1.Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:- Jaki piękny dzionek!A echo z przyzwyczajenia:- ... Mać, mać, mać...!
2.Przychodzi góral do szkoły, a pani mówi do górala:- Góralu opowiedz jakąś bajkę dzieciom.- Dobrze.- Raz nam sie owieczka zgubiła szukaliśmy jeden tydzień, drugi, miesiąc, znaleźli my ze szczęścia wydupczyliśmy.Pani mówi:- Góralu opowiedz inna bajkę dla dzieci.- Ok.- Raz nam sie kotek zgubił szukaliśmy jeden tydzień, drugi, miesiąc, znaleźli my i wydupczyliśmy.- Góralu opowiedz jakąś inna bajkę może smutną.Góral mówi.- Jam się zgubił.
3.Pytają bacę:- Czy te trzy dziewczynki sa twoimi córkami?Baca odpowiada::- No.- Ale one urodziły się tego samego dnia?!- No...-... w odstępach piętnastominutowych?- No to co?! Ja mom rower...
4.Zapisują bacę do spółdzielni produkcyjnej.- Dacie krowę do spółdzielni?- Dom.- Dacie konia do spółdzielni?- Dom.- Dacie owce do spółdzielni?- Nie dom.- Dlaczego?- Bo mom.
5.Wieczorem pod domem bacy słychać głos:-Baco! Potrzebujecie drzewa!-Nie! Nie potsebuja!Baca wyłazi rano na podwórze - patrzy drzewa ni ma...
6.Przychodzi baca do spowiedzi,zaczyna się spowiadać i mówi:- Proszę księdza ukradłem łańcuch.Ksiądz pyta, jaki?Na to baca:- Taki zwykły, trzy metrowy.- A co było na końcu tego łańcucha?- Krowa...
7.Przychodzi baca do sklepu mięsnego i pyta:- Cy jest kiełbasa?- Jest. Beskidzka.- Bez cego??
8.Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.- Baco, co wieziecie?Baca nachyla się i szepcze:- Siano.- Czemu tak cicho mówicie?- Żeby koń nie usłyszał!
9.Pewnego razu turysta zadał bacy pytanie:- Baco, czy macie wrzątek?- Mom ino zimny.
10.W sądzie:- A więc baco - mówi sędzia - Weszliście przez komin, przelecieliście Kowalską, zabraliście telewizor i kuchenkę mikrofalową i wyszliście drzwiami frontowymi. Czy przyznajecie się do popełnienia tej zbrodni?- Nie nie przyznom się, ale pomysł pana sędziego tyż jest ciekawy.
11.Przychodzi facet do domu bacy i pyta się go:- Co tak u was śmierdzi?- Obora otwarta albo gaździna odkryta!
12.Baca zatrudnił się w kopalni. Już pierwszego dnia miał pecha, bo wpadł do starego, zapomnianego szybu. Zbiegli się koledzy i mówią:- Stefan, jesteś tam?- Jo.- Nic ci się nie stało?- Ni.- To wyłaź stamtąd.- Kaj nie mogę, bo jeszcze lecę...
13.- Baco, czy pokażecie nam Giewont? - pytają turyści.- Jo. Widzita tom pirwszom górke?- Tak.- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?- Tak.- To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?- Nie.- To je Giewont.
14.Zapisują bacę do Partii. Sprawdzają życiorys.- No a jak to było po wojnie? Byliście w jakiejś bandzie?- Ni, ta bydzie pirsa.
15.Przyjeżdża turysta do bacy i się go pyta:- Baco masz dzieci?Baca odpowiada:- Nie.Rano budzi go gromada dzieci, a turysta się pyta:- Baco przecież mówiłeś że nie masz dzieci.A baca odpowiada:- To nie dzieci tylko skurwysyny.
16.Baca trzyma teściową nad przepaścią i mówi:- Mój dziodek, to teściową zadźgoł nożykiem, mój ojciec teściową powiesił w stodole, a ja cie gadzino puszczom wolno.
17.Przychodzi Baca do toalety. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte.Zniecierpliwiony, zapytuje:- Je tam kto?W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:- Tu się ni je, tu się sro!
18.Jedzie nawalony baca wozem i zatrzymuje go policjant:- Nooo baco - przegięliście! Kartę woźnicy!- Ni mom...- No to dowód osobisty.- Ni mom...- No to paszport, legitymację - cokolwiek!- Ni mom...- Echhh baco...adres podajcie.- w w w. baca .pl
19.- Ahoj baco co robicie?- A hoj was to obchodzi!
20.Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:- To je iglok!- To je spilok!Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
wrzosik50