Estetyzacja_epistemologiczna_w_nowym_wychowaniu_estetycznym_wykl.1.doc

(83 KB) Pobierz
Estetyzacja epistemologiczna w nowym wychowaniu estetycznym, kontynuacja i nowe wyzwania

Wykład 1     O estetyce i jej związkach z wiedzą oraz  o tym,

                    co z tego wynika dla wychowania estetycznego

 

Literatura:

J. Dewey, Sztuka jako doświadczenie.

W. Welsch, Estetyka poza estetyką.

K. Wielkoszewska, Sztuka jako rytm życia. Rekonstrukcja filozofii Johna Deweya.

 

 

Alexander Baumgarten twórca nazwy dyscypliny zwanej estetyką; autor dzieła Aesthetica (1750), estetykę łączył nie ze sztuką lecz epistemologią (wiedzą o poznaniu); estetyka ma w jego ujęciu charakter empiryczno - antropologiczny.

     Immanuel Kant autor Krytyki władzy sądzenia; według niego estetyczność ma charakter transcendentalny i jest konstytutywna dla naszego poznawania świata i w ogóle dla naszego zachowania w świecie.

* Transcendencja - według  Wielkiej Encyklopedii PWN z 2005r. - to  rzeczywistość będąca poza danymi bytami, mająca odmienne racje swojego istnienia. W sensie epistemologicznym t. akcentuje niepoznawalność danego bytu.

      Friedrich Nietzsche radykalizującyował estetyzację.. Uważał, że nasze proj

ekty wykazują

obecność fundamentalnie estetycznych momentów, lecz w ogóle jako całość mają estetyczny charakter. Rzeczywistość jest konstruktem, który niczym artysta kreujemy za pomocą środków fikcjonalnych – form naoczności, projekcji, fantomów, obrazów. Poznanie jest fundamentalnie metaforyczną czynnością. Człowiek stanowi animal fingens. (W. Welsch s.62).

    jAlexander G. Baumgarten traktował estetykę jako naukę o poznaniu zmysłowym. Przeciwstawił aisteta - rzeczy poznawane przez zmysły - przedmiotom poznawanym przez umysł - noeta.

Zadaniem nowej nauki miało być ulepszanie poznania dzięki  systematycznemu doskonaleniu niższej, zmysłowej zdolności poznawczej.

      W projekcie predykaty estetyczne (predykat kallistyczny i agatologiczny, niedookreślone pojęcia piękna i dobra) po raz pierwszy zostały potraktowane jako relewantne (opozycyjne) w stosunku do prawdy pojęciowej.

      Estetyka w ostatecznym rozrachunku dążyła do reinterpretacji estetycznej  poznania.  Rozpoczęła  szybką   karierę   filozoficzną i stała się w ciągu kilku dziesięcioleci władczynią epistemologii. Według Hegla “najwyższym aktem rozumu” jest “akt estetyczny”, a “filozofia ducha” jest “filozofią estetyczną”.

      Baumgarten  otwarcie  przeciwstawia  się  tradycyjnemu ideałowi poznania. Pojęciowa prawda jest abstrakcyjna i uboga – nie potrafi sprostać rzeczywistości, zawsze indywidualnej.

     Baumgarten nie ujmuje jeszcze estetyczności jako warunku transcendentalnego, niemniej uznaje ją już jako coś, z czego niepodobna zrezygnować.

     Pierwszy projekt estetyki zaowocował zmianą pojmowania nauki i poznania:

prawdziwe poznanie odtąd musiało być poznaniem estetyczno-logicznym, a prawdziwa nauka nie mogła już ignorować swych determinant estetycznych.

Stąd już niedaleko do postulatu, by cała nauka zreorganizowała się estetycznie. Tego kroku dokonał Kant.

Immanuel Kant 1781

       Estetyzacja epistemologiczna została zainicjowana przez Kanta. Był on pierwszym filozofem, który wykazał, że nasza wiedza jest w elementarnym i konstytutywnym sensie nacechowana estetycznie.

        Estetyka transcendentalna pokazuje, że struktury estetyczne są nieodzowne dla ludzkiego doświadczenia, ponieważ są konstytutywne dla przedmiotów tego doświadczenia.

        Transcendentalna fundamentalizacja estetyki łączy się z podstawową tezą filozofii teoretycznej Kanta – z jego rewolucją w sposobie myślenia - zgodnie z którą poznajemy nie  rzeczy  same  w  sobie, a  jedynie  zjawiska, ponieważ  “tylko to z rzeczy poznajemy a

a priori, co sami w nie wkładamy” (Krytyka czystego rozumu,t.1,s.32). Właśnie pradane estetyczne – formy naoczności: przestrzeń i czas są tym, co wkładamy w rzeczy. Przedmioty mogą być nam w ogóle dane jedynie w przestrzeni i czasie. Nasze poznawanie i nasza rzeczywistość sięgają tak daleko, jak daleko rozciągają się formy naoczności. Przykładem może być malarstwo dziewiętnastowieczne Caspara Davida Friedricha.

Oto zatem pierwszy i elementarny czynnik estetyzacji: nasze odniesienie do rzeczywistości i nasze poznawanie zawierają w sobie składniki estetyczne.

Drugi czynnik estetyzacji polega na tym, że wraz z nim zmienia się profil poznaniaia

i rzeczywistości: nabierają one zasadniczo fikcjonalnego, generatywnego, poietycznego charakteru. Idee, wrodzone pojęcia rozumu, Kant nazywa “heurystycznymi fikcjami”.

W Opus postumum o wyobraźni  mówił  jako o  ślepej, choć niezbędnej funkcji duszy, bez której [to funkcji] nie mielibyśmy wcale poznania, możemy przeczytać, że tam, gdzie jest ona a priori czynna, “poetyzuje”. Kant w nader jasny i dobitny sposób nauczył nas dostrzegać komponenty estetyczne prawdy, rzeczywistości i wiedzy. Zwrócił uwagę na fundamentalnie estetyczny charakter poznawania, ukazał nam bazowe znaczenie składników poznawania.

        U Kanta estetyka - jako estetyka transcendentalna (nie jako teoria sztuki) – stała się epistemologicznie fundamentalna. Od czasów Kanta nie można już mówić o poznaniu, prawdzie i nauce, nie uwzględniając komponentów estetycznych. Zasadniczym błędem tradycyjnej metafizyki było właśnie zapominanie o uwarunkowaniach estetycznych naszego poznania. Odtąd obowiązywać będzie teza:

 

Dyskurs kognitywny nie może się powieść, jeśli uczestnicy nie są świadomi jego podstawowych elementów estetycznych; zasięg estetyki i kompetencje poznawcze się pokrywają; nie ma poznania bez estetyki. Kant jest zatem klasykiem dzięki odkryciu protoestetyki poznania.

Friedrich Nietzsche

Sto lat później Nietzsche przekonująco rozwinął Kantowskie uzasadnienie, że od tego czasu wprawdzie można oponować przeciwko konstytucji estetycznej poznawania, ale niewiele można przeciwko niej wysunąć argumentów.

Rzeczywistość jest konstruktem, który niczym artysta generujemy za pomocą środków fikcjonalnych – form naoczności, projekcji, fantomów, obrazów itd. Poznanie jest fundamentalnie metaforyczną czynnością.

      W manuskrypcie O prawdzie i kłamstwie w pozamoralnym sensie z 1873 roku Nietzsche wywodzi: “Można tu podziwiać człowieka jako niezwykłego geniusza budowlanego, któremu na ruchomych fundamentach i niejako płynącej wodzie udaje się wznieść nieskończenie złożoną katedrę pojęcia. Aby jednak utrzymać się na takich fundamentach, budowla musi być delikatna jak pajęczyna, aby ją też niosła fala, i na tyle mocna, by nie zwiał jej wiatr”(1993,s.181-199).

      Poznawanie w perspektywie estetycznej przedstawia się następująco: Niczym artysta czy genialny konstruktor kreujemy formy orientacji w świe- cie, które muszą być tak ruchliwe i elastyczne, jak płynna i zmienna jest rzeczywistość.

Wszystkie formy orientacji mają estetyczny charakter w trojakim sensie: są wytworzone poietycznie, są ustrukturowane za pomocą środków fikcjonalnych, w całym swym sposobie bycia wykazują zwiewność i kruchość, jak  tradycyjnie przyznawano tylko fenomenom estetycznym – i jedynie w ich przypadku uważano za możliwe.

    

 

Nietzsche i XX wieczna teoria i nauka

 

     Podobnie jak u Nitzschego, czytamy u Otto Neuratha i Karla Poppera  o niepewności i chwiejnym gruncie poznania.

Paul Feyeraband zwraca uwagę na estetyczny charakter prawdy, ewidentnie wskazując, że procedury stosowane w nauce zasadniczo nie różnią się od procedur stosowanych również w sztuce, ponieważ i nauka, i sztuka posługują  się stylem, stąd prawda i rzeczywistość są w dziedzinie nauki dokładnie tak samo zrelatywizowane do stylu, jak w sztuce: “Jeśli bowiem badamy, co określony styl myślowy rozumie przez te sprawy, to nie natrafiamy na coś, co leżałoby poza stylem myślowym, lecz na jego własne fundamentalne założenia: prawdą jest to, o czym styl myślowy mówi, że jest prawdą” (P. Feyerabend, Wissenschaft als Kunst,1984,s.77).

 

        Richard Rorty optuje za kulturą upoetycznioną. Rozumie przez nią kulturę, która zdaje sobie sprawę, że nasze fundamenty zawsze mają konstytucję estetyczną, gdyż są artefaktami kulturowymi”, które możemy sprawdzać zawsze tylko w konfrontacji z innymi artefaktami, nigdy natomiast z samą rzeczywistością.  (Metafora ścian rzeczywistych).

        Język metafor jest według niego własnym językiem zapewniającym autonomię podmiotu., pozwalającą ocenić język finalny. W języku finalnym znajdują się pojęcia i ich znaczenia wytworzone przez

jednostkę.    

        Praktyka badawcza

        Przedstawiciele nauk przyrodniczych już od dawna są świadomi znaczenia momentów estetycznych dla pracy badawczej. Już u Bohra, Diraca, Einsteina czy Heisenberga można w wielu ważnych punktach dostrzec

argumentację estetycznego typu, a Poincare wprost deklarował, że potencja estetyczna – nie zaś potencja logiczna – stanowi główną zdolność dobrego matematyka. W nowszych czasach drogę torowało świadectwo Jamesa D.   Watsona – badacza, który odczytał strukturę DNA. Udało mu się tego dokonać dzięki założeniu, że rozwiązanie musi być eleganckie.

        

     Podsumowanie

 

        Tylko dzięki takiemu założeniu, że rozwiązanie musi być maksymalnie eleganckie - estetyczne, był w stanie pośród wielu teoretycznie otwartych dróg znaleźć właściwą. Jak widać estetyka dostarcza nie tylko intuicji, lecz również kryteriów.

        Świadomość fundamentalnie estetycznego charakteru naszego poznania, naszej rzeczywistości  i  naszych  form  rozumienia  upowszechnia   się  współcześnie także

w naszym ujmowaniu życia codziennego.

Tradycyjna wiedza o rzeczywistości była obiektywistyczna bądź fundamentalistyczna, natomiast na podstawie zjawisk estetycznych eksplikowano prawidła autentycznego wytwarzania.  Zarazem bez rozgłosu rozwijano kategorie pozwalające zrozumieć wytwarzanie rzeczywistości w ogóle. Odkąd zdaliśmy sobie sprawę, że to nie tylko sztuka, lecz również inne formy naszej aktywności, z poznawaniem włącznie mają charakter wytwarzania, kategorie estetyczne takie, jak „pozór”, „ruchliwość”, „rozmaitość”, „bezpodstawność” czy chwiejność – stały się podstawowymi kategoriami rzeczywistości. Nie zadekretowali tego estetycy. Wszystko to kazała nam dostrzec przewodnia instancja nowoczesności nauka. Ona zarządziła estetyzację epistemologiczną – zasadniczą estetyzację wiedzy,

 

prawdy i rzeczywistości: estetyzację, która nie pozostawia niezmienionym żadnego z problemów czy zagadnień badawczych. Estetyzacja epistemologiczna stanowi dziedzictwo nowoczesności. Jeśli o estetyce mówi się ze stanowiska współczesności, to zawsze należy pamiętać również o owej protoestetyce i jej wypowiedziach. Nie sposób wskazać dziś argumentu, który byłby w stanie skutecznie przeciwstawić się estetyzacji. Podstawa argumentacji zawsze jest natury estetycznej. W epoce nowoczesności sama prawda ma jest kategorią estetyczną. „Nauka nie może nas ustrzec przed lekkoduchami estetycznymi, bo sama przeszła na ich stronę – nie z lekkomyślności, lecz pod naciskiem osiągniętego poznania”(W. Welsch, 67).

       Formy naszej orientacji w świecie nabierają coraz bardziej podstaw estetycznych. Nawet odbieganie od tradycyjnych norm w coraz większym stopniu uzasadniamy argumentami estetycznego typu.

       Estetyka  jako  instancja  refleksji  nad … musi  dziś  szukać  estetyczności  również

w sferach, jak świat życia codziennego, polityka, ekonomia, ekologia, etyka, czy nauka. Krótko mówiąc: musi brać pod uwagę nową konfigurację estetyczności. Estetyzacja stała się  globalną  i  pierwszorzędną   strategią.

 

Co z tego wynika dla wychowania estetycznego?

 

     Odpowiedź nie jest prosta i wiąże się z koniecznością świadomego ustalenia takich konfiguracji estetyczności przeczuwanych przez protoestetyków. Dlatego też nie odpowiemy dziś szczegółowo na to wyzwanie artykułowane przez Welscha – kompetentnego interpretatora protoestetyki, ale nakreślimy mapy orientacyjne, pozwalające na większe skoncentrowanie nad zadaniami, które jawią się przed nami.

     Wychowanie estetyczne nie może być zawężone do jego potocznego rozumienia. Na ogół kojarzy się ono z decorum, z czymś, co ładnie wygląda, dzięki temu, że ktoś  ma talent – ładnie rysuje, maluje, rzeźbi. Ą tymczasem wystarczy odczytać przesłanie Johna Deweya i Herberta Reada, by  przekonać się, że ani talent nie jest najważniejszy, ani nawet same dzieło, które traci swój muzealny status. Sztuka  na początku XX wieku przekracza granice tradycyjnie pojmowanej estetyczności, i od tej chwili mamy do czynienia z nowoczesną estetyczną epistemologią. przekracza granice tradycyjnie pojmowanej estetyki Dewey realizacja w zakresie daje szansę na

zCo jest ważne?

 

Według Deweya najważniejsze jest doświadczanie estetyczne, które ma charakter kumulatywny i ciągły w życiu, podlega aktualizowaniu.

W akcie ekspresji (exprimere - wyciskać), gdy mówimy, wyrażamy, i w akcie percepcji, gdy odbieramy, poruszone uczucie powoduje, że umysł przyciąga właściwy materiał. 

       W  refleksji pedagogów ten zaobserwowany fakt nie powinien być przeoczony. Tym bardziej, że zależy nam na wychowaniu etycznym, które

może się zrealizować właśnie w takiej konfiguracji estetycznej.  

 

       Dzieło skupia znaczenia, jest niewiarygodnie wielkim nagromadzeniem obserwacji i tej odmiany inteligencji, która działa w postrzeganiu relacji jakościowych. Pamiętajmy, że znaczenia w życiu są rozproszone, jedynie dzieło daje taką szansę skupienia.

 

Artysta - dzieło - odbiorca tworzą triadę. Nierozerwalną całość. Życie jako proces ciągły, polega na stale ponawianym oddziaływaniu na środowisko i podleganiu jego wpływom  wraz z ustanawianiem zależności między tym, co się robi, a tym co się doznaje.

Ekspresyjność skłania nas w stronę znaczenia, dekoracyjność w stronę zmysłów, pojawia się pamięć artefaktów (symboli przeszłości), intensywna pamięć przyrody, daje znać o sobie potrzeba doświadczeń pierwotnych. ĄA zatem jawi się nowa konfiguracja estetyczna, która czyni z antropologii istotny czynnik syntezy, pozwalający na poszukiwanie odpowiedzi na pytaniea kim jest człowiek, jakie są jego potrzeby, i co warunkuje ich zaspokojenie, i co zmienić się może w jego zachowaniu po ich zaspokojeniu.?

 

Wnioski:

Po Deweyu i Readzie (założenia ich teorii poznamy na następnych wykładach)

 

·        Sztuka przekracza granice tradycyjnie pojmowanej estetyki. Co to znaczy? To znaczy, że wchodzi np. w obszary nauk społecznych np.  socjologię, politykę, pedagogikę oraz  psychologię - przede wszystkim psychologię rozwojową i psychologię twórczości, psychologię głębi i psychoanalizę, wkracza także w pole nauk przyrodniczych, np. ekologię, nauk ścisłych – opracowujących modele odkryć (DNA …). A nade wszystko sztuka domaga się rozszerzenia kompetencji interpretacyjnych odbiorcy i jednocześnie twórcy sztuki (twórczy dla samego człowieka może być odbiór sztuki). Kompetencje te obejmują znajomość konstrukcji figur poetyckich (metonimii,  metafor, alegorii, synekdoch). Umiejętność ich tworzenia przez bezpieczne  eksperymentowanie w różnych językach twórczej wypowiedzi, w której tworzywem są słowa, dźwięki, znaki plastyczne oraz odbierania (czytania) jest podstawą do zdobywania kompetencji wyższego rzędu jaką jest kompetencja samodzielnego wytwarzania sensu.

 

·        A  naukowość estetyki podkreśla nie ona sama, ale właśnie nauka (Wolfgang Welsch). 

 

·        W związku z powyższym powinna w pedagogice nastąpić realizacja założeń estetyzacji epistemologicznej. Przemawia za tym ujęciem, perspektywa antropocentryczna  jako konglomerat wiedzy o człowieku żyjącym w kulturze.  Kultura bowiem daje szansę na kreowanie własnej podmiotowości i jej rozwoju polegającego na przekraczaniu własnego ja. Dlatego wychowanie estetyczne oparte na teoretycznych podstawach  estetyzacji epistemologicznej jest nie do przecenienia, tym bardziej, że istnieją  naukowe podstawy, których nie można pominąć w edukacji zatroskanej harmonijnym rozwojem człowieka. Zakres estetyzacji epistemologicznej powiększa się w miarę pojawiających się coraz częściej badań interdyscyplinarnych. O dobrych zwiastunach będziemy mówili na wychowaniu estetycznym.

 

 

 

w                 ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin