Moda sportowa w XIX wieku.pdf

(194 KB) Pobierz
Moda sportowa w XIX wieku
Wiek XIX bez przesady można uznać za stulecie sportu. To właśnie w ciągu tych okrągłych stu lat sport zyskał na
znaczeniu, zaczął być uprawiany nie tylko przez przedstawicieli warstw uprzywilejowanych, lecz także przez
zwykłych zjadaczy chleba. To w końcu tegoż wieku, w roku 1896, baron Pierre de Coubertin wskrzesił starożytną
ideę Igrzysk Olimpijskich, organizując pierwsze od czasów antycznych międzynarodowe zawody w Atenach, czyli
w miejscu, w którym od tysiącleci ceniono uczciwą sportową rywalizację i piękne wysportowane ciało, którego nie
okrywał nawet centymetr sportowego odzienia.
W wieku XIX, w którym ceniono dorobek starożytnych Greków, oczywiście sportów, szczególnie rekreacyjnych nie
można było uprawiać nago. Dlatego dla każdego wielbiciela wysiłku fizycznego i aktywności ruchowej ważną
kwestią stało się odpowiednie dobranie stroju sportowego. W I połowie XIX wieku najchętniej uprawianymi
sportami były polowania, jazda konna i łyżwiarstwo. W jego II połowie doszło do prawdziwego rozkwitu różnego
rodzaju dyscyplin sportowych, takich jak: tenis, krokiet, golf, wioślarstwo, alpinizm, a w Polsce taternictwo,
pływanie, cyklizm i narciarstwo. W latach osiemdziesiątych XIX wieku nadworny krawiec księcia Walii –
późniejszego króla Anglii Edwarda VII – wymyślił dla tego wielbiciela pieszych polowań na bażanty specjalny strój
o charakterze sportowym, nazwany Norfolk suit . Książę Walii był mężczyzną o krępej budowie ciała, z
charakterystyczną nadwagą, która wzrastała z wiekiem. W związku z tym książę uskarżał się, że wszystkie
marynarki są dla niego za ciasne i nie może w nich swobodnie polować. Aby ułatwić mu rozkoszowanie się
ulubionym sportem, stworzono dla niego specjalny rodzaj okrycia wierzchniego – Norfolk jacket .
Sięgało ono do bioder i miało pasek w talii, jego cechą charakterystyczną były dwie plisy na froncie (jedna
ukrywająca kieszeń) i taka sama pojedyncza plisa na plecach, oprócz tego u dołu były naszyte dwie kwadratowe
kieszenie, do tego miękki wykładany kołnierz i wyłogi. Marynarkę tę zwykle noszono ze specjalnymi spodniami do
kolan tzw. knickerbockers . Cały ten komplet – marynarkę i spodnie – nazwano właśnie Norfolk suit . Nazwa ta
pochodziła od hrabstwa Norfolk, gdzie znajdowała się ulubiona królewska rezydencja myśliwska Sandringham
House. Norfolk suit najczęściej był szyty z angielskich tweedowych materiałów w kratkę. Jako komplet noszono do
niego jeszcze specjalną czapkę-kaszkiet, uszytą z tej samej tkaniny. Pod marynarkę wkładano koszulę z miękkim
kołnierzykiem i krawat, a do spodni – wełniane pończochy oraz mocne sznurowane, skórzane buty sięgające za
kostkę. Strój ten początkowo noszony przez panów tylko na polowania bardzo szybko został przez nich
zaadaptowany do uprawiania innych sportów, na przykład jazdy konnej, łyżwiarstwa, alpinizmu, gry w golfa czy
jazdy na rowerze.
821372945.126.png 821372945.137.png 821372945.148.png 821372945.159.png 821372945.001.png 821372945.012.png 821372945.023.png 821372945.033.png
 
821372945.053.png 821372945.063.png 821372945.074.png 821372945.085.png 821372945.087.png 821372945.088.png 821372945.089.png 821372945.090.png
 
821372945.091.png 821372945.092.png 821372945.093.png 821372945.094.png 821372945.095.png 821372945.096.png 821372945.097.png 821372945.098.png 821372945.099.png 821372945.100.png 821372945.101.png 821372945.102.png 821372945.103.png 821372945.104.png 821372945.105.png 821372945.106.png 821372945.107.png 821372945.108.png 821372945.109.png 821372945.110.png 821372945.111.png 821372945.112.png
Również w drugiej połowie wieku XIX pojawił się męski strój do kąpieli i pływania, bo wcześniej panowie
wskakiwali do wody tylko w stroju Adama. Odkąd jednak dołączyły do nich panie, musieli czymś przysłonić swe
wdzięki.
Zrobili to dzianinowym strojem kąpielowym, który mógł występować w dwóch postaciach: koszulka z krótkim
rękawkiem zapinana z boku przy szyi na guziki i dość obcisłe kalesonki do kolan lub koszulka i kalesonki zszyte
razem w kostium jednoczęściowy. Zwykle stroje te były w paski biało – czarne lub biało-granatowe, czy też
jednokolorowe: granatowe, czarne albo ciemnoczerwone z białą lamówką. Do tego panowie wkładali nieodłączny
kapelusik canotier – słomiany z wąskim rondem i niską główką, ozdobiony czarną wstążeczką. Po wyjściu z wody
oklejone mokrym kostiumem ciała, by nie gorszyć dam, owijali w płaszcze kąpielowe, przypominające burnusy,
jakie noszono na Bliskim Wschodzie. Gdy jakiś gentelman miał ochotę rozegrać partyjkę tenisa czy zaprezentować
siłę swych muskułów, przewożąc damę łódką, to na tą okazję jako strój o charakterze sportowym zakładał białą lub
beżową flanelową koszule z długim rękawem i długie spodnie, uszyte z tego samego materiału.
W wieku XIX najpopularniejszymi materiałami na stroje sportowe dla panów były wełny, gabardyna, flanela i
dzianina. Jednostajny kolor sportowego odzienia mężczyzna mógł on ożywić, dodając do niego kolorowy krawat
albo pasek, na głowie znowu miał canotier . Gdy robiło się trochę chłodniej, do stroju tenisisty nadawała się
marynarka w prążki (najczęściej granatowo-biało-czerwone), a do stroju wioślarza – granatowa z białymi
lamówkami i ze złotymi guzikami z emblematem kotwicy lub koła ratunkowego na kieszonce.
821372945.113.png 821372945.114.png 821372945.115.png 821372945.116.png 821372945.117.png
 
821372945.118.png 821372945.119.png 821372945.120.png 821372945.121.png 821372945.122.png 821372945.123.png 821372945.124.png 821372945.125.png 821372945.127.png 821372945.128.png 821372945.129.png 821372945.130.png 821372945.131.png 821372945.132.png 821372945.133.png 821372945.134.png 821372945.135.png 821372945.136.png 821372945.138.png 821372945.139.png 821372945.140.png 821372945.141.png 821372945.142.png 821372945.143.png 821372945.144.png 821372945.145.png 821372945.146.png 821372945.147.png 821372945.149.png 821372945.150.png 821372945.151.png
Zdecydowanie gorzej, jeśli chodzi o uprawianie sportów, w wieku XIX miały panie. W starej, dobrej amazonce nie
można było praktykować wszystkich sportów.
Dlatego wiele pań, udając się w góry czy na lodowisko, zakładało codzienne stroje (najczęściej bluzkę, spódnicę i
żakiet), które były tylko mniej ozdobne; spódnica, aby nie plątała się pod nogami i nie przeszkadzała uprawiać
sportów, była za pomocą specjalnych klamerek czy wszytych sznureczków upinana po bokach w zgrabne i
malownicze festony, spod których wystawała ozdobna halka.
821372945.152.png 821372945.153.png 821372945.154.png 821372945.155.png 821372945.156.png 821372945.157.png 821372945.158.png 821372945.160.png 821372945.161.png 821372945.162.png 821372945.163.png
 
821372945.164.png 821372945.165.png 821372945.166.png 821372945.167.png 821372945.168.png 821372945.002.png 821372945.003.png 821372945.004.png 821372945.005.png 821372945.006.png 821372945.007.png 821372945.008.png 821372945.009.png 821372945.010.png 821372945.011.png
Na lodowisko zamiast żakietu można było założyć ciepły półkożuszek bramowany barankiem i taką samą czapkę
toczek oraz małą mufkę.
Do gry w tenisa panie, podobnie jak panowie, zakładały śnieżnobiałe flanelowe koszule w męskim stylu i spódnice
sięgające tylko nad kostkę, na głowie nosiły wtedy canotier , a na nogach specjalne płócienne obuwie na podeszwie z
gumy kauczukowej. Panie odkryły rozkosze pluskania się w wodzie już w początkach wieku XIX, jednak w tym
okresie jeszcze nieliczne amatorki odważały się stawiać czoła morskim bałwanom, na tę okazję aż po połowę wieku
XIX nakładały specjalne koszule kąpielowe, przypominające te do spania, i dla ochrony przed zimną wodą szyte z
kolorowych flaneli. W latach pięćdziesiątych XIX wieku w Stanach Zjednoczonych wymyślono specjalny strój
kąpielowy, który okrywał damy od stóp do głów. Składał się on z koszuli z długim rękawem zapinanej pod szyję,
bufiastych spodni do kostek, spódnicy do kolan, pończoch, ceratowego czepka na głowę i gumowego obuwia na
nogi. Cały ten komplet uszyty był również z ciepłej flaneli lub mocnego drelichu w kolorach: granatowym,
czerwonym albo ciemnoniebieskim. Po wyjściu z wody panie, tak jak panowie, narzucały na swój strój obszerne
peleryny z kapturem.
821372945.013.png 821372945.014.png 821372945.015.png 821372945.016.png 821372945.017.png 821372945.018.png 821372945.019.png 821372945.020.png 821372945.021.png 821372945.022.png 821372945.024.png
 
