BAJKA TERAPEUTYCZNA
„TOLA”
W sklepie z zabawkami na półkach mieszkały różne zabawki: kolorowe lalki, pluszowe misie, samochody, klocki. Na najniższej półce siedziała samotnie w kącie lalka inna niż wszystkie. Miała czarną buzię, kruczoczarne kręcone włosy i ubrana była tylko w spódniczkę z trawy. Była bardzo samotna i smutna. Czuła się nielubiana, odrzucona, ponieważ nikt nie chciał się z nią bawić.
Co noc wszystkie zabawki schodziły z półek i bawiły się wesoło. Tola, bo tak miała na imię czarna lalka siedziała na swojej półeczce i zadawała sobie pytania: Dlaczego nikt nie chce się ze mną bawić?, Czy ja jestem inna?, Czy będę kiedyś mieć przyjaciół?, Czy będę się bawić i śmiać jak inni?
Na najwyższej półce siedziały dwie piękne i dumne lalki Barbie, które byłyjej koleżankami. Co wieczór śmiały się z Toli, jej ubrania, włosów i ciemnego koloru skóry. Namawiały inne zabawki, aby nie bawiły się z Tolą, a co było najstraszniejsze wyzywały dziewczynkę wołając na nią brzydula, brudas, odmieniec. Toli było bardzo przykro i smutno. Toli łzy same cisnęły się do oczu, ściskała piąstki aż do bólu, jednak na twarzy nie pojawiła się żadna oznaka potwornego bólu.
Pewnego dnia do sklepu przywieziono nowe zabawki, wśród nich był piękny kolorowy pajacyk. Wszystkie lalki były nim zachwycone i chciały się z pajacykiem zaprzyjaźnić. Postanowiły w nocy zorganizować bal, na którym odbędzie się konkurs na najciekawszy i najładniejszy taniec.
Każda zabawka ochoczo zabrała się do roboty, przymierzania pięknych strojów.
Każda z nich chciała zatańczyć z pajacykiem i wygrać konkurs. A Tola smutno patrzyła na krzątaninę i coraz bardziej robiło się jej smutno i przykro, gdyż nie miała pięknego stroju na bal.
A kiedy bal się zaczął wszystkie czekały, kogo wybierze pajacyk. Pajacyk jednak nie wybrał żadnej z pięknie ubranych lal, bo zauważył w kącie siedzącą samotnie, smutną lalkę Tolę, z którą nikt nie chciał się bawić. Przypomniała mu się sytuacja, kiedy on też tak siedział samotny i opuszczony na półce. Postanowił podejść do dziewczynki. Tola z przerażenieniem i strachem patrzyła na zbliżającego się pięknego pajacyka. Serduszko biło jej coraz mocniej, czuła że zaraz jej wyskoczy. Nerwowo skubała swoją sukienkę i myślała: Co on ode mnie chce? Czy będzie się ze mnie śmiał tak jak inni?
Pajacyk zapytał :
- Dlaczego jesteś smutna i nie bawisz się z innymi?
- Nie mam ładnej sukienki i wyglądam inaczej niż wszystkie zabawki w tym sklepie – odpowiedziała Tola.
- Oj, nie przejmuj się, spójrz na mnie, ja też jestem inny: cały jestem drewniany, mam spiczasty długi nos, chude ręce i nogi.
Nie martw się tym. Bardzo lubię się bawić, więc zapraszam cię do tańca.
Dziewczynka odczuwała wielki strach i niepokój. Nie poszłaby, gdyby pajacyk nie trzymał jej bardzo mocno za rękę i uśmiechał się do niej zachęcająco. Mówił: nie bój się, jestem obok ciebie, nic złego się nie stanie.
Tola najpierw nieśmiało i z opuszczoną głową rytmicznie poruszała się w rytm muzyki, ale ponieważ nikt nie śmiał się z niej, coraz odważniej i coraz piękniej tańczyła, wirując lekko jak motylek fruwający z kwiatka na kwiatek. Pojawił się na jej buzi najpierw lekki uśmiech, w miarę jak widziała zachwycone oczy zabawek uśmiech robił się jej coraz piękniejszy.
- Czy to możliwe, żeby ta brzydula tak ładnie tańczyła? – pytały zabawki.
- Jak cudownie wygląda - mówiły zabawki.
- Zobacz jak ślicznie faluje jej spódniczka - szeptały misie.
Nagle muzyka ucichła. Tola z niepokojem czekała na to, co się stanie. Znów posmutniała.
Hura! Hura! Brawo! – rozległy się nagle oklaski. Jesteś wspaniała – wołali wszyscy. Okazało się, że Tola wygrała konkurs tańca.
Po tej niezwykłej nocy na twarzy Toli zagościł na stałe uśmiech. Poczuła się pewna siebie, nikt już jej nie przezywał i wyśmiewał. A zabawki chętnie bawiły się z dziewczynką. Pajacyk stał się jej najlepszym przyjacielem. Przyjacielem, który pocieszy, ale który również zgani, kiedy zrobi coś niewłaściwego.
Co roku o tej samej porze, kiedy organizowano bal wszyscy chcieli, aby Tola z nimi zatańczyła. A dziewczynka z uśmiechem na twarzy, odważnie i pewnym krokiem wychodziła na środek i tańczyła, tańczyła. Tańczyła z różnymi zabawkami, aż do utraty sił.
Bajkę terapeutyczną opracowały:
mgr Renata Pasternak
mgr Bogusława Pieczyska –
nauczycielki Przedszkola nr 31
41-811 Zabrze – Makoszowy
ul. Daleka 2
telefon: (032) 271- 31 - 79
dafne85