Thumbelina.doc

(34 KB) Pobierz
Thumbelina

NAvi, 23 stycznia 2003, Wrocław

Thumbelina

Calineczka

Kobieta

Czarownica

Napisane dla

i z myślą o

Agnieszce K.

 

autor

Ropucha

Syn

Rybka 1

Rybka 2

Chrząszcz

Inny Chrząszcz 1

Inny Chrząszcz 2

Mysz Polna

Jaskółka

Elf

 

 

Dawno, dawno temu żyła sobie pewna kobieta...

 

SCENA gdzieś na świecie

KOBIETA:              Och tak bardzo pragnę mieć małe dziecko... Gdzie ja mogłabym je znaleźć?

 

Przypadkowo przechodząca czarownica (jakaś stara kobieta gotowa handlować :-P )

CZAROW.:               Och to bardzo proste! Oto ziarnko jęczmienia, ale nie jest to zwykłe ziarnko!!! Weź je i posadź w doniczce a po jakimś czasie zobaczysz to co zobaczysz.

Powrót kobiety z ziarnkiem do domu

 

SCENA II parapet

Nazajutrz wyrósł przepiękny kwiat przypominający tulipan

KOBIETA:               Jaki piękny kwiat, mimo że ma ciągle stulone płatki

Buziak od kobiety dla kwiatka, kwiat otwiera płatki, ukazanie się Calineczki.

KOBIETA:              Jak piękna, mała, śliczna krucha dziewczynka, ma zaledwie parę calów... nazwę Cię Calineczką.

Calineczka bawi się /.../ kładzie się pod różanymi płatkami w łupce do orzecha spać

Nadchodzi noc a razem z nią „stara, brzydka i obślizgła” Ropucha

ROPUCHA:              Cóż za piękna istota... Będzie doskonale pasowała do mojego syna! Będę miała przystojna synową

Ropucha porywa łupinką z dziewczynką na bagna, później na liść, tak żeby nie mogła uciec

 

SCENA III  liść nenufaru

ROPUCHA:              Spójrz synu, co pięknego przyniosłam. To będzie Twoja żona.

SYN:              „Kroak, kroak! Brek krek-kreks”

Po przebudzeniu Calineczki

ROPUCHA:              Witaj dziecko, to jest mój syn; będzie Twoim mężem i będzie wam się razem wspaniale żyła w moczarach

SYN:              „Kroak, kroak! Brek krek-kreks”

Brzydka rodzinka odchodzi, Celineczka zaczyna płakać. Całą rozmowę podsłuchują rybki.

RYBKA 1:              Jaki okrutny los czeka tą dziewczynką

              Rybka dwa wygląda nad wodę

RYBKA 2:              Spójrz jaka ona jest piękna!!! Może ja uratujemy?

RYBKA 1:              Och faktycznie, ale jak ją chcesz uratować?

RYBKA 2:               Przegryźmy łotyszkę!!!

             

SCENA IV płynący liść nenufaru

Liść odpływa z prądem wody o starej żabie można zapomnieć

Calineczka tak sobie płynie, płynie samotna, później wpada do niej motyl, ale to pomijamy, aż nagle przelatuje chrząszcz

 

CHRZĄSZ.:              Jaka śliczna, mała panienka

              Chrząszcz porywa panienkę na wysokie drzewo, gdzie mieszkają inne chrząszcze

 

SCENA IV listek na drzewie

INNY CHRZ.1: Och! Ona ma tylko dwie nogi! Cóż za żałosny wygląd!

INNY CHRZ.2: I nie ma żadnych czułków

INNY CHRZ.1: Jest taka chuda, fe! Wygląda prawie jak ludzie! Dawno nie widziałam tak brzydkiego stworzenia

CHRZĄSZ.:              hmmmm może ona faktycznie nie jest prześliczna (?!). Idź sobie do kąt zechcesz, dziewczynko!

 

SCENA V łąka i ściernisko

CALINECZ.:              Moje schronienie pod konieczną jest wspaniałe, ale nadchodzi zima. Zrobiło się zimno, odleciały wszystkie ptaki które mi tak pięknie śpiewały. Nie mam gdzie się skryć. Ruszam na pole w  poszukiwaniu jakiegoś schronienia.

              Calineczka rusza sama na ścierniska aż w końcu spotyka Mysz Polną

MYSZ:              Biedne małe stworzonko. Wejdź do mojej norki i zjedz ze mną obiad

 

SCENA VI pod ziemią

W domku Myszy Polnej



MYSZ:               Jeśli chcesz, możesz ze mną zamieszkać, ale będziesz musiała dbać o porządek i opowiadać

CALINECZ.:                            Zamieszkałam u Myszy polnej na Zimą. Szybko poznałam sąsiada Kreta. Pewnego razu zabrał nas do tunelu gdzie leżała martwa Jaskółka. Zaczęłam odwiedzać nocami potajemnie Ptaszka. Okazało się że on nie był w cale martwy. Tylko zamarzł na czas zimy, ponieważ nie mógł polecieć do Ciepłych krajów.

                            Zaczęłam opiekować się jaskółką aż w końcu na wiosnę odleciała w swoją stronę.

MYSZ:              Za cztery tygodnie odbędzie się Twój ślub!

Popłakując

CALINECZ.:              Ale ja nie chcę za męża ponurego kreta!!!

MYSZ:              Nonsens! Nie upieraj się bo Cię pogryzę! Trafił Ci się naprawdę dobry mąż. Ma wykształcenie i przepiękne futro. Nawet królowa nie ma takiego aksamitnego futra. Bądź wdzięczna za taki los.

              Znów mija czas (4 tygodnie)

MYSZ:               Zaraz przyjdzie twój narzeczony  przygotuj się!

CALINECZ.:              A czy mogę pójść przegnać się ze światem. Z Ketem będę mieszkać głęboko pod ziemią.

MYSZ:              Dobrze

              Calineczka wychodzi z norki

CALINECZ.:              Żegnaj jasne słońce – przytuliła się do czerwonego kwiatka – żegnaj, pozdrów ode mnie Jaskółkę, jeśli ją zobaczysz...

JASKÓŁKA:              Twit-twit

              Calineczka zmienia humor na wesoły

CALINECZ.:              Witaj Jaskółko, nie uwierzysz, Mysz Polna chce mię wydać za strasznego Kreta... dziś jest data ślubu.... i nie wiem co zrobić

JASKÓŁKA:              Lecę właśnie do Ciepłych krajów. Wciąć mi między skrzydła, to odlecisz od okropnego kreta i jego ciemnego świata.

CALINECZ.:              Tak, polecę z Tobą

 

SCENA VII ciepłe kraje - łąka

CALINECZ.:              Dziękuję za wspaniałą podróż nad lasami, morzami i górami.... aż do Ciepłych krajów gdzie.... jest tak pięknie.

JASKÓŁKA:              Moje gniazdko nie jest odpowiednie dla Cienie. Poszukaj schronienia tu na łącze.

Pojawia się Elf

CALINECZ.:              Oj jaki on jest piękny – do jaskółki

ELF:              Oj, ale wielki jest ten ptak... ale cóż to za piękna istota koło niego?! Nigdy nie widziałem niczego piękniejszego!

              Nakłada koronę Calineczce

ELF:                            Masz tu moją koronę, i proszę cię o rękę, nigdy nie widziałem nic równie pięknego jak Ty.

CALINECZ.:              Tak, ale kim Ty jesteś??

ELF:              Jestem elfem, Królem Kwiatowych Duszków...

 

SCENA VIII ślub

JASKÓŁKA:              Odbył się piękny ślub pośród duszków kwiatowych, Calinka dostała mnóstwo prezentów, a najpiękniejszym były...

CALINECZ.:              Och Jakie piękne skrzydełka!!!

ELF:                            Żebyś mogła ze mną latać do kwiatka do kwiatka.

Po chwili

ELF:                            I jeszcze jedno. Calineczka to nie jest imię dla mojej królowej, Twoje życie się zmieniło od dzisiaj będziesz się nazywała MAJA (może jakieś inne propozycje?)

 

 

 

KONIEC

Zgłoś jeśli naruszono regulamin