 28). Jezus powiedział do obłudnych przywódców religijnych: „Ojcem waszym jest diabeł”. - Jana 8:44, NP.

13 Nie można winić Boga za zło, którego dopuszcza się człowiek. Nie wolno też winić Go za zło pobłogosławione przez duchownych, którzy twierdzą, że służą Bogu, ale nie mówią prawdy ani nic trzymają się jej. Czyżby więc Bóg popełnił jakiś błąd już przy stwarzaniu człowieka? Czyżby dał rodzajowi ludzkiemu zły początek?

 

DOSKONAŁY POCZĄTEK

14 Gdy czytamy pierwsze dwa rozdziały Księgi Rodzaju, staje się oczywiste, że stwarzając mężczyznę i kobietę, Bóg dał im doskonały początek. Dał im doskonałe ciała i umysły, dzięki czemu nigdy nie miały ich trapić choroby i śmierć. Zamieszkali w uroczym ogrodzie przypominającym park pełen zachwycających kwiatów, bujnej roślinności i drzew owocowych. Niczego tam nic brakowało. Wprost przeciwnie, wszystkiego było w bród. W dodatku Bóg dał im interesujące zajęcie i wetknął im mobilizujący cel. Kazał im rozszerzyć ten rajski park na całą ziemię. Z czasem w spełnianiu tego zadania miało im pomagać liczne doskonałe potomstwo. Dzięki temu rodzina ludzka miała w końcu stać się doskonałym rodzajem człowieczym, zamieszkującym ziemski raj, rozkoszującym się życiom wiecznotrwałym i panującym z miłością nad zwierzętami.

15 Dlaczego więc sprawy przybrały tak fatalny obrót? Czyżby dlatego, że na początku Bóg nie stworzył ludzi naprawdę doskonałymi? Nie, tak nie było, ponieważ w Księdze Powtórzonego Prawa 32:4 jest powiedziane o Nim: „Dzieło Jego doskonałe”. Ludzka doskonałość nie oznaczała jednak, że pierwsza para wszystko wiedziała, że mogła robić, 20 się jej żywnie podobało, albo że nie była w stanie postąpić źle. Nawet stworzenia doskonałe są poddane ograniczeniom. Na przykład trzeba się było liczyć z ograniczeniami cielesnymi. Gdyby Adam i Ewa nie jedli, nie pili i nie oddychali, musieliby umrzeć. Nie mogli też bez obawy zranienia się zlekceważyć praw ciążenia i zeskakiwać z bardzo wysoko położonego miejsca. Pewne granice miały też ich zdolności umysłowe. Adam i Ewa musieli się dużo nauczyć, ponieważ nie mieli żadnego doświadczenia. Ale bez względu na to, ile by się nauczyli, nigdy nie mogli siedzieć tyle, co ich Stworzyciel. A zatem mimo swej doskonałości byli poddani ograniczeniom choćby dlatego, że byli ludźmi. Doskonałość oznaczała jedynie, że byli zupełni, że nie było żadnej wady w ich strukturze cielesnej i umysłowej.

16 Poza tym Bóg dał ludziom wolną wolę: nie mieli się kierować samym instynktem jak zwierzęta. Niewątpliwie cenisz sobie taką wolność. Nie chciałbyś, żeby ktoś ci dyktował, co masz robić w każdej minucie swego życia. Jednakże za wolność nie miała być absolutna, to znaczy nieograniczona; miała to być wolność względna. Należało z niej korzystać w obrębie granic wytyczonych przez prawa Boże. Tych wzniosłych praw miało być niewiele, miały być proste i zostały wydane z myślą o jak największym uszczęśliwieniu całej rodziny ludzkiej. Bóg wyraził miłość do ludzi swoim żądaniem posłuszeństwa wobec Jego praw, ponieważ wiedział, że poszanowanie tych praw przyniesie im nieskończone dobrodziejstwa. Lekceważeniem Boga i Jego praw zakłóciliby swoje szczęście. Nie prowadziłoby to do niczego dobrego. W gruncie rzeczy nieuchronnie pociągnęłoby za sobą nieszczęście, gdyż Bóg ostrzegł Adama i Ewę, że w wypadku odwrócenia się od Niego ‚niechybnie umrą’ (Księga Rodzaju 2:17). Jeżeli więc chcieli pozostać przy życiu, musieli nie tylko jeść, pić i oddychać, lecz także podporządkować się Bogu i Jego prawom.

17 Jest jeszcze jeden istotny powód, dlaczego nasi prarodzice mieli być zależni od Boga: Ludzie nie zostali tak stworzeni, żeby umieli należycie pokierować swoimi sprawami bez Boga. Bóg ani ich do tego nie upoważnił, ani nie uzdolnił. W Biblii jest powiedziane: „Nie człowiek wyznacza swą drogę, i nie w jego mocy leży kierować swoimi krokami, gdy idzie” (Jeremiasza 10:23). Dlatego Biblia mówi: „Kto swemu sercu ufa - ten głupi”. - Księga Przysłów 28:26.

18 Jeżeli początek był tak doskonały, to co zawiodło? Otóż nasi prarodzice, Adam i Ewa, źle skorzystali z posiadanej swobody wyboru. Postanowili pójść własną drogą, zamiast się podporządkować władzy Boga. Kobieta pomyślała sobie, że ‚tak jak Bóg będą znali dobro i zło’ (Księga Rodzaju 3:5). Chcieli sami, polegając na swojej zdolności myślenia, decydować o tym, co jest słuszne, a co nie. Nie przewidzieli ogromnej szkody, jaka wynikła z przyjęcia takiego poglądu, ale ją ponieśli, ponieważ, ‚Bóg nie może kłamać’ (Tytusa 1:2, NW). Następstwa odcięcia się przez nich od panowania Bożego można w szerszym znaczeniu przyrównać do skutków wyciągnięcia z kontaktu wtyczki wentylatora. Odcięty od źródła zasilającej go energii zwalnia obroty i w końcu zamiera w bezruchu. Podobnie pierwsza para ludzka, gdy się odcięła od Źródła życia, Jehowy Boga, zaczęła ulegać zwyrodnieniu i w końcu umarła zgodnie z zapowiedzią Boga.

19 Ponieważ nasi prarodzice zbuntowali się przeciw Bogu przed wydaniem na świat dzieci, więc byli już niedoskonali, zanim się im urodziło pierwsze dziecko. Adam i Ewa stali się podobni do wadliwej formy. Wszystko, co od nich pochodziło, musiało mieć wady. Mogli przekazać dzieciom tylko to, co sami posiadali, a więc niedoskonałość ciała i umysłu. Przestali być doskonali, ponieważ odłączyli się od Jehowy Boga, Źródła doskonałości i życia. Zgodnie z tym, co Biblia mówi w Liście do Rzymian 5:12, odtąd każdy człowiek rodzi się niedoskonały i podlega chorobom, starzeniu się i śmierci. Nie wolno jednak winić za to Boga. W Księdze Powtórzonego Prawa 32:5 (NW) czytamy: „Sami ze swej strony postąpili zgubnie, nie są jego dziećmi, skaza jest ich własna”. A z Księgi Kaznodziei 7:29 (NP) dowiadujemy się: „Bóg stworzył człowieka prawym, lecz oni uganiają się za wielu wymysłami”.

20 Ale czy to możliwe, żeby nieposłuszeństwo zaledwie dwojga ludzi miało pociągnąć za sobą tak tragiczne skutki dla nas wszystkich? Jak wiadomo, wystarczy, żeby jeden człowiek bezmyślnie zlekceważył niewielki współczynnik bezpieczeństwa przy wznoszeniu jakiejś budowli, i już może to doprowadzić do katastrofy, w której straci życie wiele ludzi. Następstwem nieuwzględnienia takiego współczynnika przy budowie zapory wodnej może być przerwanie jej i powódź wyrządzająca ogromne szkody. Przyjęcie tylko jednej łapówki przez najwyższego dostojnika państwowego może wywołać reakcję łańcuchową nadużyć w sferach urzędniczych i wyrządzić dotkliwą krzywdę milionom ludzi. Gdy w rodzinie ojciec i matka powezmą błędną decyzję, poważne konsekwencje mogą spaść na dzieci. Nasi prarodzice powzięli błędną decyzję. Pogrążyło to całą rodzinę ludzką w niedoskonałości i nieszczęściu.

21 Ponieważ w grę wchodziło prawo oraz niezłomna rzetelność samego Boga, więc nie mógł On przejść do porządku nad pogwałceniem tego prawa i nie domagać się przestrzegania go. Jaki szacunek ludzie mieliby dla Niego albo dla Jego prawa, gdyby nic nie zrobił w tej sprawie? Czy dzisiaj mamy szacunek dla władców, którzy nie przestrzegają własnych praw, albo pozwalają, żeby je rozmyślnie bezkarnie łamano? Dlatego Bóg zastosował przewidzianą za nieposłuszeństwo karę, śmierć. W swoim miłosierdziu pozwolił jednak pierwszej parze wydać na świat dzieci. Powinniśmy sobie to cenić, w przeciwnym razie bowiem nigdy byśmy się nie urodzili. I chociaż wskutek niedopisania Adama i Ewy jesteśmy niedoskonali, to czyż nic wolimy być żywi niż martwi?

22 Czy to znaczy, że tylko ludzie są przyczyną zła? Nie, nic tylko. Rozumnymi stworzeniami Bożymi nic są wyłącznie ludzie. Przed nimi Bóg stworzył niezliczone zastępy innych rozumnych synów w niebie, stworzeń duchowych. Również one były obdarzone wolną wolą, ale - tak samo jak ludzie - miały się podporządkowywać słusznym i rozsądnym prawom Bożym, jeżeli chciały pozostać przy życiu. Tymczasem jedno z tych stworzeń duchowych dało się opanować złym myślom. Kiedy człowiek zacznie rozmyślać nad złem, brnie coraz dalej, aż je popełni. Tak samo było z owym stworzeniem duchowym. Wzbudziło w sobie taką ambicję, że ośmieliło się rzucie wyzwanie postępowaniu Boga. Powiedziało żonie Adama, że ludzie mogą być nieposłuszni i mimo to ‚na pewno nie umrą’ (Księga Rodzaju 3:4). Dało do zrozumienia, że wcale nie muszą polegać na Stwórcy, aby mogli żyć i być szczęśliwi. W gruncie rzeczy powiedziało im, że nieposłuszeństwo tylko poprawi ich sytuację, ponieważ staną się podobni Bogu. Wskutek tego stworzenie to zakwestionowało prawdomówność Boga. A przez zakwestionowanie praw Bożych podało w wątpliwość Boży sposób, a nawet prawo do sprawowania władzy przez Boga. Z tego powodu zostało nazwane Szatanem, to znaczy sprzeciwiającym się, i Diabłem, czyli potwarcą.

 

DLACZEGO TO TRWA TAK DŁUGO?

23 Ponieważ Bóg jest znacznie potężniejszy, więc łatwo mógł zaraz na początku zgładzić zbuntowanych ludzi i buntownika duchowego. Ale to nie rozstrzygnęłoby ostatecznie wszystkich wątpliwości. Dlaczego? Ponieważ nie podano w wątpliwość mocy Bożej. Wynikły kwestie sporne natury moralnej. Wśród nich istotne miejsce zajmuje następująca: Czy droga buntu prowadzi do powodzenia? Czy rządzenie się z pominięciem Boga może dać trwałe korzyści całej rodzinie ludzkiej? Czy panowanie człowieka jest korzystniejsze dla ludzi niż sprawowanie władzy przez Boga? Wszechmądry Bóg wiedział, że rozstrzygnięcie tych i jeszcze innych kluczowych kwestii spornych wymaga czasu. Wyznaczył więc określony czas, w którym ludzie mogli się wznieść na szczyty swoich osiągnięć społecznych, przemysłowych i naukowych.

24 Ten okres nie mógł trwać kilka dni czy nawet kilka lat. Na znalezienie odpowiedzi, która by nie pozostawiała żadnych uzasadnionych wątpliwości, potrzebny był okres życia wielu pokoleń. Procesy sądowe mogą się ciągnąć całymi tygodniami albo miesiącami, nawet gdy dotyczą tylko dwóch osób. Wielkie kwestie sporne dotyczące panowania Bożego nie mogą być rozstrzygnięte połowicznie, lecz wymagają pełnej odpowiedzi. Tylko wtedy bowiem już nigdy nie zachodziłaby potrzeba rozstrzygania ich na nowo. Miłościwy Bóg nie mógł się więc zadowolić połowicznym rozstrzygnięciem. Możemy się z tego cieszyć, ponieważ tylko takie rozstrzygnięcie może utorować drogę do trwałego pokoju i bezpieczeństwa dla całej wszechświatowej rodziny Bożej w niebie i na ziemi.

28 Mija już blisko sześć tysięcy lat od czasu, gdy po raz pierwszy podniesiono te kwestie sporne. I jakie są rezultaty uniezależnienia się od panowania Boga? Wypróbowano wszelkiego rodzaju rządy, porządki społeczne, systemy gospodarcze i sekciarskie religie, ale nic nie zdołało zapewnić prawdziwego pokoju, bezpieczeństwa, zdrowia i szczęścia. Czy można się szczycić osiągnięciami pod względem materialnym, jeżeli sama druga wojna światowa kosztowała życie ponad 50 milionów ludzi? Czy można uznać za postęp wysyłanie ludzi na księżyc, jeżeli te same rakiety z głowicami atomowymi mogą unicestwić całą ludzkość i jeżeli w czasie, kiedy ludzie chodzą po księżycu, setki milionów mieszkańców ziemi cierpi głód i nędzę? Co za pożytek z domu, w którym można korzystać z wielu udogodnień, jeżeli zamieszkujące go rodziny rozpadają się wskutek niezgody, jeżeli nieustannie wzrasta liczba rozwodów, jeżeli szerzy się lęk przed przestępczością w najbliższym sąsiedztwie, jeżeli wzrasta skażenie środowiska i mnożą się dzielnice biedoty, jeżeli miliony ludzi traci pracę wskutek depresji gospodarczych, jeżeli przewroty, wojny domowe i upadki rządów rok po roku zagrażają mieszkaniu i stylowi życia człowieka?

26 Trzeba przyznać rację sekretarzowi generalnemu Organizacji Narodów Zjednoczonych Kurtowi Waldheimowi, który oświadczył: „Pomimo postępu pod względem materialnym, życie ludzkie nigdy jeszcze nie było tak zagrożone jak obecnie”.* Również w książce pt. Environmental Ethics czytamy: „Człowiek stworzony do oddychania czystym powietrzem, do znajdowania przyjemności w piciu czystej wody oraz do rozkoszowania się zjawiskami zachodzącymi w jego naturalnym otoczeniu, zmienił swoje środowisko i teraz stwierdza, że nie potrafi się do niego przystosować. Sam sobie kopie masowy grób”.* Po tak długim okresie dopuszczania zła wszyscy rozsądni ludzie powinni sobie uzmysłowić fakt, że człowiek nie został tak stworzony, żeby potrafił odpowiednio pokierować swoimi sprawami z pominięciem Boga. Potwierdzeniem tego jest sześć tysięcy lat ludzkich niepowodzeń i po tym okresie nikt już nie może zarzucić Bogu, że nie dał ludziom dosyć czasu na eksperymentowanie. Wyznaczony czas wystarczył, aby dowieść, że droga buntu przeciw Bogu prowadzi do absolutnej klęski.

 

NIEGODZIWOŚĆ WKRÓTCE SIĘ SKOŃCZY

27 Rodzina ludzka rozpaczliwie wypatruje jakiejś zmiany na lepsze. W gruncie rzeczy potrzebny nam jest całkiem nowy system. Jak przyznał socjolog Erich Fromm, zło społeczne mogłoby być naprawione „tylko wtedy, gdyby cały system istniejący w okresie ostatnich sześciu tysięcy lat historii udało się zastąpić z gruntu innym systemem”. Właśnie do tego zmierza Bóg. On zapewnia, że po upływie wyznaczonego okresu unicestwi cały obecny zły system rzeczy razem z jego zwolennikami. „Wytępi wszystkich występnych”. - Psalm 145:20.

28 Kiedy to nastąpi? Już wkrótce, ponieważ Słowo Boże wskazuje, że bezprzykładne trudności, które spadają, na ludzkość, odkąd w roku 1914 wybuchła pierwsza wojna światowa, stanowią znak sygnalizujący nastanie okresu nazwanego w Biblii „dniami ostatnimi”. Pismo Święte przepowiedziało, że w tych „dniach ostatnich” miały wystąpić wojny światowe, wzrost przestępczości, głód, epidemie, nieokiełznane uganianie się za przyjemnościami przez większość ludzi, odrzucanie wiary w Boga, obłuda oraz upadek religii i wiele innych zjawisk. Są to w pewnym sensie linie papilarne stanowiące niezaprzeczalny dowód, że właśnie za życia naszego pokolenia Bóg przestanie tolerować takie okropne stosunki. Jezus prorokował, że za naszych czasów na pewno nadejdzie koniec panującego dotąd systemu rzeczy.

29 Ponadto Jezus powiedział o pokoleniu, które widziało początek „dni ostatnich” w roku 1914: „Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” (Mateusza 24:34). To znaczy, że niejeden człowiek, który już żył, kiedy w roku 1914 wybuchła pierwsza wojna światowa, dożyje końca obecnego systemu rzeczy. Pokolenie z czasów pierwszej wojny światowej jest już w bardzo podeszłym wieku, co stanowczo dowodzi, że szybko zbliża się koniec niegodziwości.

30 Kiedy nadejdzie koniec, Bóg użyje swej ogromnej mocy i wtrąci się bezpośrednio w sprawy ludzi. Wszystkie wrogie Mu systemy ludzkie zostaną zdruzgotane. W rozdziale 2 proroctwa Daniela (werset 44) czytamy o tym: „W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawrze”. Gdy wszystkie zgubne systemy ludzkie zostaną usunięte, Bóg obejmie całkowitą władzę nad ziemią.

31 Od tej chwili Bóg będzie sprawował władzę za pośrednictwem nowego rządu, rządu niebiańskiego, Królestwa Bożego. Ten rząd był głównym tematem nauk Jezusa Chrystusa. Jezus przepowiedział, że we właściwym czasie tylko ten rząd będzie władać całą ziemią. Ponieważ kierowane przez Boga Królestwo będzie panować z nieba, więc samolubni ludzie w żaden sposób nie będą mogli go przekupić. A zatem najwyższa władza będzie się znajdować właśnie tam, gdzie być powinna, w niebie, u Boga. Gdy ziemia będzie rządzona przez Boga, wówczas spełni się Jego obietnica, że „sprawiedliwości się nauczą mieszkańcy świata” (Izajasza 26:9, Wujka). Nikogo już nie zwiedzie religia fałszywa, ponieważ jej nie będzie. Wszyscy żyjący będą się uczyć prawdy o Bogu i Jego zamierzeniu, dzięki czemu w całym znaczeniu tego wyrazu „jak wody wypełniają morze, tak poznanie Jahwe napełni ziemię”. - Izajasza 11:9, Biblia Poznańska.

 

SPRAWIEDLIWY NOWY PORZĄDEK

32 Pod panowaniem Królestwa Bożego powstanie całkowicie nowa społeczność ludzka, złożona z ludzi oddanych Bogu. W nowym porządku Bóg wyraźnie da odczuć, jak bardzo troszczy się o nas. Przede wszystkim nigdy już wojny nie będą mącić pokoju i szczęścia człowieka. Dlaczego? Ponieważ wszyscy, którzy przeżyją koniec obecnego złego świata, będą wdrożeni do zachowywania pokoju, dzięki czemu ta nowa społeczność będzie mieć pokojowy początek. Następnie wszyscy, którzy dostąpią życia w tym nowym porządku, będą tak samo wdrażani do czynienia woli Bożej. Dlatego niezawodnie spełni się obietnica biblijna, że Bóg „kładzie kres wojnom aż po krańce ziemi” (Psalm 46:9, 10, Biblia Poznańska). Jaki zasiąg bodzie miał ten pokój? Prorocze Słowo Boże mówi: „Pokorni posiądą ziemię i będą się rozkoszować wielkim pokojem”. - Psalm 37:11.

33 Ponadto ludzie żyjący w nowym porządku przekształcą ziemię w raj, jak to pierwotnie zamierzył Bóg. Ileż zadowolenia da ludziom ta działalność! Po przywróceniu raju będą mogli w pełni cieszyć się jeziorami, rzekami i morzami; pagórkami, równinami i dolinami; zachwycającymi kwiatami, roślinami i drzewami, jak również ciekawymi zwierzętami. Nigdy też nie zabraknie żywności, bo ‚,ziemia wyda urodzaj swój. Niech nas błogosławi Bóg, Bóg nasz!” „Obfitość zboża będzie na ziemi; na szczytach zaszumią kłosy”. - Psalm 67:7, Kruszyńskiego; 72:16.

34 Wraz z trwałym pokojem i obfitością żywności rozkwitnie pełne zdrowie. Bóg jako Stwórca człowieka wie lepiej niż najlepszy lekarz, co zrobić, żeby uzdrowić ułomnych, przywrócić wzrok niewidomym, a słuch - głuchym, a także jak wyeliminować wszelkie choroby, starzenie się i śmierć. Podczas swego pobytu na ziemi Jezus Chrystus pokazał w symbolicznej, niewielkiej skali, że Bóg potrafi tego dokonać. Biblia mówi: „I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając ze sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą”. - Mateusza 15:30, 31.

35 Jezus miał na myśli ten ziemski raj, kiedy mówił do wiszącego obok niego mężczyzny: „Będziesz ze mną w Raju” (Łukasza 23:43, NW). Jednakże ten człowiek umarł. Jakże więc będzie mógł znaleźć się w raju? Dzięki jeszcze jednemu postanowieniu, które świadczy o wielkiej troskliwości Bożej - dzięki zmartwychwstaniu. Biblia mówi w Dziejach Apostolskich 24:15: „Nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych”. Jezus wskrzeszał na ziemi umarłych, aby pokazać, że Bóg dokona tego pod panowaniem swego Królestwa.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin