00:00:01:movie info: DIV3 576x256 25.0fps 699.0 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:27:KRAZYIVAN@INTERIA.PL 00:02:09:PURPUROWE RZEKI 00:04:57:Zbieramy si� za dwie godziny. 00:05:00:-Kt�r�dy idziemy, t�dy?|-T�dy. 00:05:01:W porz�dku? Zobaczymy si� p�niej. 00:05:12:W czym mog� panu pom�c? 00:05:13:Ma pan ogie�? 00:05:15:Kto pana tutaj wpu�ci�? 00:05:17:Pa�scy ludzie. Komisarz Pierre Niemans. 00:05:22:Jest pan sam?|Z Pary�a obiecano przys�a� oddzia�. 00:05:24:O co chodzi? 00:05:26:Oddzia� to ja. 00:05:32:Kapitanie, 00:05:34:nie po to jecha�em ca�� noc,|by teraz sprzecza� si� z glinami. 00:05:39:Do czego tutaj dosz�o? 00:05:42:Prosz� za mn�. 00:05:46:Dwa dni temu rektor uniwersytetu|zg�osi� zagini�cie Remy'ego Calloisa. 00:05:50:Trzydzie�ci dwa lata, kawaler. 00:05:51:Remy wyk�ada� na uniwersytecie.|Pracowa� tak�e w bibliotece. 00:05:55:Zajmowa� wysokie stanowisko. 00:05:58:Wed�ug rektora|Remy by� pracowity i punktualny. 00:06:01:Nigdy si� nie sp�ni� do pracy. 00:06:04:Wczoraj wieczorem... 00:06:05:m�oda alpinistka odkry�a jego cia�o. 00:06:09:Dlaczego wezwano wydzia� zab�jstw? 00:06:13:Nie przywykli�my do takich spraw. 00:06:16:Jakich? 00:06:17:Jego cia�o by�o przywi�zane tam w g�rze.|Na wysoko�ci 50 metr�w. 00:06:32:GUERNON|Miasteczko Uniwersyteckie, 500 metr�w 00:06:41:Pracuje pan w wydziale zab�jstw,|ale nie tylko, prawda? 00:06:45:Prawda. 00:06:48:Nigdy wcze�niej|nie musieli�my pana wzywa�. 00:06:52:Tym lepiej. 00:07:00:SZCZʌLIWY TEN, KTO PRZENIKA|UKRYTE PRZYCZYNY RZECZY 00:07:20:Co na takim odludziu robi uniwersytet? 00:07:23:To nie jest zwyk�a uczelnia. 00:07:25:Sama zaopatruje si� w pr�d, w wod�. 00:07:28:Posiada w�asny szpital. 00:07:31:1200 student�w, setka profesor�w|i pracownik�w naukowych. 00:07:34:Jedna z najstarszych uczelni w Europie. 00:07:39:Przetrwa z miesi�c odci�ta od �wiata|podczas zamieci �nie�nych. 00:07:44:Rektor jest w pewnym sensie|merem doliny. 00:07:46:Zarz�dza prawie ca�� okolic�. 00:07:49:Tutaj kszta�ci si� nast�pc�w Billa Gatesa. 00:07:54:Kogo? 00:07:57:Nast�pc�w Billa Gatesa. 00:08:51:Szpital nale�y do uniwersytetu? 00:08:54:Jest dost�pny|dla ka�dego mieszka�ca okolicy. 00:08:57:Mo�emy si� w nim leczy� za darmo. 00:08:59:�ci�le z nim wsp�pracujemy. 00:09:02:Maj� nawet oddzia� po�o�niczy. 00:09:18:Oto komisarz Niemans.|Pracuje z nami nad t� spraw�. 00:09:22:W 1987 ucz�szcza�em|na pa�skie zaj�cia z kryminologii. 00:09:24:Zacz�li�cie ju�? 00:09:25:Jeszcze nie przeci��em wi�z�w. 00:09:27:Mo�emy go zobaczy�? 00:09:29:Uzna�em, �e chcieliby�cie zobaczy� go tak,|jak go znaleziono. Niesamowite. 00:09:32:Robota szale�ca. 00:09:36:Chodzi�o mu o pozycj� embrionaln�. 00:09:38:Jak� pozycj�? 00:09:40:Embrionaln�.|W jakiej uk�ada si� p��d w �onie matki. 00:10:05:Zgon nast�pi� 48 godzin temu. 00:10:09:Ogl�dziny wskazuj�|na liczne �lady naci��... 00:10:12:na barkach, ramionach, �okciach i udach, 00:10:16:dokonanych ostrym narz�dziem. Brzytw�. 00:10:19:Mo�ecie przeci�� sznur? 00:10:24:Cztery �ebra z�amane. 00:10:26:Ramiona z�amane w barkach i w �okciach. 00:10:30:Liczne p�kni�cia ko�ci: golenie, biodra...|Zamieszcz� to w szczeg�owym raporcie. 00:10:36:R�ce amputowano przed �mierci�|za pomoc� pi�y, 00:10:40:kikuty natychmiast przypalono,|by unikn�� wykrwawienia si� ofiary. 00:10:45:Zab�jcy zale�a�o na tym,|by jak najd�u�ej utrzyma� ofiar� przy �yciu. 00:11:21:Na pana miejscu nie robi�bym tego... 00:11:23:Wyci�� ga�ki oczne jak chirurg. 00:11:27:Operuj�c na �ywo. 00:11:30:O co tu, do cholery, chodzi? 00:11:32:Oczodo�y wype�niono deszcz�wk�.|Woda jest obecnie w analizie. 00:11:36:Mamy w Guernon dobrego okulist�.|Mo�e on rzuci�by �wiat�o na t� spraw�. 00:11:42:Jak d�ugo umiera�? 00:11:46:Musimy go jeszcze otworzy�,|ale powiedzia�bym, �e oko�o pi�ciu godzin. 00:11:52:Wielko�� i precyzja zadanych ran... 00:11:55:wskazuj�, �e zab�jcy zale�a�o na tym,|by ofiara pozosta�a przytomna, 00:11:59:w pe�ni odczuwaj�c rozmiar b�lu. 00:12:13:Sprawd�cie ka�de wi�zienie,|dom wariat�w, ka�d� sekt�. 00:12:16:Ka�dy szlak, schronisko i stok narciarski. 00:12:18:Przeprowad�cie wyrywkow� kontrol�|kierowc�w w promieniu 160 kilometr�w. 00:12:23:Wyszukajcie zeznania o podobnych|okaleczeniach z ostatnich 20 lat. 00:12:27:Przes�uchajcie ewentualnych �wiadk�w|i wsp�pracownik�w Calloisa. 00:12:30:Ka�dego, kto zna� jego plany i zwyczaje. 00:12:33:Dowiedzcie si�, gdzie pada� deszcz|w ci�gu ostatnich dw�ch dni. 00:12:36:Znajd�cie cokolwiek: �wiadk�w, �lady...|Daj� wam dwie godziny. 00:13:10:Doktor CHERNEZE - OKULISTA 00:13:44:Kto tam? 00:13:48:Kto tam? 00:13:51:Kto to? 00:13:54:Dlaczego si� nie odzywasz? 00:13:57:Doktorze! 00:13:59:-O co chodzi?|-Co si� tu dzieje? 00:14:00:Zabierz st�d psa. 00:14:03:Nic si� nie sta�o. ld� do domu.|Wszystko w porz�dku. 00:14:06:Do wtorku. 00:14:09:Kim pan jest? 00:14:11:Komisarz Niemans. Bardzo przepraszam,|ale panicznie boj� si� ps�w. 00:14:15:Ps�w nie nale�y si� ba�. Raczej ich pan�w. 00:14:21:W czym mog� panu pom�c? 00:14:27:Prowadz� �ledztwo|w sprawie Remy'ego Calloisa. 00:14:31:S�ysza�em o tym. 00:14:33:Okropne. 00:14:36:Zna� go pan? 00:14:38:Zna�em jego ojca. 00:14:41:Razem studiowali�my. 00:14:46:Czy wyk�ada� pan na uniwersytecie? 00:14:49:Przez 20 lat. 00:14:51:Nie wyk�adam od 1982 roku. 00:14:58:Z jakiego powodu? 00:15:01:R�nicy pogl�d�w. 00:15:04:Z rektorem? 00:15:06:Nie rozumiem. Czy istnieje jaki� zwi�zek|mi�dzy mn� a Remym? 00:15:11:Prosi�bym, by przyjrza� si� pan|paru zdj�ciom. 00:15:19:By� torturowany? 00:15:21:Przez par� godzin. 00:15:24:Przera�aj�ce... 00:15:28:Nie wiedzia�em. 00:15:34:Jego r�ce? 00:15:36:I oczy. 00:15:37:Po to tu przyszed�em.|By zrozumie� natur� tych okalecze�. 00:15:41:Sk�d ja m�g�bym to wiedzie�? 00:15:43:Czym dok�adnie si� pan zajmuje? 00:15:46:Genetycznymi schorzeniami oczu. 00:15:50:Chorobami dziedzicznymi przekazywanymi|z pokolenia na pokolenie. 00:15:54:Dotykaj� odizolowanych teren�w,|a w przypadku uniwersytetu... 00:15:58:Co ma do tego uniwersytet? 00:15:59:Wyk�adowcy latami|pobierali si� mi�dzy sob�. 00:16:03:Materia� genetyczny powiela� si�, zu�y�. 00:16:07:Zacz�y si� pojawia� choroby genetyczne. 00:16:10:To cena, jak� p�ac� wybra�cy. 00:16:12:Zawsze my�la�em,|�e profesorskie dzieci to geniusze. 00:16:17:To prawda. 00:16:19:W takim razie nie rozumiem. 00:16:24:Przez ostatnie dwa pokolenia... 00:16:26:sytuacja si� odwr�ci�a. 00:16:30:To dzieci g�rali zacz�y rodzi� si�|obarczone chorobami. 00:16:39:My�li pan, �e istnia�by zwi�zek mi�dzy|okaleczeniami Remy'ego a schorzeniami? 00:16:47:D�onie i oczy to takie cz�ci cia�a,|kt�re s� niepowtarzalne. 00:16:52:S� specyficzne dla ka�dej osoby, jak DNA. 00:16:56:S� nasz� biologiczn� wizyt�wk�. 00:17:01:Wasz zab�jca wskazuje w ten spos�b|na sw�j motyw. 00:17:09:I zaczyna d�ga� no�em. 00:17:11:D�ga psa, d�ga faceta, 00:17:14:�apie za torb�|i wyrzuca n� pod samoch�d! 00:17:17:Pary� jest pe�en pomyle�c�w, powa�nie! 00:17:20:Gliniarze w metrze! 00:17:21:Robocopy! "Prosz� o bilet"! 00:17:24:O co im chodzi?|Wystarcz� mi do szcz�cia krowy! 00:17:26:Tu dopiero jestem szcz�liwy!|�wie�e powietrze! Tu jest �wietnie. 00:17:31:Popatrz na moje krowy! 00:17:34:Pary� jest do kitu. 00:17:39:A jak dzieciaki rozrabiaj�! 00:17:43:-G�rskie Smurfy.|-Cze�� wam. 00:17:45:-Jak leci?|-Co s�ycha�? 00:17:47:Spokojnie... 00:17:50:Dobra, jedziemy? 00:17:53:Powodzenia w tropieniu wiewi�rek! 00:18:21:Chcesz przypali�? 00:18:24:Ty palisz? 00:18:26:-Od zawsze.|-Wcale nie! 00:18:29:Ale teraz pal�. 00:18:31:Palisz na s�u�bie. 00:18:33:On te�. 00:18:34:Ty nie siedzisz tak wysoko. 00:18:36:A ty niby jak wysoko siedzisz? 00:18:37:Stare dobre ma��e�stwo.|Po co po mnie przyjechali�cie? 00:18:41:Wczoraj w nocy|dosz�o do w�amania na cmentarzu. 00:18:44:M�wi si� "profanacji". 00:18:46:Sprofanowano te� szko�� podstawow�. 00:18:48:M�wi si� "dokonano w�amania", ciemniaku. 00:18:50:Dwa w ci�gu jednego dnia!|Panowie, interes si� kr�ci! 00:18:54:Zacznijmy od cmentarza.|Czuj�, �e jestem dzisiaj w formie. 00:18:58:Podaj skr�ta. 00:19:01:-O co tym razem chodzi?|-O nic! 00:19:02:-Jeste� obra�ony.|-Bo palisz! 00:19:04:Czy ja si� obra�am, jak ty pijesz? 00:19:07:Przesta�cie chrzani�!|Jak dwie stare dziwki, s�owo daj�. 00:19:22:Panowie w sprawie profanacji.|Prosz� za mn�. 00:19:26:Chodzi o grobowiec dziewczynki. 00:19:29:Jedyne mauzoleum na ca�ym cmentarzu. 00:19:33:Kiedy dzi� rano tu przyszed�em, 00:19:36:oto co zasta�em. 00:19:39:To ci skini. Wiecznie si� tu kr�c�. 00:19:46:-S� u nas skini?|-Jacy znowu skini? Ma�olaty. 00:19:49:-M�odociani skini?|-Po prostu m�ode ma�olaty. 00:19:54:Dosz�o ju� kiedy� do tego? 00:19:56:To pierwszy raz. 00:20:11:"1972 - 1982". 00:20:14:D�ugo nie po�y�a. 00:20:18:Niech si� pan zatrzyma! Nie ma pan prawa. 00:20:21:Rodzice musz� wyrazi� zgod�.|Znam prawo! 00:20:24:Spokojnie. W porz�dku. 00:20:26:Gdzie mog� znale�� jej rodzic�w? 00:20:28:Jej matka zwariowa�a. 00:20:31:M�wi�a, �e ma�� zabi� szatan. 00:20:34:Szatan? 00:20:35:Przecie� m�wi�. 00:20:41:Judith HERAULT|14 kwietnia 1972 - 23 wrze�nia 1982 00:20:47:Gdzie znajdziemy skin�w? 00:20:48:W pustej wozowni, we wsi. 00:20:50:Odwied�my ich. 00:20:52:Najpierw jed�my do szko�y.|Czeka na nas dyrektorka. 00:20:56:Co jej zgin�o? 00:20:58:Nic nie zgin�o.|To w�a�nie jest takie dziwne. 00:21:01:Nigdy pana wcze�niej nie widzia�am.|Jest pan tu nowy? 00:21:04:To si� tak rzuca w oczy? 00:21:06:Co pan zrobi�,|�e przys�ano pana do tej dziury? 00:21:08:Policjanci s� jak nauczyciele.|Nie zawsze mo�emy wybra� szko��. 00:21:12:Pan mi to m�wi!|Ju� 14 lat staram si� o przeniesienie! 00:21:15:Teraz ju� na to za p�no. 00:21:23:W�amano si� do pomieszczenia,|kt�re s�u�y za archiwum szkolne. 00:21:27:Zrobiono to niezwykle ostro�nie. 00:21:31:ARCHIWUM 00:21:40:Jest pani pewna, �e nic nie zgin�o? 00:21:42:Nic a nic. Dzi� rano sprawdza�am.|Zadziwiaj�ce! 00:21:46:Nic z tego nie roz...
iwonawojak