Doczekać zmroku (Wait Until Dark).txt

(53 KB) Pobierz
00:00:00:T�umaczenie: kasza
00:00:29:Szybciej, Louis. Szybciej.
00:01:08:Powinni robi� heroin�|wygl�daj�c� inaczej.
00:01:11:Jak cukierki, by� mo�e.
00:01:13:Musisz si� po�pieszy�, Louis.|Sp�ni� si� na samolot.
00:01:43:B�d� ostro�na, Lisa.
00:01:46:Ty r�wnie�, Louis.
00:01:58:Taxi!
00:02:00:Taxi!
00:02:35:DOCZEKA� ZMROKU
00:02:57:Air Canada...
00:03:00:...lot 760 dC9...
00:03:06:...na Mi�dzynarodowe Lotnisko Kennedy'ego|w Nowym Jorku.
00:05:53:Hej, czy to St. Luke's Place?
00:05:57:- Hej ty, numer 98.|- Kto, ja?
00:06:00:- Gdzie jest St. Luke's Place?|- Nic nie wiem. Mam zanik pami�ci.
00:06:04:Zada�em ci pytanie, dzieciaku.
00:06:09:- Tak, to tutaj.|- Dzi�ki.
00:06:15:Wa�niak.
00:06:18:Co powiedzia�a?
00:06:20:M�wi�em ci, tylko zostawi�a wiadomo��.
00:06:23:- Ale pyta�a o mnie?|- Tak.
00:06:26:- Wr�ci�y szcz�liwe dni, h�?|- Zobaczymy.
00:06:50:- Jeste� pewien, �e to tu?|- Sam przeczytaj.
00:06:53:Spokojnie.|Tylko zada�em pytanie.
00:07:19:Lisa?
00:07:22:- Lisa?|- Po co j� wo�asz?
00:07:24:Napisa�a, �e jej nie b�dzie.
00:09:08:- Lisa tu nie mieszka.|- Tak, wiem. Tutaj jest czysto.
00:09:19:O co chodzi?
00:09:22:Od kiedy to Lisa umie pisa� na maszynie?
00:09:27:Od nigdy. Chod�my.
00:09:30:My�lisz, �e to miejsce jest na pods�uchu?
00:09:55:- Czego pan chce?|- Pana, panie Talman.
00:10:03:I pana r�wnie�, sier�ancie Carlino.|Chc� r�wnie� pana.
00:10:07:Faktycznie, chc� was obu,|i przyszed�em tutaj, by was kupi�.
00:10:13:Sier�ancie. Carlino, prosz�|zamkn�� drzwi.
00:10:17:Nie nazywaj mnie "sier�antem".
00:10:19:Dlaczego? Czy jest pan dra�liwym cz�owiekiem?
00:10:21:- Po prostu nie nazywaj mnie "sier�antem".|- Niewa�ne. Usi�d�cie. Usi�d�cie.
00:10:26:Pogaw�dzimy sobie.
00:10:36:- Zacznijmy od tego kim jeste�.|- Jestem Harry Roat Jr. ze Scarsdale.
00:10:40:Scarsdale?
00:10:44:Dobrze, teraz, czy mo�ecie|po�o�y� bro� na stole?
00:10:47:Najpierw wyja�nienia.
00:10:50:Dobrze, to musimy si� troch� cofn��.
00:10:53:- Wi�c cofnij si� troch�.|- W porz�dku.
00:10:58:Pewnego razu...
00:11:00:...by�a sobie ksi�niczka|o imieniu Lisa.
00:11:04:I mia�a dw�ch bardzo dobrych przyjaci�,|kt�rzy pozostan� bezimienni.
00:11:09:Wi�c, ta tr�jka lubi�a przedstawia�|ma�e przedstawienia dla wybranej widowni.
00:11:14:Ich najbardziej pami�tnym przedstawieniem|by�o to z w�ciek�ym m�em...
00:11:18:...i detektywem zaskakuj�cymi|winn� �on� w ramionach kochanka...
00:11:22:...albo odwrotnie.
00:11:24:Umieli si� przystosowa�.
00:11:31:Detektyw, o czym warto wspomnie�,|by� szczeg�lnie przekonuj�cy w swojej roli...
00:11:37:...ale on mia� mo�liwo��|wcze�niejszego treningu w miejscu pracy.
00:11:43:- Cz�owieku, jeste� czarodziejem.|- Dzi�kuj�.
00:11:48:Wszystko sz�o lekko|dla naszej tr�jki bohater�w...
00:11:50:...a� pewnego dnia, pewien makler,|Charles F. Parker, czy� nie? Sta� si� gro�ny.
00:11:56:I wtedy nasi biedni bohaterowie poszli|do wi�zienia, albo raczej dwaj z nich.
00:12:03:Lisa, c�...
00:12:06:C�, ona...
00:12:08:Ona uciek�a.
00:12:10:Do czego zmierzasz?
00:12:11:Lisa chcia�aby zrobi� co�|dla swoich dw�ch przyjaci�...
00:12:14:...teraz gdy wr�cili do obiegu.
00:12:16:- Czego chce?|- Lalk�...
00:12:19:...za kt�r� hojnie zap�aci.
00:12:23:Czy teraz mo�ecie po�o�y� bro� na stole?
00:12:27:- Jestem czysty.|- S�owo harcerza?
00:12:30:Lisa m�wi, �e lubisz mosi�dz, sier�ancie.|Ta kiesze� wygl�da na wypchan�.
00:12:38:Nie mog� pracowa� w atmosferze|nieufno�ci.
00:12:52:Teraz ty.
00:13:13:- A ty, jaka jest twoja ulubiona zabawka?|- Geraldine.
00:13:19:Co ona robi?
00:13:23:- Mo�esz po�o�y� r�wnie� Geraldine na stole?|- Nie, nie mog�.
00:13:28:- Dlaczego nie, do diab�a?|- Poniewa� ona jest s�dzi�.
00:13:34:Dobrze, Lisa zap�aci ka�demu z was $2000|za par� godzin pracy.
00:13:38:Zainteresowani?
00:13:43:Jaki rodzaj pracy?
00:13:45:Znalezienie lalki Lisy.
00:13:47:- M�wisz powa�nie?|- Tak.
00:13:50:- Jaki rodzaj lalki?|- Zwyk�a lalka, lalka dla dzieci.
00:13:57:Co w niej jest?
00:14:03:- Skrzywdzimy kogo�?|- Nie, nawet muchy.
00:14:06:- Obchodzi ci� to?|- Nie.
00:14:10:- Co my�lisz?|- Co mam my�le�? To palant.
00:14:14:Jasne. Nie to co my, h�?
00:14:19:Chcemy zaliczk�.
00:14:22:250. Na g�ow�.
00:14:25:Lisa i ja my�leli�my raczej o 500 na g�ow�.
00:14:29:Dlaczego tak hojnie?
00:14:31:�eby�cie nie pytali, co jest w lalce.
00:14:36:Teraz wiemy, co w niej jest.
00:14:38:C�, co� za co�.
00:14:41:To proste.
00:14:45:Co robimy?
00:14:46:To co zawsze, panie Talman,|k�amiecie, oszukujecie i udajecie.
00:14:54:- Kontynuuj.|- Lisa da�a lalk� m�czy�nie o nazwisku Hendrix.
00:14:57:Spotka�a go w samolocie z Montrealu.
00:15:00:Lisa jest przyjacielska.
00:15:02:Dlaczego?
00:15:03:Kto� czeka� na ni�,|nie spodziewa�a si� go...
00:15:06:...wi�c Hendrix przyni�s� lalk� do domu.
00:15:08:Hendrix? Kim on jest?
00:15:10:On jest... nikim.
00:15:14:Pan Czysty. Fotograf.
00:15:19:- Wygl�da na to, �e ma �on�.|- Gdzie ona jest?
00:15:23:Wysz�a.
00:15:25:Ona chodzi do szko�y.
00:15:27:Chod�my. To nie jest miejsce na rozmowy.
00:15:30:Bez paniki, sier�ancie.
00:15:32:- Dlaczego?|- Poniewa� to jest zaplanowane.|Wszystko jest zaplanowane.
00:15:36:Przez ciebie?
00:15:38:Fotograf Hendrix jest w swoim studiu,|czekaj�c na pewn� pann� Lejian�.
00:15:43:Ale przed chwil�,|jej sekretarz zatelefonowa�...
00:15:46:...bardzo kompetentny, bardzo pokorny,|uni�enie grzeczny...
00:15:49:...by powiedzie�, �e ona si� sp�ni.
00:15:52:- On jest niesamowity.|- Ubieg�ej nocy, Lisa zadzwoni�a w sprawie lalki...
00:15:56:...ale pan Hendrix nie m�g� jej znale��.
00:15:58:Szuka� jej wsz�dzie,|ale nie m�g� znale��.
00:16:01:Czy nie wydaje ci si� to dziwne?
00:16:05:Mnie r�wnie� wydaje si� to dziwne, panie Talman.
00:16:08:- K�ama�?|- Nie wiem, ale dowiemy si�.
00:16:13:Teraz, rozejrzyjcie si�.|Zaznajomcie si� z miejscem.
00:16:16:Wr�cimy tutaj jutro.
00:16:21:I lalka jest tutaj, jeste� pewny?
00:16:25:Lisa i ja sprawdzili�my wcze�niej.|Nie widzieli�my jej, ale jest tutaj.
00:16:29:Czy zajrza�e� tutaj?
00:16:35:W ka�dym razie, nie za�atwiamy sejf�w.
00:16:39:Wiem, ale gadacie, i dlatego|zostali�cie zaproszeni na to przyj�cie...
00:16:43:...by wygada� sobie drog� do tego du�ego,|czarnego sejfu, sier�ancie.
00:16:47:- W sypialni jest szafa zamkni�ta na klucz.|- Nie tam. Tylko ubrania.
00:16:53:- Sk�d wiesz?|- Zajrza�em.
00:16:55:- Mia�e� klucz?|- Jest na wyst�pie nad drzwiami.
00:16:58:Nie, nie ma go tam.
00:17:00:Musieli go zabra� z sob�.
00:17:02:Zamyka� na klucz szaf� kiedy|drzwi frontowe s� otwarte?
00:17:08:Dziwni ludzie.|Gubi� lalki.
00:17:13:My�l�, �e w�a�nie pope�ni�e� b��d.
00:17:18:Chcia�bym klucz.
00:17:21:C�, je�eli...
00:17:23:Dobra, grubasie, tam.|Oboje wyjd�cie, ty�em.
00:17:55:Gdyby� tylko powiedzia� "prosz�".
00:18:13:A teraz chcia�bym klucz.
00:18:17:Prosz�?
00:19:16:Id� zobacz.
00:19:26:C�, ona w�szy�a, Mike...
00:19:29:...wtyka�a nos...
00:19:30:...chcia�a zrobi� interes na w�asn� r�k�.
00:19:33:Z�a wiadomo��.
00:19:35:Takie rzeczy si� zdarzaj�,|wiesz?
00:19:37:Anarchia.
00:19:39:Brak dyscypliny, �adnego poczucia porz�dku.|Z�a wiadomo��.
00:19:45:Na zewn�trz!
00:19:51:- Nie zapomnieli�cie o czym�?|- W�a�nie zarobili�my pieni�dze.
00:19:55:Mam na my�li odciski palc�w.
00:19:59:W�a�nie podpisali�cie si� swoimi nazwiskami|po ca�ym tym miejscu.
00:20:09:Nawet je�eli by�cie pami�tali,|trzebaby wielu godzin, by je wytrze�.
00:20:14:Je�eli nie dni.
00:20:16:Co do mnie...
00:20:18:...c�, ja dotkn��em tylko jednej rzeczy,|odk�d tutaj wszed�em.
00:20:24:I teraz ona jest czysta...
00:20:28:...jak ja. �adnego wpisu w kartotece policji,|�adnych znanych powi�za� z Lis�.
00:20:33:Nic, faktycznie.
00:20:35:- M�g�bym pozwoli� wam odej�� i co by by�o?|- Wyparowa�bym.
00:20:38:Ale wy? Z�a wiadomo��.
00:20:41:Nie zapomnij o tym, sier�ancie.
00:20:43:I lod�wka, nie zapomnij o lod�wce.
00:20:45:Carlino, zostaw to!
00:20:50:Mo�emy udowodni�, gdzie byli�my,|kiedy to si� zdarzy�o.
00:20:52:Och, i kiedy to si� sta�o?
00:20:55:- Tu� przed tym, jak mnie wpu�cili�cie?|- Wi�c?
00:20:59:Wi�c je�eli zrobicie dok�adnie to,|co wam powiem...
00:21:03:...nie b�dzie �adnej policji,|nie b�dzie �adnych problem�w.
00:21:07:Kontynuuj.
00:21:09:Po pierwsze, wyci�gnij j� st�d.|Zawi�cie j� w to.
00:21:11:Mam w�z za rogiem.|Podjad� od frontu.
00:21:14:Dlaczego nie od ty�u,|gdzie jest mniej �wiadk�w?
00:21:16:Tu nie ma tylnego wyj�cia.
00:21:18:Wyrzucimy j� tam, gdzie znalaz�em to.|Pom� mi.
00:21:22:- Znajd� j�.|- Mam tak� nadziej�.
00:21:24:Wszystko, co ma przy sobie to klucz hotelowy.|Kiedy to sprawdz�...
00:21:26:...dowiedz� si�, �e ona jest|�on� Harry'ego Roata Jr.
00:21:29:- Ze Scarsdale.|- W�a�nie.
00:21:33:To zmienia troch� posta� rzeczy, wiesz?
00:21:35:To samo pomy�la�em.|Porozmawiamy o tym p�niej.
00:21:38:Nie, porozmawiamy o tym teraz.
00:21:41:By�o po 2000 ka�dy. Teraz jest po 4.
00:21:54:Schowaj si� za drzwi, a ty, tam.
00:21:58:Nie ruszajcie si�.|Jest sama. Nie oddycha�.
00:22:13:Sam?
00:22:17:Sam, jeste� tutaj?
00:22:24:Nie, Susy, nie ma mnie tutaj.
00:23:06:Gloria?
00:23:34:- Tu Hendrix.|- Tutaj te� Hendrix.
00:23:38:Zadzwoni�am, �eby ci powiedzie�, �e by�am|dzisiaj najlepsza w szkole dla niewidomych.
00:23:41:- Dzielna dziewczynka.|- Naprawd�, naprawd� by�am, s�owo honoru.
00:23:45:Wierz� ci.
00:23:46:Wi�c mog� teraz przyj�� do twojego studia?
00:23:49:Nie teraz.
00:23:50:Pewna kobieta o nieprawdopodobnym imieniu|Lejiana mo�e tu by� w ka�dej chwili.
00:23:56:Dobrze, w takim razie,|b�d� czeka� na ciebie tutaj.
00:23:58:S�uchaj, powiem ci co�. Poniewa�|ta ca�a Lejiana jest ju� sp�niona...
00:24:02:...posiedz� tu jeszcze tylko kilka minut.
00:24:04:Wi�c mog� przyj�� i poczeka� na ciebie|w kawiarni na dole?
00:24:09:Pewnie.
00:24:10:Nie b�dzie trudno mnie znale��.|B�d� jedyn� czytaj�c� Petera Rabbita brajlem.
00:24:15:- Pa.|- Pa.
00:24:25:Psiakrew. To powinno tam by�.
00:25:21:Gloria, wiem, �e tam...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin