filozofia niepełnosprawnosći J.Vanier.pdf

(141 KB) Pobierz
Domagała - Zyśk E. (2009). Elementy „filozofii niepełnosprawności” Jeana Vaniera a
współczesne tendencje rozwiązywania problemów osób z niepełnosprawnością . W: A.
Szudra, K.Uzar Personalistyczny wymiar filozofii wychowania . Wydawnictwo KUL, s. 279 –
292.
W YBRANE ELEMENTY " FILOZOFII NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI " J EANA V ANIERA A
WSPÓŁCZESNE TENDENCJE ROZWIAZYWANIA PROBLEMÓW OSÓB Z
NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ
Być człowiekiem to spełnić się możliwie jak najdoskonalej. Jeśli
się nie spełnimy, to cała ludzkość coś traci.
Jean Vanier, Smak szczęścia , s. 9.
Wstęp
Ostatnie lata przyniosły wiele zmian społecznych, wśród nich można także zaobserwować
zmiany w zakresie społecznej percepcji niepełnosprawności i w zakresie pozycji osób
niepełnosprawnych w społeczeństwie. Głoszone w drugiej połowie XX wieku koncepcje
integracji, normalizacji i indywidualizacji sprawiły, że osobom niepełnosprawnym
przyznano wiele praw, których wcześniej nie doświadczały: prawo do pracy, wsparcia w
zakresie modyfikacji warunków zamieszkania, możliwość korzystania z rozmaitych
środków technicznych usprawniających życie codzienne, równy dostęp do różnych
instytucji edukacyjnych i kulturalnych poprzez likwidację barier architektonicznych i
komunikacyjnych, szansę wyboru najwłaściwszej opcji edukacyjnej na każdym z etapów
nauczania, możliwość korzystania z pomocy osobistego asystenta, i szereg innych.
Działania te wywołały zmiany w postawach społecznych wobec osób niepełnosprawnych:
wspólne przebywanie z nimi w szkole czy miejscu pracy, częstsze okazje do kontaktów
społecznych zmniejszyły w społeczeństwie lęk przed osobami niepełnosprawnymi,
częściowo zburzyły stereotypy towarzysząc niepełnosprawności, wiele osób czuje się
dzisiaj bardziej kompetentnych w zakresie umiejętności nawiązania kontaktu z osobą
niepełnosprawną i udzielenia pomocy tej osobie.
Z drugiej jednak strony część działań na rzecz osób niepełnosprawnych budzi
zaniepokojenie i pytanie, czy rzeczywiście służą one dobru osób niepełnosprawnych.
Coraz istotniejsze stają się pytania nie tylko o techniczne aspekty pomagania (fundusze,
możliwości technologiczne, metody pedagogiczne), ale o tkwiącą u ich podstaw wizję
człowieka, o ich antropologiczne podstawy. Pojawiają się wątpliwości, czy przyjmowanie
określonych opcji terapeutycznych rzeczywiście służy dobru osoby z niepełnosprawnością,
czy też jedynie potwierdzeniu słuszności wybranej przez organizatorów pomocy opcji
ideologicznej.
W tym kontekście warto zaproponować refleksje nad "filozofią niepełnosprawności"
głoszoną od ponad pół wieku przez kanadyjskiego filozofa, założyciela wspólnot Arki ,
Jeana Vaniera. Spójność jego poglądów, osadzonych mocno w filozofii klasycznej i
wartościach chrześcijańskich powoduje, że stanowią one atrakcyjną alternatywę dla tych
osób pomagających niepełnosprawnych, które czynią to nie z pobudek utylitarnych, ale
mając na względzie prawdziwe dobro osoby niepełnosprawnej.
Warto nadmienić, że istnieje wiele punktów zbieżnych między poglądami Jeana Vaniera a
poglądami profesora Wojciecha Chudego. Obaj filozofowie spotkali się zresztą w czasie
pobytu J. Vaniera w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w 1985 roku, w czasie którego
obydwaj wygłosili referaty dotyczące niepełnosprawności, zamieszczone następnie we
wspólnej publikacji. Ich doświadczenia życiowe są diametralnie różne, jednak poglądy,
oparte na podstawie filozofii klasycznej i doktrynie chrześcijańskiej, prowadzą do
zbieżnych tez, w których każdej osobie niepełnosprawnej przyznawana jest należna jej
nienaruszalna godność i przywilej świadczenia wobec współczesnego świata o
wartościach dla człowieka najistotniejszych.
Celem niniejszego artykułu jest więc przede wszystkim ukazanie wybranych poglądów
"filozofii niepełnosprawności", głoszonych przez Jeana Vaniera, istotnych dla jego
koncepcji wspierania osób z niepełnosprawnością, ale także znaczących dla zrozumienia
kondycji współczesnego człowieka w ogóle. Pozwoli to na zaproponowanie płaszczyzny
filozoficznej, która może być podstawą dla działań praktyków pragnących rzeczywistego,
integralnego dobra osoby z niepełnosprawnością.
1. Jean Vanier i jego dzieło
Jean Vanier jest z pewnością osobą, która w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat znacznie
przyczyniła się do zmian w zakresie postrzegania osób niepełnosprawnych. Urodził się 10
września 1928 roku w Kanadzie. W wieku 13 lat wstąpił do szkoły marynarskiej, zdobył
tam oficerskie szlify i służył na morzu do roku 1950. Po rezygnacji ze służby wojskowej
wstąpił do wspólnoty studenckiej l'Eau Vive, kierowanej przez dominikanina, ojca
Thomasa Philippa, której celem było pogłębianie życia modlitewnego i znajomości
doktryny chrześcijańskiej. Wkrótce został przełożonym tej wspólnoty i kierował nią przez 6
lat. W 1962 roku Vanier obronił doktorat w Instytucie Katolickim w Paryżu, zatytułowany Le
Bonheur: Principle et fin de la morale aristotelicienne , po czym wykładał filozofię
moralności w Saint Michael's College w Toronto. Wkrótce po rozpoczęciu wykładów złożył
jednak wizytę swojemu mistrzowi, ojcu Thomasowi Philippe, który w tym czasie pełnił
posługę kapelana w zakładzie dla osób z niepełnosprawnością intelektualną w Trosly-
Breuil niedaleko Paryża. Poruszony tym, jak żyją osoby niepełnosprawne w instytucjach,
zachęcony przez swojego mistrza, kupił w Trosly stary domek, odremontował go i zaprosił
do wspólnego życia w nim dwóch niepełnosprawnych głęboko mężczyzn, Raphaela i
Philippe. Było to 4 sierpnia 1964 roku, jest to dzień powstania pierwszej wspólnoty Arki .
Obecnie istnieje ponad 100 wspólnot Arki w różnych krajach świata, także w Polsce (w
Śledziejowicach, Poznaniu i Wrocławiu), realizując ideę przygotowywania dla osób z
niepełnosprawnością intelektualną rodzinnych, niewielkich wspólnot, w których mogą żyć
w sytuacji braku możliwości mieszkania z najbliższą rodziną. We wspólnotach mieszkają
osoby niepełnosprawne intelektualnie i fizycznie wraz z asystentami - osobami w różnym
wieku, z różnym doświadczeniem życiowym, rozmaitych wyznań. Jedynym warunkiem ich
obecności w konkretnej wspólnocie jest chęć budowania bezinteresownej więzi z drugim
człowiekiem, tak zdrowym jak i przede wszystkim tym chorym czy niepełnosprawnym,
otwartość na uczenie się dawania i przyjmowania miłości. Poprzez wspólną pracę w domu
lub warsztatach terapii, refleksję modlitewną i świętowanie, budowana jest wspólnota,
która każdemu członkowi daje możliwość odkrycia pełni i niepowtarzalności jego
człowieczeństwa. Ideał budowania zaufania i relacji realizuje także oraz ponad 1300
wspólnot Wiary i Światła , grup spotkania i wsparcia, w których spotykają się osoby z
upośledzeniem intelektualnym, ich rodzice i przyjaciele.
2. Filozoficzne podstawy dla relacji z osobą z
niepełnosprawnością, w ujęciu J. Vaniera
W swoich pismach J. Vanier często podkreśla, że jego poglądy kształtowały się przede
wszystkim pod wpływem osobistego doświadczenia relacji z osobami chorymi i
niepełnosprawnymi. Należy jednak zauważyć, że Vanier wszedł w te relacje przygotowany
poprzez swoje studia filozoficzne, które koncentrowały się przede wszystkim na badaniu
myśli Arystotelesa, co zaowocowało obronionym w 1962 roku doktoratem Le Bonheur:
Principle et fin de la morale aristotelicienne . Poświęcenie się sprawie niepełnosprawnych
nie oznaczało jednakże końca filozoficznej refleksji nad tym, co w życiu człowieka
najistotniejsze. Zwornikiem teoretycznych studiów i praktycznego doświadczenia jest
wydana w 2000 roku książka Le gout du bonheur. Au fondement de la morale avec
Aristote [1] , w której cytaty i krytyczne omówienia myśli Arystotelesa przeplatają się z
refleksjami na temat kondycji osoby niepełnosprawnej we współczesnym świecie.
W swoich filozoficznych poszukiwaniach J. Vanier koncentruje się na filozofii moralności i
szuka istoty człowieczeństwa, istoty szczęścia. Czyni to analizując takie zagadnienia jak
moralność, prawda, cnota, szczęście , jednak istotną część jego filozofii zajmują refleksje
nad jego zdaniem najbardziej ludzką częścią moralności, refleksje na temat przyjemności i
przyjaźni , nazwanych przez niego smakami życia . Wyjaśnienia ich istoty poszukuje w
pismach Arystotelesa, a szczególnie w jego Etyce Nikomachejskiej . J. Vanier stwierdza, że
szczęście wiąże się w etyce Arystotelesa z przyjemnością, przyjemność zaś jest
uwieńczeniem każdej doskonale wykonanej czynności. Nie jest celem samym w sobie,
ale pojawia się zawsze wtedy, kiedy uczestniczymy w dobrym działaniu, jest jego owocem.
Komentując aktualność etyki Arystotelesa J. Vanier zauważa, że współczesny człowiek
często zapomina o tej prawidłowości i jego życie koncentruje się nie na działaniu, ale na
poszukiwaniu i konsumowaniu przyjemności: rezygnuje z działania, jeśli przestaje ono
dawać przyjemność. Zachowanie takie dotyczyć może także np. zrywania relacji
(przyjaźni, małżeństwa), jeśli zaczyna nas ona nużyć lub postrzegamy inną relację jako
bardziej atrakcyjną. Skrajnym przykładem takiego zachowania jest nałóg , np.
narkotykowy: uzależnieni ludzie działają jedynie po to, by zdobyć kolejną dawkę
narkotyku, zapomnieć o trudnej rzeczywistości i doświadczyć przyjemności. Współczesny
człowiek znajduje także przyjemność w przekraczaniu granic: obyczajowych czy
naukowych. Agresywne zachowania związane z łamaniem prawa, brak akceptacji dla
ograniczeń w sferze seksualnej, eksperymenty medyczne manipulujące życiem człowieka
dają osobom w nie zaangażowanym poczucie władzy i w rezultacie przyjemność
rządzenia i panowania nad drugim człowiekiem, nad naturą.
Druga z człowieczych rzeczywistości analizowanych przez Arystotelesa i komentowanych
przez J. Vaniera to przyjaźń. Przyjaźń, podobnie jak i przyjemność, nie jest celem samym
w sobie, ale owocem cnoty, tym, co w człowieku największe. Arystoteles pisze, że
przyjacielskie podejście do drugiego człowieka jest najwłaściwszą formą
sprawiedliwośc i [2] , i "nie miałoby sensu czynić człowieka szczęśliwym samotnikiem; bo
nikt nie pragnąłby mieć wszystkiego co dobre; jeśliby miał to mieć sam dla siebie; wszak
835869493.008.png
 
człowiek jest istotą społeczną i do współżycia z innymi się narodził" [3] .
Początkiem przyjaźni jest życzliwość, rozumiana przez Arystotelesa jako swego rodzaju
podziw wyrażany wobec kogoś, kto nam imponuje pewnym rodzajem doskonałości. Nie
jest ona jednak jeszcze przyjaźnią: nie zawsze towarzyszy jej wzajemność (np. kiedy
podziwiamy sławnego sportowca czy piosenkarza on o tym może nie wiedzieć) i
zazwyczaj zanika w sytuacji kryzysu, np. kiedy wartość, ze względu na którą kogoś
podziwiamy, przestaje istnieć. Dlatego też sprawdzianem przyjaźni często jest przeżycie
sytuacji kryzysowej, ponieważ wtedy okazuje się, jaki rodzaj przyjaźni łączył nas z drugim
człowiekiem. Arystoteles nie uznaje za prawdziwą przyjaźni opartej na użyteczności
(jestem twoim przyjacielem, ponieważ mam z tego jakieś korzyści: dobra materialne,
wyższy prestiż społeczny), ani też przyjaźni opartej na przyjemności (jestem twoim
przyjacielem, bo jest mi przyjemne przebywanie z tobą: lubię twój sposób bycia, poczucie
humoru).
Opisywana przez Arystotelesa prawdziwa przyjaźń nie koncentruje się na samej sobie, ale
na dobru drugiego człowieka, poprzez wyrażaną wobec niego troskę, czułość i dobroć; jest
doświadczaniem jedności zarówno w smutku jak i w radości, dzieleniem się, wspólnym
podejmowaniem decyzji. Jest czymś więcej niż tylko sprawiedliwością, która nakazuje
szacunek wobec drugiego człowieka: przyjaźń powoduje, że człowiek działa
bezinteresownie na rzecz drugiego człowieka bez oczekiwania na jakiekolwiek korzyści;
pragnie, by tamten istniał i by jego życie było szczęśliwe. Prawdziwa przyjaźń jest
aktywna, jest wspólnych czynieniem dobra, poszukiwaniem ostatecznej prawdy. Jest to
najpełniej możliwe wtedy, kiedy przyjaciele mieszkają razem: "Żadna bowiem z cech nie
jest tak charakterystyczna dla przyjaźni jak wspólne życie" [4] .
3. Wartość osoby z niepełnosprawnością dla
współczesnego człowieka w ujęciu J. Vaniera
Studia filozoficzne, regularne pogłębianie życia zasadami chrześcijańskimi oraz codzienny
kontakt z niepełnosprawnymi pozwalają J. Vanierowi na przejrzyste formułowanie
poglądów dotyczących wartości osoby niepełnosprawnej dla współczesnego świata. Ta
wartość wyznaczana jest przede wszystkim klasycznym rozumieniem metafizycznej teorii
bytu. Według niej w każdym rodzaju bytu można wyróżnić trzy części składow e [5] : części
istotowe, konstytuujące samą naturę danego bytu, części integrujące, budujące
materialną całość bytu oraz części doskonałościowe, które decydują o doskonałości
danego bytu w jakiejś określonej dziedzinie. Kiedy rozważamy w kontekście tej definicji,
jak należy rozumieć niepełnosprawność człowieka, stwierdzamy, że dotyczyć ona może
części integrujących i doskonałościowych, ale z pewnością nie dotyczy części istotowych.
Każdy człowiek, niezależnie od swoich wrodzonych czy też nabytych cech fizycznych lub
835869493.009.png 835869493.010.png
 
psychicznych, pozostaje "sprawny" w wymiarze duch a [6] , każdemu przysługuje pełnia
osobowej godnośc i [7] .
Podstawą dostrzegania wartości osoby niepełnosprawnej jest u J. Vaniera przekonanie, że
każda istota narodzona z mężczyzny i kobiety jest osobą, nawet jeśli jej głębia osobowa
pozostaje ukryta za głębokimi zaburzeniami i wykolejeniam i [8] . Dodaje on także z mocą,
że każda osoba ludzka zasługuje na szacunek i w miarę możliwości powinna aktualizować
swoje szczególne uzdolnienia. Każda osoba, czyli także ta, której ciało czy psychika są
pozbawione niektórych z cech doskonałościowych, każda, niezależnie od wieku i stopnia
sprawności. Nawet bowiem jeśli ograniczone są w człowieku niektóre z jego sprawności
(zdolności rozumowania, umiejętność poruszania się, możliwość komunikowania się z
drugimi), w każdym człowieku można zaobserwować typowo ludzką potrzebę i zdolności
do nawiązywania więzi, które nawet jeśli są uśpione, ożywają w sytuacji nawiązania z
osobą niepełnosprawną relacji.
Akceptacja osoby niepełnosprawnej, zwłaszcza niepełnosprawnej intelektualnie, pozwala
na nawiązanie z nią unikalnej relacji przyjaźni. Taka relacja pozbawiona jest złudzeń
utylitaryzmu: znajomość z osobą niepełnosprawną zazwyczaj nie przynosi "korzyści" w
potocznym rozumieniu tego słowa, nie przydaje prestiżu i nie jest szczeblem w drabinie
społecznego awansu. Jeżeli jest podejmowana, to właśnie z intencją przymnożenia dobra.
To dobro staje się jednak udziałem obu stron: osoba "dzisiaj zdrowa" doświadcza bowiem,
w jak niezwykłym wymiarze osoby niepełnosprawne angażują się w przyjaźń, okazując to
poprzez swą wylewność emocjonalną, chęć stałego bliskiego z nią bycia, pragnienie
czynienia dobra osobie kochanej, bezwarunkową akceptację. W takiej relacji nie ma
miejsca na udawanie i grę pozorów: inteligencja emocjonalna osób niepełnosprawnych
pozwala im na wykrycie fałszu w postawie osób z nimi będących, obnaża nieszczerość i
zakłamanie. Można powiedzieć, że dzięki kontaktowi z osobami niepełnosprawnymi
uczymy się, czym jest prawdziwa arystotelesowska przyjaźń.
Osoby niepełnosprawne intelektualnie są przez J. Vaniera uznawane z mistrzów
budowania prawdziwych relacji międzyludzkich. Głęboka relacja, zdaniem J. Vaniera [9] ,
staje się komunią z drugim człowiekiem, która jest pragnieniem tego samego i
odrzucaniem tego samego [10] . Staje się przyjaźnią, która jest dla tego, który kocha,
miejscem wytchnienia [11] . Jest akceptującą obecnością przy drugim człowieku, nie
ulegającej pokusie zmieniania go i pouczania. Jest otwarciem się, które oznacza także
zgodę na doświadczenie zranienia. Taka relacja nie wypełnia się w sobie samej, ale jest
płodn a [12] : buduje życie, a wymiarze religijnym jest także otwarciem się ku wieczności.
Pragnienie budowania znaczących relacji z innymi osobami jest uznawane za wspólną
cechę dla osób niepełnosprawnych w ogóle, pisze W.Chudy [13] , stwierdzając, że życie w
"horyzoncie przygodności" sprawia, iż "projekt szczęścia" tych osób nastawiony jest
raczej na "wartość stosunków międzyludzkich (jak miłość i przyjaźń) oraz na wartości
835869493.001.png 835869493.002.png 835869493.003.png 835869493.004.png 835869493.005.png 835869493.006.png 835869493.007.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin