00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:03:28:piewaj w domu Komandorze Sinatra. 00:03:33:W domu powiedzš mi, żebym piewał w kosmosie. 00:03:45:Misha! 00:04:25:-Co jest?|-Nie wiem. 00:04:55:Bezpieczniej będzie ci tu piewać. 00:06:22:Słuchaj uważnie, mój synu. 00:06:25:Teraz, Kalel,|wchodzisz w 00:06:29:atmosferę|planety znanej jako Ziemia. 00:06:32:Mam nadzieję,że|miałe bezpiecznš podróż. 00:06:35:Żółte Słońce|twojego nowego domu 00:06:38:zapewni Ci|wielkš siłę, 00:06:41:ale nie będzie|kontrolować ducha. 00:06:45:Na pokładzie tego statku|umieszczony jest moduł energii, 00:06:49:wszystko co pozostało|po niegdy potężnej cywilizacji- 00:06:53:KRYPTON,|twojej ojczystej planecie. 00:06:57:To mój ostatni podarunek|dla Ciebie.. 00:06:59:Gdy zostanie wyjęte, 00:07:02:statek ucichnie|i wyganie, 00:07:05:i w końcu|będziesz wolny. 00:07:08:Moc zawarta w module|może być użyta, ale tylko raz. 00:07:15:Użyj jej mšdrze, mój synu. 00:07:50:Cark, jeste tu? 00:07:53:Clark Kent! 00:07:54:Dzień dobry, panie Hornsby. 00:07:56:Tutaj. 00:07:57:Ah, tu jeste. 00:07:59:Jak się pan ma? 00:08:00:Oh, w porzšdku, Clark,|a ty? 00:08:01:Miło pana widzieć.|Dawno się nie widzielimy. 00:08:03:Dawno. 00:08:05:Tylko trochę porzšdkowałem|zanim pan będzie chciał to komu pokazać. 00:08:08:Tak, więc,|nie wspominałem 00:08:09:Jest oferta|na kupno tego terenu? 00:08:11:Nie sprzedam tego|żadnemu wielkiemu kupcowi. 00:08:14:Ktokolwiek chciałby to kupić|to tylko pod prawdziwš farmę. 00:08:17:Nie sšdzę, aby było nam|ptrzebne kolejne centrum sklepowe. 00:08:19:Niech to, Clark,|czemu jeste tak uparty? 00:08:22:Dzisiaj,|nikt nie potrzebuje farmy. 00:08:25:W mgnieniu oka,|wszystkie zniknš. 00:08:29:To jest postęp. 00:08:32:Oh, niech mnie,|spójrz na to. 00:08:36:Oh, jakim żartownisiem|był stary Jonathan Kent. 00:08:40:Pytałem go co się|stało z kołyskš, 00:08:45:a on powiedział... 00:08:47:"Mały Clark musiał mieć|zły sen i jš kopnšł." 00:08:52:Tak, tata lubił|dobry żart. 00:08:55:Zastanawiałem się,|panie Hornsby, 00:08:56:może zechciałby pan|to zatrzymnać 00:08:58:dla swoich wnuków. 00:09:00:Dziękuję bardzo, Clark. 00:09:03:Trzymaj. Odbij. 00:09:05:Dawaj,|zagrajmy chwilę. 00:09:13:Teraz uważaj. 00:09:14:Ta piłka poleci bardzo szybko. 00:09:23:Nigdy nie odbiłby|podkręconej piłki. 00:09:27:To moja ostateczna decyzja|co do tego miejsca. 00:09:30:Poczekam na|prawdziwego farmera. 00:09:33:Naprawdę? 00:09:36:Jeste tak samo uparty|jak był twój ojciec. 00:09:39:Przepraszam.|Ale tak już jest. 00:09:41:Uważaj na siebie gdy wrócisz 00:09:43:do Metropolis, Clark. 00:09:45:To bardzo, bardzo daleka droga 00:09:47:z miejsca|w którym się urodziłe. 00:09:48:Tak, sir. 00:09:50:Nigdy tego nie zapomnę, sir. 00:09:54:Pa. 00:09:55:Pa, Clark! 00:10:14:Na Boga-co to za|straszny hałas? 00:10:18:Mozart,|mój nisko-położony przyjacielu. 00:10:22:Nawet ten nędzny rów|nie jest w stanie przyćmić 00:10:24:ducha prawdziwego geniusza. 00:10:27:Samo życie miało swój poczštek|w mrocznym rowie podobnym do tego. 00:10:30:Prawdziwy geniusz taki jak ja|uczy się by chwytać moment. 00:10:35:Jeste pierwszym, który wie 00:10:37:że mam plan|by odtworzyć samo życie. 00:10:42:Hej, Luthor, lepiej|zacznij się pocić, 00:10:45:albo wrzucimy Cię|do wilków! 00:10:46:Niech się trochę ubrudzš! 00:10:49:Ruszaj się, głšbie. 00:10:50:Zobaczmy jak|się trochę pocisz. 00:10:51:Co ten samochód|tutaj robi? 00:10:52:?? SHE AIN'T FAKIN' ?? 00:10:55:?? WHOLE LOTTA SHAKIN'|GOIN' ON... ?? 00:10:57:Hej, stój!|Zatrzymaj się, synu! 00:11:01:Czeć, kolesie,|co to u licha za miejsce, 00:11:03:i jak do diabła|dostanę się do CEDAR CITY? 00:11:05:Jeste po złej|stronie stanu, chłopcze! 00:11:08:Bez szans.|Oh, nie. 00:11:10:Ooh, masz|tu całkiem, całkiem, 00:11:14:super sprzęt audio, synu. 00:11:17:Domylam się, że nigdy|nie widzielicie 00:11:19:takiego sprzętu, czyż nie? 00:11:22:Widziałem jeden w gazecie. 00:11:24:Dalej, wsiadajcie. 00:11:27:Serio? 00:11:28:Serio? 00:11:30:Jedyny sposób aby to usłyszeć.|Dalej. 00:11:31:Dobra! 00:11:32:Wskakuj, Bubba.|Posłuchajmy sobie. 00:11:37:Hej, to jest czadowe. 00:11:41:Drzwi. 00:11:44:Co się dzieje? 00:11:45:Okna. 00:11:46:Whoa! 00:11:48:Dach. 00:11:50:Siedzenia. 00:11:51:Whoa! W porzšdku! 00:11:54:Tak jest! 00:11:55:Odjazd. 00:12:00:Wrócicie tutaj, żeby nas sprawdzić? 00:12:04:Zapłon. 00:12:10:W porzšdku! 00:12:14:Dobrze się spisałem, wujku Lex? 00:12:17:Lenny, zawsze uważałem cię 00:12:18:za czarnš owcę w mojej rodzinie, 00:12:20:Ale tym razem, bratanku,|spisałe się dobrze. 00:12:27:Wyjedziesz z miasta wujku? 00:12:29:Ty zepsuty przez publiczne|szkoły wyrzutku, 00:12:32:nie miałem nic w|moim wspaniałym rozumie 00:12:34:od czasu wcielenia|poza jednš rzeczš... 00:12:37:zniszczyć Supermena. 00:12:39:Rock! 00:12:44:Przepraszam. 00:12:50:Bonjour, monsieur. 00:12:51:Comment a Va aujourd'hui? 00:13:01:Clark! 00:13:16:Pardon, monsieur. 00:13:17:Ou est la gare pour... 00:13:19:do stacji Metropolitan? 00:13:36:Pomocy! 00:13:37:Pomocy! 00:13:39:Na pomoc! Niech kto sprowadzi pomoc! 00:13:57:Supermen! 00:14:21:Nic mu nie będzie.|Sšdzę, że potrzebuje lekarza. 00:14:25:Superman! 00:14:27:Panowie, chwileczkę. 00:14:29:Chciałbym, aby wszyscy wiedzieli 00:14:31:że nasze metro|jest nadal najbezpieczniejszym 00:14:32:i godnym zaufania|rodkiem transportu publicznego. 00:14:35:Dziękuję. 00:14:39:Dzięki. 00:14:44:Spóniłe się, Kent! 00:14:46:Przepraszam.|To się nie powtórzy. 00:14:49:Gdzie się wszyscy podziali? 00:14:51:Nudne. 00:14:54:Męczšce. 00:14:58:Wstrętne! 00:14:59:Regardez. 00:15:00:Przedstawiam, monsieur|David Warfield. 00:15:02:Ten przedsiębiorca, który|posiada te marne reklamówki? 00:15:05:Nasz kontrachent,|mon ami. 00:15:07:Posiada nędzne reklamówki 00:15:09:oraz Daily Planet. 00:15:11:Męczšce. 00:15:13:Nie powiesz mi,|że oglšdasz tylko obrazki. 00:15:14:Prawdš jest, panie White,|że przeczytałem tylko głównš księgę handlowš, 00:15:19:księgę, której poprzedni właciciele 00:15:22:powiecali tak mało uwagi, 00:15:23:i wykupiłem gazetę|od bankrutujšcych włacicieli. 00:15:26:Nie zarobiła żadnych pieniędzy przez trzy lata! 00:15:29:A stawkš gry jest robienie pieniędzy. 00:15:32:Panie i panowie,|moja córka, 00:15:35:Lacy Warfield. 00:15:36:Dzięki, tatusiu. 00:15:37:Bardzo miło paniš poznać. 00:15:39:Panie White,|Lacy będzie panu pomagać. 00:15:43:Pomagać?|W jaki sposób? 00:15:45:Mam tutaj wstępne kopie 00:15:47:naszego nowego układu stron.|wietne, czyż nie? 00:15:50:Okładka nie pasuje,|ale zmienimy to. 00:15:53:Przepraszam, panie Warfield, 00:15:55:ale wiat tak|naprawdę nie jest na krawędzi. 00:15:57:Czy ten nagłówek nie jest nieodpowiedzialny? 00:15:59:Może, ale zapewni sprzedaż|wielu gazet. 00:16:03:Panie White, proszę nie robić niczego głupiego. 00:16:05:Nie pozwolę, aby|wizerunek firmy został 00:16:08:zmieniony w jakie wasze dziwadła! 00:16:09:Panie White. 00:16:11:Mogę zaznaczyć, że tatu|trzyma wszystkie kontrakty, 00:16:14:które powinien pan przestrzegać. 00:16:17:Excusez-Moi...|your spoiledness. 00:16:19:Czemu Lois usiłuje|mówić po francusku? 00:16:22:Lecę do Paryża 00:16:23:na Konferencję|Ministrów Stanu Wyjštkowego- 00:16:26:Nie tak szybko.|Wszystkie wyjazdy sš anulowane. 00:16:29:To znaczy mój lot|do Paryża jest wycofany? 00:16:32:Panie White,|proszę pokazać mi księgi. 00:16:35:Reszta, wracać do pracy. 00:16:38:Zostalimy potraktowani niesprawiedliwie. 00:16:40:Porozmawiam z paniš Warfield. 00:16:41:Ja też. 00:16:42:Przepraszam,|pani Warfield? 00:16:43:Tak? 00:16:44:Mylę, że wyrażę zdanie|nas wszystkich, gdy powiem 00:16:46:że wszyscy postaramy|się by dobrze współpracować. 00:16:48:Dziękuję. 00:16:49:Ale pierwszym zadaniem|reportera jest wiernoć 00:16:51:prawdzie. 00:16:53:Mieszkańcy tego miasta|liczš na nas. 00:16:55:A my nie możemy ich zawieć. 00:16:57:Dziękuję. 00:17:03:Czy on mówi poważnie? 00:17:05:100%, i|takiego go lubię, dobra? 00:17:09:Czuje pani co do niego? 00:17:12:Do Clarka?|Nie! 00:17:14:Jest całkiem sympatyczny. 00:17:16:Uh, proszę posłuchać,|pani Warfield... 00:17:19:Clark jest najstarszym|żyjšcym skautem, ok? 00:17:22:Jest godny zaufania,|pomocny, 00:17:25:jest lojalny,|posłuszny, 00:17:27:On... 00:17:28:Nie wiem jak to pani powiedzieć. 00:17:31:Mylę, że nie zainteresowałby|się kim takim jak pani. 00:17:36:Nie żartuj.|Wszyscy mężczyni mnie lubiš. 00:17:38:Jestem bardzo, bardzo bogata. 00:17:41:Czemu nie zajmiesz się|podróżami lotniczymi? 00:17:44:Zazwyczaj dostaję choroby lokomocyjnej, 00:17:46:szczególnie wtedy gdy trzęsie. 00:17:48:Lois, chod tutaj! 00:17:52:Lois, wyjanij|mi tš całš listę osób. 00:17:55:Szefie, prezydent na żywo. 00:17:58:Oh, teraz? Oh. 00:17:59:Wštpię, żeby to były dobre wiadomoci. 00:18:01:Nie będzie aż tak strasznie. 00:18:04:Miejmy nadzieję,|że bardzo strasznie, panno Lane. 00:18:06:Możemy podwoić nasze nakłady 00:18:08:z dobrym międzynarodowym kryzysem. 00:18:10:Ponieważ spotkanie na szczycie zawiodło, 00:18:13:nie mamy wyboru 00:18:15:jak walczyć|o to by nie być ostatni 00:18:18:w wycigu zbrojeń nuklearnych. 00:18:20:Dlatego, ogłaszam|następujšce postanowienia- 00:18:28:Wiem, że wszyscy jestecie|zmartwieni kryzysem. 00:18:31:Najlepszš rzeczš jakš możemy zrobić|to myleć pozytywnie. 00:18:35:Czy jest co co moglibymy zrobić? 00:18:38:Czy kto ma jakie propozycje? 00:18:41:No dobrze. 00:18:43:Ja co zaproponuję. 00:18:47:Napiszmy do naszego kongresmena. 00:18:49:To powinno co pomóc. 00:18:50:Kto musi być optymistš. 00:18:54:Jeremy? 00:18:57:Co możemy zrobić w zwišzku z kryzysem? 00:19:00:On nie wie co się dzieje. 00:19:02:Napisałbym list do kogo kto na pew...
D.Movies