821372945.025.png 821372945.026.png 821372945.027.png 821372945.028.png 821372945.029.png 821372945.030.png 821372945.031.png 821372945.032.png 821372945.034.png 821372945.035.png 821372945.036.png 821372945.037.png 821372945.038.png 821372945.039.png 821372945.040.png 821372945.041.png 821372945.042.png 821372945.043.png 821372945.044.png 821372945.045.png 821372945.046.png 821372945.047.png
Stopniowo kostium ten ulegał uproszczeniu, znikła spódniczka, a koszula uległa wydłużeniu na wzór tuniki i
nakładano ją na spodenki sięgające już tylko za kolano. Z czasem koszulę i spodenki zszyto razem, tworząc kostium
jednoczęściowy; skróceniu uległy również rękawki, a nawet pojawił się niewielki dekolt. Mimo że były to stroje o
charakterze sportowym, suto przybierano je falbankami, koronkami i haftami. Bardzo modne były także elementy
nawiązujące do mundurów marynarzy, a więc marynarskie kołnierze, kotwice, koła ratunkowe i inne podobne
elementy. Przed końcem wieku kostium ten stał się już bardziej funkcjonalny – rękawki zastąpiły szerokie
ramiączka, a nogawki sięgały już przed kolano. Jednak nadal trzeba było do niego nosić czarne wełniane pończochy
i gumowe czepki.
W ostatniej ćwierci wieku XIX damy odważyły się przesiąść z konia na rower, niektóre początkowo jeździły na nim
w amazonce, jednak ten praktyczny strój konny, składający się w tamtym czasie ze specjalnie krojonej spódnicy i
żakietu, nie był najlepszym rozwiązaniem na „samojazda”, jak zwano wtedy bicykle. Dlatego w 1894 roku w
Stanach Zjednoczonych Ameryki wymyślono specjalny komplet rowerowy dla kobiet, zwany „kostiumem
racjonalnym”. Składały się na niego bufiaste spodnie do kolan i żakiet, pod który wkładano koszulę w męskim stylu
i krawat, a na nogi pończochy i buty sznurowane za kostkę lub dodatkowo płócienne sztylpy zapinane z boku na
guziczki. Na głowach panie nosiły canotierki. Ponieważ wiele pań nie miało tyle odwagi, aby na rower wsiąść w
spodniach, dla tych bardziej konserwatywnych i skromnych wymyślono spódnicę dzieloną, czyli spódnico-spodnie;
po zejściu z roweru układały się one w kształt zwykłej spódnicy i nikogo nie gorszyły. Rowerowe stroje dla pań
szyto z wełny, gabardyny, płótna, aksamitu. Materiały te mogły być gładkie, w kolorach: brązowym, granatowym,
czarnym, ciemnozielonym, beżowym, albo też w drobną kratkę czy prążki.
821372945.048.png 821372945.049.png 821372945.050.png 821372945.051.png 821372945.052.png
 
821372945.054.png 821372945.055.png 821372945.056.png 821372945.057.png 821372945.058.png 821372945.059.png 821372945.060.png 821372945.061.png
 
821372945.062.png 821372945.064.png 821372945.065.png 821372945.066.png 821372945.067.png 821372945.068.png 821372945.069.png 821372945.070.png 821372945.071.png 821372945.072.png 821372945.073.png 821372945.075.png 821372945.076.png 821372945.077.png 821372945.078.png 821372945.079.png 821372945.080.png 821372945.081.png 821372945.082.png 821372945.083.png 821372945.084.png 821372945.086.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin