maz i zona.txt

(0 KB) Pobierz
Młody mšż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona - blondynka - spazmatycznie szlocha.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielkš dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza jš mšż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęcie! - mówi żona wycierajšc łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin