KRAKOWSKIE CENTRUM PSYCHODYNAMICZNE www.kcp.krakow.pl
Klein „O teorii lęku i winy”
Materiały do użytku wewnętrznego
O TEORII LĘKU I WINY (1948)
Moje wnioski dotyczące lęku i winy ewoluowały stopniowo przez wiele lat. może być użyteczne prześledzenie niektórych kroków w jakich do nich doszłam. 'I
Rozważając pochodzenie leku Freud wysunął najpierw hipotezę, że lęk powstaje z bezpośredniej transformacji libido. W „Inhibitions. Symptoms and Anxiety dokonał przeglądu swoich różnych teorii na temat pochodzenia lęku. Jak to wyraził: ..Proponuję zebrać całkiem bezstronnie wszystkie fakty jakie znamy na temat lęku. bez oczekiwania, że dojdziemy do nowej syntezy" (S.E. 20. s. 132). Utrzymywał ponownie, że lęk wynika z bezpośredniej transformacji libido ale teraz wydawał się przypisywać mniejsze znaczenie do tego ..ekonomicznego" aspektu pochodzenia lęku. Zakwalifikował ten pogląd w następujących zdaniach: ..Cala rzecz może zostać wyjaśniona, jak sądzę jeśli poddamy się definitywnemu stanowisku, że w wyniku represji zamierzony kierunek procesów pobudzenia w obrębie id nie występuje w ogóle; ego udaje się zahamowanie czy też odchylenie go. Jeśli tak jest problem ..transformacji afektu" pod represją znika" (s. 91). I: ..Problem w jaki sposób powstaje lęk w powiązaniu z represja może nie być tak prosty: ale możemy w sposób uzasadniony chwycić się myśli, że ego jest prawdziwą siedzibą lęku i zarzucić nasz wcześniejszy pogląd, że energia katektyczna represjonowanego impulsu jest automatycznie przetwarzana lęk" (s.93).
Odnośnie manifestacji lęku u małych dzieci Freud powiedział, że lęk jest spowodowany przez dziecięcą ..tęsknotę za kimś kogo kocha" (s. 136). W związku z najbardziej podstawowym lękiem dziewczynki, opisał dziecięcy lęk przed utratą miłości w" terminach, które w pewnej mierze wydają się stosować do obu płci: ..Jeśli matka jest nieobecna lub wycofała swoją miłość do dziecka, nie jest ono już pewne zaspokojenia swoich potrzeb i jest być może wystawione na najbardziej bolesne uczucie napięcia" (S.E. 22. s. 87).
W „New Introductory Lectures" odnosząc się do teorii, że lęk powstaje z transformacji niezaspokojonego libido. Freud powiedział, że to „znajduje potwierdzenie w niektórych całkiem regularnie występujących fobiach u małych dzieci... Dziecięce fobie i oczekiwanie lęku w nerwicy lękowej dają nam dwa przykłady jednego sposobu w jaki powstaje lęk neurotyczny: poprzez bezpośrednią transformację libido" (S. E. 22. s. 82-83).
Dwa wnioski, do których wrócę później mogą być wysnute z tych i podobnych ustępów: a) u małych dzieci niezaspokojone libidinalne pobudzenie zamienia się w lęk: b) najwcześniejszą treścią lęku jest poczucie niebezpieczeństwa u niemowlęcia czy aby jego potrzeby nie będą niezaspokojone z powodu tego. że matka jest „nieobecna".
n
Co się tyczy winy. Freud uważał, że ma ona swoje źródło w kompleksie Edypa i powstaje jako jego następstwo. Istnieją jednak ustępy w których Freud wyraźnie odnosi się do konfliktu i winy powstających w znacznie wcześniejszym okresie życia. Pisał: „...poczucie winy jest wyrazem konfliktu którego przyczyną jest ambiwalencja wiecznej walki pomieć Erosem a popędem zniszczenia czy śmierci" (moja kursywa). Także:"...jako rezultat wrodzonego konfliktu powstającgo z ambiwalencji (moja kursywa), wiecznej walki pomiędzy tendencją do miłości i śmierci -jest... zwiększenie poczucia winy"' .
Ponadto mówiąc o poglądach proponowanych przez innych autorów że frustracja zwiększa poczucie winy. powiedział: „Bo jak mamy wyjaśnić, na gruncie dynamicznym czy
-" Civilization and its Discontent, S.E. 21. s. 132, 133.
Krakowskie Centrum Psychodynamiczne
ekonomicznym, zwiększenie poczucia winy pojawiające się w miejsce niespełnionego erotycznego żądania'? To wydaje się możliwe tylko w okrężny sposób -jeśli przypuścimy, że jest to, że powstrzymanie przed erotycznym zaspokojeniem wywołuje część agresywności przeciwko osobie która zakłóciła satysfakcję, i że ta agresywność z kolei została wyparta. Ale jeśli tak jest. jest to mimo wszystko tylko agresywność która została przetworzona przez poczucie winy: przez wyparcie i przekazanie na superego. Jestem przekonany, że wiele procesów przyjmie prostsze i jaśniejsze wyjaśnienie jeśli badania psychoanalityczne w odniesieniu do pochodzenia poczucia winy zostaną ograniczone do popędów agresywnych" (moja kursywa)21
Tutaj Freud niedwuznacznie stwierdził, że wina pochodzi od agresji i to wraz ze zdaniami przytoczonymi powyżej (..wrodzony konflikt sprzecznych uczuć") mogłoby wskazywać na winę powstającą na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Biorąc jednak pod uwagę całościowo poglądy Freuda, tak jak znajdujemy je podsumowane ponownie w „New Introductory Lectures on Psycho- Anałysis". staje się jasne, że utrzymywał swoją hipotezę, że wina pojawia się jako następstwo kompleksu Edypa.
Abraham, szczególnie w jego studium libidinalnej organizacji, rzucił wiele światła na najwcześniejszą fazę^ rozwoju. Jego odbycia na polu niemowlęcej seksualności byty związane z nowym podejściem do źródeł lęku i winy. Abraham sugerował, że ..w fazie narcyzmu, z kanibalistycznym. seksualnym celem, pierwszy przejaw popędowego zakazu pojawia się w kształcie chorobliwego lęku. Proces opanowywania kanibalistycznych impulsów jest wewnętrznie skojarzony z poczuciem winy. które wychodzi na pierwszy plan jako typowe zjawisko powstrzymujące, należące do trzeciej (wcześniej analno- sadystycznej) fazy."
Abraham w ten sposób przyczynił się istotnie do naszego zrozumienia pochodzenia lęku i winy. skoro był pierwszym, który wskazał na powiązanie lęku i winy z kanibalistycznymi pragnieniami. Porównał swój krótki przegląd rozwoju psycho- seksualnego do ..rozkładu jazdy pociągów ekspresowych, w którym wymienione są tylko większe stacje na których one się zatrzymują". Sugerował, że „przystanki, które leżą pomiędzy nie mogą być zaznaczone w streszczeniu tego rodzaju".
m
Moja własna praca nie tylko potwierdziła odkrycia Abrahama na temat lęku i winy i wykazała ich ważność we właściwej perspektywie, ale rozwinęła je także dalej przez połączenia ich z licznymi nowymi faktami odkrytymi w analizie małych dzieci.
Kiedy analizowałam niemowlęce sytuacje lękowe, rozpoznałam fundamentalne znaczenie sadystycznych impulsów i fantazji z wszystkich źródeł, które są zbiegają się i osiągają punkt kulminacyjny w najwcześniejszych fazach rozwoju. Zobaczyłam także, że wczesne procesy introjekcji i projekcji prowadzą do ustalenia wewnątrz ego ramię w ramię z krańcowo ..dobrymi" obiektami, skrajnie przerażających i prześladujących obiektów. Te postaci są wyobrażane w świetle własnych agresywnych impulsów i fantazji dziecka, tj. ono projektuje swoją własną agresję na wewnętrzne figury, które tworzą część jego wczesnego superego. Do lęku z tych źródeł dołącza się wina wywodząca się z impulsów agresywnych dziecka wobec jego pierwszego ukochanego obiektu, zarówno zewnętrznego jak i zinternalizowanego.
"' Loc. Cit., s. 138 W tej samej książce (s. 130) Freud zaakceptował moją hipotezę (wyrażoną w moim artykule „Early Stages of Oedipus Conflict". 1928. i „The Importance of Symbolic-Formationation in thć Development of the Ego", 1930) że surowość superego w pewnej mierze wynika z dziecięce) agresji, która Jest projektowana na superego.
Krakowskie Centrum Psvchodvnamiczne
W późniejszym artykule, zilustrowałam poprzez skrajny przypadek patologiczne skutki leku. wzbudzonego \v dziecku poprzez jego destrukcyjne impulsy i wywnioskowałam. że najwcześniejsze obrony ego (w normalnym jak i patologicznym rozwoju) są skierowane przeciw lakowi w zbudzonemu przez agresywne impulsy i fantazje.
Parę lat później, usiłowanie osiągnięcia pełniejszego zrozumienia niemowlęcych sadystycznych fantazji i ich pochodzenia, doprowadziło mnie do zastosowania hipotezy Freuda o walce miedzy popędami życia i śmierci do materiału klinicznego uzyskanego w analizie małych dzieci. Pamiętamy, że Freud powiedział: ..Jednostka radzi sobie z niebezpiecznymi popędami śmierci na różne sposoby: w części są one unieszkodliwiane poprzez stopienie z komponentą erotyczną, w części zostają zwrócone ku światu zewnętrznemu w formie agresji, podczas gdy w dużej miecie one niewątpliwie kontynuują swoją wewnętrzną pracę bez przeszkód.
Podążając tym torem myślenia postawiłam hipotezę, że lęk jest wzbudzany przez niebezpieczeństwo, które grozi organizmowi, ze strony popędu śmierci, i sugerowałam, że jest to pierwotna przyczyna lęku. Opis Freuda walki miedz}- popędami życia i śmierci (która prowadzi do odchylenia jednej część popędu śmierci na zewnątrz i do fuzji dwóch popędów) może prowadzić do wniosku, że lęk ma swoje źródło w lęku przed śmiercią.
W swoim artykule na temat masochizmu Freud wysnuł kilka fundamentalnych wniosków odnośnie powiązania pomiędzy masochizmem i popędem śmierci, i rozważał w tym świetle rozmaite lęki powstające z aktywności popędu śmierci skierowanej do wewnątrz. Wśród tych lęków nie wymienił jednak lęku przed śmiercią.
W „Inhibition. Symptoms and Anxiety" Freud dyskutował powody dla których uznał lęku przed śmiercią (lub lęku przed życiem) jako lęku pierwotnego. Oparł swój pogląd na jego obserwacjach, że ..nieświadomość wydaje się nie zawierać niczego, co mogłoby nadać treść naszej koncepcji unicestwienia życia" (S. E. 20. s. 129) wskazał, że nic porównywalnego ze śmiercią nie może być doświadczane, poza być może omdleniem, i zakonkludowal, że „lęk przed śmiercią powinien zostać uznany za analogiczny do lęku przed kastracją".
Nie podzielam tego poglądu, gdyż moje analityczne obserwacje wykazują, że istnieje w nieświadomości lęk przed unicestwieniem życia. Myślę także, że jeśli założymy istnienie popędu śmierci, musimy także założyć, że w najgłębszych warstwach umysłu istnieje odpowiedź na ten popęd w formie lęku przed unicestwieniem życia. Przeto według mnie niebezpieczeństwo powstające z wewnętrznego działania popędu śmierci jest pierwszą przyczyną lęku." Skoro walka między popędami śmierci i życia trwa cale życie, to źródło lęku nie zostaje nigdy wyeliminowane i wchodzi jako stały czynnik we wszystkie sytuacje lękowe.
Moje punkt sporny, że lęk pochodzi z lęku przed unicestwieniem wywodzi się z doświadczenia zebranego w analizie małych dzieci. Kiedy w takiej analizie najwcześniejsza lękowa sytuacja niemowlęcia zostanie ożywiona i powtórzona, nieodłączna moc popędu ostatecznie skierowanego przeciwko self może zostać wykryta w takiej sile. że jej istnienie nie pozostawia wątpliwości. Jest to prawdą nawet jeśli uwzględnimy rolę którą frustracja wewnętrzna i zewnętrzna odgrywa w zmiennych kolejach destrukcyjnych impulsów. Nie ma tu miejsca dla szczegółowych dowodów na poparcie moich argumentów, ale zacytuję dla ilustracji jeden przykład wymieniony w mojej ..Psyche- Anałysis of Chiidren" (s. 127). Pięcioletni chłopiec miał w zwyczaju udawać, że ma na własność wszystkie rodzaje dzikich zwierząt takich jak słonie, lamparty, hieny i wilki, by pomóc mu przeciwko jego wrogom. Reprezentowały niebezpieczne obiekty- prześladowców - które oswoił i mógł używać jako ochrony przed wrogami. Ale w analizie okazało się, że zastępowały one jego własny sadyzm,
~ Zobacz „Uwagi do niektórych mechanizmów schizoidalnych" w 1940 doszłam do wniosku, że ta pierwotna
sytuacja lękowa odgrywa ważna role w zaburzeniu schizofrenicznym.
każde ze zwierząt reprezentowało specyficzne źródło sadyzmu i organy używane w powiązaniu z nim. Słonie symbolizowały jego mięśniowy sadyzm, jego impulsy do deptania i wbijania. Wściekle lamparty symbolizowały jego zęby i paznokcie i ich funkcje w jego ataku. Wilki symbolizowały jego ekskrementy wyposażone w destruktywne cechy. Czasem stawał się bardzo przestraszony, że dzikie zwierzęta, które oswoił zwrócą się przeciwko niemu i pożrą go. Ten lęk wyrażał jego poczucie zagrożenia ze strony własnej destruktywności (a także ze strony wewnętrznych prześladowców).
Jak zilustrowałam tym przykładem, analiza lęków powstających u małych dzieci uczy nas wiele o formach w jakich lęk przed śmiercią istnieje w podświadomości, to znaczy, o roli jaką ten lęk odgrywa w wielu lękowych sytuacjach. Wspomniałam już artykuł Freuda ..Economic Problem in Masochizm", który został oparty o jego nowe odkrycie popędu śmierci. Biorąc pierwszą sytuację lękową, którą wymienił: ..lęk przed byciem zjedzonym przez zwierzę totemiczne (ojca)". To jest moim zdaniem otwarta ekspresja lęku przed totalnym unicestwieniem self. Lęk przed byciem pożartym przez ojca wywodzi się z projekcji impulsów niemowlęcia by pożreć swoje obiekty. W ten sposób najpierw pierś matki (i matka) staje się w umyśle dziecka pożerającym obiektem i te lęki wkrótce rozszerzają się na penis ojca i na ojca. Równocześnie, skoro pożarcie implikuje od początku internalizację pożartego obiektu, ego jest odczuwane jako zawierające pożarte i pożerające obiekty. W ten sposób superego jest budowane z pożerającej piersi (matki) do której jest dodany pożerający penis (ojciec). Te okrutne i niebezpieczne wewnętrzne figury stają się reprezentantami popędu śmierci. Równocześnie inny aspekt wczesnego superego jest tworzony najpierw poprzez intemalizowaną dobrą pierś (do której dodany jest dobry penis ojca), która jest przeżywana jako karmiący i niosący pomoc wewnętrzny obiekt, i jako reprezentant popędu życia. Lęk przed byciem unicestwionym włącza lęk przed zniszczeniem wewnętrznej dobrej piersi, ponieważ ten obiekt jest przeżywany jako niezbędny. dla ochrony życia. Groźba dla self ze strony popędu działającego wewnątrz jest związany z niebezpieczeństwem, którego obawia się ze strony zintemalizowanych pożerających matki i ojca, i daje w wyniku lęk przed śmiercią.
Zgodnie z tym poglądem, lęk przed śmiercią wkracza od początku i lęk przed superego i nie jest jak zauważył Freud „końców ą transformacją" lęku przed superego.
Zwracając się do innej istotnej sytuacji zagrożenia którą Freud wymienił w swoim artykule o masochizmie tj. lęku przed kastracją, sugerowałabym, że lęk przed śmiercią wchodzi w lęk kastracyjny i wzmacnia go i nie jest ..analogiczny" do niego. Skoro genitalia są nie tylko źródłem, najintensywniejszej libidinalnej gratyfikacji, ale także reprezentacją Erosa, i skoro reprodukcja jest istotnym sposobem przeciwdziałania śmierci, utrata genitaliów znaczyłaby koniec kreatywnej mocy która ochrania i zachowuje życie.
Jeśli spróbujemy sobie wyobrazić w konkretnej formie pierwotny lęk. lęk przed unicestwieniem, musimy pamiętać o bezradności niemowlęcia w obliczu wewnętrznych i zewnętrznych niebezpieczeństw. Sugeruję, że pierwotna sytuacja zagrożenia powstająca z wewnętrznej aktywności popędu śmierci jest przeżywana przez niejako przygniatający atak. jako prześladowanie. Rozważmy najpierw w związku z tym niektóre z procesów, które wynikają z odbicia popędu śmierci na zewnątrz i sposoby w jakie wpływają one na lęki odnoszące się do zewnętrznych i wewnętrznych sytuacji. Możemy założyć, że walka pomiędzy popędami życia i śmierci działa już podczas narodzin i akcentuje prześladowczy lęk wzbudzony przez to bolesne doświadczenie. Wydaje się. że to doświadczenie sprawia, że świat zewnętrzny, włączając pierwszy zewnętrzny obiekt - pierś matki - jawi się jako wrogi. Do tego przyczynia się fakt, że ego kieruje destruktywne impulsy przeciwko temu
pierwotnemu obiektowi. Małe niemowlę czuje, że frustracja ze strony piersi, która faktycznie /.a zagrożenie życia, jest odwetem, za jego destruktywne impulsy wobec niej i że Ilustrująca pierś go prześladuje.. Dodatkowo projektuje ono swoje destruktywne impulsy na pierś, to znaczy, odbija popęd śmierci na zewnątrz, i w ten sposób atakowana pierś staje się zewnętrzną reprezentacją popędu śmierci.^ „Zła" pierś Jest także introjektowana, i to intensyfikuje, jak możemy założyć, wewnętrzną sytuację zagrożenia, tj. Lęk przed aktywnością wewnętrzną popędu śmierci. Bowiem poprzez internalizację ..zlej" piersi, część popędu śmierci, która została odbita na zewnątrz . wraz ze wszystkimi skojarzonymi niebezpieczeństwami, jest zwrócona do wnętrza na powrót i ego przyłącza lęki przed własnymi destruktywnymi impulsami do wewnętrznego złego obiektu. Te procesy mogą równie dobrze odbywać się jednocześnie i dlatego mój opis nie może być przyjęty jako f chronologiczny. Podsumowując: frustrująca (zła) zewnętrzna pierś staje się. dzięki projekcji, zewnętrzną reprezentacją popędu śmierci: poprzez introjekcję wzmacnia się pierwotna wewnętrzna sytuacja zagrożenia; co prowadzi do zwiększonej potrzeby części ego aby odbić (projektować) wewnętrzne zagrożenia (pierwotnie aktywność popędu śmierci) w świat zewnętrzny. Istnieje zatem stała fluktuacja pomiędzy lękiem przed wewnętrznymi i zewnętrznymi złymi obiektami, pomiędzy popędem śmierci działającym wewnątrz a odbitym na zewnątrz. Widzimy tutaj jeden ważny aspekt interakcji - od początku życia -pomiędzy projekcją a introjekcją. Zewnętrzne zagrożenia są doświadczane w świetle wewnętrznych niebezpieczeństw, i są przez to zintensyfikowane, z drugiej strony, jakiekolwiek niebezpieczeństwo z zewnątrz intensyfikuje ciągłą wewnętrzną sytuację zagrożenia. Ta interakcja istnieje w pewnej mierze przez całe życie. Fakt. że walka została w pewnym zakresie ekstemalizowana zmniejsza lęk. Ekstemalizacja wewnętrznej sytuacji zagrożenia jest jedną z najwcześniejszych metod obrony ego przed lękiem i pozostaje fundamentalna w rozwoju..
Aktywność popędu śmierci odbita na zewnątrz, podobnie jak jego działanie wewnątrz nie mogą być rozważane oddzielnie od równoczesnej aktywności popędu życia. Ramię w ramię z skierowaniem na zewnątrz popędu śmierci, popęd życia - poprzez środki libido -przytacza się do zewnętrznego obiektu, gratyfikującej (dobrej) piersi.. która staje się zewnętrzną reprezentacją popędu życia. Introjekcją tego dobrego obiektu wzmacnia moc popędu życia wewnątrz. Dobra, zintemałizowana pierś, która jest przeżywana jako źródło życia, tworzy istotną część ego i jego ochrona staje się nagłą potrzebą. Introjekcją pierwszego kochanego obiektu jest zatem nierozerwalnie związana ze wszystkimi procesami zrodzonymi z popędu życia. Dobra zintemałizowana pierś i złą pożerająca pierś tworzą rdzeń superego w;
jego dobrych i złych aspektach; ^ą reprezentacjami wewnątrz ego walki pomiędzy popędami życia i śmierci.
Długim ważnym obiektem częściowym do zaintrojektowania jest penis ojca. któremu także przypisywane są zarówno dobre jak i złe jakości. Te dwa niebezpieczne obiekty - zła pierś i zły penis - są prototypami wewnętrznych i zewnętrznych prześladowców. Doświadczenia bolesnej natury, frustracja płynąca z zewnętrznych i wewnętrznych źródeł, które przeżywane są jako prześladowanie, zostają pierwotnie przypisane zewnętrznym i wewnętrznym obiektom prześladującym. We wszystkich takich doświadczeniach prześladowczy lęk i agresja wzmacniają się wzajemnie. Bowiem podczas gdy niemowlęce impulsy agresywne poprzez projekcję odgrywają fundamentalną rolę w konstruowaniu przez dziecko figur prześladowczych, te same figury zwiększają jego prześladowczy lęk i z kolei
:3 W mojej Pycho Analiysis of Childrien (s. 124) sugerowałam, że najwcześniejsze problemy z karmieniem niemowląt są manifestacja lęków prześladowczych. (Odnosiłam się do tych problemów z karmieniem, które pojawiały się nawet wtedy gdy matka miała dużo pokarmu i żadne zewnętrzne czynniki nie wydawały się powstrzymywać satysfakcjonującej sytuacji karmienia.) Wywnioskowałam, ze owe lęki prześladowcze, kiedy są nadmierne prowadzą do daleko sięgającego zahamowania pragnień libidinalnych.
nasilają jego agresywne impulsy i fantazje wobec zewnętrznych i wewnętrznych obiektów przeżywanych jako niebezpieczne.
Paranoidalne zakłócenia w dorosłości są według mnie oparte o lęk prześladowczy doświadczany w pierwszych kilku miesiącach życia. U paranoidalnego pacjenta istotą jego lęku prześladowczego jest poczucie, że istnieje wroga agencja, która zawzięła się aby zesłać na niego cierpienie, uszkodzenie i ostatecznie unicestwienie. Ten prześladowczy lęk może być reprezentowany przez jednego lub wielu ludzi lub nawet przez siły natury. Są niezliczone i w każdym wypadku specyficzne formy jakie straszliwy atak może przyjąć: ale korzeniem prześladowczego lęku u paranoidalnej jednostki jest jak sądzę lęk przed unicestwieniem ego -ostatecznie przez popęd śmierci.
V
Przedyskutuję teraz bardziej szczegółowo relację między winą a lękiem i w związku z tym najpierw rozważę niektóre z poglądów Freuda i Abrahama dotyczące winy i lęku. Freud podszedł do problemu winy wychodząc z dwóch różnych punktów widzenia. Z jednej strony nie pozostawił wątpliwości co do tego, że lęk i wina są ze sobą ściśle powiązane. Z drugiej strony doszedł do wniosku, że termin „wina" jest stosowalny w odniesieniu do manifestacji sumienia, które jest rezultatem rozwoju superego. Superego. jak wiemy, powstaje jego zdaniem jako następstwo kompleksu Edypa. Przeto w stosunku do dzieci poniżej około czwartego do piątego roku życia terminy ..sumienie" i ..wina" nie mają zastosowania, i lęk w ciągu kilku pierwszych lat życia jest odrębny od winy. 24
Zgodnie z Abrahamem (1924) wina powstaje z przezwyciężenia kanibalistycznych tj. agresywnych impulsów podczas wcześniejszej fazy analno- sadystycznej (to jest znacz-nie wcześniej niż Freud zakładał): ale nie brat on pod uwagę rozróżnienia pomiędzy lękiem i winą. Ferenczi, który także nie był zainteresowany rozróżnieniem pomiędzy winą i lękiem. sugerował, że coś o naturze winy powstaje podczas fazy analnej. Wysnuł wniosek, że może istnieć rodzaj fizjologicznego prekursora superego. który nazwał „moralność zwieracza".
Ernest Jones (1929) zajmował się interakcją pomiędzy nienawiścią, lękiem i winą. Rozróżnił dwie fazy w rozwoju winy i sugerował dla pierwszej termin faza poczucia winy „przed niegodziwością". Połączył ją z sadystycznymi, pregenitalnymi fazami rozwoju superego i uważał, że wina jest „zawsze i nierozdzielnie związana z impulsem wrogości". Druga faza jest .....fazą winy właściwej, funkcją której jest ochrona przed zewnętrznymi niebezpieczeństwami''.
\V moim artykule „A Contribution to the Psychogenesis of Manie- Depressive States" rozróżniłam pomiędzy dwiema głównymi formami lęku - lękiem prześladowczym i depresyjnym - ale wykazałam, że rozróżnienie między tymi formami lęku nie jest w żadnym razie wyraźnie zarysowane. Mając na uwadze to ograniczenie, myślę, że rozróżnienie między dwiema formami lęku jest wartościowe zarówno z teoretycznego jak i z praktycznego punktu widzenia. W artykule wspomnianym wyżej, doszłam do wniosku, że lęk prześladowczy łączy się przeważnie z unicestwieniem ego: łęk depresyjny łączy się z krzywdą uczynioną
;4 Znaczące odniesienie do związku pomiędzy lękiem a wilia zawiera następujący ustęp: ..Tutaj możemy być zadowoleni, że udało nam się wykazać, że poczucie winy jest na dnie niczym innym jak topograficzna odmianą lęku" (Civilization and its Discontents. S. E. 21. s. 135). Z drugiej strony Freud ostatecznie rozróżnia winę i lęk. Dyskutując rozwój poczucia winy. mówi w odniesieniu do używania pojęcia „wina" dotyczącego wczesnych manifestacji „złego sumienia"; „Ten stan umysłu jest nazywany „złe sumienie", ale tak naprawdę nie zasługuje na to miano, ponieważ w tej fazie poczucie winy jest wyraźnie tylko lękiem przed utratą miłości, „społecznym" lękiem. L' małych dzieci to ni może nigdy być nic innego, ale u wielu dorosłych także, zmienia to jedynie w tym stopniu, ze miejsce ojca lub obojga rodziców zajmuje większa ludzka społeczność... Wielka zmiana ma miejsce dopiero wtedy kiedy autorytet zostaje zinternalizowany poprzez ustanowienie superego. Zjawisko sumienia osiąga wtedy najwyższa fazę. Rzeczywiście dopiero wtedy możemy mowie o sumieniu i poczuciu winy." (S. E. 21,1124-125)
kochanemu zewnętrznemu lub wewnętrznemu obiektowi przez destrukcyjne impulsy podmiotu. Lęk depresyjny różnorodne treści takie jak: dobry obiekt jest zraniony, cierpi, jest w stanie pogorszenia . zmienia się w zły obiekt; został unicestwiony, utracony i nigdy nie będzie już innego. Doszłam także do wniosku, że lęk depresyjny jest ściśle związany z winą i tendencją reparacyjną.
Kiedy po raz pierwszy wprowadziłam swoją koncepcję pozycji depresyjnej w artykule wspomnianym wyżej, sugerowałam, że lęk depresyjny i wina powstają wraz z introjekcją całościowego obiektu. Moja dalsza praca nad pozycją paranoidalno- schizoidalną, która poprzedza pozycje depresyjną, doprowadziła mnie do konkluzji, że chociaż w pierwszej fazie impulsy destrukcyjne i lęk prześladowczy przeważają, lęk depresyjny i wina już odgrywają pewną rolę w najwcześniejszej relacji z obiektem niemowlęcia, tj. jego relacji z matczyną piersią.
W czasie pozycji paranoidalno- schizoidalnej, tj. w ciągu pierwszych trzech do czterech miesięcy życia, procesy rozszczepienia, włączając zarówno rozszczepienie pierwszego obiektu (piersi) jak i uczuć w stosunku do niego, są w punkcie szczytowym. Nienawiść i lęk prześladowczy zostają przyłączone do frustrującej (złej) piersi, miłość i uspokojenie do gratyfikującej (dobrej) piersi. Jednakże nawet w tej fazie takie procesy rozszczepienia nie są w pełni skuteczne: ponieważ od początku ego dąży do zintegrowania się i do syntezy różnych aspektów obiektu, (ta tendencja może być rozpatrywana jako wyraz popędu życia). Nawet u bardzo małych niemowląt pojawiają się przejściowe stany integracji -które stają się bardziej trwałe i częstsze w miarę jak rozwój postępuje - w których podział pomiędzy dobrą a złą piersią jest mniej zaznaczony.
W takich stanach integracji, pojawia się nieco syntezy pomiędzy miłością a nienawiścią w relacji do obiektu częściowego, która zgodnie z moim obecnym poglądem daje początek lękowi depresyjnemu, winie i pragnieniu reparacji zranionego kochanego obiektu -przede wszystkim dobrej piersi.25 To znaczy że teraz łączę początek lęku depresyjnego z relacją do obiektu częściowego. Ta modyfikacja jest rezultatem dalszej pracy nad najwcześniejszą fazą ego i pełnego rozpoznania stopniowej natury rozwoju emocjonalnego niemowlęcia. Nie ma zmiany w moim poglądzie, że bazą depresyjnego lęku jest synteza destrukcyjnych impulsów i uczucia miłości skierowanego do jednego obiektu.
Rozważmy następnie jak dalece 'owa modyfikacja wpływa na koncepcję pozycji depresyjnej. Opisałabym teraz tę pozycję następująco: podczas okresu trzech do sześciu miesięcy dochodzi do znaczącego postępu w integracji ego. Zachodzą ważne zmiany w naturze relacji z obiektem u niemowlęcia i jego procesach introjekcji. Niemowlę percypuje i introjektuje matkę coraz bardziej jako całą osobę. To implikuje pełniejszą identyfikację i bardziej stabilną relację z nią. Chociaż te procesy są ciągłe pierwotnie zogniskowane na matce, relacja niemowlęcia z ojcem (i innymi ludźmi w jego środowisku) przechodzi podobne zmiany i ojciec także zostaje osadzony w jego umyśle jako cała osoba. Równocześnie procesy rozszczepienia tracą na sile i są przeważnie związane z obiektem całościowym, podczas gdy we wcześniejszej fazie były związane głównie z obiektami częściowymi.
Kontrastujące aspekty obiektów i pozostające w konflikcie uczucia, impulsy i fantazje, skierowane do nich. zbliżają się w urny śle dziecka. Lęk prześladowczy utrzymuje się i odgrywa swoją rolę w pozycji depresyjnej, ale zmniejsza swoją wielkość i lęk depresyjny zyskuje nad nim przewagę. Skoro kochana osoba (zinternalizowana i zewnętrzna) jest przeżywana jako zraniona poprzez impulsy agresywne, niemowlę cierpi z powodu zintensyfikowany cli uczuć depresyjnych, bardziej trwałych niż przelotne doświadczenia depresyjnego lęku i winy w fazie wcześniejszej. Bardziej zintegrowane ego jest teraz coraz częściej konfrontowane z bardzo bolesną psychiczną rzeczywistością - skargami i wyrzutami
J:' Musimy pamiętać, jednak, że nawet podczas tej fazy twarz matki, jej ręce i cała cielesna obecność stopniowo wchodzą w zakres stopniowego budowania relacji dziecka do mej jako osoby.
emanującymi ze strony zinternalizowanej. zranionej matki i ojca. którzy są teraz obiektami całościowymi, osobami - i czuje się zmuszone pod naciskiem większego cierpienia do radzenia sobie z bolesną psychiczną rzeczywistością. To prowadzi do przeważającej potrzeby ochrony, naprawy i ożywienia kochanych obiektów: tendencji reparacyjnych. Jako do metody alternatywnej, prawdopodobnie równoczesnej, radzenia sobie z tymi lakami ego odwołuje się mocno do obrony maniakalnej.26
Rozwój jaki opisałam implikuje nie tylko ważne zmiany jakościowe i ilościowe w uczuciach miłości, lęku depresyjnego i winy. ale także nową kombinację czynników które konstytuują pozycję depresyjną. Może być widoczne z poprzedniego opisu, że modyfikacja moich poglądów dotycząca wcześniejszego początku lęku depresyjnego i winy nie zmieniła w istocie mojej koncepcji pozycji depresyjnej.
W tym punkcie chciałabym rozważyć bardziej szczegółowo procesy poprzez które wyłaniają się lęk depresyjny, wina i potrzeba reparacji. Podstawą lęku depresyjnego jest. jak opisałam proces w którym ego łączy destruktywne impulsy i uczucia miłości w kierunku jednego obiektu. Poczucie, że krzywda wyrządzona kochanemu obiektowi jest spowodowana przez agresywne impulsy podmiotu przyjmuję za esencję poczucia winy. (U niemowlęcia poczucie winy może-rozszerzyć się na każde zło. które zdarza się kochanemu obiektowi -nawet krzywda wyrządzona przez jego obiekty prześladowcze). Potrzeba by unieważnić lub naprawić tę krzywdę wynika z poczucia, że podmiot ją spowodował, tj. z poczucia winy. Tendencja reparacyjna może być zatem uważana za konsekwencję poczucia winy.
Powstaje teraz pytanie: czy wina jest elementem lęku depresyjnego? Czy są one aspektami tego samego procesu, czy też jedno wynikiem lub manifestacją drugiego? Podczas gdy nie mogę dać w tej chwili ostatecznej odpowiedzi na to pytanie, sugerowałabym, że lęk depresyjny, wina i potrzeba reparacji są często doświadczane równocześnie.
Wydaje się możliwe, że lęk depresyjny, poczucie winy i tendencja reparacyjna są doświadczane tylko wtedy, kiedy uczucia miłości w stronę obiektu przeważają nad impulsami destrukcyjnymi. Innymi słowy, możemy założyć, że powtarzające się doświadczenie miłości pokonującej nienawiść - ostatecznie popędu życia pokonującego popęd śmierci - są istotnym warunkiem dla zdolności ego do zintegrowania się i połączenia kontrastujących aspektów obiektu. W takich stanach lub chwilach relacja do złych aspektów obiektu, włączając lęk prześladowczy, słabnie.
Jednakże podczas pierwszych trzech czy czterech miesięcy życia, w fazie w której (zgodnie z moim obecnym poglądem) powstają lęk depresyjny i wina. procesy rozszczepienia i lęk prześladowczy są w szczytowym punkcie. Zatem lęk prześladowczy bardzo szybko koliduje z postępem w integracji i doświadczanie lęku depresyjnego, winy i reparacji może mieć jedynie charakter przejściowy. W wyniku tego kochany, zraniony obiekt może bardzo prędko zmienić się w prześladowcę i potrzeba naprawy lub ożywienia kochanego obiektu w potrzebę uspokojenia lub zjednania sobie prześladowcy. Ale nawet podczas następnej fazy. pozycji depresyjnej, w której bardziej zintegrowane ego introjektuje i ustała coraz bardziej całą osobę, lęk prześladowczy utrzymuje się. W czasie tego okresu, tak jak to opisałam. niemowlę doświadcza nie tylko żalu. depresji i winy, ale także lęku prześladowczego w związku ze złym aspektem superego; i obrony przed lękiem prześladowczym istnieją obok obron przed lękiem depresyjnym.
Wielokrotnie wykazywałam, że rozróżnienie pomiędzy lękiem depresyjnym a prześladowczym jest oparte na rozgraniczeniu pojęciowym. Jednakże w- praktyce psychoanalitycznej wielu analityków uważa owo rozróżnienie między lękiem prześladowczym i depresyjnym za pomocne w zrozumieniu i rozwiązaniu sytuacji
;t Koncepcie obrony maniakalnej i jej szerokim zastosowaniem do życia mentalnego zajęłam się w niektórych szczegółach w moim artykułach ..A Contribution to the Psychogenesis of Marne- Depressive States" i „Mournmg and its Relation to Manie- Depressive States" oba w Writings, I.
emocjonalnej. Aby dać jeden przykład typowego obraził, z jakim konfrontujemy się w analizie pacjentów depresyjnych: podczas jednej sesji pacjent może cierpieć z powodu silnego poczucia winy i rozpaczy z powodu swojej niezdolności naprawienia szkody, której czuje się przyczyną. Następnie pojawia się całkowita przemiana: pacjent nagle dostarcza materiału natury prześladowczej. Analityk i analiza są oskarżane o nie czynienie niczego poza krzywda, żale które prowadza do wyrażenia wczesnych frustracji. Procesy, które leżą u podłoża tej zmiany mogą zostać następująco podsum...
karka81