„Pożegnanie jesieni”
S.I. Witkiewicz, 1927
Jest to właściwie historia Atanazego Bazakbala i ludzi z jego otoczenia…. Lekko zeschizowani dekadenci. W chwili rozpoczęcia akcji Atanazy zaręczony jest z Zosią Osłabędzką i wydaje mu się, że kocha ją tak bardzo, że jeśli jej nie zdradzi (programowo) to nie da sobie z tym rady, poza tym dzięki tej zdradzie (programowej) jego miłośc miała być pełniejsza… dzwoni więc do pięknej, rudowłosej Żydówki, córki bogatego Żyda o wyglądzie Belzebuba – Karalucha – Heli Bertz. Do tej pory miał wiele kochanek (Gina puściła go kantem, bo był tylko czymś tam w kancelarii prawnej… dodam, że Gina Beer – to po mężu, bo ona z Osłabędzkich – to kuzynka Zosi, która wyszła za bogatego Żyda), ale z Helą nie spał i chyba dlatego postanowił, że będzie ją miał właśnie teraz. A u Heli był w tym czasie Książe Jakub Cefardi Azalin Belial – Prepudrech. I się pokłócili i Hela postanowiła oddać się ten „pierwszy raz” Atanazemu ale jemu coś tam nie poszło :P on odszedł do swojej Zosi a Hela spędziła noc (11razy!!!!) z Azalinem i postanowiła zostać jego żoną i przejść na chrześcijaństwo i namówiła na to swojego „papę”, który wyczuł w tym interes, a który przyłapał w sypialni córki Azalia. Rano Azalin miał pojedynkować się z Atanazym a Hela rozmawiała z księdzem Hieronimem Wyprztykiem. Azalin miał dwóch świadków, którzy byli jednocześnie przyjaciółmi jego i Tazia: rotmistrz Purcel i Hrabia Łohoyski. Pojedynek skończył się szczęśliwie dla Azlina, Tazio został ranny i później leżał w szpitalu, wszyscy się nim opiekowali i Zosia zaczęła go kochać i on coraz bardziej kochał Zosię i coraz bardziej pragnął Heli. A ona była już oficjalną narzeczoną Azalia i ustalili, że ślub biorą w dzień po jej chrzcie, razem z Zosią i Taziem. W szpitalu też po raz pierwszy wspomina się o tajonej miłości Łohoyskiego do Tazia J
Przed wyprawą na chrzest Heli do Tazia przychodzi Kajetan Tempe, kumpel ze szkoły, który ma rewolucyjne poglądy, mówi jemu i Łohoyskiemu, że przewroty już się zaczęły, później ta informacje potwierdza ojciec Heli. Zezie Smorski to jakiś tam krewny Łohoyskiego, ale się raczej do tego nie przyznaje, jest bardzo sławnym i bogatym kompozytorem, znaczy artystą J wszyscy upijają się na tych chrzcinach i później na połączonym weselu. Przed ślubem Tazio siłą bierze swoją przyszłą żonę i czuje się bardzo dowartościowany…. :o/
Na weselu się upija i daje namówić Łohoyskiemu na „coco”, poczym idzie do sypialni Heli i bzyka się z niż, dlatego ona później nie chce tego robić ze swoim świeżo poślubionym mężem (w noc poślubną!). Po miesiącu małżeństwa Zosia oświadczyła, że Tazio będzie tatusiem i on się totalnie załamał. Polazł na spotkanie u Łohoyskiego, na którym miał być jeszcze Azalin, Purcel, Chwazdrygiel, Zezie Smorski i Kajetan Tempe, który jednak szybko się zmył. Wszyscy się naćpali i wygadywali straszne bzdury, ale po tym Azalin postanowił dać Heli nauczkę za pogardliwe traktowanie go (bo mu Tazio powiedział, że ją bzykał…psychicznie tylko :P). potem wszyscy poszli a Tazio i Łohoyski używali sobie…siebie, świntuchy :o/ Rano Tazio był zgorszony i uznał rzecz na niebyłą. Azalin stał się artystą, tworzył i w głębokim poważaniu miał Helę, co ją wściekało. On za to pocieszał się kochankami…nawet małoletnimi, bo takie akurat były w modzie i polecił mu je Smorski…(też narkoman zresztą). Gdy zaczęły się rozruchy Sajetana, Hela zaproponowała wyjazd do jej posiadłości w Zarytem, niestety bez „papy”, bo on starał się zrobić karierę jako socjalista – chłopoman. A w Zarytem…Łohoyski przestał brać na prośbę Tazia, Azalin tworzył i zdradzał Helę z Góralką, Hlusiówną, Smorski brał i bawił się, Łohoyski uwodził młodych Górali. Hela i Atanazy kombinowali jak tu się spiknąć i się spiknęli… tylko, że wcześniej on zabił Szweda, który dostawiał się do Heli. A jak już się do siebie dorwali to przyłapała ich Zosia i popełniła samobójstwo, jej trupa znalazł Łohoyski. Tazio się załamał, a jak przyjechała policja to akurat Azalin dowiedział się prawdy o romansie Heli z Taziem i chciał zabić niewierną, ale mu się nie udało… przyznał się jednak od razu do swego czynu i poszedł do więzienia (tam w spokoju mógł tworzyć swoje maszkary). Hela opiekowała się zmaltretowanym Taziem…z odrętwienia wyrwał go dopiero dziki sadystyczno – masochistyczny seks z Helą (zapomniałam dodać, że ta wariatka przed ślubem z Azalinem próbowała się zabić, miała obsesję śmierci). Niedługo potem spotkali Wyprztyka, który przepowiedział im marną przyszłość i stwierdził, że nimi pogardza. Wkrótce wyjechali do Indii. Podczas podróży Hela kilkakrotnie zmieniała religię, próbowała chyba wszystkiego. Tazio w końcu nie wytrzymał tych ekscesów i zostawił ją. Wrócił do Kraju, gdzie niepodzielnie rządził już Sajetan, dał mu tam jakąś posadkę, choć pogardzał takimi jak Tazio. „Papa” Heli umarł, kiedy byli jeszcze w podróży, Łohoyski ożenił się w Zarytem, Smorski przedawkował. Tazio spotkał Ginę, której mąż już nie żył i romansował z nią, ale szybko wyjechał do Zarytego szukać pamiątek (był na grobie Zosi). Przed jego wyjazdem wróciła Hela, która jednak już się z nim nie widziała, była kochanką Tempego a potem na koniec wróciła do Azalia i byli już chyba przykładnym małżeństwem ( o tyle o ile, bo wyjechali do Teheranu, gdzie Hela zrobiła rewolucje pałacową i osądziła na tronie Azalia, choć właściwie to ona rządziła). A Tazia zabili na granicy, bo nielegalnie przekroczył ją w górach, dodam tylko, że był naćpany jak wieprzyk .
Ogólnie cała powieść naszpikowana jest ciężkostrawnym metafizycznym bełkotem, cytatami z Micińskiego, filozofią Chwistka i Bóg jeden wie, czym jeszcze :o/
chce_sie_wyspac