Domina.doc

(34 KB) Pobierz
"Domina

Domina?

Poznaliśmy się przez Internet. Ta osoba opisywała siebie, jako domine, lat 23, spotkania u niej w domu - mi to pasowało, zawsze mnie podniecała uległość. Umówiliśmy się na godz.20. zadzwoniłem domofonem, tak jak wcześniej ustaliliśmy po wejściu do domu rozebrałem się do naga oraz zawiązałem sobie oczy i stanąłem twarzą do ściany w rozkroku z rękoma na plecach. Nagle poczułem zatrzaśnięcie się kajdanek na nogach oraz na nadgarstkach.

- Na kolana psie!

Posłusznie wykonałem, została założona mi na szyje obroża, a na sutki klamerki, poczułem ból w sutkach oraz szarpnięcie za smycz.

- Za mną, na kolanach!

Powoli poszłem, poczułem chłód domyśliłem się, że to łazienka.

- Wstawaj i pochyl się!

Posłusznie wykonałem, po chwili poczułem jak mi wpycha w odbyt rurkę. Nagle poczułem, że wlewa mi się w odbyt woda, brzucho zaczęło mi pęcznieć.

- Jeżeli popuścisz to będziesz musiał wszystko to swoje gówno zeżreć!

Strasznie mnie brzucho bolało, ale po chwili woda została zakręcona i jednym szybkim ruchem rurka została wyciągnięta. Ledwo mogłem zaciskać zwieracze, tak mi mocno woda naciskała. Poczułem szarpnięcie za smycz i poczułem nacisk na ramiona.

- Siadaj masz minutę na wysranie się!

Jeszcze chwile i bym nie wytrzymał, woda się lała mi z odbytu tak jakby z kranu. Po tej lewatywie już zwieraczy nie mogłem zacisnąć. Przyszła po mnie ta osoba, rozkuła mi ręce z tyłu a skuła mi je z przodu, zaprowadziła mnie do pomieszczenia gdzie był duży stół.

- Właź na stół i połóż się na plecach!

Zostałem rozkuty, ale za to ręce i nogi zostały przywiązane do nóg stołu. Pomiędzy uda i kostki zostały przywiązane rozporniki, tak, że nie mogłem złączyć nóg.

- Teraz wydepiluje twoje łono i jądra, lepiej żebyś się gwałtownie nie ruszał, bo możesz zostać wykastrowany!

Poczułem piankę na łonie i na mosznie. Wystraszyłem się, że nawet nie drgnąłem i poczułem jak powoli jestem golony, najpierw łono a potem moszna. Skończył i nagle poczułem opaskę uciskową założoną u nasady penisa i jąder. Straciłem czucie w penisie. Została mi zdjęta opaska z oczu, zobaczyłem osobę w masce i w lateksowym stroju.

- Otwórz mordę!

Założony został mi knebel na twarz z dużym otworem na usta, tak, że nie mogłem ich zamknąć. Zobaczyłem w ręku mojego oprawcy korzeń imbiru. Obrał go ze skóry, odkroił kawałek a z reszty utworzył coś podobnego do wibratora. Z tego odkrojonego kawałka wyciął wąski pięciocentymetrowy kawałek i zaczął mi go wpychać w cewkę moczową. Bolało przy wpychaniu, ale po chwili zaczęło jeszcze strasznie piec w środku cewki. Odwiązał rozpórki, nogi oraz ręce.

- Wstawaj i połóż się brzuchem na stole!

Posłusznie to wykonałem, ręce mi przywiązał do przeciwległego końca stołu a kostki do nóg stołu, tak, że musiałem stać w dużym rozkroku. Patrzę, rozpina strój a to mężczyzna!!! Cały czas byłem przekonany, że umówiłem się z kobietą! Zaszedł mnie z tyłu, nawet nie poczułem jak wsadził penisa mi do odbytu. Zaczął mnie posuwać, jego jądra obijały się o moje pośladki. Próbowałem krzyczeć, ale maska mi przeszkadzała. Nagle poczułem ciepło w odbycie, spuścił się we mnie. Wyszedł ze mnie, wsadził mi w odbyt wcześniej przygotowany wibrator z imbiru, poczułem pieczenie, a na koniec wsadził mi korek analny. Odwiązał mi ręce i nogi, które z kół kajdankami. Próbowałem się bronić, ale nic to nie dało, był dużo silniejszy. Zmusił mnie do klęknięcia, wsadził mi przez otwór w kneblu penisa. Zmuszony zostałem do zrobienia mu loda, wytrysnął prosto do gardła, smak spermy był okropny. Poczym odpiął mi maskę z twarzy. Pchnął mnie na podłogę.

- Otwórz mordę!

Nie chciałem tego zrobić. Wziął bicz skórzany i zaczął mnie nim walić gdzie popadnie.

- Otwórz mordę, bo zabije ciebie jak psa!

Nie mogłem wytrzymać bicia, więc otworzyłem usta, a on założył mi knebel metalowy rozwierający usta. Kucnął nad moimi ustami, a z jego odbytu zaczął się wydalać gówno. Smak i smród był straszny.

- Żryj!

Nie chciałem, więc zacisnął mi nos. Zacząłem tracić powietrze, więc przełknąłem, myślałem, że zaraz zwymiotuje, ale tego było mu mało, jeszcze oddał mocz prosto w usta, który musiałem wypić. Nagle jednym szybkim ruchem wyciągnął mi z penisa kawałek imbiru. Zemdlałem. Obudziłem się w jakimś lesie, całkiem nagi, całe szczęście ubrania leżały koło mnie. Wstałem, myślałem, że to mi się śniło, ale poczułem, że mam coś w odbycie, delikatnie wyjąłem kawał imbiru. Obolały, z wydepilownym łonem, nie mogłem zacisnąć zwieraczy, ubrałem się i wróciłem do domu. Nie spodziewałem się takiego pierwszego razu z dominą, która okazała się facetem.

1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin