Sprawozdanie z opery Don Giovanni.doc

(61 KB) Pobierz
Głównym, tytułowym bohaterem tej opery jest Don Giovanni -inaczej Don Juan - młody hiszpański szlachcic, który jak napisał o nim Joachim Kaiser „uwielbia kobiety tak jak myśliwy przepada za zwierzyną"

  Agnieszka Pączek kl.2d nr 24

 

Sprawozdanie z opery      

                                                                             ex

DON GIOVANNI

                                     ex      

 

                          Dnia 23 października tego roku w ramach wyjazdu organizowanego przez naszą szkołę wybrałam się do Opery Nova w Bydgoszczy, aby zobaczyć i usłyszeć operę Wolfganga Amadeusza Mozarta pt. „Don Giovanni” w wykonaniu polskich artystów.

W przedstawieniu udział wzięli:

 

 

  Don Giovanni                       Adam Kruszewski       ( bas )

  Donna Anna                     Halina Fulara - Duda  ( sopran )

  Don Ottawio                   Dariusz Pietrzykowski    ( tenor )

  Komandor                         Władysław Podsiadły      ( bas )

  Donna Elvira                             Ewa Godlewska ( sopran )

  Leporello                                 Ryszard Smękała      ( bas )

  Masetto                                           Jan Nowacki      ( bas )

  Zerlina                                     Małgorzata Grela ( sopran )

    chór wieśniaków i wieśniaczek, służący oraz muzycy

    grający w pałacu Don Giovanniego

 

 

Śpiewakom towarzyszyła orkiestra złożona ze skrzypiec, altówek, wiolonczeli, kontrabasów, fletów, obojów, klarnetów, waltorni, puzonów i trąbek pod batutą Macieja Figasa, grająca na klawesynie Olga Volkova oraz niewidoczny dla widzów chór basów. Chór przygotował Henryk Wierzchoń, zaś kierownictwo muzyczne objął Mieczysław Nowakowski. Inscenizacją i reżyserią zajęła się Jitka Stokalska, scenografią Lucja Kossakowska, a choreografią Jolanta  Kruszewska. Nad całością czuwały pani inspicjent Grażyna Juszczyk i inspicjent - sufler Agnieszka Ryczak oraz liczny zespół techniczny.

 

AUTOR MUZYKI :

Wolfgang Amadeusz Mozart

 

Wolfgang Amadeus Mozart (1756-1791) był jednym z najgenialniejszych kompozytorów wszechczasów. Natura obdarzyła go wspaniałym słuchem i pamięcią muzyczną. Mając zaledwie 6 lat, rozpoczął wraz z siostrą tournée koncertowe po Europie. Tak reklamował te koncerty ich ojciec Leopold: „Moje dzieci, córka, lat 13, i syn, lat 7, będą miały zaszczyt wykonać szereg utworów muzycznych największych mistrzów na klawesynie, a mój chłopiec prócz tego wykona jeszcze kilka utworów na skrzypcach. Co więcej, mój syn odegra utwory na klawesynie po uprzednim przykryciu klawiatury obrusem tak samo dobrze jak na klawiszach nie przykrytych. Z daleka i z bliska rozpozna on każdy akord i każdy dźwięk - klawesynu, organów, dzwonu i każdego innego instrumentu. Na zakończenie syn wykona tyle fantazji muzycznych, ile obecni zapragną, na klawesynie, skrzypcach i organach w każdej tonacji".

Te istnie cyrkowe umiejętności przyczyniły się do nadania Mozartowi miana cudownego dziecka i pomogły mu odnosić ogromne sukcesy na dworach ówczesnej Europy. Już w roku 1764 w Paryżu ukazały się drukiem jego pierwsze sonaty. Początkowo muzyki uczył go ojciec, który umiał doskonale pokierować edukacją syna, jednakże wiele w życiu muzycznym dała Mozartowi znajomość z Janem Sebastianem Bachem, z którym zetknął się w Londynie. Tu powstały jego dalsze kompozycje: sonaty i pierwsze symfonie. W 1769 roku został koncertmistrzem kapeli arcybiskupiej w rodzinnym Salzburgu, gdzie wicekapelmistrzem był jego ojciec. Następnie w czasie podróży do Włoch zetknął się w Bolonii z kompozytorem Giambattistą Martinim (Padre Martinim). Bardzo znanym epizodem z życia czternastoletniego Mozarta jest jego wyczyn w Kaplicy Sykstyńskiej. Wzbudził niesłychaną sensację, zapisując „Miserere" Gregoria Allegriego po jednorazowym wysłuchaniu utworu, którego nie wolno było wykonywać poza kaplicą. Pobyt we Włoszech zaowocował też młodzieńczymi operami. Wśród swoich licznych koncertowych podróży Mozart dotarł do Mannheimu, by zapoznać się z brzmieniem doskonałej orkiestry. W 1781 roku rozstał się ze swoim pracodawcą, arcybiskupem Hieronimem Colloredo, z którym wchodził w liczne zatargi, i resztę życia spędził w Wiedniu. Jego olbrzymia spuścizna kompozytorska powstała w dość krótkim czasie świadczy o ogromnym talencie. Komponując, opierał się na wzorcach niemieckich i włoskich. W dziełach operowych zastosował trzy modne ówcześnie gatunki: operę buffa, seria i singspiel. Najbardziej znane to „Wesele Figara", „Don Giovanni", „Czarodziejski flet". Pod wpływem Bacha oraz szkoły mannheimskiej powstały symfonie. Mozart, będąc doskonałym wirtuozem - fortepianu i skrzypiec - tym instrumentom, a także innym (flet, klarnet, fagot, róg) poświęcił kilkadziesiąt koncertów. Pisał również sonaty fortepianowe. Mozart zainspi-rowany Haydnem stworzył liczne kwartety. Napisał także18 mszy. Jego znamiennym dziełem jest msza żałobna „Requiem". Mozart komponował ten utwór na zamówienie nieznajomego, za honorarium 50 dukatów. Jako człowiek przesądny nadmieniał, że zapewne pisze requiem na swoją śmierć. Dzieła nie dokończył.

Geniusz Mozarta był, niestety, niezrozumiały dla jego współczesnych. Kompozytor został pochowany we wspólnej mogile dla najuboższych i do dziś nie odnaleziono jego szczątków.

 

BOHATEROWIE OPERY

 

Głównym, tytułowym bohaterem tej opery jest młody szlachcic - Don Giovanni (inaczej Don Juan). Został on uznany za najsłynniejszego i najbardziej fascynującego bohatera teatralnego XVIII w. W XVII i XIX wieku powstało wiele  utworów : poezji, szkiców i utworów muzycznych, (min. balet Don Juan Glucka, Don Juan, albo kamienny gość Moliera, Don Juan Byrona, czy Kamienny gość Puszkina), których główną  postacią był właśnie Don Juan - młody hiszpański szlachcic, który uwielbia kobiety i zdobywanie ich wypełnia mu czas. „Nie daje się rozgryźć, także dlatego, że przykrył go stos najrozmaitszych interpretacji. Pisano o jego demonizmie, erotyce,  męskości, zmysłowej genialności, o jego stosunku do kobiet względnie braku taktu, podejrzewano go również o homoseksualizm...” napisał o nim Joachim Kaiser.

U Mozarta i jego librecisty z postacią Don Giovanniego łączą się takie cechy jak blask, zmysłowość, humor i szybkie tempo towarzyszącej jego  pojawianiu się muzyki. Nie ma w nim jednak ani śladu demonizmu. Jak zwykły mieszczuch dba o jedzenie dla gości. Swego sługę traktuje to po kumplowsku, to znowu jak gbur. Don Giovanni jest odważny, nie zważa na niebezpieczeństwa, ale także nieczuły i obłudny. Jako kochanek jest niezrównoważony, czasem nie sposób przewidzieć jak się zachowa. Bywa subtelny i wytworny, lecz często wychodzi też z niego pospolity brutal. Swoimi występkami przysparza sobie kłopotów i licznych wrogów. Już na początku zabija Komandora a jego córkę próbuje zgwałcić. W finale opery otrzymuje jeszcze jedną szansę na zmianę swojego postępowania i okazanie skruchy. Nie wykorzystuje jednak tej szansy i płaci za to życiem. Stąd pełen tytuł opery „Don Giovanni , czyli ukarany rozpustnik”.

 

 

Druga postać w tej operze to Donna Anna - córka Komandora. Jest ona jedyną bohaterką, która nie uległa urokowi  Don Giovaniego. To właśnie ją uwodziciel próbuje wziąć gwałtem, a jej ojca zabija w pojedynku. Anna przeżywa liczne problemy emocjonalne, a jej narzeczony Don Ottawio, nie może jej tu w niczym pomóc. Prawdopodobnie to  właśnie dlatego odkłada ślub z nim na później, wierząc, że czas uleczy wszystkie jej rany.

„Jest rzecz

ą oczywistą, że Don Giovanni wywołał w Donnie Annie wstrząs . Próba gwałtu  uprzytomniła tej młodej kobiecie coś, o czym dotąd nie miała pojęcia - cielesność. W jej dramatycznym recitativie raz po raz przerywanym panicznymi akordami orkiestry Donna Anna szczerze pragnie powiedzieć narzeczonemu, co ją spotkało, ale w tym co słyszymy jest dużo wymownych przemilczeń” - tak wyobrażał sobie przeżycia Donny Anny Joachim Kaiser. Córka Komandora jest przeciwieństwem Don Giovanniego, ten jednak ma wpływ na nią, jej rozterki i przeżycia wewnętrzne.„Donna Anna jest boską kobietą, której czysta dusza wymyka się spod wpływu diabła. (...)

Śmierć ojca zabitego przez Don Giovanniego, związek z innym pospolitym i zniewieściałym Don Ottaviem, którego zdawało jej się kocha, gwałtowny wybuch nienawiści (...) - wszystko to rozsadza jej pierś. Czuje ona, że tylko zagłada Don Giovanniego może zapewnić spokój jej duszy, ale ten spokój to będzie jej ziemska śmierć (...) Nie przeżyje tego roku.” (Hoffmann „Don Juan. Z dziennika podróżującego entuzjasty.”)

 

Partie Don Giovanniego wykonywał bas - Adam Kruszewski, a Donny Anny sopran - Halina Fulara-Duda. Duet tych postaci w I akcie zaliczany jest do najwspanialszych duetów operowych. Także w Bydgoszczy  ten fragment opery wzbudził entuzjazm publiczności.

 

 

Kolejną bohaterką, kobietą porzuconą przez Don Giovanniego jest Donna Elvira.Obdarzona ona została wszelkimi cechami hiszpańskiej damy z krwi i kości : jest szlachetna, dumna, energiczna, gorąca, rozdwojona w sobie, a przy tym niezwykle prostolinijna. Kocha namiętnie Don Juana i tak samo go nienawidzi, a raczej próbuje znienawidzić. Zachowuje się niestereotypowo : w przeciwieństwie do Donny Anny niczego nie ukrywa : ani miłości , ani gniewu, ani wstydu i hańby. Nie kryje także, że gorąco pragnie wybaczyć zdrajcy, jeśli tylko ten przyzna się do winy i poprosi o przebaczenie .

Don Giovanni, który uwiódł tyle kobiet, który nie cofnął się nawet przed gwałtem, jej tylko przyrzekł małżeństwo, co wiele dla niej znaczy. Jej uczucia do niego są szczere. Jest jedyną bohaterką, której kara Don Giovanniego nie sprawia satysfakcji. Wszyscy inni wracają do swego dawnego życia ona natomiast wybiera się do klasztoru.

Wewnętrzne rozterki i ognisty charakter Donny Elviry Mozart wspaniale zilustrował towarzyszącą jej pojawianiu się na scenie muzyką. Żywy, dynamiczny wstęp orkiestry, szybkie tempo, krótkie, wznoszące się i opadające dźwięki doskonale pasują do usposobienia tej postaci. Oddają w pełni sprzeczne uczucia targające jej duszą. „W jej głosie pobrzmiewa zarówno duma jak i żal. (...) W tej arii jest jednak jeszcze coś, na co warto zwrócić uwagę. Bo też cóż znaczą te żywe pogodne impulsy, które raz po raz dochodzą z głębi orkiestry? Te dźwiękowe przebłyski to drugie oblicze Elviry.” - to spostrzeżenia , jakie zawarł Pierre Jean Jouve w „Le Don Juan de Mozart.”

 

 

Moją największą sympatię wzbudziła Zerlina - piękna, delikatna dziewczyna ze wsi szczęśliwie zakochana w Masettcie. Jest to postać młoda, naturalna, nie ma w niej nieszczerości i obłudy szlachetniej urodzonych, ale zepsutych szlachciców i mieszczan pokroju Don Juana. Poznajemy ją w trakcie uroczystości weselnych, które zakłóca pojawienie się Don Giovanniego.

„W tłumie szlachetnie urodzonych mężczyzn i tragicznych dam jest właściwie postacią epizodyczną. A jednak, mimo przepaści społecznej, od razu wpada w oko wyuzdanemu grandowi, ten zaś nadzwyczaj długo ściska jej rękę tak jakby pragnął odwlec moment, w którym pociągnie ją wreszcie do swojego pałacu ...”- tak opisywał to spotkanie Theodor Adorno w „Moments musicaux”.

Muzyka, którą Mozart przeznaczył Zerlinie brzmi tak, jakby dochodziła do nas z okien złocistobiałej sali osiemnastowiecznego pałacu. Zerlina śpiewa jeszcze zwykłe arie, ale melodie tych arii przypominają już pieśni : są uroczo naturalne, wolne od wszelkiej ceremonialności.

 

Partie Zerliny wykonywała Małgorzata Grela dysponująca sopranem koloraturowym. Jej głos w połączeniu z talentem kompozytorskim Mozarta sprawiły, że aria Zerliny w I akcie stała się jednym z najwspanialszych, przynajmniej w moim odczuciu, fragmentów całej opery.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

DON GIOVANNI albo „Ukarany rozpustnik” .

Dramma Giocoso w 2 aktach 

Libretto : Lorenzo de Ponte

Muzyka : Wolfgang Amadeusz Mozart

 

 

Opera pt. „Don Giovanni” (lub „Don Juan”) to opowieść o młodym szlachcicu swobodnych obyczajów, który „dla sportu” zwodzi, wykorzystuje i porzuca rozkochane w nim kobiety. Pierwowzorem tego bohatera był rzeczywiście żyjący w Sewilli „wesoły caballero, wielki birbant, który miał wiele przygód miłosnych, pochowany w kościele de la Caridad”. Różnica polega na tym, że naprawdę okazał on skruchę i umarł zwyczajną śmiercią, bohater Mozarta zaś, być może jest to wpływ przeżyć kompozytora, zostaje porwany do piekła. Ale po kolei ...

 

Rzecz dzieje się w pewnym mieście w Hiszpanii. Akcja rozpoczyna się przed bramą pałacu, do którego wdarł się Don Giovanni. Pozostawiony na czatach Leporello uskarża się na swój los. Ma on dość służby i złego traktowania, sam chciałby żyć jak szlachcic. Tymczasem w bramie pojawia się wzburzona Donna Anna, wołająca o pomoc, przed którą ucieka mężczyzna z zamaskowaną twarzą - Don Giovanni. Słysząc to ojciec damy, stary Komandor, zbiega do pojedynku. Po krótkiej walce z Don Giovannim Komandor  pada  od śmiertelnego ciosu. Don Juanowi pozostaje już tylko ucieczka. Donna Anna, która pobiegła po posiłki, wraca teraz z Don Ottaviem i uzbrojoną służbą. Śmierć ojca wprawia ją w rozpacz i przerażenie, potem jednak budzi się w niej pragnienie zemsty i wraz z narzeczonym poprzysięga srogą zemstę zabójcy. W tym czasie Leporello gani swego pana za karygodną rozwiązłość. Trwa to krótko, bo już po chwili Don Giovanni, którego gniew przeradza się w czujność ucisza służącego słowami : Cicho! Czuję w pobliżu zapach kobiety...” Na te słowa pojawia się nagle Donna Elvira - szlachetna dama, którą rozkochał on w sobie, zwiódł obietnicami małżeństwa i po trzech dniach porzucił. Konfrontacja staje się nieprzyjemna, więc jedynym wyjściem jest znów ucieczka. Opuszczoną Donnę Elvirę pociesza jak umie Leporello, nieopatrznie pokazując zdradzonej  długą listę ofiar takich jak ona. Urażona w swej dumie Donna Elvira poprzysięga Don Giovanniemu zemstę. Tymczasem w wiosce szykuje się wesele. Rozradowany tłum gościnnie wciąga do zabawy nadchodzącego właśnie Don Juana. Przystaje on na to z ochotą, gdyż spodobała mu się urocza panna młoda - Zerlina. Dziewczynie bardzo imponuje tytuł, strój, uroda, maniery, wytworny sposób mówienia Don Juana. Po krótkich wahaniach („Chciałabym, ale i też nie chciałabym...”) - dziewczyna podaje rękę Don Giovanniemu, a ten nie zwlekając ciągnie ją do ustronnego pawilonu. W tym momencie pojawia się bardzo wzburzona Donnna Elvira udaremniając schadzkę i demaskując intencje uwodziciela. Don Giovanni próbuje się wytłumaczyć, ale bez rezultatu.

 

Kolejną przykrą niespodziankę gotują mu teraz Donna Anna i Don Ottawio, którzy przybyli do wioski w poszukiwaniu zabójcy Komandora. Nie rozpoznany jak dotąd Don Giovanni ofiarowuje im się z  pomocą. Jednak szyki miesza mu znów Donna Elvira. Aby  przestrzec Donnę Annę, w której przeczuwa kolejną ofiarę, rzuca na wiarołomcę gwałtowne oskarżenia. Don Giovanni tłumaczy jej  zachowanie zwykłym obłędem, a kiedy spostrzega, że wszyscy popadli w rozterkę ucieka. Trochę zbyt późno Donna Anna uprzytamnia sobie, że głos Don Giovanniego to głos mężczyzny, który zabił jej ojca. Wtym czasie Leporello zdaje panu sprawę,ze swoich dokonań. Zachwycony Don Giovanni zaciera ręce obmyśla plan nowej zabawy. Zerlina próbuje zjednać sobie Masetta ,bliska już celu spostrzega Don Giovanniego, którego zachowanie wyraźnie przeczy jej zapewnieniom o niewinności. Nieufny  chłopak, który wcale nie dał się zwieść, ukrywa się teraz w kącie, by ani na moment nie spuścić dziewczyny z oka. Gdy Don Giovanni chwyta spłoszoną Zerlinę w objęcia, czujny Masetto wyrasta przed nim jak spod ziemi.Już po chwili jednak z niewinną miną, Don Giovanni ogarnia ramieniem także i chłopca, po czym oboje zaprasza do swego pałacu. Przybywają tam też Donna Anna, Donna Elvira, Don Ottavio w maskach.W tłumie gości Don Giovanni flirtuje z Zerliną, co bezsilnego Masetta doprowadza do pasji. Po wspólnej pieśni - jest to hymn na cześć wolności - kiedy zabawa rozkręca się już na dobre, Don Giovanni z Zerliną wymykają się z sali. Spostrzega to zaraz nie Masetto i trójka zamaskowanych gości. Nagle słychać krzyk Zerliny. Don Giovanni jakoś stara się wykręcić, zrzuca więc winę na Leporella, który wcześniej pobiegł za panem, tym razem jednak już nikt mu nie wierzy. Gdy Donna Anna i Donna Elvira, Don Ottavio oraz Masetto i Zerlina otaczają go coraz ciaśniej, gdy coraz donośniej domagają się kary, Don Giovanniemu nie pozostaje nic innego, jak dobyć szpady i torując nią sobie drogę znów uciekać.Tak kończy się akt pierwszy.

 

Akt drugi rozpoczyna scena, w której Don Giovanni, który ma już nowe zamiary - celem zakusów jest pokojówka Donny Elviry - przebiera się w strój sługi. Leporello zaś będzie ubiera szaty szlachcica.  Donna Elvira łatwo daje się zwieść i Leporello, którego uznała za eks-męża nie wyprowadza jej z błędu. W tym czasie na plac, gdzie znajduje się Don Juan wbiega Masetto z całą zgrają wieśniaków. Z niechybnej opresji Don Giovanniego ratuje strój Leporella. By zmylić chłopów, wyraża on chęć wzięcia udziału w pościgu. Gdy jednak ci ruszają dalej i na placu przez chwilę pozostaje jedynie Masetto, Don Giovanni sprawia mu ostre cięgi, po czym sam umyka. Poturbowanego Masetta znajduje Zerlina. Jego rany nie są zbyt groźne. Groźny tłum z pochodniami zbliża się szybko do domu Komandora, w którym schronili się właśnie Leporello i Donna Elvira. Pościgowi przewodzą Donna Anna i Don Ottavio. Leporello pojmuje, że czas najwyższy brać nogi za pas, jest już jednak za późno, bo drogę zagradzają Masetto z Zerliną. Prośby Elviry o litość nie odnoszą skutku, ucieczka wydaje się niemożliwa, Leporello nie widzi więc wyjścia i odsłania twarz.

Osłupienie zebranych przeradza się szybko w śmiertelne oburzenie. Zwłaszcza u Donny Elviry. Leporello korzysta więc ze sposobności i umyka wprost spod nosa Don Ottawia. Nocą na cmentarzu, gdzie schronili się Don Giovanni i Leporello słychać głos dobiegający jakby zza grobu. Głos ów wydobywa się spod posągu Komandora i przepowiada Don Juanowi rychłe kłopoty.  Ten nic sobie jednak z tego nie robi i zaprasza starca na kolację.

Tymczasem Don Ottavio, który chciałby przyspieszyć ślub z Donną Anną, pociesza narzeczoną, iż zabójcę jej ojca już niebawem dosięgnie kara.

Pod wieczór, gdy Don Giovanni spożywa kolację, do sali wpada Donna Elvira i błaga Don Giovanniego, by zechciał zmienić swoje życie. Ten nie zwraca na nią uwagi. Zdesperowana Elvira opuszcza salę,a chwilę potem słychać jej krzyk. Pan domu rusza ku drzwiom, w tej chwili staje w nich posąg Komandora. Zaskoczony Don Giovanni prosi gościa do stołu. Posąg odmawia rządając od  Don Giovanniego okazania skruchy. Gdy ten odmawia pochłaniają ich piekielne płomienie. Zakończenie to główni bohaterowie podsumowują pieśnią: „Tak kończy życie każdy złoczyńca, bo jak kto żyje tak też umiera.”

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

WRAŻENIA

 

Na temat tej opery i jej twórcy - Mozarta powiedziano już wiele. Gustaw Flaubert po wysłuchaniu „Don Giovanniego” napisał :

„Trzy najpiękniejsze twory Pana Boga, to morze, Hamlet i Don Giovanni Mozarta ...”. Wielu twórców inspirowała ona, dawała natchnienie, mobilizowała do pracy, min. Piotr Czajkowski pisał :

Don Giovanni to pierwsze dzieło muzyczne, które wywarło na mnie przemożne wrażenie i wzbudziło entuzjazm, który nie pozostał bezowocny...”

A tak pisał Goethe do Schillera: „ Gdyby był Pan ostatnio na przedstawieniu Don Giovanniego, to zobaczyłby, że wszystkie jego oczekiwania wobec opery zostały urzeczywistnione. Ale i samo dzieło jest czymś całkowicie wyjątkowym, a śmierć Mozarta pogrzebała wszelkie nadzieje, że kiedykolwiek powstanie coś porównywalnego. ”

Zgadzam się w całkowicie z tym stwierdzeniem - operę tę odebrałam jako wspaniałe dzieło, zarówno pod względem muzycznym jak i aktorskim. Muzyka Mozarta doskonale dobrana do charakterów poszczególnych postaci, piękne arie i duety, scenografia, stroje i gra aktorów, to wszystko wywarło na  mnie niesamowite wrażenie. Tym większe, że widziałam i słyszałam coś podobnego po raz pierwszy.

Za naprawdę wyjątkowe uważam arie Donny Elviry i Zerliny oraz recytatywy Donny Anny, ale największe wrażenie wywarło na mnie zakończenie: nagle posąg Komandora przemawia do Don Giovanniego głębokim basem - zbliża się chwila sądu i kary dla mordercy. Odzywający się jakby spod ziemi chór, dużo dymu wydobywającego się nie wiadomo skąd i akompaniament orkiestry dopełniają przerażającej, a jednocześnie nadzwyczajnej całości.

Uważam, że warto było pojechać na tę operę, dla tych niezwykłych wrażeń, a także po to, by poznać choćby cząstkę twórczości tak genialnego kompozytora, jakim był Mozart.

 

 

Teksty źródłowe:

·     Program opery pod redakcją Józefa Balińskiego

·     Multimedialna Encyklopedia Muzyki Klasycznej - Kompozytorzy

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin