1x03 - Requiem For A Lightweight.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:01:T�umaczenie: SliderOh :)|>>>Napisy.org SubGroup<<<
00:00:07:M*A*S*H
00:00:51:Uwaga, ca�y personel.
00:00:53:Wszystkie zmiany zamelduj� si� na sali operacyjnej.|Wszystkie zmiany. Biegiem.
00:00:58:Uwaga, ca�y personel.
00:01:00:Wszystkie zmiany zamelduj� si� na sali operacyjnej.|Wszystkie zmiany. Biegiem.
00:01:09:Dalej. We� kart�.
00:01:15:-Dalej. Zacznij w ko�cu gra�.|-Wyhamuj, doktorku.
00:01:18:Zbierasz damy, a odrzucasz piki, tak?
00:01:24:Gin. Wisisz mi 470 ty�.
00:01:26:-Przyjmiesz czek?|-Przepraszam!
00:01:30:Przepraszam.|Nie patrzy�am.
00:01:32:Ja patrze za nas oboje.
00:01:34:-Mo�e zrobisz to jeszcze raz? Do 3ch razy sztuka?|-My si� chyba nie znamy.
00:01:38:Co robisz po wojnie?|Hej, zaczekaj chwil�!
00:01:51:W porz�dku. Jest.
00:01:53:Tak. Dobrze.
00:02:00:-�pi ju�?|-Gotowe. Mo�esz zaczyna�.
00:02:03:-W porz�dku. Siostro?|-Tak, doktorze?
00:02:06:-M�wi si� "Tak, doktorze kochany."|-Tak, doktorze kochany.
00:02:09:Przygotuj zacisk. Brzydki Johnie,|co z jego pulsem?
00:02:12:-68, stabilny.|-W porz�dku. Skalpel.
00:02:15:Hej, bardzo dobrze.|�adnej podanie.
00:02:20:-Dobrze. Poprosz�--|-No�yce.
00:02:23:Wspaniale.
00:02:26:-Wytarcie.|-Wytarcie.
00:02:31:-Przytrzymaj.|-Przytrzymuj�.
00:02:34:-Buzi.|-Co?
00:02:36:Zaskocz mnie.
00:02:39:Zanotuj to. Stanie do raportu|za niew�a�ciwe zachowanie.
00:02:42:Ona jest tu nowa.|Ja si� ni� zajm�.
00:02:44:Dobrze nam si� razem pracuje.
00:02:46:Mo�e sami skombinujemy sobie kilku rannych|i otworzymy w�asny interes?
00:02:53:Musia�e� robi� resekcj� jelita?
00:02:55:Tak. Uzna�em, �e istnia�o|ryzyko perforacji otrzewnej.
00:02:58:Na tym odcinku pojawi� si� du�y krwiak.
00:03:00:-Mo�e chcecie zosta� sami?|-Tak, ale nie koniecznie ze sob�.
00:03:04:Naprawd� mog� si� odsun��.
00:03:06:Wierz� ci na s�owo.
00:03:08:Nie zwracaj na niego uwagi.|Na studiach medycznych prac� magistersk� pisa� z grubosk�rno�ci.
00:03:12:Studia medyczne? Przed zabaw� w wojsko by�em mechanikiem.
00:03:15:Je�li p�niej nie jeste� zaj�ta,|to ch�tnie posadz� ci� na moim podno�niku.
00:03:19:-Siostro Cutler, prosz� zameldowa� si� w moim biurze.|-Teraz?
00:03:22:-Teraz.|-Tak jest, majorze-- To znaczy, pani major.
00:03:25:Odmaszerowa�.
00:03:27:Przynajmniej nie mia�a problem�w|ze zidentyfikowaniem twojej p�ci.
00:03:30:-Moja p�e� to nie tw�j interes.|-Daj zna�, je�li zmienisz zdanie.
00:03:33:Trzymajcie si� z dala od moich piel�gniarek.|Nie macie prawa kontaktowa� si� z nimi.
00:03:36:-To rozkaz.|-Ona chyba chce nam co� powiedzie�.
00:03:39:Zapomnijcie o siostrze Cutler.|Ju� ja si� tym zajm�.
00:03:42:To twoja rutynowa �piewka, Gor�ce Wargi.
00:03:44:Zna�em kiedy� w moim rodzinnym mie�cie|tak� dziewczyn� jak ona. Mia�a na imi� Rover.
00:03:49:Nie wiem jak ty, ale 12 godzin operowania|wyssa�o ze mnie ca�� energi�.
00:03:53:-Waln� si� do wyra na kilka tygodni.|-Ja te�.
00:03:56:Jestem taki zm�czony,|�e powieki ci�gle mi si� zatrzaskuj�.
00:03:59:P�jd� jeszcze zerkn�� na par� zdj��|rentgenowskich. Zobaczymy si� na Bagnie.
00:04:03:W porz�dku.
00:04:51:Dla mnie?
00:04:53:Pod warunkiem, �e to za�o�ysz.
00:04:56:To by�a dosy� kr�tka drzemka.|Chyba m�wi�e�, �e b�dziesz spa� przez tydzie�.
00:05:00:Tak, ale nie powiedzia�em gdzie.|A co z tob�?
00:05:04:Przyszed�em tu z oficjaln� wizyt� domow�.
00:05:08:To oczywiste nawet dla takiego|degenerata moralnego, jak ty,
00:05:11:�e oboje upatrzyli�my sobie t�|sam� dziewczyn�, prawda?
00:05:14:Tak. I wiem, jak to rozwi�za�:|Podzielimy si� ni�.
00:05:18:Jedna dziewczyna i dwie s�omki?
00:05:20:Ty we�miesz dzienn� zmian�, a ja nocn�.
00:05:25:-Rozpakowujesz si�? Pozw�l, �e pomo�emy.|-Cieszymy si�, �e wybra�a� nasz� jednostk�.
00:05:29:-To niewielka jednostka, ale bardzo przyjazna.|-Bardzo.
00:05:32:-Jeszcze nie spotkali�my piel�gniarki,|kt�ra nam si� nie podoba�a.
00:05:35:Mo�e zostawimy to obsludze hotelu,
00:05:37:a my p�jdziemy nad rzek�|poogl�da� wy�cigi �odzi podwodnych.
00:05:40:Mam lepszy pomys�. Sam id� nad rzek�,|a my ci pomachamy na do widzenia.
00:05:43:Nie rozpakowuj� si� tylko pakuj�.
00:05:46:Wszystko jej si� pomiesza�o.|Nie wie czy przychodzi czy odchodzi.
00:05:49:Skarbie, pakujesz si�, jak masz wyjecha�.|�eby zosta� musisz doda� przedrostek "roz-".
00:05:53:Oddelegowano mnie do innej jednostki.
00:05:55:-Oddelegowano ci�?|-Major Houlihan powiedzia�a, �e wprowadzam zam�t.
00:05:59:-Co za paskudne oszczerstwo.|-Tak. Wprowadzasz niesamowity zam�t.
00:06:02:Nie zrezygnujemy z ciebie. Jeste� najlepsz�|rzecz� w tym obozie od czasu dostawy suchych skarpetek.
00:06:07:A co ja mog� na to poradzi�?
00:06:10:-Oddaj si� w nasze r�ce.|-To powinna� za�o�y� na nogi.
00:06:14:Ile� bym da�, aby by� nimi.
00:06:29:-Dzi�kuj�, Radar.|-Prosz� to podpisa�.
00:06:32:-A co to jest?|-Kartki papieru.
00:06:36:-Czyste kartki?|-Tak.
00:06:38:-Czy to napewno dobry pomys�?|-Roz�aduje pan nadmiar pracy.
00:06:41:Jak podpisze pan teraz,|to potem nie b�dzie pan sobie zawraca� tym g�owy.
00:06:44:Ale czy ja napewno powinienem podpisywa�|czyste kartki papieru?
00:06:47:Nie wiem. To pan je podpisa�,|nie ja.
00:06:49:Nie b�d� podpisywa� czystych kartek papieru.
00:06:52:-4077-my MASH.|-Nawet jak nie s� puste, to nie wiem co podpisuj�.
00:06:56:-Witam.|-Korupcja w wojsku, lewe papiery, dwuznaczne propozycje,
00:06:59:-Ca�kiem dobrze.|-Podpisz to, podpisz tamto.
00:07:01:Troch� ci�ko, ale nie narzekamy.|Kto? Tak, jest tutaj.
00:07:04:-To do pana.|-Czyste kartki papieru-- Kto dzwoni?
00:07:06:-Genera� Barker.|-Jaki-- Genera�--
00:07:08:Tak jest.
00:07:10:Dobrze, panie generale. Troch� ci�ko,|ale nie narzekamy.
00:07:14:Tak jest. Co?
00:07:17:Turniej bokserski?
00:07:20:No c�z, tutaj jedynym sportem|jest unikanie porannej gimnastyki.
00:07:24:Nie, panie generale. Tak, panie generale.|Zrobi� co w mojej mocy.
00:07:27:-Czy to ju� wszystko, generale?|-Prosz� go ode mnie po�egna�.
00:07:30:-Co?|-Po�egna� go ode mnie?
00:07:32:Radar prosi, �eby--|Do widzenia, generale.
00:07:38:Mam wystarczaj�co du�o roboty.
00:07:40:Prosz�, prosz�.|Dr Jekyll i Dr Jekyll.
00:07:44:Henry, chcemy ci� o co� prosi�.
00:07:46:-Odpowied� brzmi nie.|-Nie chcesz wiedzie� o co?
00:07:48:Cokolwiek to jest, nawet je�li powiem tak,|to odpowied� i tak brzmi nie.
00:07:52:Gor�ce Wargi oddelegowa�a do innej|jednostki porucznik Margie Cutler,
00:07:55:-jedn� z najlepszych i najlepiej zbudowanych piel�gniarek.|-Chwileczk�.
00:07:58:Major Houlihan ca�kowicie nadzoruje|piel�gniarki i nie mog� si� wtr�ca�.
00:08:02:Ta m�oda dama jest wy�mienit� asystentk� chirurga.
00:08:05:-Ma najlepsz� par�...|-Napewno.
00:08:08:...r�k, jak� kiedykolwiek widzia�em.
00:08:10:Nie pozw�l jej odej��, Henry.
00:08:12:-Trudno znale�� taki talent na sali operacyjnej.|-Wiem.
00:08:15:Henry, je�li odm�wisz, to powiemy|wszystkim, �e tw�j brat jest w wi�zieniu.
00:08:20:-M�j brat jest stra�nikiem.|-T� cz�� pominiemy.
00:08:25:Odczepcie si�!
00:08:27:Wystarczy, �e genera� Barker nade mn� wisi.
00:08:30:-Czego chce?|-W�a�nie. Mo�emy pom�c.
00:08:32:Nie, nie mo�ecie.
00:08:35:Raczej nie mo�ecie pom�c mi|w rozwi�zaniu tego problemu.
00:08:38:-Dostrzegam blask.|-Wyra�nie s�ysza�em pstrykni�cie.
00:08:41:Ju� prawie wida� t� �ar�wk� nad|jego g�ow�. Dalej. M�w o co chodzi.
00:08:46:No dobrze. Genera� Barker|napali� si�
00:08:49:-na mi�dzyszpitalny turniej bokserski.|-Tak?
00:08:51:Chce, �eby�my wystawili zawodnika.
00:08:54:-To jest dopiero zabawne.|-Mo�e zbudujemy jednego z cz�ci zapasowych.
00:08:58:On m�wi powa�nie i nie daje mi z tym spokoju.
00:09:01:To wystaw zawodnika z zesz�ego roku.
00:09:03:Nie mog�. Ona ju� wyjecha�a.
00:09:06:-Barker ma pod swoj� opiek� ch�opaka.|-Tak?
00:09:10:-Uwa�a, �e mo�e wygra� mistrzostwo.|-No i?
00:09:12:No i przyje�d�a z nim tutaj na pierwsz� walk�.
00:09:15:Je�li kt�ry� z was...
00:09:19:pobiega z nim w ringu przez 3 rundy,
00:09:22:wtedy zobacz� co da si� zrobi�|w sprawie siostry Cutler.
00:09:29:Trzymaj si�, Henry.
00:09:32:-Jeste�cie pewni?|-Tak.
00:09:34:Znajdziemy sobie spokojniejsze zaj�cie, np. rozbrajanie niewypa��w.
00:09:40:Tak tylko sobie my�la�em.
00:09:44:Niez�a ta wojna.
00:09:57:�egnajcie.
00:10:06:Wielkie dzi�ki, Gor�ce Wargi.
00:10:10:-Hej, zr�b to jeszcze raz.|-Co?
00:10:13:-Uderz pi�ci�.|-O to ci chodzi?
00:10:15:-A� uszy bol�. Co za si�a.|-Daruj sobie.
00:10:18:-Co?|-Nie r�b podchod�w. Z nikim nie b�d� si� bi�.
00:10:21:-Szkoda. Napewo masz wrodzony talent.|-Walczy�em troch� w szkole.
00:10:24:-I prawd� m�wi�c by�em ca�kiem niez�y.|-Wiedzia�em.
00:10:26:-Ale nie mam teraz formy.|-Kto tak powiedzia�?
00:10:29:Masz niez�� figur�.
00:10:31:Widzia�em, jak ch�opaki podgl�daj�|ci� podczas porannej gimnastyki.
00:10:35:Kto mnie podgl�da?
00:10:38:Wola�bym nie m�wi�.|Niekt�rzy z nich maj� �ony.
00:10:44:Przesta� miesza� mi w g�owie.|Sam z nim walcz.
00:10:47:Z wielk� checi�. Ja r�wnie�|boksowa�em w collegu.
00:10:50:-Tak?|-Tak, ale nabawi�em si� kontuzji ramienia.
00:10:54:Nigdy dobrze mi go nie nastawili.
00:10:56:Prawd� m�wi�c, ca�y czas mnie boli.
00:10:58:Ale nie chc� o tym m�wi�. Pos�uchaj.
00:11:02:-Chcemy, �eby siostra Cutler wr�ci�a czy nie?|-Chcemy.
00:11:05:W porz�dku.
00:11:12:Naprawd� twoje rami� szwankuje?
00:11:15:To przez to, �e nie mam kr�gos�upa.
00:11:21:-Chwileczke. Nie podoba mi si� to.|-Co?
00:11:25:On ma mened�era i w og�le.
00:11:27:Radar, przecie� to tylko ma�y sparring.|Nikomu nie stanie si� krzywda.
00:11:31:-Nie, nie zrobi� tego. Nie za n�dzne 5 dolc�w.|-A za 10?
00:11:35:P�atne z g�ry?
00:11:39:W porz�dku.|To tylko walka treningowa.
00:11:42:Rozlu�nij si�.
00:11:44:Biega� dooko�a.
00:11:48:Lewa r�ka w g�rze.
00:11:56:Rozkr�ca si�.|Musi nabra� formy.
00:12:01:Na to trzeba troch� czasu...
00:12:04:�eby wr�ci� do formy,|przypomnie� sobie wszystko.
00:12:07:W ko�cu rozwinie skrzyd�a.
00:12:09:Napisz� do jego �ony.
00:12:11:Nie s�uchaj go.|Ruszaj si�.
00:12:14:Trzymaj si�.
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin