Madadayo (1992).txt

(53 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Produced by DAIEI CO., LTD.|DENTSU INC. KUROSAWA PRODUCTION
00:00:03:with Co-operation of TOKUMA|SHOTEN PUBLISHING CO., LTD.
00:00:06:GeneraI Producers|YASUYOSHI TOKUMA, GOHEI KOGURE
00:00:10:A AKIRA KUROSAWA fiIm
00:00:15:"MADADAYO"
00:00:36:Idzie
00:00:51:Wsta�
00:00:54:Uk�on
00:00:57:Usi�d�cie
00:01:05:Kto� pali�
00:01:08:�adnego palenia w klasie
00:01:23:Jednak...
00:01:27:trudno jest oprze� si� na�ogom
00:01:31:ja te� nie jestem tu wyj�tkiem
00:01:34:Gdy s�ysz� dzwonek na wydziale, pr�buj� wyj��...
00:01:38:ale wtedy, mam ochot� zapali�
00:01:42:Zapalam papierosa
00:01:45:wkr�tce pal� nast�pnego i nast�pnego
00:01:49:w ten spos�b zawsze jestem 20 czy 30 min sp�niony
00:01:54:Profesorze, co si� dzi� zpanem dzieje?
00:02:05:To ju� 30 lat...
00:02:08:Odk�d m�wi� do mnie "profesorze"
00:02:10:Przez te lata...
00:02:12:jakbym ogl�da� wod� p�yn�c� z kranu...
00:02:16:na brudn� pod�og� i do kana�u...
00:02:19:tak studenci odp�yn�li z przed moich oczu
00:02:23:To niemo�liwe zapami�ta� ka�dego i ka�d� twarz
00:02:29:ach, tak.
00:02:31:Chocia� jest w�r�d nich jeden...
00:02:34:kt�rego wci�� dobrze pami�tam
00:02:36:Twarz nal꿹ca do tego,
00:02:38:kt�ry spa� podczas lekcji z otwartymi oczami
00:02:42:Hej, Takayama
00:02:45:Ten ekspert drzemania to by� tw�j ojciec
00:02:52:Przy okazji, panowie
00:02:55:To ostatni dzie� kiedy nazywacie mnie "profesorem"
00:03:03:Zaczynaj�c od dnia dzisiejszego...
00:03:07:rezygnuj� z profesury
00:03:12:Moje ksi��ki...
00:03:15:zacz�y si� zaskakuj�co dobrze sprzedawa�.
00:03:18:Mog� �y� z pisania.
00:03:22:Musz� przyzna�, �e nawet lubi�em uczy�...
00:03:25:ale jak m�wi przys�owie:
00:03:26:nie da si� z�apa� dw�ch srok za ogon.
00:03:31:Zdecydowa�em si� rzuci� nauczanie
00:03:37:Profesorze
00:03:42:Nawet je�li pan odejdzie...
00:03:44:wci�� b�dzie pan naszym profesorem.
00:03:47:M�j ojciec te� by� wychowankiem tej szko�y.
00:03:51:A tak�e jego przyjaciele.
00:03:52:Do dzi� zw� pana profesorem.
00:03:57:M�wi� te�, �e z pana szczere z�oto.
00:04:00:Szczere z�oto?
00:04:02:Bez zanieczyszcze�.
00:04:06:To zanczy, �e jest pan prawdziwym profesorem.
00:04:11:Jest pan naszym nauczycielem niemieckiego, ale nauczy� nas pan wiele.
00:04:17:Uwa�am, �e nauczy� nas pan wielu cennych rzeczy.
00:04:55:TOKYO, 1943
00:05:22:To dom do kt�rego wprowadzi� si� nasz profesor...
00:05:27:po odej�ciu ze szko�y.
00:05:39:Niech pani zabierze st�d profesora.
00:05:41:Stoi na drodze
00:05:43:Kochanie.
00:06:04:Po�� to w holu.
00:06:08:Tam b�d� pracowa�.
00:06:10:Jednocze�nie b�d� portierem...
00:06:13:by broni� dom przed inwazj� ...
00:06:16:t�umu takiego jak wy.
00:06:20:DNI ODWIEDZIN|1-WSZY I  15-TY DZIE� MIESI�CA
00:06:23:ODWIEDZANIE W INNE DNI|ZABRONIONE
00:06:34:Mam nadziej�, �e to w porz�dku..
00:06:37:Co?
00:06:38:Ten dom. Czynsz jest ta�szy ni� s�dzi�em.
00:06:42:Wiedzia�am, �e co� tu �mierdzi.
00:06:43:Dzi�, gdy posz�am zam�wi� kluski, kobieta w sklepie powiedzia�a,�e...
00:06:49:do tego domu do�� cz�so si� w�amywano.
00:06:53:Wi�c nikt tu na d�ugo nie osiad�.
00:06:55:I przez jaki� czas by�o pusto.
00:06:58:Do diab�a z w�amywaczami.
00:07:01:Nie ma tu nic warto�ciowego.
00:07:05:Jednak... z jakiego� powodu si� boj�.
00:07:09:Nie martw si�. �aden w�amywacz si� tu nie dostanie.
00:07:11:Zdecydowanie nie.
00:07:16:Od dziecka...
00:07:18:strasznie ba�em si� w�amywaczy.
00:07:21:Ci�gle zastanawia�em si�, jak zapobiec w�amaniu.
00:07:26:I wymy�li�em na to metod�.
00:07:30:Naprawd�, profesorze?
00:07:32:Owszem.
00:07:52:Pierwsza.
00:07:53:Czarodziejska godzina.|Godzina w�amywaczy.
00:08:09:Prtzejd� przez t� �cian�|i otworz� drzwi.
00:08:13:W�lizgniesz si� t�dy.
00:08:15:Poczekaj.|Czy nie zachowujemy si� jak w�amywacze?
00:08:19:Zmartwili�my si� tym,|co powiedzia�a nam Pani.
00:08:22:Jeste�my tu by sprawdzi� �rodki ostro�no�ci.
00:08:25:Jedynym sposobem by to zrobi�|to w�lizn�� si� jak prawdziwy w�amywacz.
00:09:25:Sp�jrz na to.|Mamy problem!
00:09:28:"Nie martwcie si�" - powiedzia�.
00:09:31:Czy nie chwali� si� czasem,|�e jest ekspertem od w�amywaczy?
00:09:41:WEJ�CIE DLA W�AMYWACZY
00:10:27:PRZEJ�CIE DLA W�AMYWACZY
00:11:00:ZACISZNE MIEJSCE DLA W�AMYWACZY
00:11:21:WYJ�CIE DLA W�AMYWACZY
00:11:56:To by�o proste.
00:11:59:Musia�em to ukra��, by mie� dow�d.
00:12:01:Czy to nie kapelusz profesora?
00:12:04:S�ysza�em, �e nosi� go,|gdy by� instruktorem w armii.
00:12:07:Nie powinien ju� go potrzebowa�.
00:12:08:Na pami�tk� tych dni...
00:12:11:Zrobi� z niego|skarb rodzinny.
00:12:13:Co zrobimy |z drzwiami?
00:12:15:Co z nimi?
00:12:17:S� otwarte.|Musz� by� zamkni�te.
00:12:21:Lepiej przejd� przez �cian�.|To niebezpieczne.
00:12:25:Masz racj�.
00:12:35:Schod�.
00:12:36:Schod�.
00:12:40:-co jest?|-kto� nadchodzi.
00:12:45:Cholera! To glina!
00:13:14:Mo�emy tak zostawi� boczne drzwi?
00:13:17:Pewnie. Przy takich znakach|nic nie zostanie ukradzione.
00:13:22:Nasz profesor to Kto�.
00:13:24:Tak, szczere z�oto z niego.
00:14:00:Profesorze!
00:14:03:Przyszli�my po otrzymaniu pa�skiego zaproszenia.
00:14:06:Wchod�cie.
00:14:07:Nie mo�emy tu tak siedzie�.
00:14:11:Wygl�da pan jak skryba|albo wr�zbita.
00:14:16:Pisarze s� poniek�d tacy sami.
00:14:23:To pewnie do odstraszania|by trzyma� z dala odwiedzaj�cych.
00:14:33:Poza tym, Kto chcia�by zosta�|gdy przeczyta takie rzeczy?
00:14:37:NAPISANE PRZEZ SHOKUSANJIN (Poeta Haiku)
00:14:40:"Dla go�ci: Odwiedzaj�cy s� strapieniem.
00:14:43:"Niemniej,|nie powinno to by� dane tobie do zrozumienia.
00:14:47:"Dla gospodarza:
00:14:48:"Wspaniale, gdy kto� Ci� odwiedza.
00:14:51:"Niemniej,|nie powinno to by� dane tobie do zrozumienia.
00:14:57:Witam.
00:15:01:-Wejd�cie.|-Witam.
00:15:04:Dzi�kuj�.
00:15:10:Czy to b�dzie dobre?
00:15:16:Nie ma wystarczaj�cej ilo�ci poduszek...
00:15:18:wi�c t� ja wezm�.
00:15:21:S�dz�|�e to niegrzeczne w stosunku do go�cia.
00:15:23:Ale, c�...
00:15:26:Co ma pan na my�li m�wi�c niegrzeczne?
00:15:28:Wepchali�cie si� do mojego domu,|usun�li�cie wszystkie suwane drzwi...
00:15:32:Dobrzy z was go�cie.
00:15:37:Profesorze,|to nie jest dzie� wizyt.
00:15:39:Co si� si� sta�o?
00:15:41:Dzi� jest specjalny dzie�.
00:15:44:Specjalny dzie�?
00:15:46:To dzie�, w kt�rym sta�em si�|naprawd� starym cz�owiekiem.
00:15:51:To moje 60- te urodziny.
00:15:54:Mam ju� 60 lat.
00:15:56:Czy to prawda?|Gdyby�my wiedzieli...
00:15:59:zaprosiliby�my pana|na wielki bankiet.
00:16:03:Och, nie m�wcie tak.
00:16:04:Teraz jest czas wojny, a nie czas|wielkich uroczysto�ci.
00:16:08:Sam zupe�nie bym zapomnia�...
00:16:10:gdyby nie dziczyzna,|kt�r� przys�ali mi krewni.
00:16:15:My�la�em, �e to dobry pomys�...
00:16:18:by napi� si� z wami|przy dziczy�nie.
00:16:24:Przynie�li�my piwo i sake|kt�re uda�o nam si� zebra�.
00:16:27:Doceniam to.
00:16:36:Przy okazji,|ilu z was tu jest?
00:16:39:szesnastu, sir.
00:16:42:Czy mamy do��|kuchenek i patelni?
00:16:45:Jesli nie, kupimy jakie�.
00:16:57:Zdrowie, panowie.
00:16:59:Zdrowie, sir.
00:17:10:Czujcie si� jak w domu.
00:17:12:Siedz� w ten spos�b, poniewa�|tak mi wygodnie.
00:17:21:W�� prosz� to mi�so?
00:17:23:Ma'am. Ma'am, prosz� si� przy��czy�.
00:17:25:Bez obaw. Nie mo�e...
00:17:29:Nigdy nie jad�a ko�skiego mi�sa.
00:17:33:Ko�skiego, sir?
00:17:35:Czy to nie dziczyzna?
00:17:38:Otrzymali�my po�a� dziczyzny...
00:17:40:Wi�cej ni� we dwoje zjemy.
00:17:44:Wi�c zaprosi�em was.
00:17:48:Ale bior�c pod uwag� wasz apetyt...
00:17:51:pomy�la�em, �e ta po�a� to za ma�o.
00:17:56:Gulasz z dziczyzny jest doskona�y...
00:17:59:a dodatek koniny czyni go bardziej interesuj�c� mieszank�.
00:18:03:"Horse" [ko�]i "deer" [sarna] znaczy g�upi.
00:18:05:Rozumiem, sir. [a ja nie]
00:18:08:To znaczy, �e jeste�my g�upi.
00:18:11:Nie ma si� czym przejmowa�.
00:18:13:Wo�owina, wieprzowina i dr�b|s� teraz trudne do zdobycia.
00:18:18:Us�ysza�em, �e mo�na dosta� konin�.
00:18:22:Wpad�em wi�c na pomys�...
00:18:25:by doda� j� do gulaszu z dziczyzny.
00:18:33:Wyruszylem do rze�nika, kawa�ek drogi st�d...
00:18:38:i kupi�em ko�skiego mi�sa.
00:18:41:To powinno wycisn�� wam �zy z oczu.
00:18:45:Dla swych ukochanych student�w...
00:18:46:stary cz�owiek nadwyr�a s�abe ko�ci,| by kupi� konin�.
00:18:50:Mo�ecie to sobie wyobrazi�?
00:18:53:Typowe,|"szanowa� nauczyciela...
00:18:55:"my�l�c o d�ugach wobec niego."
00:19:03:Panowie!
00:19:06:Co wi�cej, postawi�em si�...
00:19:09:u rze�nika w niezr�cznej sytuacji.
00:19:49:Ko� by�...
00:19:51:znanym mi koniem wojskowym z Akademi Wojskowej...
00:19:54:w kt�rej uczy�em od jakiego� czasu.
00:19:57:Gapi� si� na mnie podejrzliwym wzrokiem|jakby m�wi�...
00:20:05:"Co na Boga|pan tam kupuje, sir?"
00:20:14:By�em taki zak�opotany.
00:20:18:Chcia�em si� gdzie� ukry�.
00:20:28:Przy okazji,panowie...
00:20:31:Nigdy nie my�la�em, �e konie|maj� takioe du�e oczy.
00:20:39:C�, jedzmy.
00:20:41:Mi�so powinno ju� by� gotowe.
00:20:43:Zdecydowanie u�atwi� nam pan jedzenie ...
00:20:45:swoim opowiadaniem, profesorze.
00:20:47:Wyobra�cie sobie, �e to w ca�o�ci dziczyzna.
00:20:50:Poza tym, mi�sa s� zmieszane.
00:20:52:Nie rozr�nicie kt�ro jest kt�re.
00:20:55:Smacznego!
00:21:00:Dobre.
00:21:04:Tak.
00:21:13:Rzeczywi�cie �wietne.
00:21:19:Jesli b�dzie nalot...
00:21:21:ten "g�upi gulasz"|stanie si� "�lepym gulaszem."
00:21:25:Nienawidz� nalot�w.
00:21:29:Musz� wtedy wy��czy� �wiat�a.
00:21:32:Od dziecka|boj� si� ciemno�ci.
00:21:37:Nie mog� spa�, gdy jest ciemno.
00:21:40:Nawet teraz, sir?
00:21:46:A wy nie boicie si� ciemno�ci?
00:21:48:Oczywi�cie, �e nie.
00:21:49:Jeste�my ju� duzi.
00:21:51:Co takiego strasznego jest w ciemno�ci?
00:21:54:Jeste�cie panowie niemo�liwi.
00:21:56:Dlaczego?
00:22:00:Ktokolwiek nie boi si� ciemno�ci...
00:22:01:ma �yciow� wad�|jako istota ludzka.
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin