Ai no corrida [Imperium zmysłów] [1976] [napisy pl].txt

(29 KB) Pobierz
00:00:30:IMPERIUM ZMYSŁÓW
00:00:58:Już się zbudziła?
00:01:00:Jest tak zimno. Jest za wczenie|żeby wstawać.
00:01:04:- Popijmy dłużej.|- Nie mogę spać.
00:01:08:Nie mogę zasnšć|tak wczenie.
00:01:10:To normalne.
00:01:13:Kiedy zaczęłam pracować tutaj|miałam ten sam problem.
00:01:18:Jeste taka ładna, za ładna|na takie miejsce.
00:01:24:Wczoraj, kiedy zobaczyłam cię pierwszy raz,|wiedziałam, że się polubimy.
00:01:34:Pocałuj mnie, Sada.
00:01:37:Nie, masz za zimne ręce.
00:01:42:Lubię głaskać twojš skórę,|jest taka gładka.
00:01:46:Sada, nie lubisz jak cię pieszczę?
00:01:53:Posłuchaj...
00:03:01:Tak jest każdego ranka.|Po wszystkim, idzie na rynek.
00:03:36:Zagrajmy w grę.|Ty pierwsza.
00:03:39:Szczęliwa w miłoci.|Miłoć jest lepa!
00:03:42:- Brednie lepca!|- Miłosne brednie!
00:03:46:Miłoć to brednia!
00:03:55:O co wam chodzi dzieci?|Co robicie?
00:03:58:Starczy! Zostawcie biednego starca w spokoju!
00:03:59:Słyszelicie co powiedziała.|Zostawcie go w spokoju!
00:04:13:- Oh! To okropne!|- Okropne!
00:04:23:Spadajcie,|Wy małe brudne włóczęgi!
00:04:25:Wypierdalać!|Powiedziałem won!
00:04:35:Nie, czekaj! Znam cię!
00:04:38:Zostaw mnie!|Nie znam cię!
00:04:40:Nie dotykaj jej!|We swoje brudne łapska z niej!
00:04:51:Poczekaj no.|Wiem, że już cię widziałem.
00:04:55:To było w Osace albo Nagoya...
00:05:01:Tokyo!
00:05:03:To ty, w porzšdku!|Była tam najmilsza.
00:05:07:Byłem jednym z twoich|najlepszych klientów.
00:05:09:Musisz mnie pamiętać!
00:05:11:Jak mogę pamiętać kogo, na kim|nigdy nie zawiesiłam wzroku?
00:05:14:Chcę cię!|Chcę cię teraz!
00:05:15:Spójrz. Mam pienišdze.|Mogę zapłacić!
00:05:30:Proszę, chociaż tym razem.|Raz, to wszystko.
00:05:33:Błagam cię!
00:05:36:Czekałe cały dzień?
00:05:47:Niech Bóg cię błogosławi!|Wcišż jeste najmilsza.
00:05:50:Usišd.
00:05:51:Czy naprawdę mówisz, że nigdy mnie nie widziała?
00:05:54:Nigdy nie widziałam.
00:05:57:Co teraz? Cóż mam z tym poczšć?
00:06:05:Czy jest ci zimno?
00:06:07:Nie, nie, byłoby łatwiej, gdybym mógł widzieć twojš...
00:06:10:Wštpię, ale możemy spróbować.
00:06:29:Zaziębisz się.
00:06:32:Lepiej to schowaj zanim to zamarznie.
00:06:43:Stare biedactwo.
00:06:45:Przestań marnować czas!|Pospiesz się!
00:06:48:Gdzie była?
00:06:50:Tutaj. We tš miskę natychmiast!
00:06:54:Lepiej zmień się.|Musimy podtrzymywać reputację.
00:06:59:Nie patrz tak na mnie!
00:07:03:Przerwij to! Przerwij!
00:07:05:Przerwij!
00:07:06:Przerwij to natychmiast!|Co masz do niej?
00:07:10:Ona jest dziwkš,|zwykłš dziwkš...
00:07:12:i to wszystko czym kiedykolwiek będzie!
00:07:14:Puć mnie!|Zabiję jš!
00:07:18:- Powiedziałem przestań!|- Ty kurwo!
00:07:21:Co masz do dziwek?|A sama kim mylisz jeste?
00:07:25:Starczy! Ty też!
00:07:26:Mam dosyć! Obie jestecie winne!|Wracać do roboty!
00:07:29:- Brudna dziwka!|- Puć mnie!
00:07:39:Co tu się dzieje?
00:07:41:Zachowujecie się jak dzieci.
00:07:46:Nie widziełem cię wczeniej.|Jeste tutaj nowa? Odpowiadaj.
00:07:51:Jak się nazywasz?
00:07:54:Sada.
00:07:58:Abe Sada.
00:08:01:To by się nie zdarzyło gdyby tu była do pomocy teraz i wtedy.
00:08:08:Daj mi nóż.
00:08:11:Masz piękne dłonie.
00:08:14:Dlaczego używać ich do przemocy...
00:08:16:kiedy można ich używać do innych celów.
00:08:30:Cóż za piękny widok!
00:08:39:Nie, nie przerywaj.|Pracuj dalej.
00:08:47:Jeli boisz się spalić, dziewczę, nie igraj z ogniem.
00:08:53:Podobajš mi się twoje kołyszšce biodra.
00:08:58:Dziewczyna jak ty potrafi dgnšć sercę mężczyzny bez użycia noża, co?
00:09:05:Mała dziewczynko, tu jest ogień...
00:09:07:Ile serc złamała?|Powiedz mi.
00:09:20:Co robisz, Panie?
00:09:27:Lubisz to, czyż nie.|Wiem, że lubisz.
00:09:31:Proszę posłuchać, Panie.
00:09:33:Mam mężczyznę w moim życiu, który jest bardzo zazdrosny.
00:09:35:Wiem wszystko o twoim mężczynie.|Twój gigolo zbankrutował.
00:09:44:- Pracujesz tu by spłacić jego długi.|- Tak.
00:09:48:Życie jest ciężkie.
00:09:53:Poza tym, nie jeste cnotkš, prawda?
00:09:59:Powiedziano mi, że ten dom ma zacnš reputację.
00:10:03:Oczywicie, masz rację.
00:10:08:Zacny dom z zacnym Panem.
00:10:20:Jeszcze nie skończyła? Pospiesz się!
00:10:45:Dobry wieczór, Panie.|Czy jest Pan sam dzi w nocy?
00:10:48:Nie wolno mi wychodzić po zmroku...
00:10:51:więc tak to Pan został klientem.
00:10:54:Dlaczego nie mogłe wychodzić nocš?
00:10:57:Jest zbyt wiele pokus.
00:11:18:Pani nakazała mi służyć klientom.
00:11:20:- Nie miałam pojęcia, że to ty.|- Teraz masz.
00:11:24:Ta cieżka posiada ukryty skarb
00:11:28:prowadzšca mężczyznę do wiecznej przyjemnoci.
00:11:34:O co chodzi? Wstydzisz się swoich pragnień?
00:11:40:Życie jest stworzone dla przyjemnoci.|Chod, Sada.
00:12:06:Kocham to.
00:12:12:Jeli zaczniesz, to --
00:12:20:Gejsza będzie tu wkrótce.
00:12:22:Nie mogę tego znieć.
00:12:24:- Chcesz, żebym przerwał?|- Tak, tak.
00:12:30:Doprowadza mnie do szału.
00:12:32:Szału? Dlaczego?|Powiedz mi dlaczego.
00:12:34:Czuję się nowo narodzona.
00:12:41:Dobry wieczór. Jestem zamówionš gejszš.
00:12:45:- Czy mogę wejć?|- Za chwilkę.
00:12:49:- Jestem chwilowo zajęty. Poczekaj.|- Nie spieszy mi się, Panie.
00:13:13:Okej, możesz teraz wejć.
00:13:19:- Teraz tu jestem.|- Tak.
00:13:28:Dobry wieczór.
00:13:34:Wspaniała młoda dziewczyna!
00:13:55:- Dokšd idziesz?|- Do łazienki.
00:14:08:Cóż, id.
00:14:08:Ale mogę poczekać...|jeli chcesz.
00:14:13:Słyszałem, że jest lepiej jeli poczekasz chwilę.
00:14:26:Powoli. Nie ma popiechu.
00:14:30:Ostatniej nocy, ja...
00:14:34:Przyszłam za wczenie do ciebie!
00:14:38:Pomyl o sobie.
00:14:40:Chcę poczuć twš przyjemnoć.|Nie myl o mnie.
00:14:42:Chcę by czuła się swobodnie.
00:14:45:To dla ciebie ja się wstrzymam.
00:14:47:Nie mogę przestać. Ja--
00:15:16:Teraz zaczniesz znowu z twojš żonš, czyż nie?
00:15:23:Jak możesz kochać się z niš każdego dnia o tej samej porze?
00:15:33:Więc widziała nas?|Podglšdała, co?
00:15:36:Tak. Nie pozwolę ci wrócić do niej dopóki nie zaspokoję cię.
00:15:41:Męczysz się na próżno.
00:15:43:Mamy dużo czasu.|Cały czas wiata.
00:15:51:Nie mamy. Panie, słońce niedługo wzejdzie.
00:15:54:Powiedziałem, nie martw się o mnie.
00:16:46:Jeste nadzwyczajnš kobietš.
00:18:07:Nie potrafię kontynuować.|Pozwól mi skończyć grać.
00:18:11:Musisz kontynuować w miejsce gejszy.
00:18:14:Nie zaprosiłem jej więc ty i ja możemy być sami tej nocy.
00:18:18:Ale musisz dalej grać i piewać...
00:18:21:inaczej moja żona nabierze podejrzeń.
00:18:24:- Dlaczego przestała piewać?|- piewasz trochę dłużej.
00:19:41:Wybacz, Pani. Przepraszam że przerywam Pani.
00:19:44:Wejd.
00:19:47:Jestem wdzięczna za uprzejmoć,|ale czuję się nie warta zaufania.
00:19:52:Chciałabym zezwolenie na opuszczenie tego miejsca.
00:19:55:To nie problem zaufania.|To żałosne.
00:19:58:Zatem id przynie mi wody,|okej?
00:20:01:Tak.
00:20:54:Chcę by została.|Jestem całkiem zadowolona z ciebie.
00:21:04:Wyglšdasz na bardzo poważnš dziewczynę.
00:21:09:Naprawdę zastanawiam się dlaczego miałaby nas opucić.
00:21:24:- Oh, Boże.|- Co?
00:21:27:Dostałam włanie okres.
00:21:35:To nic.
00:22:00:Hello. Jest tu kto?
00:22:04:Zobaczysz mnie nagš po raz pierwszy.
00:22:09:- Wstydzisz się?|- Trochę, tak.
00:22:13:Rozbierz się pierwszy.
00:22:16:Poczekaj. Pozwól.|Chcę cię rozebrać.
00:22:32:Jakżesz młoda i piękna jeste!
00:22:35:Kocham dotyk twej skóry.|Tak gładka, jak jedwab.
00:22:42:Pożerasz mężczyzn.
00:22:47:Karcisz mnie za zbyt duże pożšdanie ciebie?
00:22:52:Wiesz, nie jestem już młody.|Zazdroszczę ci młodoci.
00:23:07:Uwielbiam piecić twoje ciało.
00:23:11:Czuję się jakbym gryzła cię cały czas.
00:23:18:Przepraszam, mogę wnieć sake?
00:23:21:Obawiałam się, że nie będziesz mógł ić do miasta dzisiejszej nocy.
00:23:27:Nie poszłedłem do miasta.
00:23:30:To nasz dom.|Tylko twój i mój.
00:23:34:To najpiękniejsza rzecz jakš słyszałam.
00:23:56:Życzymy ci radoci i szczęcia.
00:24:29:I co teraz mam zrobić?
00:24:31:Nie musisz mnie pytać.|Czyż nie jeste pannš młodš?
00:24:33:Skšd mam wiedzieć? Nigdy nie brałam lubu.
00:24:36:Wystarczajšco prawdziwe. Jeli moja panna młoda była by wczeniej zalubiona...
00:24:42:to znaczy, że musiałem co przeoczyć tej nocy!
00:24:45:Tak jak mówisz, więtujmy to wielkie wydarzenie razem.
00:24:49:Baw się z nami w najpiękniejszy dzień naszego życia.
00:25:06:Nadszedł czas więtowania twojej pierwszej nocy.
00:25:10:Zdenerwowana?
00:25:11:- To wielki moment.|- Tak jest!
00:25:13:A co jeli panna młoda i pan młody nie sš zupełnymi nieznajomymi?
00:25:15:Nic się nie zmienia.
00:25:16:Gdy nie jest dziewicš, zachowała swoje dziewictwo dla ciebie...
00:25:19:i rozkosz nadejdzie wraz z dowiadczeniem.
00:25:21:Naprawdę?
00:25:24:Naprawdę?
00:25:30:- Jeste gotowa?|- Tak, Panie, Jestem gotowa.
00:25:35:Nie nazywaj mnie "Panem".|Od teraz nazywaj mnie kichi-san, okej?
00:25:42:Dziękuję... kichi-san.
00:25:46:Sada.
00:25:58:Co jest?
00:26:00:Ty drżysz.|Co się dzieje?
00:26:03:Co jest nie tak?
00:26:06:Nie wiem.|Cała się trzęsę.
00:26:14:Zacznijmy.
00:26:34:- Wyglšdasz na zainteresowanš.|- Podejd bliżej!
00:26:37:- Będziesz miała lepszy widok.|- To jedyny sposób by się nauczyć.
00:26:39:Chod. Niczego się|nie obawiaj.
00:26:41:Nie, nie, zostawcie mnie w spokoju!
00:26:43:- Dalej!|- Powinna nauczyć się więcej o mężczyznach.
00:26:46:Wyglšda dobrze!
00:26:47:Miej oczy otwarte.|Nie zamykaj ich. Patrz!
00:26:54:Nie będzie długo bolało!
00:27:00:Ból jest ogromny, nie mogę|go znieć. Jest taki mocny!
00:27:03:Kosome, twoja kolej!
00:29:25:Czy mogę zrobić łóżko?
00:29:30:- Jeszcze się nie obudził. Zrobisz je póniej.|- Okej.
00:29:33:- Która godzina?|- Prawie 12:00.
00:29:45:Już właciwie południe.
00:29:4...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin